Skip to content

Elektromobilność - da sie

12324252628

Komentarz

  • A jak kto nie zdąży w kwadrans, to do tiurmy. Mają być miasta kwadransowe, nie?

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    A ja cięgiem czytam w prasie, a słyszę ćwiąkania spod kamieni, że żadnych elektrowozów nie będzie, gdyż po prostemu niedasie, niedasie. Że nie to że drogie, nie to że i prądu nie ma, ale że do tego potrzeba takich ilości miedzi, kadmu, kobaltu, litu, fosforu i pirytów, że jest stosunkowo trudno kupić je w sklepie metalowym.

    Jakieś tam będą. Przy czym mrzonką jest teza, że mają zastąpić auta normalne w stosunku 1:1. 1:10 będzie.

    No zgoda. A co z pozostałemi 9/10? Serio wszyscy łot tak się przesiędą na biczikletto?

    Nie będą mieli auta. Jak za Gomułki. Planeta jest tylko jedna.
    A analogia miasta 15-minutowego z łagrem jest oczywista.

  • tem niemniej
    Christopher Alexander we swoim Języku Wzorców poponowau, żeby wszystkie najważniejsze funkcyje życiowe były odda lone ok 15 min pieszkom od miejsca mieszkania
    btw fajna i ważna dla mnie książka

  • @christoph powiedział(a):
    tem niemniej
    Christopher Alexander we swoim Języku Wzorców poponowau, żeby wszystkie najważniejsze funkcyje życiowe były odda lone ok 15 min pieszkom od miejsca mieszkania
    btw fajna i ważna dla mnie książka

    Największy problem widzę z pracą i paradoksalnie uniwersytetem.

  • @christoph powiedział(a):
    tem niemniej
    Christopher Alexander we swoim Języku Wzorców poponowau, żeby wszystkie najważniejsze funkcyje życiowe były odda lone ok 15 min pieszkom od miejsca mieszkania
    btw fajna i ważna dla mnie książka

    Jedna z najważniejszych fonkcji życiowych wymaga szybkiego dostępu do toalety dlatego od zarania dziejów stawiano wychodki blisko chałupy lub w 20 sekund latano za stodołę.
    Pan Alexander mógł se stawiać w odległości 15 minut na piechotę albo nawet do sracza karocą jeździć.

    👣

    🐾
    🐾

  • Wspomniany uniwerek, polibuda, kino, fisharmonia, opera, szpital, market budowlany, teatr (w normalnym świecie), przychodnia specjalistyczna (marszałek senatu prof. Grodzki mówił, że zamiast 8 szpitali powinien być jeden ale dobry - kierunek zmian przeciwny), synagoga, zbór, salon samochodowy, komis samochodowy, sklep z rowerami i tak można by jeszcze długo wymieniać. A po co? A po to, żeby pokazać, że zwielokrotnienie tych przybytków pociągnie za sobą straszny wzrost zużycia energii, którego się nie bierze pod uwagę przy takich bzdurnych pomysłach. To jest dokładnie to, o czym była mowa z PNi w przypadku zmywarek. Zmywarka zużywa mniej wody niż zmywanie ręczne, ale wody użytej do produkcji, transportu, sprzedaży, transportu, montażu już nikt nie bierze pod uwagę. Nawet na tenforum mamy zwolennika elektromobilności, a przecież żeby naładować bakterię, trzeba prąd wyprodukować, tyle że poza miastem (ale jakie ma to znaczenie dla planety?). Powiedzą, że nie z wungla tylko z wiatru? To nie będą podawać zanieczyszczeń związanych z produkcją, eksploatacją i utylizacją wiatraków. Itd itp.

