I scenariusza a zwłaszcza dialogów, drewniane dialogi zabiją każdy film. A w polskiej kinematografii przyjęło się, że postacie historyczne mają nie mówić a deklamować jak na akademii pierwszomajowej.
To fakt, ale z zajawek widać że jest sporo plenerów a także scen w ciemnych ceglanych komnatach. Może być fajny klimat. A w Stuleciu poza dekoracją mamy fajnych wyrazistych bohaterów, świetnie dobranych aktorów. Jutro się przekonamy jak wyszło.
Wspaniałego stulecia nie oglądałam, więc nie będę miała do niego porównania. Najbardziej mi chodziło o to, ze nie będzie mnie nikt zmiękczał i przybliżał mi islamu. Może się mylę, że to o to chodzi, nie chcę poznawać tej kultury i już.
los napisal(a): I scenariusza a zwłaszcza dialogów, drewniane dialogi zabiją każdy film. A w polskiej kinematografii przyjęło się, że postacie historyczne mają nie mówić a deklamować jak na akademii pierwszomajowej.
Noale nie mogą lecieć textami z PitBulla Ciekawe czy tez wymowa będzie z dziennika tejewizyjnego TVP czy żywa i archaiczna jak np. góralska
los napisal(a): Nie będzie dobrze. Połowę Wspaniałego Stulecia zrobiły kostiumy i wnętrza. XIV wiek w Polsce to raczej nie jest światowy wzór bogactwa i cywilizacji.
Sukiennice i krakowski Rynek - to jednak była perełka klasy światowej. Jasne, że do bizantyjskiego przepychu ani ówczesny Wawel, ani inne zamki nie dorastały. Ale katedry i kościoły były piękne. Czytam właśnie "Zawiszę Czarnego" Szymona Jędrusiaka, polecam wszystkim; autor wykonał solidną pracę w archiwach; opisy miast, zamków i codziennego życia pod koniec XIV wieku obfitują w tak smaczne szczegóły, że czyta się to z przyjemnością.
No fajnie Jakieś zdjęcia czy ryciny z epoki czy fantazja piszącego ? Kościół Mariacki i Sukiennice to przykład ówczesnej katolickej Unii Europejskiej, wspólnoty myśli, wrażliwości i oglądu świata. Miasta i uniwersytety były kosmopolityczne dzieki łacinie. Alma mater cracoviense znalazła sie dzieki Jadwidze Anjou, która widziała plusy dodatnie tej instytucji. Transfer z Zachodu dzieki młodej niegłupiej dziewczynie, która w imię odpowiedzialności za kraj, który odziedziczyła po ojcu i po buncie możnowładców wyszła za starego poganina. Pozwolili jej na jedna fanaberie - uczelnie.
Cyrylica napisal(a): Wspaniałego stulecia nie oglądałam, więc nie będę miała do niego porównania. Najbardziej mi chodziło o to, ze nie będzie mnie nikt zmiękczał i przybliżał mi islamu. Może się mylę, że to o to chodzi, nie chcę poznawać tej kultury i już.
Błąd. Nie ma dzieła bardziej wrogiego islamowi niż Wspaniałe Stulecie.
christoph napisal(a): No fajnie Jakieś zdjęcia czy ryciny z epoki czy fantazja piszącego ? Kościół Mariacki i Sukiennice to przykład ówczesnej katolickej Unii Europejskiej.
Cyrylica napisal(a): Wspaniałego stulecia nie oglądałam, więc nie będę miała do niego porównania. Najbardziej mi chodziło o to, ze nie będzie mnie nikt zmiękczał i przybliżał mi islamu. Może się mylę, że to o to chodzi, nie chcę poznawać tej kultury i już.
Błąd. Nie ma dzieła bardziej wrogiego islamowi niż Wspaniałe Stulecie.
Trudno. Nastawiłam się, że film turecki to islam i nie mogłam oglądać.
christoph napisal(a): No fajnie Jakieś zdjęcia czy ryciny z epoki czy fantazja piszącego ? Kościół Mariacki i Sukiennice to przykład ówczesnej katolickej Unii Europejskiej.
Sukiennice to XIX wiek.
Niby tak ale jednak koscioly Bożego Ciała i św. Katarzyny na Kazimierzu, kościoły franciszkański i dominikański na Okole, no i oczywiście Rynek z Ratuszem i kościołem Mariackim to już jak najbardziej wiek XIV. Dodajmy jeszcze kazimierzowskie zamki Jury i mamy obraz Polski Murowanej!
Zapomniałbym o murach miejskich, Barbakanie, kopalni w Wieliczce i Bochni, no i nowopowstałym Kazimierzu zbudowanym na wyspie z osobnym systemem fortyfikacji, rynkiem, ratuszem. Kraków i Kazimierz z satelitami to była konurbacja ewenement w ówczesnym świecie.
christoph napisal(a): No fajnie Jakieś zdjęcia czy ryciny z epoki czy fantazja piszącego ? Kościół Mariacki i Sukiennice to przykład ówczesnej katolickej Unii Europejskiej.
