Wieczorem otworzyłem balkon żeby przewietrzyć pokój przed snem.
Zadowolony z siebie mówię:
"Świeże powietrze...jak miło"
Syn3 się na mnie patrzy i mówi z miną cokolwiek kwaśną:
"To czym my do tej pory oddychaliśmy..?"
Syn2 wspomina historię sprzed 8 lat (teraz ma 16):
Ja i Ł(syn1) z kolegą D. paliliśmy papierosy w krzakach....
No i ... ? - siem pytam
Ł. mi mówi "zaciąg się, no zaciąąąg się...!"
Ja : "ale jak?!???"
Ł: "nie wiem......ale ... zaciąg się... "
....
Kolega mojego Brata w podstawówce twierdził (mając 10 lat): "W pierwszej klasie paliłem bardzo dużo, w drugiej trochę mniej, a w trzeciej... rzuciłem palenie!"
Córka podzieliła jakiś czas temu wszystkich czekoladkami. Ja swoją zostawiłem na później, do kawy. Rano, jak zawsze, zrobiłem sobie i żonie kawę i sobie przypomniałem o tej czekoladce. Paczę ci ja a tam odbite małe zęby i brakuje dosłownie kawałeczek polewy. Zaczynam się głośno zastanawiać jaka to "mysza" dobrała się do mojej porcji i z ukosa zerkam na córkę która mi mówi "to nie ja tata, zresztą kawowe mi nie smakują...."
Takżetak....
Lewica już nieraz podnosiła żeby to zmienić bo "ludzie idą do kościoła a tam reakcyjny kler ich instruuje na kogo mają głosować!" Szczytem było oburzenie że któreś wybory (chyba w 2005) zbiegły się z czytaniem z Izajasza o tym że lud Boży "nawróci się ku prawu i sprawiedliwości" Krzyczano że to celowa robota i złamanie ciszy wyborczej ;-)
@Brzost powiedział(a):
Lewica już nieraz podnosiła żeby to zmienić bo "ludzie idą do kościoła a tam reakcyjny kler ich instruuje na kogo mają głosować!" Szczytem było oburzenie że któreś wybory (chyba w 2005) zbiegły się z czytaniem z Izajasza o tym że lud Boży "nawróci się ku prawu i sprawiedliwości" Krzyczano że to celową robotą i złamanie ciszy wyborczej ;-)
Fajne było też jak kiedyś jakiś ksiądz powiedział z ambony, żeby nie głosować na złodziei a ktoś z Wyborczej komentował to potem, że to skandal i agitacja za PiS.
@Brzost powiedział(a):
Lewica już nieraz podnosiła żeby to zmienić bo "ludzie idą do kościoła a tam reakcyjny kler ich instruuje na kogo mają głosować!" Szczytem było oburzenie że któreś wybory (chyba w 2005) zbiegły się z czytaniem z Izajasza o tym że lud Boży "nawróci się ku prawu i sprawiedliwości" Krzyczano że to celowa robota i złamanie ciszy wyborczej ;-)
Argumenty lewicy "od złego pochodzą".
Mnie chodzi tylko o to, żeby "dzień święty święcić".
Rysuje portret na zlecenie. Piłkarz w dresie Pogoni Siedlce- chłopak koleżanki. Przechodząc spoglądam jej przez ramie i komentuję ze znawstwem:
"Może ta szata za bardzo się wybija..."
Idę dalej i w drzwiach słyszę jak mruczy pod nosem:
Rysuje portret na zlecenie. Piłkarz w dresie Pogoni Siedlce- chłopak koleżanki. Przechodząc spoglądam jej przez ramie i komentuję ze znawstwem:
"Może ta szata za bardzo się wybija..."
Idę dalej i w drzwiach słyszę jak mruczy pod nosem:
"Szata... Jaka szata?... błaźnie..."
Taa pamiętam kolegi dylematy wychowawcze. Mój ś.p. Tata miał takie same. Jak to opisał Górski, w jednym ze skeczy z serii Tata i Mariusz:
"Ponoszę konsekwencje tego, że wychowałem dzieci na swój obraz i podobieństwo".
@trep powiedział(a):
Wrzucam na krótko. Niedługo usunę. Wnuś był najmłodszym strzelcem w historii strzelnicy. Pani instruktorka była mocno zdziwiona, że wnuś trafia w tarczę. Sąsiedzi widząc go od razu zaczęli gadać, że muszą swoich przyprowadzić.
W każdym razie ja jestem dziadkiem na odległość, więc dbam o to, by gdy mnie nawiedza, spędzał czas w sposób atrakcyjny i by było to dlań z jakimś pożytkiem, żeby uczył się czegoś nowego, żeby były to rzeczy "dorosłe".
Warto byłoby nauczyć go tego i owego o komunistach.
Dzisiaj:
-- Tataaa, a Y X dziś powiedział do Z, e widzisz i Nawrocki wygrał. A ja mu jeszcze powiedziałem, ze zamieszka w pałacyku, a Trzaskowski ucieknie do Berlina.
Komentarz
Wieczorem otworzyłem balkon żeby przewietrzyć pokój przed snem.
Zadowolony z siebie mówię:
"Świeże powietrze...jak miło"
Syn3 się na mnie patrzy i mówi z miną cokolwiek kwaśną:
"To czym my do tej pory oddychaliśmy..?"
Tak więc....
Syn2 wspomina historię sprzed 8 lat (teraz ma 16):
Ja i Ł(syn1) z kolegą D. paliliśmy papierosy w krzakach....
No i ... ? - siem pytam
Ł. mi mówi "zaciąg się, no zaciąąąg się...!"