  • no dobra
    wungiel do maszyn parowych był z kopalni
    , wiecie ile koni zginęło i oslepło, bo pracowały w kopalni na dole?

    zawsze są jakieś koszty.
    noale kiedyś bardziej holistycznie ludzie ogarniali koszty i wygody i koszty wygód.

    do tranzystorów doszlismy kilkadziesiąt lat po wynalezieniu, lampy były długo lepsze od semi konduktorów
    a tera wracamy do pomysłu z19 wieku pana Porsche dla wiedenskiej straży ogniowej, elektryków
    wiatraków zw starożytności
    fotowoltaiki sprzed 113 lat
    https://solar.lowtechmagazine.com/2021/10/how-to-build-a-low-tech-solar-panel/

  • Osiągnięcie transformacji energetycznej do 2030 r. z co najmniej 80-procentowym udziałem energii słonecznej i wiatrowej: to zadeklarowany cel niemieckiego rządu,

    Jednak coraz mniej osób wierzy, że można to osiągnąć. Pokazuje to niedawne badanie przeprowadzone przez firmę konsultingową EY.

    W marcu 2023 r. 65% respondentów było sceptycznie nastawionych do sukcesu transformacji energetycznej; dwa miesiące później liczba ta wzrosła do 71%. W najnowszym badaniu liczba ta wynosi obecnie aż 77 procent.

    https://weltwoche.ch/daily/umfrage-fast-80-prozent-der-deutschen-sind-skeptisch-gegenueber-erneuerbaren-energien-sie-glauben-nicht-an-die-erreichung-der-energiewende-ziele/

    Czy to wogle jest możliwem, ażeby ¾ Szwabitöw nie wierzyło w to, co zaplanowano na szczeblu federalnym?

  • A co? Niemiec też człowiek.

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    Osiągnięcie transformacji energetycznej do 2030 r. z co najmniej 80-procentowym udziałem energii słonecznej i wiatrowej: to zadeklarowany cel niemieckiego rządu,

    Jednak coraz mniej osób wierzy, że można to osiągnąć. Pokazuje to niedawne badanie przeprowadzone przez firmę konsultingową EY.

    W marcu 2023 r. 65% respondentów było sceptycznie nastawionych do sukcesu transformacji energetycznej; dwa miesiące później liczba ta wzrosła do 71%. W najnowszym badaniu liczba ta wynosi obecnie aż 77 procent.

    https://weltwoche.ch/daily/umfrage-fast-80-prozent-der-deutschen-sind-skeptisch-gegenueber-erneuerbaren-energien-sie-glauben-nicht-an-die-erreichung-der-energiewende-ziele/

    Czy to wogle jest możliwem, ażeby ¾ Szwabitöw nie wierzyło w to, co zaplanowano na szczeblu federalnym?

    Chyba na początku lat trzydziestych też tyle Niemców nie wierzyło, że się aktualny porządek utrzyma. No i się nie utrzymał. Pedalstwo się szerzyło, bojówki napieprzały. Teraz brakuje jeszcze tego drugiego elementu.

  • edytowano November 2023

    @Dziki powiedział(a):

    Niezły tekst.
    Kto zechce ten znajdzie prawie wszystko co najważniejsze w całym procesie prowadzącym do finalnego etapu w montowni.
    Warto trzymać kciuki. Polska ma dobrze rozwinięte te początkowe i trochę późniejsze ogniwa łańcuszka produkcji. Bardzo przydałyby się na miejscu te ostatnie ale własne ogniwo łańcucha (lub jak kto woli inne obrazki - szczyt tej piramidy), co przy zdychaniu Wozów Ludowych i Stellantisów mogłoby być preludium do dania im w końcu kopa w de na dowidzenia. Zdechnięcie lub znaczna degradacja będzie pewnie i bez kopa, ale to znowu problemy, bo pod- i podpod- wykonawcy na miejscu zostaną, a odbiorców trzeba byłoby szukać po prośbie gdzieś wśród poważnych producentów z dalekiej Azji.

  • edytowano November 2023

    @natenczas powiedział(a):
    Polska ma dobrze rozwinięte te początkowe i trochę późniejsze ogniwa łańcuszka produkcji. Bardzo przydałyby się na miejscu te ostatnie ale własne ogniwo łańcucha (lub jak kto woli inne obrazki - szczyt tej piramidy), co przy zdychaniu Wozów Ludowych i Stellantisów mogłoby być preludium do dania im w końcu kopa w de na dowidzenia.

    Wiesz pan, tak, ale tu by trzeba było jakoś zmusić Tenkrajan, ażeby kupywali towar krajowy, a nie zaś "Made in Deutschland". Podobnież Wozy Ludowe w dalekim Kitaju słabują dlapotemu właśnie, że Kitajec cichcem duma se "Nu, każden jeden wie, że Ajfon lepszy niż inne srajfony, ale jak se kupię Hujoweja, to zapunktuję w gronie znajomych, jak również w aktywie partyjnem!"

  • Nie wiem, może dlatego, że Wóz Ludowy to będzie najniższa jakość za najwyższą cenę?

    Ja ferszteje, że dizel i wóz ludowy bywają w składzie wyznania wiary i pakietu ideolo, ale można mieć nadzieję, że są granice ludzkiej życzliwosci i cierpliwości. Szczególnie, że towarzysze hitlerowscy w najnowszych produktach upierają się mocno tą granicę testować.
    Byle cierpliwości wystarczyło i krok za krokiem, do przodu, sprawa jest do zrobienia.

  • Trochę jakby w temacie bo już się zaczęło kręcenie lodów i spłata zobowiązań.
    Pod płaszczykiem zamrożenia cen energii tusk, kosiniak z komuszym i kałownia kcą przemycić ułatwienia dla producentów wiatraków które będzie można łatwiej (m.in.bliżej osad ludzkich, bez zmiany PZP tylko za zgodą urzędniczą [pryszcz]) stawiać.

  • Tesla po wypadku
    Nie wyrobiła zakrętu na skrzyżowaniu
    Filmik na 4 min przed wypadkiem i filmik z usuwania pojazdu z 6 kamer pojazdu
    Wszystko na dysku twardym w pojeździe
    Łącznie z danymi typu prędkość ,na ile wciśnięty był pedal gazu i takie tam

    Przy okazji dane te są przesyłane na serwery Tesli
    Wielki brat samochodowy

    https://www.facebook.com/reel/807356203235493?fs=e&s=TIeQ9V

  • Ostatnio wyszły na jaw szczegóły tego, jak zachowuje się nasz krajowy szynowy Wielki Brat. Też elektromobilnie, bo to EZT.

    https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/o-trzech-takich-co-zhakowali-prawdziwy-pociag-a-nawet-30-pociagow/

    TLDR: Jeśli pociąg wykrył, że był poddawany serwisowi (po gwarancji!) w niezależnym od producenta serwisie, blokował swój system sterowania i wymagał odwiedzin serwisu producenta by go ponownie uruchomić.

  • A takie super miały być:

    Z najnowszego raportu niezależnej amerykańskiej organizacji Consumer Reports, wynika, że najbardziej zadowoleni z niezawodności swoich samochodów są właściciele klasycznych hybryd, a najmniej kierowcy - hybryd typu plug-in. Jak w tym zestawieniu wypadły auta elektryczne? >Cóż, można to podsumować zdaniem: "to nie tak miało być".

    Źródło
    Fascynuje mnie, jak długo będzie nam zachwalana ta bawełna w czekoladzie.

  • @Inż powiedział(a):
    Ostatnio wyszły na jaw szczegóły tego, jak zachowuje się nasz krajowy szynowy Wielki Brat. Też elektromobilnie, bo to EZT.

    https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/o-trzech-takich-co-zhakowali-prawdziwy-pociag-a-nawet-30-pociagow/

    TLDR: Jeśli pociąg wykrył, że był poddawany serwisowi (po gwarancji!) w niezależnym od producenta serwisie, blokował swój system sterowania i wymagał odwiedzin serwisu producenta by go ponownie uruchomić.

