Nasz kandydat przeszedł pierwszy trudny test - wywiad u Mazurka.
Zbyt często powtarza zwrot " panie redaktorze".
Sprawia wrażenie ciut nieśmiałego, tzn przydałoby się więcej pewności siebie.
No, ale wychodzi na człowieka kulturalnego.
Test u Mazurka wyszedł mz nieźle. Ponieważ gość nie ulega emocjom.
Powinni mu bardziej pudrować czoło, bo się świeci.
W sumie: da radę. To był b.dobry wybór.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Zadyma z Szymciem i Collegium Tumanum przypomniała mi kontredanse pani Jaruckiej.
a mi udział pani Kim w śledztwie smoleńskim. Założyłam, że źródło wycieków ma to samo i po takim założeniu obrazki zgadywane z cieni stały się jeszcze ciekawsze.
@vigilate1944 powiedział(a):
Nasz kandydat. Boszsz, jakie to pretensjonalne! No chyba Twój...
Nu, nasz.
Drugi kandydat to Rafcio, a on jest ichni.
Poczyta se Kolega Karola Kowalskiego o pojęciu polityki. Otóż okazuje się, że cała polityka opiera się na podziale na naszość i ichniość. Pretensje rzecz wtórna, niepolityczna.
W polskiej popkulturze podsumowaniem okresu rozbicia partyjnego (przez UOP) sprzed obecnego duopolu był skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju. Nie działa timestamp, więc tylko przytoczę fragment skeczu i ten cytat, gdzie jest o tych "naszych" "nienaszych" bardzo ładnie.
Gada dwóch starych komuchów, dyrektor fabryki i jego pies, inżynier Mrównica (ta postac to w ogóle największe osiągnięcie w historii polskiego kabaretu). Dyrektor wzdycha, że chciał odejść z SLD, bo co to za partia, to nie ci towarzysze co kiedyś. A teraz jeden towarzysz do Ameryki pojechał, drugi wział slub kościelny, a jeszcze inny się zaszył w puszczy i go nie ma. Nie ma kim polityki juz prowadzić. Jak to zrobić żeby znowu być w centrum wydarzeń? Najlepiej do innej partii przejść.
Pies zdozientowany i zdruzgotany pyta, ale jak to? Opuścimy towarzyszy? I gdzie pójdziemy? Kiedyś to było prosto i łatwo byli "Nasi" i "Tamci". A teraz co?
"Nasi" "trochę Nasi", "Mniej Nasi", "Bardziej Nasi", "Tamci", "Trochę Tamci", "Bardziej Tamci", "Nie wiadomo czy Tamci".
Poczyta se Kolega Karola Kowalskiego o pojęciu polityki. Otóż okazuje się, że cała polityka opiera się na podziale na naszość i ichniość. Pretensje rzecz wtórna, niepolityczna.
Kulega Szturmec jakosz tukejszy erudyt ujon to krutko i erudytno. Totysz zawziento kibicam temusz Nawrockiemusz. A czemusz kibicam to tumaczyć po tumaczeniu Kulegi Szturmeca wiency nie czeba. Ament i odmeldowywam sie.
Sprawdzam, czy rzeczywiście gnembonienie może oszukać cenzorskie boty. Wrzucam w gógltranslejt i każę tłomaczyć z polskiego na polski:
Kulega Szturmec jako lokalny erudyta pojmuje to krótko i erudycyjnie. Ja również gorąco popieram tego Nawrockimusa. I dlaczego popierasz to tłumaczenie po tłumaczeniu Kulega Szturmec nie potrzebuje więcej. Ament i żegnam się.
@trep powiedział(a):
Sprawdzam, czy rzeczywiście gnembonienie może oszukać cenzorskie boty. Wrzucam w gógltranslejt i każę tłomaczyć z polskiego na polski:
Kulega Szturmec jako lokalny erudyta pojmuje to krótko i erudycyjnie. Ja również gorąco popieram tego Nawrockimusa. I dlaczego popierasz to tłumaczenie po tłumaczeniu Kulega Szturmec nie potrzebuje więcej. Ament i żegnam się.
Pisełę wiency zrozumialsze gdysz albowię tumaczełę temusz vigilatusz jakosz krowu na rowu czemusz nie cza tumaczeć czeguś oczywizdegusz.
@vigilate1944 powiedział(a):
No rozumiem, rozumiem. Plemiona dwa i dwóch kandydatów. Ja głosiował nie będę, więc mnie to zwisa i powiewa. Ale to wzmożenie, mamma mia!
@vigilate1944 powiedział(a):
No rozumiem, rozumiem. Plemiona dwa i dwóch kandydatów. Ja głosiował nie będę, więc mnie to zwisa i powiewa. Ale to wzmożenie, mamma mia!
@vigilate1944 powiedział(a):
No rozumiem, rozumiem. Plemiona dwa i dwóch kandydatów. Ja głosiował nie będę, więc mnie to zwisa i powiewa. Ale to wzmożenie, mamma mia!
@trep powiedział(a):
Niedawno tłumaczyłem pewnej pani o poglądach patriotycznych, że fakt, że ona nie głosiuje, to wielkie zwycięstwo rosyjskiej propagandy.
Wielkie zwycięstwo to by było jakby Ruch Dobrobytu i Pokoju się dostal do Sejmu.
@vigilate1944 powiedział(a):
Nasz kandydat. Boszsz, jakie to pretensjonalne! No chyba Twój...
Nu, nasz.
Drugi kandydat to Rafcio, a on jest ichni.
Poczyta se Kolega Karola Kowalskiego o pojęciu polityki. Otóż okazuje się, że cała polityka opiera się na podziale na naszość i ichniość. Pretensje rzecz wtórna, niepolityczna.
Mamy poważny rozłam w obozie na dwa stronnictwa. Jedno chce, żeby Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie. Drugie chce, żeby przewalił w stylu PiS w zeszłym roku. Nie ma tu miejsca na jakikolwiek kompromis.
Wśród zwolenników klęski znajdziemy takie osobistości jak Sakiewicz, Kurski (w którego godzi Terlikowski), Bielan, sam Jarosław Kaczyński, wsparci oni są aparatem partyjnym i betonem. Sakiewicz przyjął do TV Republika ekipę z TVP Info, która załatwiła PiS w zeszłym roku. To widać od razu: jak to łka, jak kwili, jak się odkleja. Nie zdają sobie sprawy chyba z powagi sytuacji: jak przegrają to tamci ich pozamykają, a przynajmniej połowę.
Pierwsze zrzesza np. Wojciecha Muchę, Ziemkiewicza i mnie. Nawet Marcin Palade domaga się podjęcia przez PiS działań tryumfonawrockich.
Zarzuty wysuwane przez tą grupę są następujące: Nawrocki jest kandydatem do wymiany, jak coś to chcą podmienić go na partyjniaka w typie Morawieckiego. Dlatego aparat nie będzie się angażował w Nawrockiego. Powinni najpierw zorganizować jakiś komitet ds. wyłonienia kandydata społecznego, który by wskazał Nawrockiego, PiS zaś by twardopartyjnego kandydata zaproponował. Ale po namyśle poparłby Nawrockiego, który by został tym samym uwiarygodniony.
Nie można za drugim razem zrobić dobrego pierwszego wrażenia, dlatego słuszna jest krytyka PiS za organizację debiutu kandydata: nie miał promptera, Bielan mu napisał przemówienia (takie chodzą słuchy), dostał je na chwilę przed wystąpieniem. Pisowce się chichrały na zapleczu.
Sprawa audycji Ziemkiewicza też jest ciekawa: osiągnął on dużą oglądalność, co powoduje zawiść. Zamiast jego wynurzeń, które rozszerzają potencjalny elektorat puścili jakiś Głogów. Musicie zrozumieć tragiczny konflikt tragedioantyczny: łechtanie pisiorów z jednej a z drugiej działanie prowyborcze. To pierwsze wygrywa, nawet jeśli skutkiem jest klęska wyborcza. Pisoski beton tego nierozumie, mimo gorzkich doświadczeń zeszłoroczno-parlamentarnych. Do wygrania potrzebujesz 50% + 1 głos i o to się toczy gra. Ziemkiewicz wskazuje przyczyny porażki, dlatego jest znienawidzony wśród betonu. Beton ów najpierw opowiada, jak to wygra, jaką przewagę ma etc. A potem jest płacz, że nie było szans od początku.
Podsumowyjąc: sprowadzenie TV Republika do roli TVP Info bis spowoduje zjechanie jej wiarygodności do zera. Czyli zminimalizowania wpływu na elektorat.
A o co idzie z Kurskim? Ponoć unieważnienie jego ślubu było z konstatacją, że jest w ogóle niezdolny do zawarcia ważnego małżeństwa. Ale dostał od tego dyspensę.
@los powiedział(a):
I tę nieludzką wręcz przenikliwość kolega naprawdę sobie przypisuje?
tzn?
@Mordechlaj_Mashke powiedział(a):
Łał.
Ty tak naprawdę czy ktuś zhackował ci kąto, smog ł Stachu?
