Ufff, dobrze, że nie tylko ja tak myślę o paniach Stoch i Lewandowskiej. Za identyczny wpis na fb mi się oberwało nawet porównaniem do ... manipulatorów z GW.
Anika napisal(a): Ponoć żona Roberta Lewandowskiego wyraziła niezadowolenie z powodu zajęcia przez jej męża 2. miejsca w plebiscycie na Sportowca Roku. Mam alergię na zarozumialstwo i lans, więc tym bardziej się cieszę, że skromny i normalny Kamil Stoch wygrał i w tym rankingu. No i szacun dla trenera Stefana Horngachera, również za to, że potrafi zaśpiewać nasz hymn (i to nie tylko melodię, ale i słowa!), mimo że nie rozumie co śpiewa (mógłby mu tak ktoś ten nasz hymn przetłumaczyć na niemiecki).
Ależ wyraziła swoje niezadowolenie mimiką, postawą już na gali wręczania nagród Sportowca Roku! (Polsat i Super Express) Pozostały dwa nazwiska do wymienienia, na 1. i 2. miejsce. Pualina Chylewska cedzi: jest przystojnym mężczyzną.... (kamery na ich żóny), ma piękną żonę.... (kamery pokazuje ich twarze), i to jest... Kamil!! (Kamera pokazuje ich żony!)
A kiedy na scenie obie stały ook siebie - żona Kamila pobiła wszystkich swoją wieczorową kreacją - przy wszystkich kreacjach z gołymi ramionami, gołymi plecami i dekoltem do pępków - a zobaczcie sami
Anika napisal(a): Ufff, dobrze, że nie tylko ja tak myślę o paniach Stoch i Lewandowskiej. Za identyczny wpis na fb mi się oberwało nawet porównaniem do ... manipulatorów z GW.
A bo ludzie niestety tak mają że jak kogoś lubią, to mało co do nich dociera. Druga rzecz - traktują Roberta jako dobro narodowe, co jeszcze można zrozumieć, ale dlaczego razem z żoną?
Stochowa i Dudowa sięgają czasem po przetworzony folklor, co pokazuje klasę, poszanowanie tradycji i nowowczesne podejście, a czasem i kasę (znajome kobiety biegłe w biżuterii oceniły korale Stoszki na ca 6 000 co najmniej
Mniejsza o kasę - jak dla mnie całkiem dobrze że nie poszła w tandetę, zwłaszcza kiedy ją stać. Ale abstrachując od innych rzeczy - to świetne posunięcie marketingowe. Kto dziś zapamięta jakiekolwiek suknie od kogokolwiek za dowolne pieniądze? Jak wszystkie te panny z grubsza wyglądają tak samo? A tu proszę, panna się wyróżniła i to najlepiej jak sie tylko da. Widać ma łeb, i gratulacje dla niej.
TecumSeh napisal(a): Mniejsza o kasę - jak dla mnie całkiem dobrze że nie poszła w tandetę, zwłaszcza kiedy ją stać. Ale abstrachując od innych rzeczy - to świetne posunięcie marketingowe. Kto dziś zapamięta jakiekolwiek suknie od kogokolwiek za dowolne pieniądze? Jak wszystkie te panny z grubsza wyglądają tak samo? A tu proszę, panna się wyróżniła i to najlepiej jak sie tylko da. Widać ma łeb, i gratulacje dla niej.
Może zainspirowała się klasyką literacką:
"Czy instynktem wiedziała (bo dziewczyna zgadnie Zawsze instynktem, co jej do twarzy przypadnie),"
No ubrałbym się w kontusz i czapkę futrzaną z piórkiem. Nieźle byłoby gdyby panie ubrały się w suknie bez ramion z gorsetami i porządnymi dekoltami. Taki karnawał by mi się podobał. Jeszcze niech śnieg sypnie.
