Amerykanie w Polsce
za Onetem
W Giżycku pobito amerykańskiego żołnierza i towarzyszącego mu pracownika cywilnego armii USA. Policja zatrzymała trzy osoby mające związek z napadem. Jednej postawiono już zarzut napadu rabunkowego i brutalnego pobicia - podała prokuratura rejonowa w Giżycku.
Do pobicia doszło w nocy z 2 na 3 grudnia
Żołnierz ma mi.in. złamaną twarzoczaszkę
Zatrzymani mężczyźni mogą mieć związek z wcześniejszym pobiciem, do którego doszło we wrześniu
Prokurator rejonowy w Giżycku Grzegorz Ryński poinformował dziś, że do napadu i pobicia doszło w nocy z 2 na 3 grudnia w Giżycku, gdzie amerykański żołnierz wraz z cywilnym pracownikiem armii USA spędzali w jednym z lokali wolny czas.
Sprawcy napadli i ciężko pobili żołnierza - ma mi.in. złamaną twarzoczaszkę. Trafił do szpitala w Niemczech. Cywilny pracownik także jest pokrzywdzony w tym zdarzeniu - podał prokurator Ryński.
- W wyniku żmudnej pracy policji i prokuratury zatrzymano trzy osoby mające związek ze zdarzeniem. Aktualnie prokurator prowadzi z osobami zatrzymanymi czynności. Jednemu z zatrzymanych mężczyzn prokuratura postawiła już zarzut napadu rabunkowego i ciężkiego pobicia, za co grozi kara od 2 do 12 lat więzienia - podał prokurator.
Jak dodał, zatrzymani mężczyźni mogą mieć także związek z wcześniejszym, innym pobiciem, do którego doszło we wrześniu. - Prokurator jeszcze nie zdecydował, czy połączyć oba te postępowania w jedno - podkreślił prokurator Ryński.
- W sprawie pobicia i napadu na żołnierza amerykańskiego i cywilnego pracownika trwają z udziałem zatrzymanych mężczyzn czynności i od nich będzie zależeć, czy prokurator wystąpi z wnioskami do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu - zaznaczył Ryński.
W Giżycku pobito amerykańskiego żołnierza i towarzyszącego mu pracownika cywilnego armii USA. Policja zatrzymała trzy osoby mające związek z napadem. Jednej postawiono już zarzut napadu rabunkowego i brutalnego pobicia - podała prokuratura rejonowa w Giżycku.
Do pobicia doszło w nocy z 2 na 3 grudnia
Żołnierz ma mi.in. złamaną twarzoczaszkę
Zatrzymani mężczyźni mogą mieć związek z wcześniejszym pobiciem, do którego doszło we wrześniu
Prokurator rejonowy w Giżycku Grzegorz Ryński poinformował dziś, że do napadu i pobicia doszło w nocy z 2 na 3 grudnia w Giżycku, gdzie amerykański żołnierz wraz z cywilnym pracownikiem armii USA spędzali w jednym z lokali wolny czas.
Sprawcy napadli i ciężko pobili żołnierza - ma mi.in. złamaną twarzoczaszkę. Trafił do szpitala w Niemczech. Cywilny pracownik także jest pokrzywdzony w tym zdarzeniu - podał prokurator Ryński.
- W wyniku żmudnej pracy policji i prokuratury zatrzymano trzy osoby mające związek ze zdarzeniem. Aktualnie prokurator prowadzi z osobami zatrzymanymi czynności. Jednemu z zatrzymanych mężczyzn prokuratura postawiła już zarzut napadu rabunkowego i ciężkiego pobicia, za co grozi kara od 2 do 12 lat więzienia - podał prokurator.
Jak dodał, zatrzymani mężczyźni mogą mieć także związek z wcześniejszym, innym pobiciem, do którego doszło we wrześniu. - Prokurator jeszcze nie zdecydował, czy połączyć oba te postępowania w jedno - podkreślił prokurator Ryński.
- W sprawie pobicia i napadu na żołnierza amerykańskiego i cywilnego pracownika trwają z udziałem zatrzymanych mężczyzn czynności i od nich będzie zależeć, czy prokurator wystąpi z wnioskami do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu - zaznaczył Ryński.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Odniósł się w ten sposób do incydentu, do jakiego doszło w weekend w Giżycku (Warmińsko-mazurskie), gdzie brutalnie pobito i obrabowano amerykańskiego żołnierza oraz pobito pracownika cywilnego armii USA. Żołnierz doznał poważnych obrażeń, przewieziono go do szpitala w Niemczech.
