@Motes , @JORGE to, co piszecie, tak naprawdę wcale nie jest sprzeczne. Zaszło pomieszanie dwóch systemów walutowych. Motes ma rację, pisząc o wolnej woli i odpowiedzialności indywidualnej. Ale opinia Jorgego temu nie przeczy, bo dotyczy czego innego - pewnej globalnej tendencji niezależnej od odpowiedzialności indywidualnej.
Bo Warszawa to przede wszystkiem urzędy, które urzędników mają wielu ale płacą mizernie. Kraków natomiast upodobały sobie zachodnie firmy, zwłaszcza z sektora finansowego, które płacą dużo lepiej.
Tak na marginesie Kraków kilka lat temu odzyskał status drugiego pod względem ilości mieszkańców miasta. Inna sprawa, że to skutek nie tyle jego rozwoju, co zwijania się Łodzi, która niedawno spadła też z trzeciego miejsca (wyprzedził ją, choć minimalnie, Wrocław).
Pogański kraj, pogańskie obyczaje: https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,29634127,zetka-w-pracy-to-nieznane-dotad-zjawisko-potrzymaj-mi-kawe.html?
W biurze przepracowała całe osiem dni. Dziewiątego usłyszała od zniecierpliwionej szefowej: "Nie może być tak, że zawsze wychodzisz punktualnie o godz. 17. Dopiero się wdrażasz, a to wymaga wyrzeczeń". - Więc zabrałam swoje rzeczy i pomachałam pani od wyrzeczeń - opowiada w tokfm.pl 27-letnia Dagmara Łopińska. Jak dodaje, ma dość "kultury zapier..lu", bo w tej "ewidentnie coś nie pykło".
Ja się kiedyś wykazałem podobnym heroizmem. O godzinie 18:00 spokojnym krokiem skierowałem się do wyjścia. Nie możesz teraz wyjść - powiedział szef - mamy jeszcze kilka spraw. A tak? - odpowiedziałem grzecznie - to szkoda, bo umówiłem się z małżonką, że o 19:00 dam dziecku kolację, ona gdzieś wychodzi. Jakbym wcześniej wiedział, to bym ją uprzedził. Wiesz Zbyszku - dodałem konfidencjonalnie - ja tu tylko pracuję, żyję gdzie indziej.
Był taki kawał o nowym pracowniku który też chciał wychodzić o 17:00 a koledzy do niego, że tak nie można, można dopiero jak szef wyjdzie.
Tak? A Tomek wychodzi punktualnie.
No ale Tomek jest na urlopie.
Mój aktualny szef też tak uważa, że standardowo pracuje się 8,5 godziny, managerowie pracują 9 a partnerzy 10. Ja wychodzę punktualnie więc szef zawsze mnie tłumaczy przed resztą, że mam małe dzieci. A za przykład daje kolegę partner który zawsze przychodzi przed 8 i wychodzi o 18. Zapomina tylko dodać, że on wynegocjował za te godziny 30% wyższa stawkę, i tak mu jest w sumie wygodniej bo omija korki.
Menedżerowie którzy w 1990 kończyli studia to jest zaraza, chyba mało który jest normalny.
Dla mnie ten tekst to stek bredni. Ktoś sobie pisze takie duperela pod swoją melodię. Wybrał najbardziej zryte berety i mamy kontrowersyjny tekst.
Ci których znam którzy siedzą bardzo długo w pracy - bardzo chcą tam siedzieć. Pasuje im to.
Problem się potem większy robi jak taki pracownik się rozchoruje. A zdrowotnie to prędzej czy później wyjdzie.
Wtedy nagle brakuje 1,5 człowieka który na dodatek coś tam więcej musi umieć.
Nie jakieś tam zetki tylko młodzi ludzie którzy dopiero wchodzą w rynek pracy i nie maja jeszcze doświadczenia.
Mają za to często dziwne oczekiwania.
Że się im da samochód firmowy mimo, że praca cały dzień w biurze ( komunikacja miejska na tym terenie istniała ). Albo nic nie umie a chce 14k brutto. ( butto lol ). A praca nieskomplikowana biurowa.
Tym boleśniejsze czeka ich rozczarowanie w zderzeniu z rzeczywistością.
@Przemko powiedział(a):
Był taki kawał o nowym pracowniku który też chciał wychodzić o 17:00 a koledzy do niego, że tak nie można, można dopiero jak szef wyjdzie.
Tak? A Tomek wychodzi punktualnie.
No ale Tomek jest na urlopie.
Mój aktualny szef też tak uważa, że standardowo pracuje się 8,5 godziny,
Płaci za te godziny extra? Kolega partner nie jest na etacie jak widzę więc się daje robić w trąbę.
