Skip to content

A moje dziecko powiedziało...

11820222324

Komentarz

  • Se pogadali :-D
  • SigmundvonBurak napisal(a):
    Zadziwiające mój syn chyba nie klnie. 14 lat. Ostatnio zadzwonił do mnie w jakiejś sprawie będąc z kolegami , zapomniał się rozłączyć . I tato sobie posłuchał w zestawie głośnomówiącym kolegów.
    marniok napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    :D Kto pije i pali ten nie ma ferrari, czy jakoś tak.
    Znam w wersji.

    - Pijesz?
    - Nie.
    - Palisz?
    - Nie.
    - To gdzie twojej ferrari?
    Dlatego należy w umiarkowany sposób hołdować używkom coby unikać krępujących pytań.
    Oczywiście, alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
  • Chłopcy bawili się na balkonie w robienie ciastek. Wojtek (5) mówi do Piotrka (2,5): Tych nie możesz jeść, to są ciastka alkoholowe! Piotrek, tym swoim spokojnym, pewnym głosem: Ja lubhię alholol :)
  • Moja Siostra gdy miała około 5 lat, bawiła się w Panią Doktor. "Badała" naszych Rodziców. Na koniec powiedziała: "Czy Państwo mają dziecko? Można je przyprowadzić do mojego męża. On jest piedrastą."

    Prawdopodobnie chodziło o pediatrę ;-)
  • edytowano June 2022
    O , mocne...
  • A co to? Do pederasty nie można?
  • Mój siostrzeniec miał za to takie widzimisię, że zamiast trudnego słowa "bierze" nie wymawiał nawet dziecinnego "bieje" tylko od razu walił z grubej rury "jebie".

    I tam wciąż donosił np. " Tata jebie tacke" (Tata bierze taczkę), itp...
  • 23 czerwca, Dzień Ojca.
    Syn3 chodzi za mną i mędzi: "tata zrób mi kopertę, tata zrób mi kopertę"
    Po co ci - się pytam - kupię ci kopertę, jaką chcesz?
    Nie, zrób mi kopertę z kartki bo to muszę mieć na już, teraz !
    Ok, zrobiłem z kartki kopertę, jaka wyszła to wyszła.
    Syn zadowolony bierze ją, wraca po chwili i mi ją wręcza:
    To na Dzień Taty, dla Ciebie, otwórz.
    Zaglądam, a tam...20 zł.......
  • edytowano June 2022
    Na fajki , zapałki i browara
  • marniok napisal(a):
    - Synu1, synu1 - krzyczy moja żona z kuchni - upiekłam twoje ulubione ciasto!
    - ....[cisza]...
    - synu1, synu1...
    - taaaakk?!?! - odpowieda syn1
    - ... upiekłam twojej ulubione ciasto
    - a jakie jest moje ulubione ciasto? - pyta syn1
    - no jak to? nie wiesz? pewnie że Murzynek, nie wiedziałeś? - odpowieda żona
    - ahaaaa - odpowiada syn1 - noooo bardzo je lubię, pamiętam przecież....
    - i masz szczęście - pod nosem mruczy żona - tylko tego jednego umiem nie spieprzyć.. - dodaje jeszcze ciszej.
    Dawaj ten przepis, bo zapomniałam.
    Chałwa Elo!

    =D>

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • chude (bez tłuszczu) łatwe i smaczne:

    4 jajka
    3/4 szkl cukru
    1/2 łyżeczki cynamonu
    1 szkl. mąki
    2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
    3 jabłka (może być więcej albo mniej)