Anika napisal(a): Ponoć żona Roberta Lewandowskiego wyraziła niezadowolenie z powodu zajęcia przez jej męża 2. miejsca w plebiscycie na Sportowca Roku. Mam alergię na zarozumialstwo i lans, więc tym bardziej się cieszę, że skromny i normalny Kamil Stoch wygrał i w tym rankingu. No i szacun dla trenera Stefana Horngachera, również za to, że potrafi zaśpiewać nasz hymn (i to nie tylko melodię, ale i słowa!), mimo że nie rozumie co śpiewa (mógłby mu tak ktoś ten nasz hymn przetłumaczyć na niemiecki).
Ależ wyraziła swoje niezadowolenie mimiką, postawą już na gali wręczania nagród Sportowca Roku! (Polsat i Super Express) Pozostały dwa nazwiska do wymienienia, na 1. i 2. miejsce. Pualina Chylewska cedzi: jest przystojnym mężczyzną.... (kamery na ich żóny), ma piękną żonę.... (kamery pokazuje ich twarze), i to jest... Kamil!! (Kamera pokazuje ich żony!)
A kiedy na scenie obie stały ook siebie - żona Kamila pobiła wszystkich swoją wieczorową kreacją - przy wszystkich kreacjach z gołymi ramionami, gołymi plecami i dekoltem do pępków - a zobaczcie sami
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
vs reszta świata
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Skoro wszyscy się wypowiadają, to ja też wtrącę swoje 3 gr. Pierwsze zdjęcie: góralskie elementy - super. Nie ma epatowania folklorem, są tylko dwa akcenty, świetnie dopasowane. Przede wszystkim widać wyrafinowaną elegancję polegającą na prostocie i skromności. Biało-czarne zestawienie nie jest nudne ze względu na fason bluzki i świetnie ożywiające całość czerwone dodatki. Ta pani się nie "wystylizowała", tylko po prostu ładnie i wyjściowo się ubrała, ale o swoim wyglądzie zdążyła już zapomnieć, takie sprawia wrażenie. Nie pozuje. Normalna osoba, sympatyczna i miła. Tylko ten makijaż ją niepotrzebnie postarza, gdyby go zmyła, byłaby zachwycająca. Zdjęcie drugie: siedem pozujących modeli prezentujących przesadnie drogie suknie plus rodzynek, któremu nikt nie powiedział, że ręce powinien trzymać przy sobie. Oceny: model nr 1: pozerstwo, zły gust (te okropne falbany!), brak skromności - 2,5 model nr 2: brak wiedzy o mankamentach figury, wyzywający wygląd (biust na wierzchu), mogłaby zadbać trochę o włosy, nie wiem, może je umyć i związać? - 2 model nr 3: nudne pozowanie a la manekin, brak gustu (babciowaty kwiatek wyszyty na przodzie), przesadne wydekoltowanie - 2,5 model nr 4: golizna aż do wulgarności, a ten kolor niekiedy brzydko się określa jako... a niech tam, nie powiem - 2 model nr 5: ujdzie, choć ten pasek bez pasa to był kiepski pomysł, do tego za duży dekolt przy dysproporcji sylwetki (masywny korpus), niezręczne pozowanie - 3,5 model nr 6: może być, bezpieczna czerń zawsze się sprawdza - 4,0 model nr 7: ta tancerka urwała się z balu? suknia balowa wśród wieczorowych, brak skromności, sama suknia ładna i dobrze leży, ale nie na tę okazję - 3. Tyle wyzłośliwiania się. Ale wszystkie te wydekoltowane i wyfiokowane panie dały świetne kontrastowe tło dla pani nr 1, która dzięki nim bardzo zyskała, to trzeba im przyznać.
Przy całym szacunku dla pani Ewy, podobnie jak Dyziek wybrałby panią Annę, krajankę z Mazowsza. No może koralów nie wdziała, ale golizną też w porównianiu z niektórymi nie świeciła. I co miała powiedzieć? Że się cieszy że mąż nie zajął pierwszego miejsca?