@Przemko powiedział(a):
Menedżerowie którzy w 1990 kończyli studia to jest zaraza, chyba mało który jest normalny.
Bo ich wdrażał pokomunistyczny managament ( dyrektorsko-kierowniczy syf, o kompletnie zrytych beretach i mentalności chciwego i nieuczciwego arendarza, który służalczością wobec mitycznego właściciela zawdzięczał swoją pozycję), z tego brało się pomiatanie ludźmi, hasła 'dałem ci pracę, musisz być wdzięczny' itp. połączony z najgorszej jakości ekspatami, którzy byli zesłani z Centrali do dzikiego kraju, nie za zasługi, a za nieudacznictwo, więc radośnie pomiatali lokalnymi podludźmi (Najjaśniejszy to wyjątek, więc nic nie wnosi do dyskusji).
Druga sprawa, to obecny kontroling, który idealny jest dla taśmy w fabryce, a nie dla pracowników wiedzy i umiejętności.
Jako przykład rozliczeń czasu mojej pracy pytałem takich mundrali, że jak siedząc w ubikacji i srając (dosadność i lekka wulgarność w takich rozmowach to podstawa), wpadł mi do głowy pomysł rozwiązania problemu, to efektywnie pracowałem dla firmy, czy jedna tylko sobie w wolnym czasie gówno zrobiłem?
Ehhh, ależ te pcie są różne - jedna zakłada specjalne organizacje, rytuały i zwyczaje, żeby się spokojnie alkoholu napić. Druga wymyśla modę i ideologię, żeby się spokojnie pokazywać nago!
K@cper Te_kieli mąż J.K0walczyk nie żyje. Tragedia w górach wdowa 1,5 roczne dziecko zostaje bez ojca. Nieszczęście.
A ja się czuję się nieswojo bo kiedyś rozmawiałam sobie z nazwę go lokalsem z Kasiny na temat najsłynniejszej mieszkanki z jego wsi i gość sarknął coś w stylu "Ona to w ty cyrwony kiecce bez Boga na cudzym chłopie daleko nie zajedzie"
@Pani_Łyżeczka powiedział(a):
K@cper Te_kieli mąż J.K0walczyk nie żyje. Tragedia w górach wdowa 1,5 roczne dziecko zostaje bez ojca. Nieszczęście.
A ja się czuję się nieswojo bo kiedyś rozmawiałam sobie z nazwę go lokalsem z Kasiny na temat najsłynniejszej mieszkanki z jego wsi i gość sarknął coś w stylu "Ona to w ty cyrwony kiecce bez Boga na cudzym chłopie daleko nie zajedzie"
Brrr...
Czy właśnie to było powodem przystania Justyny do bandy z Czerskiej - czy było tam coś jeszcze?
@Kuba_ powiedział(a):
Ehhh, ależ te pcie są różne - jedna zakłada specjalne organizacje, rytuały i zwyczaje, żeby się spokojnie alkoholu napić. Druga wymyśla modę i ideologię, żeby się spokojnie pokazywać nago!
UK to chyba nie jest kraina nadmiernego ogrzewania pomieszczeń. Wykłady będą wkrótce odwołane z powodu problemów zdrowotnych bohaterskiej wykładowczynini.
Kilka razy padło w dyskusjach o nowym portalu i.pl, który powstał na bazie dziennikarzy z →Polska Press, która to presse została kupiona od Niemca, a teraz jest "pisowska".
Diabłu świeczkę, a Bogu ogarek...
(a nie na odwrót). I.pl rulez.
Vasyl Zvarych @Vasyl_Zvarych
Ambassador of Ukraine 🇺🇦 to the Republic of Poland 🇵🇱
1/2 Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej.
2/2 Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”.
@marniok powiedział(a):
Horoskop w kategorii "Rozrywka" to chyba właściwie miejsce. Nie wiem czy ktokolwiek traktuje poważnie te głupoty.
Owszem, traktuje. Poza tym - nie ma zabawy (rozrywki) w ezoteryce. Od tego się zaczyna...
I jak zauważyłem jeszcze w kiosku Ruchu, przejęcie prasy & www dokonało się TYLKO w sferze polityki jeśli chodzi o treść. Natomiast i.pl jest nowym "dzieckiem" i myšlałem, że nie pójdą w tym kierunku..
@marniok powiedział(a):
Nie no i.pl to amatorszczyzna w temacie, "poważne" głupoty w temacie to mają Wróżka i inne celowane tytuły. Tam się udają szukający odpowiedzi.
"Rząd planuje budowę toru żeglugowego do Terminala Kontenerowego w Świnoujściu. Kanałem długim na 65 km i głębokim na 17 m mają pływać duże jednostki transoceaniczne. Inwestycja ma zostać ukończona do 2029 r. Koszt? W latach 2023-2029 r. ma sięgnąć 10,3 mld zł.