Policja zatrzymała podejrzanych o napad dwóch młodych mieszkańców Giżycka. Trafili oni do aresztu.
Wiceminister Tomasz Szatkowski, który brał udział w czwartek w Braniewie w pożegnaniu polskich żołnierzy wyjeżdżających na misję na Łotwę, podkreślił, że „pobyt Amerykanów w Polsce, a także towarzyszących im sojuszniczych żołnierzy, przebiega w bardzo dobrej atmosferze”.
W jego opinii przypadek pobicia Amerykanów jest incydentem.
„Będzie prowadzone w tej sprawie śledztwo i konsekwencje będą wyciągane z całą surowością”- dodał.
„Polska jest takim krajem szczególnym jeśli chodzi o stosunek do Stanów Zjednoczonych, także do żołnierzy amerykańskich. Zjawisko antyamerykanizmu u nas praktycznie nie występuje. Polska ma bardzo przyjazne nastawienie do Stanów Zjednoczonych, więc w tym sensie żołnierze amerykańscy w Polsce mogą czuć się lepiej niż w jakimkolwiek innym państwie europejskim” – dodał wiceminister Tomasz Szatkowski.
Zaproponowana Polsce cena za system antyrakietowy Patriot jest nie do przyjęcia - powiedział wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki w wywiadzie dla portalu internetowego Defense News. Wysoki koszt był dla Polski niespodzianką - dodał.
W listopadzie DSCA notyfikowała Kongresowi USA potencjalną sprzedaż Polsce pocisków Patriot
Cena jest dla nas naprawdę nie do przyjęcia - mówi Kownacki
Według Kownackiego, zaskoczeniem były także inne elementy porozumienia
Podległa Pentagonowi Agencja Współpracy Bezpieczeństwa Obronnego (DSCA) notyfikowała w ubiegłym miesiącu Kongresowi USA potencjalną sprzedaż Polsce pocisków Patriot wraz z wyposażeniem pomocniczym za łączną kwotę 10,5 mld dolarów (37 mld złotych). Jest to o 7 mld złotych więcej niż kwota, jaką Polska zamierza przeznaczyć łącznie na swą obronę przeciwrakietową.
Kownacki mówił Defense News o tej ofercie we wtorek w Waszyngtonie; rozmowa została opublikowana w środę.
- Cena jest dla nas naprawdę nie do przyjęcia, nawet biorąc pod uwagę znaczne środki finansowe, jakie przeznaczyliśmy na techniczną modernizację polskich sił zbrojnych. Nie możemy sobie po prostu pozwolić na wydanie tak dużo pieniędzy na zakup dwóch baterii i pocisków PAC-3 (Patriot Advanced Capability-3) - powiedział polski wiceminister obrony.
Jesteśmy w najgorętszym etapie negocjacji, więc jakiekolwiek deklaracje stron mają konkretny cel. Nie jest nim informowanie publiki o stanie faktycznym.
text jak z mego ulubionego WILQa
(możliwe, że krzywdzę kryształowo czystego człowieka, ale polowanie na AM i wrogość Pałacu mnie usprawiedliwiają)
Może odjedźmy od myślenia, że z proamerykańskim MONem będzie taniej. Od kiedy płacimy taniej, gdy jesteśmy napaleni na zakup? Nie grymasisz, przepłacisz.
Teraz jak MON zobaczył, jakie pieniądze przyjdzie zapłacić, to się wszystkim zapaliło pod tyłkiem.
Wiecie co teraz będzie za Premiera Morawieckiego? Jedno z dwojga: albo zapłacimy tyle ile zażądają Amerykanie za Patrioty z jakąś głupią historyjką że są to wyjątkowe modele i to wielka okazja, albo nastąpi wolta i kupimy jakiś inny szajs francuski czy izraelski za podobną kasę z jeszcze lepszą historyjką. To zapewne już jest umówione. Mądrzej umówione - po cichu i tajnie bez chlapania ozorem w telewizorni i RM.
A Minister Macierewicz będzie miał wybór: albo będzie opowiadał te historyjki i w zamian za to nadal będzie mógł się prężyć na paradach, albo zostanie wywalony na zbity pysk ku uciesze gawiedzi.
Po wypadkach na A4 w stronę Wrocławia korek osiągnął już 7 kilometrów. - Korkuje się też w stronę Legnicy - w miejscu wypadku na jednym pasie stoi wóz straży pożarnej - informuje Radio Wrocław.
Najpierw zderzyły się dwie amerykańskie ciężarówki, a później osobówka wpadła w samochód ciężarowy - informuje z kolei "Gazeta Wrocławska".