    jaj, cukier, mąkę i proszek trzeba wymieszać, obojętnie jak, łyżką, mikserem i wlać do tortownicy albo innej blachy albo aluminiowej foremki jednorazowej. Na to wyłożyć jabłka obrane i wymieszane z cynamonem. Jeśli dzieci nie lubią rozciapanych jabłek to mniej, jeśli lubią to więcej, może wyglądać jak same jabłka polane tym ciastem. Piec pół godziny w 180 st. Tego nie da się zepsuć, a nawet zepsute jest dobre, bo przepieczonym zyskują jabłka, a niedopieczonym ten zakalec i tak mało przeszkadza.
  • edytowano June 2022
    Dzięki ale to nie ten przepis :(
    Potrzebuję na murzynek mocno kakaowy, nasączany częścią masy, odlanej przed dosypaniem mąki i proszku.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • marniok napisal(a):
    23 czerwca, Dzień Ojca.
    Syn3 chodzi za mną i mędzi: "tata zrób mi kopertę, tata zrób mi kopertę"
    Po co ci - się pytam - kupię ci kopertę, jaką chcesz?
    Nie, zrób mi kopertę z kartki bo to muszę mieć na już, teraz !
    Ok, zrobiłem z kartki kopertę, jaka wyszła to wyszła.
    Syn zadowolony bierze ją, wraca po chwili i mi ją wręcza:
    To na Dzień Taty, dla Ciebie, otwórz.
    Zaglądam, a tam...20 zł.......
    Wspaniałe.
  • Wnuk lat prawie pięć:
    „Dziadek x (że niby ja) pozwala mi samemu zmieniać biegi w aucie, pić colę w aucie, otwierać drzwi w czasie jazdy, ruszać widły na działce, wchodzić na dach samochodu, odpalać piłę, głaskać Tosię pod włos” już tak z 3 min wymienia (z smsa).
  • Uwaga, żeby jakiś MOPS nie wiechał do domu
  • Wczoraj była nasza rocznica ślubu ( która nawet nie posiada nazwy). Mamy z małżonką zaplanowane wyjście - knajpka, potem teatr, po spektaklu kolacja. Nareszcie sami, tylko we dwoje, bez dzieci.

    Syn3 o mało co tego nie zmienił.... tzn złamał sobie nos jadąc na hulajnodze. Oczyma wyobraźni widzęjuz nasz wyjazd zamiast do Krk to na SOR...

    Ostatecznie wypad we dwoje się udał ... okazało się że złamanie owszem jest, niewielkie ale zawsze, ale nie wymaga interwencji i pobytu w szpitalu. Siniak pierwsza klasa, najlepiej będzie wyglądał za dwa, trzy dni z pięknymi sinymi okularami.

    Ale bez przygód się nie obeszło.
    Najpierw okazało się że pomyliłem teatry, ten właściwy na który były wykupione bilety był w zupełnie innej dzielnicy Krk. Przy okazji zwiedziliśmy więc miasto z taksówki.
    Z kolei w drodze powrotnej (korzystaliśmy z PKP) wysiedliśmy o jedną stacje za wcześnie od tej gdzie zostawiliśmy samochód. Na szczęście refleks mnie nie opuścił i w ostatniej chwili wskoczyliśmy do pociągu żeby podjechać o jeden przystanek dalej.

    Życie jest piękne.

  • trep napisal(a):
    Wnuk lat prawie pięć:
    „Dziadek x (że niby ja) pozwala mi samemu zmieniać biegi w aucie, pić colę w aucie, otwierać drzwi w czasie jazdy, ruszać widły na działce, wchodzić na dach samochodu, odpalać piłę, głaskać Tosię pod włos” już tak z 3 min wymienia (z smsa).
    Widziałem w praktyce jak się takie otwieranie drzwi w czasie jazdy kończy (w przypadku wjechania w wąską bramę). Dzieco już chodziło do podstawówki. Mama nie była zadowolona z efektu.
  • Nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Nie wiem, skąd się gnojowi wziął ten monolog. Faktem jest, ze sporo rzeczy razem robimy: tankuje auto, płaci przy dystrybutorze, nawiercany otwory, wkręcamy wkręty, czasem daje mu „prowadzić”, ale wszystko z zachowaniem zasad BHP.
  • kulawy_greg napisal(a):
    trep napisal(a):
    Wnuk lat prawie pięć:
    „Dziadek x (że niby ja) pozwala mi samemu zmieniać biegi w aucie, pić colę w aucie, otwierać drzwi w czasie jazdy, ruszać widły na działce, wchodzić na dach samochodu, odpalać piłę, głaskać Tosię pod włos” już tak z 3 min wymienia (z smsa).
    Widziałem w praktyce jak się takie otwieranie drzwi w czasie jazdy kończy (w przypadku wjechania w wąską bramę). Dzieco już chodziło do podstawówki. Mama nie była zadowolona z efektu.
    Ja tak oberwałem drzwi cofając fordem, córka nie zamknęła a była już calkiem duza
  • Córka (3l) to okrutny drań. Ostatnio jej ulubione stwierdzenie to "kce to zepsuć", oprócz niezmiennie królującego "dupa".
    Ale nie o tym.
    Ma notoryczny katar (alergiczny) i już nie chce dmuchać nosa do chusteczki więc żeby ją zachęcić wymyśliliśmy że wysmarkuje "lobaki któle są w nosie", ale i to już się jej znudziło więc teraz dmuchamy lobaki do ustecki i je topimy w ubikacji. Oczywiste że u niej nie może się to odbyć normalnie więc dzisiaj rano:
    "Tata oć, utopimy lobaki z nosa w kiblu i jesce kupa na nie"...
    No ręce opadają......
  • AnnaE napisal(a):
    marniok napisal(a):
    - Synu1, synu1 - krzyczy moja żona z kuchni - upiekłam twoje ulubione ciasto!
    - ....[cisza]...
    - synu1, synu1...
    - taaaakk?!?! - odpowieda syn1
    - ... upiekłam twojej ulubione ciasto
    - a jakie jest moje ulubione ciasto? - pyta syn1
    - no jak to? nie wiesz? pewnie że Murzynek, nie wiedziałeś? - odpowieda żona
    - ahaaaa - odpowiada syn1 - noooo bardzo je lubię, pamiętam przecież....
    - i masz szczęście - pod nosem mruczy żona - tylko tego jednego umiem nie spieprzyć.. - dodaje jeszcze ciszej.
    Dawaj ten przepis, bo zapomniałam.
    Chałwa Elo!