Port i nowe podejście mają zrobić ze Świnoujścia drugi Hamburg"
Komentarz
@Motes , @JORGE to, co piszecie, tak naprawdę wcale nie jest sprzeczne. Zaszło pomieszanie dwóch systemów walutowych.
Motes ma rację, pisząc o wolnej woli i odpowiedzialności indywidualnej. Ale opinia Jorgego temu nie przeczy, bo dotyczy czego innego - pewnej globalnej tendencji niezależnej od odpowiedzialności indywidualnej.
Tak na marginesie Kraków kilka lat temu odzyskał status drugiego pod względem ilości mieszkańców miasta. Inna sprawa, że to skutek nie tyle jego rozwoju, co zwijania się Łodzi, która niedawno spadła też z trzeciego miejsca (wyprzedził ją, choć minimalnie, Wrocław).
Też na marginesie:
Pogański kraj, pogańskie obyczaje:
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,29634127,zetka-w-pracy-to-nieznane-dotad-zjawisko-potrzymaj-mi-kawe.html?
W biurze przepracowała całe osiem dni. Dziewiątego usłyszała od zniecierpliwionej szefowej: "Nie może być tak, że zawsze wychodzisz punktualnie o godz. 17. Dopiero się wdrażasz, a to wymaga wyrzeczeń". - Więc zabrałam swoje rzeczy i pomachałam pani od wyrzeczeń - opowiada w tokfm.pl 27-letnia Dagmara Łopińska. Jak dodaje, ma dość "kultury zapier..lu", bo w tej "ewidentnie coś nie pykło".
Godnie
Ja się kiedyś wykazałem podobnym heroizmem. O godzinie 18:00 spokojnym krokiem skierowałem się do wyjścia. Nie możesz teraz wyjść - powiedział szef - mamy jeszcze kilka spraw. A tak? - odpowiedziałem grzecznie - to szkoda, bo umówiłem się z małżonką, że o 19:00 dam dziecku kolację, ona gdzieś wychodzi. Jakbym wcześniej wiedział, to bym ją uprzedził. Wiesz Zbyszku - dodałem konfidencjonalnie - ja tu tylko pracuję, żyję gdzie indziej.
Chyba strasznie to przeżył.
Był taki kawał o nowym pracowniku który też chciał wychodzić o 17:00 a koledzy do niego, że tak nie można, można dopiero jak szef wyjdzie.
Mój aktualny szef też tak uważa, że standardowo pracuje się 8,5 godziny, managerowie pracują 9 a partnerzy 10.
Ja wychodzę punktualnie więc szef zawsze mnie tłumaczy przed resztą, że mam małe dzieci. A za przykład daje kolegę partner który zawsze przychodzi przed 8 i wychodzi o 18. Zapomina tylko dodać, że on wynegocjował za te godziny 30% wyższa stawkę, i tak mu jest w sumie wygodniej bo omija korki.
Menedżerowie którzy w 1990 kończyli studia to jest zaraza, chyba mało który jest normalny.
u nas nadgodzina to 150% stawki
Dla mnie ten tekst to stek bredni. Ktoś sobie pisze takie duperela pod swoją melodię. Wybrał najbardziej zryte berety i mamy kontrowersyjny tekst.
Ci których znam którzy siedzą bardzo długo w pracy - bardzo chcą tam siedzieć. Pasuje im to.
Problem się potem większy robi jak taki pracownik się rozchoruje. A zdrowotnie to prędzej czy później wyjdzie.
Wtedy nagle brakuje 1,5 człowieka który na dodatek coś tam więcej musi umieć.
Nie jakieś tam zetki tylko młodzi ludzie którzy dopiero wchodzą w rynek pracy i nie maja jeszcze doświadczenia.
Mają za to często dziwne oczekiwania.
Że się im da samochód firmowy mimo, że praca cały dzień w biurze ( komunikacja miejska na tym terenie istniała ). Albo nic nie umie a chce 14k brutto. ( butto lol ). A praca nieskomplikowana biurowa.
Tym boleśniejsze czeka ich rozczarowanie w zderzeniu z rzeczywistością.
Płaci za te godziny extra? Kolega partner nie jest na etacie jak widzę więc się daje robić w trąbę.
Bo ich wdrażał pokomunistyczny managament ( dyrektorsko-kierowniczy syf, o kompletnie zrytych beretach i mentalności chciwego i nieuczciwego arendarza, który służalczością wobec mitycznego właściciela zawdzięczał swoją pozycję), z tego brało się pomiatanie ludźmi, hasła 'dałem ci pracę, musisz być wdzięczny' itp. połączony z najgorszej jakości ekspatami, którzy byli zesłani z Centrali do dzikiego kraju, nie za zasługi, a za nieudacznictwo, więc radośnie pomiatali lokalnymi podludźmi (Najjaśniejszy to wyjątek, więc nic nie wnosi do dyskusji).