@JORGE powiedział(a):
Ja wiem, że ty bardzo chcesz dołączyć do grona pustych czaszek, czytaj rozpoznawalnych komentatorów politycznych, ale nikt poważny takich ludzi poważnie nie traktuje.
"Pojęcie polityczności" to jest klucz, z ktoeym widać powagę stojąca za "Wyznaniami b. Korwinisty". Szczegolnie te fragmenty o poczcie idącej 1 dzień, wszystkim ze szczęk, zupie z krabów za 7 zł, to jest ta idylla rzekoma i brak wrogów. No i wejście Sommera badającego za swoje Operację Polską też się staje zrozumiałe, jako człowieka, który rozszerzył "my" na obszary, gdzie nieubłaganie było widać, że dla Rosji jesteśmy "hostis".
Komentarz
Po przejęciu elektoratu lewicy i 3D Donadolf sięgnie być może po elektorat Konfunii, o ile już nie sięgnął..
Nawet WCejrowski rzucił w twarz Krzysztofowi Windsurferowi "Mieliście wywrócić stolik, a wyści się do niego przysiedli!"
Nasz kandydat przeszedł pierwszy trudny test - wywiad u Mazurka.
Zbyt często powtarza zwrot " panie redaktorze".
Sprawia wrażenie ciut nieśmiałego, tzn przydałoby się więcej pewności siebie.
No, ale wychodzi na człowieka kulturalnego.
Test u Mazurka wyszedł mz nieźle. Ponieważ gość nie ulega emocjom.
Powinni mu bardziej pudrować czoło, bo się świeci.
W sumie: da radę. To był b.dobry wybór.
Nasz kandydat. Boszsz, jakie to pretensjonalne! No chyba Twój...
Adolf, choć podobno żyje to nie startuje, to nie masz swojego?
https://excathedra.pl/discussion/12479/naszym-orezem-jest-prawda#latest
Co w tym pretensjonalnego, nie bardzo rozumiem.
Kandydat tych, co na niego zagłosują. Będzie to więcej niż jedna osoba, więc użycie liczby mnogiej jest uzasadnione.
Wczoraj, Głogów.
a mi udział pani Kim w śledztwie smoleńskim. Założyłam, że źródło wycieków ma to samo i po takim założeniu obrazki zgadywane z cieni stały się jeszcze ciekawsze.
Nu, nasz.
Drugi kandydat to Rafcio, a on jest ichni.
Poczyta se Kolega Karola Kowalskiego o pojęciu polityki. Otóż okazuje się, że cała polityka opiera się na podziale na naszość i ichniość. Pretensje rzecz wtórna, niepolityczna.
Ale jeśli szuka Kolega rozrywki bezpretensjonalnej, to służę:
W polskiej popkulturze podsumowaniem okresu rozbicia partyjnego (przez UOP) sprzed obecnego duopolu był skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju. Nie działa timestamp, więc tylko przytoczę fragment skeczu i ten cytat, gdzie jest o tych "naszych" "nienaszych" bardzo ładnie.
Gada dwóch starych komuchów, dyrektor fabryki i jego pies, inżynier Mrównica (ta postac to w ogóle największe osiągnięcie w historii polskiego kabaretu). Dyrektor wzdycha, że chciał odejść z SLD, bo co to za partia, to nie ci towarzysze co kiedyś. A teraz jeden towarzysz do Ameryki pojechał, drugi wział slub kościelny, a jeszcze inny się zaszył w puszczy i go nie ma. Nie ma kim polityki juz prowadzić. Jak to zrobić żeby znowu być w centrum wydarzeń? Najlepiej do innej partii przejść.
Pies zdozientowany i zdruzgotany pyta, ale jak to? Opuścimy towarzyszy? I gdzie pójdziemy? Kiedyś to było prosto i łatwo byli "Nasi" i "Tamci". A teraz co?
"Nasi" "trochę Nasi", "Mniej Nasi", "Bardziej Nasi", "Tamci", "Trochę Tamci", "Bardziej Tamci", "Nie wiadomo czy Tamci".
Kulega Szturmec jakosz tukejszy erudyt ujon to krutko i erudytno. Totysz zawziento kibicam temusz Nawrockiemusz. A czemusz kibicam to tumaczyć po tumaczeniu Kulegi Szturmeca wiency nie czeba. Ament i odmeldowywam sie.
Sprawdzam, czy rzeczywiście gnembonienie może oszukać cenzorskie boty. Wrzucam w gógltranslejt i każę tłomaczyć z polskiego na polski:
No rozumiem, rozumiem. Plemiona dwa i dwóch kandydatów. Ja głosiował nie będę, więc mnie to zwisa i powiewa. Ale to wzmożenie, mamma mia!
Niedawno tłumaczyłem pewnej pani o poglądach patriotycznych, że fakt, że ona nie głosiuje, to wielkie zwycięstwo rosyjskiej propagandy.
Pisełę wiency zrozumialsze gdysz albowię tumaczełę temusz vigilatusz jakosz krowu na rowu czemusz nie cza tumaczeć czeguś oczywizdegusz.
Kolega ma dziwnego ducha i tyle.
Znany fakt nie od dziś
A weź spierdalaj.
Wielkie zwycięstwo to by było jakby Ruch Dobrobytu i Pokoju się dostal do Sejmu.
Daj linka do tego kowalskiego prosz.
https://docer.pl/doc/xc851ee
Mamy poważny rozłam w obozie na dwa stronnictwa. Jedno chce, żeby Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie. Drugie chce, żeby przewalił w stylu PiS w zeszłym roku. Nie ma tu miejsca na jakikolwiek kompromis.
Wśród zwolenników klęski znajdziemy takie osobistości jak Sakiewicz, Kurski (w którego godzi Terlikowski), Bielan, sam Jarosław Kaczyński, wsparci oni są aparatem partyjnym i betonem. Sakiewicz przyjął do TV Republika ekipę z TVP Info, która załatwiła PiS w zeszłym roku. To widać od razu: jak to łka, jak kwili, jak się odkleja. Nie zdają sobie sprawy chyba z powagi sytuacji: jak przegrają to tamci ich pozamykają, a przynajmniej połowę.
Pierwsze zrzesza np. Wojciecha Muchę, Ziemkiewicza i mnie. Nawet Marcin Palade domaga się podjęcia przez PiS działań tryumfonawrockich.
Zarzuty wysuwane przez tą grupę są następujące: Nawrocki jest kandydatem do wymiany, jak coś to chcą podmienić go na partyjniaka w typie Morawieckiego. Dlatego aparat nie będzie się angażował w Nawrockiego. Powinni najpierw zorganizować jakiś komitet ds. wyłonienia kandydata społecznego, który by wskazał Nawrockiego, PiS zaś by twardopartyjnego kandydata zaproponował. Ale po namyśle poparłby Nawrockiego, który by został tym samym uwiarygodniony.
Nie można za drugim razem zrobić dobrego pierwszego wrażenia, dlatego słuszna jest krytyka PiS za organizację debiutu kandydata: nie miał promptera, Bielan mu napisał przemówienia (takie chodzą słuchy), dostał je na chwilę przed wystąpieniem. Pisowce się chichrały na zapleczu.
Sprawa audycji Ziemkiewicza też jest ciekawa: osiągnął on dużą oglądalność, co powoduje zawiść. Zamiast jego wynurzeń, które rozszerzają potencjalny elektorat puścili jakiś Głogów. Musicie zrozumieć tragiczny konflikt tragedioantyczny: łechtanie pisiorów z jednej a z drugiej działanie prowyborcze. To pierwsze wygrywa, nawet jeśli skutkiem jest klęska wyborcza. Pisoski beton tego nierozumie, mimo gorzkich doświadczeń zeszłoroczno-parlamentarnych. Do wygrania potrzebujesz 50% + 1 głos i o to się toczy gra. Ziemkiewicz wskazuje przyczyny porażki, dlatego jest znienawidzony wśród betonu. Beton ów najpierw opowiada, jak to wygra, jaką przewagę ma etc. A potem jest płacz, że nie było szans od początku.
Podsumowyjąc: sprowadzenie TV Republika do roli TVP Info bis spowoduje zjechanie jej wiarygodności do zera. Czyli zminimalizowania wpływu na elektorat.
A o co idzie z Kurskim? Ponoć unieważnienie jego ślubu było z konstatacją, że jest w ogóle niezdolny do zawarcia ważnego małżeństwa. Ale dostał od tego dyspensę.
I tę nieludzką wręcz przenikliwość kolega naprawdę sobie przypisuje?
tzn?
No ja bym nie był taki bezczelny, by z tak wielką pewnością siebie opowiadać o rzeczach, o których nie mam pojęcia.
TV Republikę wystarczy oglądać
👣
🐾
🐾
"Pojęcie polityczności" to jest klucz, z ktoeym widać powagę stojąca za "Wyznaniami b. Korwinisty". Szczegolnie te fragmenty o poczcie idącej 1 dzień, wszystkim ze szczęk, zupie z krabów za 7 zł, to jest ta idylla rzekoma i brak wrogów. No i wejście Sommera badającego za swoje Operację Polską też się staje zrozumiałe, jako człowieka, który rozszerzył "my" na obszary, gdzie nieubłaganie było widać, że dla Rosji jesteśmy "hostis".