Ale to potwierdza moją starą tezę, że w tzw. modzie istnieje wielka sprzeczność. Bo jeśli wszystkie z wyjątkiem jednej ubiorą się modnie a jedna nie, to ona będzie się wyróżniać, a przecież o to chodzi kobietą udającym się w towarzystwo. A w ogóle tzw. moda to wynalazek Żydów, dzięki którym goje kupują od nich ubrania, chociaż stare spokojnie nadają się do noszenia (pisałę o tym na rebe).
Sarmata1.2 napisal(a): I co miała powiedzieć? Że się cieszy że mąż nie zajął pierwszego miejsca?
Ja nie rozumiem. Jedyną alernatywą dla "no trudno, nie wygrał, ale następnym razem lepiej się postara" jest "cieszę sie że nie wygrał"? Od ściany do ściany? Nie ma nic pomiędzy?
Pewnie że mogła inaczej powiedzieć. Widocznie jej zależało i tak wyszło. Emocje, jak to u baby. Na szczęście politykiem nie jest, a jako naczelna polska wag świata naprawde źle nie wypada.
Sarmata1.2 napisal(a): Pewnie że mogła inaczej powiedzieć. Widocznie jej zależało i tak wyszło. Emocje, jak to u baby. Na szczęście politykiem nie jest, a jako naczelna polska wag świata naprawde źle nie wypada.
Pewnie że nie, ale proszę zrozumieć, że my tu nie sugerujemy Robertowi rozwodu, tylko komentujemy konkretne zachowanie. I nic więcej.
Odnosząc się do mojego - kiedyś miałem ją zalajkowaną na fejsie, bo ponoć dziewczyna z biednego domu, sama świetna sportsmenka - no zobaczymy co tam ciekawego wrzuca. Dramat jednym słowem - nie wytrzymałem długo. W zasadzie niewiele więcej można napisać poza nachalną próbą zdyskontowania sławy męża i przekucia jej na pieniądze. I w tym sensie podtrzymuję. A jej omawiane zachowanie tylko z tym co widziałem wcześniej koresponduje. Także zero zdziwień.
No ona jest celebrytką "po mężu". Mąż jest celebrytą "przy okazji" bycia znakomitym piłkarzem. Wbrew pozorom nie mają wielkiego wyboru jeśli chodzi o zarabianie kasy. Na piłce Robert wydusza maximum możliwe. Nadwyżkę może oczywiście inwestować i chyba to robi, ale na osobisty nadzór i zarządzanie biznesami czasu nie mają, a i kwalifikacji muszą dopiero nabyć. Pozostaje więc celebryctwo jako obszar z największym potencjałem zysku dający się pogodzić z piłkarstwem. W nim zaś oczywista jest sprawdzona rola Beckhamów.
dokładnie. Ja nie śledzę działalności celebryckiej Lewandowskich, nie mam takiej potrzeby, ale na tyle na ile widzę to nie przekraczają pewnej delikatnej granicy dobrego smaku, którą inni już dawno zostawili za sobą. Nie oczekuję też od pani Ani prowadzenia skromnego i cichego żywota. Niech nas zobaczą.
Komentarz
Pozostały dwa nazwiska do wymienienia, na 1. i 2. miejsce.
Pualina Chylewska cedzi: jest przystojnym mężczyzną.... (kamery na ich żóny), ma piękną żonę.... (kamery pokazuje ich twarze), i to jest... Kamil!! (Kamera pokazuje ich żony!)
A kiedy na scenie obie stały ook siebie - żona Kamila pobiła wszystkich swoją wieczorową kreacją - przy wszystkich kreacjach z gołymi ramionami, gołymi plecami i dekoltem do pępków - a zobaczcie sami
vs reszta świata
Ale abstrachując od innych rzeczy - to świetne posunięcie marketingowe.