Druga sprawa, to obecny kontroling, który idealny jest dla taśmy w fabryce, a nie dla pracowników wiedzy i umiejętności.
Jako przykład rozliczeń czasu mojej pracy pytałem takich mundrali, że jak siedząc w ubikacji i srając (dosadność i lekka wulgarność w takich rozmowach to podstawa), wpadł mi do głowy pomysł rozwiązania problemu, to efektywnie pracowałem dla firmy, czy jedna tylko sobie w wolnym czasie gówno zrobiłem?
A na uczelni zarządzania uczyli ludzie jak Krzysztof Obłój
https://i.postimg.cc/xC5YZg2N/1667524638-by-Mudzina-500.jpg
Pisać można różne głupoty, a papier wiele zniesie ale to jest dopiero odlot....
Ehhh, ależ te pcie są różne - jedna zakłada specjalne organizacje, rytuały i zwyczaje, żeby się spokojnie alkoholu napić. Druga wymyśla modę i ideologię, żeby się spokojnie pokazywać nago!
K@cper Te_kieli mąż J.K0walczyk nie żyje. Tragedia w górach wdowa 1,5 roczne dziecko zostaje bez ojca. Nieszczęście.
A ja się czuję się nieswojo bo kiedyś rozmawiałam sobie z nazwę go lokalsem z Kasiny na temat najsłynniejszej mieszkanki z jego wsi i gość sarknął coś w stylu "Ona to w ty cyrwony kiecce bez Boga na cudzym chłopie daleko nie zajedzie"
Brrr...
Czy właśnie to było powodem przystania Justyny do bandy z Czerskiej - czy było tam coś jeszcze?
Nie wiem. Wiem natomiast, że porzucona żona KT bardzo ciężko to porzucenie zniosła.
!!!
Dziesięć lat starsi też podobni.
Co do normalności- właśnie, większość z nich ma totalnie rozwalone życie rodzinne.
UK to chyba nie jest kraina nadmiernego ogrzewania pomieszczeń. Wykłady będą wkrótce odwołane z powodu problemów zdrowotnych bohaterskiej wykładowczynini.
A to nie wzmacnia raczej frekwencję studentów rodzaju męskiego na wykładach? Trochę kontrproduktywne w stosunku do celu.
https://wpolityce.pl/polityka/647236-burza-po-slowach-ministra-czarnka-prawde-powiedzial
Minister Czarnek powiedział kilka gorzkich słów prawdy jakiejś komisji.
oko.press wstrząśnięte.
Kilka razy padło w dyskusjach o nowym portalu i.pl, który powstał na bazie dziennikarzy z →Polska Press, która to presse została kupiona od Niemca, a teraz jest "pisowska".
Diabłu świeczkę, a Bogu ogarek...
(a nie na odwrót). I.pl rulez.
Horoskop w kategorii "Rozrywka" to chyba właściwie miejsce. Nie wiem czy ktokolwiek traktuje poważnie te głupoty.
Vasyl Zvarych
@Vasyl_Zvarych
Ambassador of Ukraine 🇺🇦 to the Republic of Poland 🇵🇱
1/2 Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej.
2/2 Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”.
Owszem, traktuje. Poza tym - nie ma zabawy (rozrywki) w ezoteryce. Od tego się zaczyna...
I jak zauważyłem jeszcze w kiosku Ruchu, przejęcie prasy & www dokonało się TYLKO w sferze polityki jeśli chodzi o treść. Natomiast i.pl jest nowym "dzieckiem" i myšlałem, że nie pójdą w tym kierunku..
Nie no i.pl to amatorszczyzna w temacie, "poważne" głupoty w temacie to mają Wróżka i inne celowane tytuły. Tam się udają szukający odpowiedzi.
Jak nie znajdą satisfaction na i. Pl
"Rząd planuje budowę toru żeglugowego do Terminala Kontenerowego w Świnoujściu. Kanałem długim na 65 km i głębokim na 17 m mają pływać duże jednostki transoceaniczne. Inwestycja ma zostać ukończona do 2029 r. Koszt? W latach 2023-2029 r. ma sięgnąć 10,3 mld zł.
Port i nowe podejście mają zrobić ze Świnoujścia drugi Hamburg"
https://www.money.pl/gospodarka/rzad-szykuje-nowy-przekop-nie-bedziemy-zalezni-od-niemieckiego-sasiada-6900061919177600a.html