    Firma nazywa się NEWAG, ale z wątkiem ma mało wspólnego. Ciekawe co w zagraniczniakach i tramwajach ukryli.

  • edytowano 14 January

    Przypomniało mi się pewne zestawienie, gdzie w warunkach zimowych zasięgi 'elektryków' spadały od kilku do dwudziestukilku procent, czyli prawie jak w zwykłych silnikach. No więc zamilkłem, gdyż z jednej strony dane mi cuchnęły od przekrętu, ale z drugiej strony nie umiałem tego wykazać.
    No to teraz:

    Gdy tylko temperatura spada poniżej zera, zużycie energii w samochodach elektrycznych wzrasta nawet o 70 proc. W efekcie ich zasięg skurczyć się może nawet o połowę.
    (..) Średni wzrost zużycia energii dla 15 przetestowanych modeli elektrycznych wynosi 68,4 proc. W tym miejscu warto dodać, że testy Green NCAP w warunkach zimowych dla aut spalinowych mówią o średnim wzroście zużycia paliwa o 15 proc. w przypadku samochodów benzynowych i 24 proc. dla aut z silnikami wysokoprężnymi.
    (..) Zdecydowanie najsłabszy wynik wśród omawianej piętnastki samochodów, które przetestowano w temperaturze minus 7 stopni Celsjusza, uzyskała Dacia Spring. Po 23 kilometrach jazdy, przy włączonym "na maksa" ogrzewaniu, w kabinie panowała temperatura - uwaga - 5,5 stopnia Celsjusza!
    Niezbyt dobrze wypadły też np. BYD Atto 3 (+16,6 stopnia Celsjusza) czy Renault Kangoo E-Tech Electric (+16,9 stopnia Celsjusza).

    Źródło omówienia.
    Reasumując oba artykuły, droższe modele może i jakoś dają radę (do weryfikacji) natomiast te tańsze to już w żaden sposób.
    Wniosek: jedynie ocieplenie klimatu szansą dla samochodów elektrycznych.

  • loslos
    edytowano 14 January

    Czyli tak czy tak - globalne ocipienie jedyną szansą dla elektryków.

  • edytowano 14 January

    W Rosji ostatnie mrozy rozłożyły kompletnie i zwykłe spalinowe chińskie auta parkowane pod chmurką, akumulatory popadały ale również elektronika, auta albo w ogóle odmawiają posłuszeństwa albo systemy wewnątrz wariują, zwykle to mija po ogrzaniu auta w garażu ale nie zawsze. W niektórych przypadkach popękały od mrozu plastikowe izolacje przewodów elektrycznych przy próbach wykręcania akumulatora czy coś. Tak że tak to, nie ma się co cieszyć że będzie tania motoryzacja, nie będzie.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Przypomniało mi się pewne zestawienie, gdzie w warunkach zimowych zasięgi 'elektryków' spadały od kilku do dwudziestukilku procent, czyli prawie jak w zwykłych silnikach. No więc zamilkłem, gdyż z jednej strony dane mi cuchnęły od przekrętu, ale z drugiej strony nie umiałem tego wykazać.
    No to teraz:

    Gdy tylko temperatura spada poniżej zera, zużycie energii w samochodach elektrycznych wzrasta nawet o 70 proc. W efekcie ich zasięg skurczyć się może nawet o połowę.
    (..) Średni wzrost zużycia energii dla 15 przetestowanych modeli elektrycznych wynosi 68,4 proc. W tym miejscu warto dodać, że testy Green NCAP w warunkach zimowych dla aut spalinowych mówią o średnim wzroście zużycia paliwa o 15 proc. w przypadku samochodów benzynowych i 24 proc. dla aut z silnikami wysokoprężnymi.
    (..) Zdecydowanie najsłabszy wynik wśród omawianej piętnastki samochodów, które przetestowano w temperaturze minus 7 stopni Celsjusza, uzyskała Dacia Spring. Po 23 kilometrach jazdy, przy włączonym "na maksa" ogrzewaniu, w kabinie panowała temperatura - uwaga - 5,5 stopnia Celsjusza!
    Niezbyt dobrze wypadły też np. BYD Atto 3 (+16,6 stopnia Celsjusza) czy Renault Kangoo E-Tech Electric (+16,9 stopnia Celsjusza).