Kto dziś zapamięta jakiekolwiek suknie od kogokolwiek za dowolne pieniądze? Jak wszystkie te panny z grubsza wyglądają tak samo?
A tu proszę, panna się wyróżniła i to najlepiej jak sie tylko da. Widać ma łeb, i gratulacje dla niej.
"Czy instynktem wiedziała (bo dziewczyna zgadnie
Zawsze instynktem, co jej do twarzy przypadnie),"
(Pan Tadeusz, księga XI)
Kto mówi że coś nie halo? Kolega Dyzio przewrażliwiony - to co mamy do pani L. to nie ubiór.
Pierwsze zdjęcie: góralskie elementy - super. Nie ma epatowania folklorem, są tylko dwa akcenty, świetnie dopasowane. Przede wszystkim widać wyrafinowaną elegancję polegającą na prostocie i skromności. Biało-czarne zestawienie nie jest nudne ze względu na fason bluzki i świetnie ożywiające całość czerwone dodatki. Ta pani się nie "wystylizowała", tylko po prostu ładnie i wyjściowo się ubrała, ale o swoim wyglądzie zdążyła już zapomnieć, takie sprawia wrażenie. Nie pozuje. Normalna osoba, sympatyczna i miła. Tylko ten makijaż ją niepotrzebnie postarza, gdyby go zmyła, byłaby zachwycająca.
Zdjęcie drugie: siedem pozujących modeli prezentujących przesadnie drogie suknie plus rodzynek, któremu nikt nie powiedział, że ręce powinien trzymać przy sobie. Oceny:
model nr 1: pozerstwo, zły gust (te okropne falbany!), brak skromności - 2,5
model nr 2: brak wiedzy o mankamentach figury, wyzywający wygląd (biust na wierzchu), mogłaby zadbać trochę o włosy, nie wiem, może je umyć i związać? - 2
model nr 3: nudne pozowanie a la manekin, brak gustu (babciowaty kwiatek wyszyty na przodzie), przesadne wydekoltowanie - 2,5
model nr 4: golizna aż do wulgarności, a ten kolor niekiedy brzydko się określa jako... a niech tam, nie powiem - 2
model nr 5: ujdzie, choć ten pasek bez pasa to był kiepski pomysł, do tego za duży dekolt przy dysproporcji sylwetki (masywny korpus), niezręczne pozowanie - 3,5
model nr 6: może być, bezpieczna czerń zawsze się sprawdza - 4,0
model nr 7: ta tancerka urwała się z balu? suknia balowa wśród wieczorowych, brak skromności, sama suknia ładna i dobrze leży, ale nie na tę okazję - 3.
Tyle wyzłośliwiania się. Ale wszystkie te wydekoltowane i wyfiokowane panie dały świetne kontrastowe tło dla pani nr 1, która dzięki nim bardzo zyskała, to trzeba im przyznać.
MSPANC
Ale to potwierdza moją starą tezę, że w tzw. modzie istnieje wielka sprzeczność. Bo jeśli wszystkie z wyjątkiem jednej ubiorą się modnie a jedna nie, to ona będzie się wyróżniać, a przecież o to chodzi kobietą udającym się w towarzystwo.
A w ogóle tzw. moda to wynalazek Żydów, dzięki którym goje kupują od nich ubrania, chociaż stare spokojnie nadają się do noszenia (pisałę o tym na rebe).
Od ściany do ściany? Nie ma nic pomiędzy?
"pozerstwo, zły gust (...), brak skromności "
"zarozumialstwo i lans"
"Anka to lansiara jakich mało. (...) Ale sława uderzyła jej do głowy bez dwóch zdań."
Dramat jednym słowem - nie wytrzymałem długo. W zasadzie niewiele więcej można napisać poza nachalną próbą zdyskontowania sławy męża i przekucia jej na pieniądze.
I w tym sensie podtrzymuję. A jej omawiane zachowanie tylko z tym co widziałem wcześniej koresponduje. Także zero zdziwień.