Ja : "ale jak?!???"
Ł: "nie wiem......ale ... zaciąg się... "
....
Bossssze jakie te dzieci były gupie....
Kolega mojego Brata w podstawówce twierdził (mając 10 lat): "W pierwszej klasie paliłem bardzo dużo, w drugiej trochę mniej, a w trzeciej... rzuciłem palenie!"
Córka opowiada o chomiku jakiego widziała u kuzynki.
"jest taki milutki, mięciutki i czarny....jak" i tu zwraca się do mnie "ty tato".....
Z teras w zasadzie.
Córka podzieliła jakiś czas temu wszystkich czekoladkami. Ja swoją zostawiłem na później, do kawy. Rano, jak zawsze, zrobiłem sobie i żonie kawę i sobie przypomniałem o tej czekoladce. Paczę ci ja a tam odbite małe zęby i brakuje dosłownie kawałeczek polewy. Zaczynam się głośno zastanawiać jaka to "mysza" dobrała się do mojej porcji i z ukosa zerkam na córkę która mi mówi "to nie ja tata, zresztą kawowe mi nie smakują...."
Takżetak....
W nawiązaniu do odnalezionego wątku o bicium dzieciorum (jakoś tak), czy nie wystarczyło badawcze spojrzenie taty?
😁
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
11 latka bawi się z 8 latką w szkołę, 8 latka zaczyna się nudzić i wygłupiać, na co zezłoszczona 11 latka: Zachowujesz się jak jakiś małolat!
córka wychodzi z kąpieli i mi mówi
Wnusia przystąpiła w minioną niedzielę do Pierwszej Komunii Świętej.
Bohaterowie dramatu:
Siostra babki macierzystej, z gachem - Pomorze Zach.
Gnój.
Wnuczek.
Wnuczka.
Gach: A, puszczę sobie TVP info, zobaczę co tam gadają.
Gnój: Ale fajnie się udało wszystko załatwić. Z tą Komunią, z przyjęciem. I jeszcze zdążyliśmy na wybory.
Wnuk: A na kogo głosiowaliście?
Gnój: Na Karolka.
Gach siostry babki macierzystej: :-/
Wnuk: A dziadkowie na kogo głosiowali.
Wnuczka: Na kogo mieli głosiować jak mają Nawrocika na płocie?
Kurtyna.
Tak powiedziała. Nawrocika.
Wybory w niedziele to jakaś postkomunistyczna patologia, nie wiem czy nawet nie grzech.
Zmieńta to!
👣
🐾
🐾
Lewica już nieraz podnosiła żeby to zmienić bo "ludzie idą do kościoła a tam reakcyjny kler ich instruuje na kogo mają głosować!" Szczytem było oburzenie że któreś wybory (chyba w 2005) zbiegły się z czytaniem z Izajasza o tym że lud Boży "nawróci się ku prawu i sprawiedliwości" Krzyczano że to celowa robota i złamanie ciszy wyborczej ;-)
Fajne było też jak kiedyś jakiś ksiądz powiedział z ambony, żeby nie głosować na złodziei a ktoś z Wyborczej komentował to potem, że to skandal i agitacja za PiS.
Jeszcze jest psalm 33 śpiewany gdzieś w październiku, właśnie w niedzielę wyborczą: "On miłuje prawo i sprawiedliwość".
W czytaniach kościelnych wielokrotnie powtarza się fraza o nawracaniu się. Jest to jawna aluzja do określonego kandydata
Jest jeszcze mocniejsza fraza w Psalmie 99 "Prawo i sprawwiedliwość podstawą Jego tronu"
Była nawet jakaś interpelacja poselska, że kler specjalnie to mówił w niedzielę wyborczą, żeby judzić p-ko demokracji.
Pamiętam jak przez gmłę jak na rebe ktoś klarował, że właśnie z ww. powodów nazwa partii jest bluźniercza.
Stawiam za wyznawców Jedynego Prawowitego Króla Polski i Cara Wszechrusi w Jednym dla niepoznaki robiących za tradycjonalistów.
Chyba to był jakiś normals, ale głowy nie dam.
Argumenty lewicy "od złego pochodzą".
Mnie chodzi tylko o to, żeby "dzień święty święcić".
👣
🐾
🐾
Córka Zuza (21l.)
Rysuje portret na zlecenie. Piłkarz w dresie Pogoni Siedlce- chłopak koleżanki. Przechodząc spoglądam jej przez ramie i komentuję ze znawstwem:
"Może ta szata za bardzo się wybija..."
Idę dalej i w drzwiach słyszę jak mruczy pod nosem:
"Szata... Jaka szata?... błaźnie..."
21 l. Szoczek.
Taa pamiętam kolegi dylematy wychowawcze. Mój ś.p. Tata miał takie same. Jak to opisał Górski, w jednym ze skeczy z serii Tata i Mariusz:
"Ponoszę konsekwencje tego, że wychowałem dzieci na swój obraz i podobieństwo".
Dzisiaj:
-- Tataaa, a Y X dziś powiedział do Z, e widzisz i Nawrocki wygrał. A ja mu jeszcze powiedziałem, ze zamieszka w pałacyku, a Trzaskowski ucieknie do Berlina.
Pierwsza klasa podstawówki, przypominam.
wczora
jeden z hierarchów
jak dziecko
Pan Jezus ukochał nasz Naród bardzi, z Niemiec przeniósł się do nieba w już w czwartek, a u nas został do niedzieli
a tu chodzi o jeden dzień pracy więcy
Mój cioteczny brat (ur. w 1957 roku) nazywał Chruszczowa Chruścikiem.