    Źródło omówienia.
    Reasumując oba artykuły, droższe modele może i jakoś dają radę (do weryfikacji) natomiast te tańsze to już w żaden sposób.
    Wniosek: jedynie ocieplenie klimatu szansą dla samochodów elektrycznych.

    (pisałem już po sąsiedzku) Kupywałem sobie jakieś urządzenie one+ firmy ryobi. Ta seria to urządzenia bezprzewodowe zasilane baterią 18V. Urządzenia bez baterii są dość tanie. Z racji braku kabla łatwe w użyciu, lżejsze i cichsze od spalinowych, no i nie śmierdzą. Pytam przedstawiciela, jak dbać o baterie, jak ładować itd. On mówi: Wszystko jedno, powinno wystarczyć na jakieś 1000 cykli ładowania. Jedynie niech pan pamięta, żeby nie trzymać baterii w temperaturze niższej niż 10 stopni (nie: minus dziesięć), gdyż to istotnie skraca ich życie.

  • @trep powiedział(a):
    On mówi: Wszystko jedno, powinno wystarczyć na jakieś 1000 cykli ładowania. Jedynie niech pan pamięta, żeby nie trzymać baterii w temperaturze niższej niż 10 stopni (nie: minus dziesięć), gdyż to istotnie skraca ich życie.

    Ten aspekt akumulatora w samochodzie mi umykał.

  • Wiceminister kradzieży i rozboju poinformował, że właściciele aut spalinowych będą bulić. Od nowego roku podat od rejestracji a od przyszłego od posiadania. Nie powiedział, wiele. Wyjaśnił, że to na zasadzie "trujesz - bulisz", nie wiem tylko, jak mu wyszło, że posiadacz elektryka nie truje. Pewnie truje jeszcze bardziej.

  • ...potraktować by wiceministra na zasadzie "trujesz-bulisz"

  • 'Artykuł' internetowy, choć jak na to medium to nawet nie ma tragedii:

    Do znanych już problemów z wysokimi cenami samochodów elektrycznych i załamującym się popytem, dołączają kolejne. Tym razem chodzi o zaskakująco duży spadek wartości aut bateryjnych. Problem robi się poważny, bo dotyczy nie tylko osób prywatnych, ale również firm operujących wielkimi flotami.
    (..) W efekcie potentaci na rynku leasingu zaczęli naciskać na producentów, by ci pokryli część strat spowodowanych gwałtownym spadkiem wartości samochodów elektrycznych. Co więcej, producenci podeszli do tych żądań ze zrozumieniem.
    (..)Trzeba przy tym pamiętać, że producenci samochodów muszą sprzedawać samochody elektryczne, które przy zerowej emisji CO2, obniżają średnią emisję całego producenta. Obecnie produkowane auta spalinowe nie są w stanie spełnić wyśrubowanych norm narzuconych przez Unię Europejską i producenci samochodów mają dwa wyjścia - albo równoważyć sprzedaż aut spalinowych autami elektrycznymi, albo płacić wysokie kary, które i tak ostatecznie przerzucane są na kupującego - to dlatego w ostatnich latach ceny samochodów spalinowych tak bardzo poszły w górę.

    Źródło omówienia
    Zwłaszcza ostatni akapit jest istotny. Ponoć Tesla zrobiła swoje obniżki, bo sprzedaje swoje 'prawa emisyjne' innym. Tak że tak.

  • producenci samochodów muszą sprzedawać samochody elektryczne, które przy zerowej emisji CO2

    Łgarstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą.

  • to gdzie idzie kupić elektryki ?
    te tanie?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.