Sukiennice to XIX wiek.
XIII Że wyglądały inaczej niż obecne - to oczywiste.
"Rok 1391 Kraków Najważniejszą częścią miasta był Rynek, największy plac targowy, jaki w życiu widziałem. Jego centralne miejsce zajmowała kamienna hala sukiennic o długości ponad dwustu łokci. Stanowiły ją dwa równoległe rzędy kamer sukiennych przedzielone w połowie wewnętrzną uliczką. Budynek przywodził na myśl bazylikę: długa, niezasklepiona hala z dwoma rzędami kramów po bokach. (...) Wzdłuż wschodniej ściany sukiennic ciągnęła się dwunawowa hala mieszcząca kilkadziesiąt kramów. Były tam jatki rzeźnicze, kramy żelazne, piernikarskie, krupnicze, mydlarskie, sadelnicze, powróźnicze i wiele innych. Po tej samej stronie Rynku znajdowały się jeszcze mała i duża waga oraz dom kuśnierski. Po drugiej stronie, przy zachodniej ścianie sukiennic usytuowano tak zwane ławy chlebowe, mieszczące cztery równoległe rzędy sklepów. Tu wznosił się również budynek Ratusza, siedziba władz miejskich i połączony z nim budynek sądu. Na Rynku stały także dwa kościoły: Świętego Wojciecha, niewielki, położony u wylotu ulicy Grodzkiej, oraz kościół Maryi Panny, najważniejsza świątynia krakowskich mieszczan - ceglana, halowa, trójnawowa z dwoma wieżami, okolona niskim murkiem, w którego obrębie mieścił się cmentarz." - Sz. Jędrusiak.
Tukej przekleję dla pamięci, gdyby komuś przyjszło do głowizny film herstoryczny kręcić, a szukał godnego tematu, z możliwością wyjazdu w miły plen air:
Obejrzałam dwa pierwsze odcinki Korony królów. Nie jestem zawiedziona, wręcz przeciwnie. Rozpoznaliśmy z mężem miejsce, gdzie kręcili film. Scena chrztu Aldony w kościółku św. Idziego w Inowłodzu, rodzinnej miejscowości mojego męża. Były też sceny z zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu. Zamek został niedawno częściowo zrekonstruowany. Już czuję, że będę wierną fanką.
Komentarz
Zeby się to bulem odwłoka nie skończyło
Ciekawe czy tez wymowa będzie z dziennika tejewizyjnego TVP czy żywa i archaiczna jak np. góralska
Jakieś zdjęcia czy ryciny z epoki czy fantazja piszącego ?
Kościół Mariacki i Sukiennice to przykład ówczesnej katolickej Unii Europejskiej, wspólnoty myśli, wrażliwości i oglądu świata. Miasta i uniwersytety były kosmopolityczne dzieki łacinie. Alma mater cracoviense znalazła sie dzieki Jadwidze Anjou, która widziała plusy dodatnie tej instytucji. Transfer z Zachodu dzieki młodej niegłupiej dziewczynie, która w imię odpowiedzialności za kraj, który odziedziczyła po ojcu i po buncie możnowładców wyszła za starego poganina. Pozwolili jej na jedna fanaberie - uczelnie.
Najważniejszą częścią miasta był Rynek, największy plac targowy, jaki w życiu widziałem. Jego centralne miejsce zajmowała kamienna hala sukiennic o długości ponad dwustu łokci. Stanowiły ją dwa równoległe rzędy kamer sukiennych przedzielone w połowie wewnętrzną uliczką. Budynek przywodził na myśl bazylikę: długa, niezasklepiona hala z dwoma rzędami kramów po bokach. (...) Wzdłuż wschodniej ściany sukiennic ciągnęła się dwunawowa hala mieszcząca kilkadziesiąt kramów. Były tam jatki rzeźnicze, kramy żelazne, piernikarskie, krupnicze, mydlarskie, sadelnicze, powróźnicze i wiele innych. Po tej samej stronie Rynku znajdowały się jeszcze mała i duża waga oraz dom kuśnierski.
Po drugiej stronie, przy zachodniej ścianie sukiennic usytuowano tak zwane ławy chlebowe, mieszczące cztery równoległe rzędy sklepów. Tu wznosił się również budynek Ratusza, siedziba władz miejskich i połączony z nim budynek sądu.
Na Rynku stały także dwa kościoły: Świętego Wojciecha, niewielki, położony u wylotu ulicy Grodzkiej, oraz kościół Maryi Panny, najważniejsza świątynia krakowskich mieszczan - ceglana, halowa, trójnawowa z dwoma wieżami, okolona niskim murkiem, w którego obrębie mieścił się cmentarz." - Sz. Jędrusiak.