    =D>
    https://www.domowe-wypieki.pl/przepisy/ciasta/811-murzynek
  • Urocze ale ręce opadają jak dzieci są starsze np. zauważyłem że moje dzieci są ironiczne i złośliwe, a nie chciałbym żeby miały takie poczucie humoru. Poruszyłem tę sprawę a córka mówi, że to moja wina bo ja w ogóle cały czas się odzywam jakbym się z nich nabijał a zwłaszcza gdy jestem miły. Naprawdę mam kłopot ze sobą chyba też a już w ogóle nie chciałbym żeby dzieci były zlosliwcami, nawet inteligentnymi.
  • Coś w tym jest bo moja żona mi mówił że mam takie poczucie humera że kiedyś po łbie za to dostanę.
  • No niestety, to się nie bierze znikąd. :)
  • Tym bardziej że teraz oprócz mnie mają na nią wpływ starsze skorupki które za młodu nasiąkły już były tym samym....
  • marniok napisal(a):
    Córka (3l) to okrutny drań. Ostatnio jej ulubione stwierdzenie to "kce to zepsuć", oprócz niezmiennie królującego "dupa".
    Ale nie o tym.
    Ma notoryczny katar (alergiczny) i już nie chce dmuchać nosa do chusteczki więc żeby ją zachęcić wymyśliliśmy że wysmarkuje "lobaki któle są w nosie", ale i to już się jej znudziło więc teraz dmuchamy lobaki do ustecki i je topimy w ubikacji. Oczywiste że u niej nie może się to odbyć normalnie więc dzisiaj rano:
    "Tata oć, utopimy lobaki z nosa w kiblu i jesce kupa na nie"...
    No ręce opadają......
    Gile można wyciągać odkurzaczem. Są specjalne końcówki. Wtedy nie trzeba dmuchać.
  • Przerabiałem.
  • edytowano June 2022
    dyzio napisal(a):
    kulawy_greg napisal(a):
    trep napisal(a):
    Wnuk lat prawie pięć:
    „Dziadek x (że niby ja) pozwala mi samemu zmieniać biegi w aucie, pić colę w aucie, otwierać drzwi w czasie jazdy, ruszać widły na działce, wchodzić na dach samochodu, odpalać piłę, głaskać Tosię pod włos” już tak z 3 min wymienia (z smsa).
    Widziałem w praktyce jak się takie otwieranie drzwi w czasie jazdy kończy (w przypadku wjechania w wąską bramę). Dzieco już chodziło do podstawówki. Mama nie była zadowolona z efektu.
    Ja tak oberwałem drzwi cofając fordem, córka nie zamknęła a była już calkiem duza

    Jest blokada drzwi tylnych na dzieci ale wkurzająca bo za każdym razem trzeba wyjść z samochodu i od zewnątrz otwierać tylne. Tu na przykładzie Volvo ale we wszystkich autach to jest na takiej samej zasadzie albo bardzo podobnej. Ale to służy przede wszystkim zabezpieczeniu otwarcia drzwi od wewnątrz przez dziecko w czasie jazdy.
    https://www.volvocars.com/pl/support/manuals/s60/2017w17/zamki-i-autoalarm/blokowanie-odblokowanie/wlaczenie-manualne-blokady-otwarcia-tylnych-drzwi-od-wewnatrz
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.