W wypadku z udziałem wozów jadących w konwoju armii amerykańskiej ranna została jedna osoba. Obrażenia były jednak na tyle niegroźne, że załoga karetki zdecydowała, że nie musi on jechać do szpitala. Gdy po tym zdarzeniu zamknięte zostały po pasie ruchu w kierunku w Wrocławia oraz w kierunku legnicy, miało miejsce kolejne niebezpieczne zdarzenie.
Stało się to trzy kilometry bliżej Wrocławia. Samochód osobowy wjechał w ciężarowy. Kierowca osobówki nie mógł wyjść z samochodu o własnych siłach. Ma obrażenia nóg - czytamy na stronach dolnośląskiego dziennika.
w mediach nie, w rodzinach tak, rozjechali mi kogoś z rodziny, stał obok skrzyżowania, a kierowca nie wyrobił
Dwa miliardy dolarów za stałą obecność Amerykanów. Jest szansa na bazę w Polsce?
2 miliardy dolarów proponuje polski rząd, aby skłonić Amerykanów do ulokowania na Kujawach stałej bazy wojskowej. Zachęta najwyraźniej podziałała, bo temat - jeszcze niedawno poza zasięgiem - został oficjalnie podjęty w Waszyngtonie. Problem w tym, że ujawnienie oferty może w tym tylko zaszkodzić.
Polską ofertę dla Amerykanów, zawartą w jawnym dokumencie szeroko rozesłanym w USA opisał portal Onet. Według propozycji, baza wojskowa mogłaby powstać w "regionach Torunia lub Bydgoszczy", a do kosztów jej powstania i działania Polska mogłaby dołożyć 1,5 - 2 miliarda dolarów. MON chciałby, by stacjonowała tam amerykańska dywizja pancerna.
Postulat utworzenia stałej bazy amerykańskiej armii nie jest nowy i był bezskutecznie podnoszony przez kolejne polskie rządy. Teraz jednak po raz pierwszy pojawiły się działania po stronie amerykańskiej. W ubiegłym tygodniu senacka komisja sił zbrojnych przyjęła poprawkę do budżetu obronnego, w którym zobowiązuje Pentagon do zbadania wykonalności umieszczenia bazy w Polsce. Do Polski przyjechała też delegacja z republikańskim senatorem Jimem Inhofe, autorem tej poprawki.
- Jak najbardziej jest to już temat podnoszony otwarcie w Waszyngtonie. Bardzo dobrze, że senacka komisja to przegłosowała. Sprawa idzie to w dobrym kierunku. Departament Stanu jest za, Pentagon bierze to pod uwagę, temat obija się po think-tankach. Do tej pory pomysł funkcjonował w hermetycznym światku, teraz zaczyna to powoli wychodzić do debaty publicznej - mówi WP Michał Baranowski, dyrektor warszawskiego biura German Marshall Fund, amerykańskiego think-tanku. Zastrzega jednak, że droga do realizacji pomysłu jest jeszcze długa. Jedną z wielu niewiadomych jest to, jaka jednostka może potencjalnie wylądować w Polsce. Rząd w swojej ofercie mówi o dywizji pancernej lub odpowiedniku. Jednak w poprawce do budżetu mowa jest o brygadowym zespole bojowym, liczącym ok. 4 tys żołnierzy.
Marianku możesz wklejać notki z innych źródeł i bardziej krzepiące.
Jak znajdę takie tez wkleję.
Btw
Co czytać panie premierze?
Poza fR i exC?
A propos armii - tym razem nie Ludowej, tylko amerykańskiej - jest pomysł na to, by Polska przyciągnęła armię amerykańską, zainstalowała tutaj stałą bazę, ale to wymaga pieniędzy, inwestycji, mówi się o 2 mld dolarów, żeby ta armia zechciała tutaj osiąść.
Bardzo bym chciał powiedzieć, na czym ten problem polega, ale nie bardzo mogę. Ja mogę tylko tyle powiedzieć, że to jest...
... wiceszef sejmowej komisji obrony...
... że to jest dużo taniej za nasze bezpieczeństwo, niż gdybyśmy sami mieli budować własną armię. Jeszcze więcej dopowiem - potęga niemiecka polega na tym, że przez 25 lat nie musieli o własnej obronie myśleć, bo bronili jej Amerykanie.
Czyli tak naprawdę w ten zawoalowany sposób pan mi mówi: tak, zgódźmy się na to, żeby bazy amerykańskie były w Polsce?
Żebyśmy bezpieczni byli.
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/poranna-rozmowa/news-armia-usa-w-stalej-bazie-w-polsce-za-cene-2-mld-dolarow-jaku,nId,2587052#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox