Kiedy jako pacholę czytałem Orwella to przedstawiona tam zmiana znaczeń słów na przeciwne wydawała mi się przejaskrawiona. Myślałem wówczas, że w normalnym świecie ludzie nie są tacy głupi żeby to łyknąć...
@rabarbar powiedział(a):
Kiedy jako pacholę czytałem Orwella to przedstawiona tam zmiana znaczeń słów na przeciwne wydawała mi się przejaskrawiona. Myślałem wówczas, że w normalnym świecie ludzie nie są tacy głupi żeby to łyknąć...
to nie było w PRL? Bo wtedy ZSRR walczył o pokój, i zacieśniał węzły przyjaźni przy pomocy czołgów.
W komunie a) mówiono dowcipy o komunie, b) żyto w niej c) idealizowano kraje poza nią d) wyjeżdżano z niej, e) szukano wsparcia poza nią
Współczesne e+d Ojciec rodziny mieszkaniec twin falls w idaho czyta o cleveland. Gdzie nadzieja? Podobno Rosja walczy ze zboczeniami i podobno ich prezydent chce w końcu zrobić coś z aborcją u nich.
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Mam dziwne podejrzenia, że działacze antyaborcyjni to znakomicie wiedzą i że chodzi im o coś zupełnie innego niż ratowanie życia dzieci nienarodzonych. W przypadku Marka Jurka jestem tego pewien.
To co Ignac wkleił to tylko część problemu.
Jest jeszcze gorzej, bo ponieważ:
"Eksperci prawni oczekują, że Cleveland wykorzysta swoje stanowisko przed Trybunałem do promowania aborcji i praw LGBTIQ+ w krajach, w których przepisy zabraniają aborcji i małżeństw osób tej samej płci.
...
W petycji ostrzeżono, że Cleveland jest „proaborcyjnym globalistą i działaczem sądowym”, który „wierzy, że traktaty międzynarodowe są żywymi instrumentami”, a „międzynarodowi eksperci mogą tworzyć nowe zobowiązania w zakresie praw człowieka niezależnie od decyzji suwerennych narodów”.
Organizacje pro-life uważają, że międzynarodowe zobowiązania nałożone przez prawników „przeważą nad jakąkolwiek decyzją Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych lub jakiegokolwiek sądu krajowego na świecie”.
Czyli: Możecie mieć swoje prawa, konstytucje, wydawać wyroki ale jak trybunał ONZ coś orzeknie to ta decyzja przeważa nad waszymi prawami i szlus, morda w kubeł, ruki po szwam.
No to Polska pod okupacją Tuska ma już przechlapane.
Ale co na to inne kraje np. muzułmańskie. Wystąpią z ONZ?
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Kolega miał odwagę wypowiedzieć to, co wielu boi się nawet pomyśleć. Liczni - nawet na prawicy - uparcie używają eufemizmów mówiąc, ze to np. Polacy, Włosi, Europejczycy itp. nie chcą mieć dzieci, podczas gdy to jednak pełnoletnia kobieta w znacznie większym stopniu niż mężczyzna decyduje o tym, czy one zostaną urodzone.
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Mam dziwne podejrzenia, że działacze antyaborcyjni to znakomicie wiedzą i że chodzi im o coś zupełnie innego niż ratowanie życia dzieci nienarodzonych. W przypadku Marka Jurka jestem tego pewien.
A o co im naprawdę chodzi? Naprawdę chciałbym wiedzieć.
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Kolega miał odwagę wypowiedzieć to, co wielu boi się nawet pomyśleć. Liczni - nawet na prawicy - uparcie używają eufemizmów mówiąc, ze to np. Polacy, Włosi, Europejczycy itp. nie chcą mieć dzieci, podczas gdy to jednak kobieta w znacznie większym stopniu niż mężczyzna decyduje o tym, czy one zostaną urodzone.
Ale na końcu i tak pojawi się argument, że to wina mężczyzn. Może i wina, bo zaczęliśmy we wszystkim słuchać kobiet, także w kwestii aborcji.
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Mam dziwne podejrzenia, że działacze antyaborcyjni to znakomicie wiedzą i że chodzi im o coś zupełnie innego niż ratowanie życia dzieci nienarodzonych. W przypadku Marka Jurka jestem tego pewien.
A o co im naprawdę chodzi? Naprawdę chciałbym wiedzieć.
Poszukiwaczom złota idzie o złoto a politykom o politykę.
@MarianoX powiedział(a):
podczas gdy to jednak pełnoletnia kobieta w znacznie większym stopniu niż mężczyzna decyduje o tym, czy one zostaną urodzone.
Trudno się z tym nie zgodzić. Tylko dalej wydaje mi się, że właściwą odpowiedzią na to nie jest wazektomia. To raczej symboliczna całkowita kapitulacja.
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Kolega miał odwagę wypowiedzieć to, co wielu boi się nawet pomyśleć. Liczni - nawet na prawicy - uparcie używają eufemizmów mówiąc, ze to np. Polacy, Włosi, Europejczycy itp. nie chcą mieć dzieci, podczas gdy to jednak pełnoletnia kobieta w znacznie większym stopniu niż mężczyzna decyduje o tym, czy one zostaną urodzone.
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Kolega miał odwagę wypowiedzieć to, co wielu boi się nawet pomyśleć. Liczni - nawet na prawicy - uparcie używają eufemizmów mówiąc, ze to np. Polacy, Włosi, Europejczycy itp. nie chcą mieć dzieci, podczas gdy to jednak kobieta w znacznie większym stopniu niż mężczyzna decyduje o tym, czy one zostaną urodzone.
Ale na końcu i tak pojawi się argument, że to wina mężczyzn. Może i wina, bo zaczęliśmy we wszystkim słuchać kobiet, także w kwestii aborcji.
Z pewnością, nawet po Czarcich Marszach na kanale PCh24 ktoś przekonywał, ze tak naprawdę za nieświadomymi (sic!) kobietami stoją manipulujący nimi...mężczyźni. Wielu polskich przedstawicieli brzydszej płci cechuje nie tyle nawet co uprzejma i szarmancka (ta jest akurat godna pochwały) ale wręcz służalcza i permisywna postawa wobec kobiet, nawet gdy robią rzeczy toksyczne i niegodziwe.
On the day I was born
The nurses all gathered 'round
And they gazed in wide wonder
At the joy they had found
The head nurse spoke up
And she said leave this one alone
She could tell right away
That I was bad to the bone
Bad to the bone
Bad to the bone
B-B-B-B-Bad
B-B-B-B-Bad
B-B-B-B-Bad
Bad to the bone
@Przemko powiedział(a):
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Oczywiście, że nie należy akceptować zastanego świata. Tylko walczyć trzeba o słuszne sprawy we właściwy sposób. Nie mówiąc o zakazach, ale o prawach obywatelskich.
Np. w Peru
Kongres Peru przyjął ustawę uznającą określone prawa dzieci nienarodzonych.
· Według aktu, dziecko poczęte jest „podmiotem praw z pełnym statusem osoby ludzkiej”. Posiada m.in. prawo do „swobodnego rozwoju w łonie matki”.
· Dotychczas prawa dzieci nienarodzonych nie były wymienione w odrębnym akcie prawnym, lecz w Konstytucji Peru oraz ustawodawstwie cywilnym.
· Nowa regulacja poświęcona ochronie praw ludzi nienarodzonych nosi tytuł „Ley que reconoce derechos al concebido”, co można tłumaczyć jako „Ustawa uznająca prawa poczętych”. https://ordoiuris.pl/ochrona-zycia/peru-wzmacnia-prawna-ochrone-zycia-dzieci-nienarodzonych
Główny nasz błąd - nie tylko w sprawie ochrony nienarodzonych, ale w każdej innej - jest taki, że dajemy sobie narzucić język wroga, czyli przejmujemy jego sposób myślenia, tylko z negatywną oceną. To jest defensywa, a bez ataku nie ma szans na wygranie wojny.
Oczywiście, że nie należy akceptować zastanego świata. Tylko walczyć trzeba o słuszne sprawy we właściwy sposób. Nie mówiąc o zakazach, ale o prawach obywatelskich.
Np. w Peru
Kongres Peru przyjął ustawę uznającą określone prawa dzieci nienarodzonych.
· Według aktu, dziecko poczęte jest „podmiotem praw z pełnym statusem osoby ludzkiej”. Posiada m.in. prawo do „swobodnego rozwoju w łonie matki”.
· Dotychczas prawa dzieci nienarodzonych nie były wymienione w odrębnym akcie prawnym, lecz w Konstytucji Peru oraz ustawodawstwie cywilnym.
· Nowa regulacja poświęcona ochronie praw ludzi nienarodzonych nosi tytuł „Ley que reconoce derechos al concebido”, co można tłumaczyć jako „Ustawa uznająca prawa poczętych”. https://ordoiuris.pl/ochrona-zycia/peru-wzmacnia-prawna-ochrone-zycia-dzieci-nienarodzonych
Główny nasz błąd - nie tylko w sprawie ochrony nienarodzonych, ale w każdej innej - jest taki, że dajemy sobie narzucić język wroga, czyli przejmujemy jego sposób myślenia, tylko z negatywną oceną. To jest defensywa, a bez ataku nie ma szans na wygranie wojny.
Peruu a sprawa Polska. Czyli jednak nie chcemy zauważyć jak wygląda świat, nasz świat ...
Generalnie jednak jakoś tak jest, że sytuacja w kraju, to co się dzieje, tworzy, zmienia, wynika z ogólnego nastawienia i przekonań społeczeństwa. Dzisiejsza Polska jest odbiciem dzisiejszych Polaków. Oczywiście, Polaków ktoś kształtuje, te nastawienia i przekonania są stymulowane.
Kto dziś ma największy wpływ na duszę Polaków ? Media, różnego typu. Trochę tradycja, pokoleniowa mądrość, przekazywana w rodzinach. Trochę też Kościół. Tylko jaka jest strzałka, w którą stronę to zmierza, kto i co ma największy wpływ na nas ? Media - te tradycyjne, kino, telewizyjne, nawet jeszcze papierowe, poprzez portale społecznościowe, stronki informacyjne, aż po różnego rodzaju aplikacje trafiające tylko do młodzieży. Nie wiem jak to ugryźć procentowo, ale tam jest dramatyczna dysproporcja, a to one (media) maja wpływ dominujący na mental dzisiejszych Polaków.
Bardzo ważnym też problemem jest fakt podążania za czymś nowym, świeżym, autentycznym, w fazie rozwoju, nabierania siły. Kościół Katolicki jest w fazie kryzysu, kompletnie stoi w sprzeczności z formą (i językiem) współczesnego świata, przez co też i ma małe szanse docierać do ludzi, szczególnie młodych. Ludzie też niechętnie przyłączają się, utożsamiają się z czymś co jest słabe, w fazie zwijania się, nierozwojowe.
Powyżej nie napisałem niczego przełomowego, to są oczywiste oczywistości. I teraz proszę o zastanowienie się, czy jeżeli dziś jest powszechnie promowana postawa prymatu praw jednostki nad zdrowym rozsądkiem (nie mówiąc już o sumieniu) to jakiekolwiek walka o ochronę życia poczętego ma sens ? W kontekście realnej ochrony, na lata ? A może chodzi o to, że uznajemy, że Katolik musi protestować, nawet jeżeli to nic nie da ? Bo nie można udawać, że zła nie ma ? Rozumiem taką postawę, jednak do niej się nie przyłącze.
Chcesz wgrać ? Patrz na świat realnie. Obserwuj dokładnie gdzie jesteś, co możesz a czego nie. Zbieraj dane, fakty, cały czas analizuj swoją sytuację. zderzaj się. Jeżeli utracisz realny obraz świata i tego cos się dookoła dzieje, właśnie przegrywasz.
@JORGE powiedział(a):
I teraz proszę o zastanowienie się, czy jeżeli dziś jest powszechnie promowana postawa prymatu praw jednostki nad zdrowym rozsądkiem (nie mówiąc już o sumieniu) to jakiekolwiek walka o ochronę życia poczętego ma sens ? W kontekście realnej ochrony, na lata ? A może chodzi o to, że uznajemy, że Katolik musi protestować, nawet jeżeli to nic nie da ? Bo nie można udawać, że zła nie ma ? Rozumiem taką postawę, jednak do niej się nie przyłącze.
Zadziwiające. To już spory krok do praktycznej apostazji. Takiej mentalnej przynajmniej.
Przecież chrześcijaństwo z tego wyrosło, że przez pierwsze trzysta lat przyłączali się do niego ludzie, którzy nie chcieli udawać, że zła nie ma, chociaż to w skali państwa czy społeczeństwa w zasadzie nic nie dawało. Ale przecież nie ta skala jest dla katolika odniesieniem, bo on ma dawać świadectwo swoim własnym życiem a nie swoimi sukcesami politycznymi.
A Pismo Święte (Apokalipsa) kończy się politycznym sukcesem chrześcijaństwa? Chyba jest odwrotnie. Kluczowy wyraz na ten koniec to nie jest "sukces" ale "wierność". A nową ziemię i nowe niebo to i tak może zrobić tylko Bóg.
W pełni zgadzam się z KAnią i Tomkiem.
Przeczytajcie sobie Dz 2
Potrzeba nam nowego wyłania Ducha Świętego, żeby z odwagą głosić Prawdę nawet w beznadziejnej sytuacji. Podobnie Jak Piotr, Szczepan, ..., o. Kolbe, ks. Jerzy i wielu innych. To siła naszej wiary.
Ale za bardzo nie zrozumieliście o czym napisałem, co ? W przypadku Tomka, mnie to nie dziwi, to jest mielenie dla mielenia. Ale acedia ?
Odwrotnie ! Chcecie wygrać, stańcie w prawdzie. Zobaczycie jaki ten świat jest, co zaszło i dopiero wtedy będzie można go skutecznie zmienić. Dokładnie na takiej zasadzie wrosło kiedyś w społeczeństwo chrześcijaństwo.
I bardzo bym uważał na prezentowanie pewnych postaw tylko dla ich zaistnienia. Bycie dobrym Katolem to nie postawa. A skuteczność zmieniania świata. Z tą skutecznością to obecnie bardzo słabo jest. Chcecie wiedzieć dlaczego ? Czy epatować się swoim ego ?
@JORGE powiedział(a):
W przypadku Tomka, mnie to nie dziwi, to jest mielenie dla mielenia.
Niech Kolega sobie na mnie używa do woli. Nie mam problemów z wrzodami. Ale przypominam, że inni mogą być trochę bardziej wrażliwi.
Bycie dobrym Katolem to nie postawa. A skuteczność zmieniania świata.
Ktoś tam w grubej książce radził, żeby myśleć o sobie jako o sługach nieużytecznych. Może dlatego żeby ani się w głowie nie poprzewracało od sukcesów, ale też żeby człowiek nie popadł w rezygnację, bo jest za mało "skuteczny".
Oczywiście, trzeba wykonywać swoje obowiązki, ale podstawowym obowiązkiem jest dawanie świadectwa. No ale jak Kolega nie chce się przyłączyć to jest to Kolegi wybór.
Z kościoła walczącego staliśmy się kościołem pielgrzymującym. Ciągle nadstawiamy drugi policzek zamiast walczyć. W jednym z kazań ks. Jerzy powiedział cytując Jezusa - "Miejcie odwagę, Jam zwyciężył świat."
@amicis powiedział(a):
Z kościoła walczącego staliśmy się kościołem pielgrzymującym.
A może to drugie jest ważniejsze? Wytrwałe wierne pielgrzymowanie. Bo nawet na tym forum widać, że jak w walce brak sukcesu, to od razu nastroje idą mocno w dół, szuka się winnych i tak dalej. Zamiast "nie lękajcie się" zaraz jest "O Boże, co z nami okropnego zrobią". Rozpacz po prostu, że aż niektórym wrzody się odzywają.
Ale potraktujcie to jako taką moją nieważną myśl bo nie mam żadnego prawa do nauczania. Może mylnie, ale zawsze uważałem, że "kościół walczący", to kościół twardy duchowo, bo kto mieczem walczy ten od miecza ginie. Twardo nazywający zło złem. Nie przypominam sobie też, by św. Jerzy Popiełuszko pobił jakiegoś zomowca.
Komentarz
Kiedy jako pacholę czytałem Orwella to przedstawiona tam zmiana znaczeń słów na przeciwne wydawała mi się przejaskrawiona. Myślałem wówczas, że w normalnym świecie ludzie nie są tacy głupi żeby to łyknąć...
to nie było w PRL? Bo wtedy ZSRR walczył o pokój, i zacieśniał węzły przyjaźni przy pomocy czołgów.
W komunie a) mówiono dowcipy o komunie, b) żyto w niej c) idealizowano kraje poza nią d) wyjeżdżano z niej, e) szukano wsparcia poza nią
Współczesne e+d Ojciec rodziny mieszkaniec twin falls w idaho czyta o cleveland. Gdzie nadzieja? Podobno Rosja walczy ze zboczeniami i podobno ich prezydent chce w końcu zrobić coś z aborcją u nich.
Tak, to było za czasów wojtka spawacza. Ta narracja wywoływała uśmiech nawet na twarzy partyjniaków. Nikt w to nie wierzył.
Podziwiajcie postęp inżynierii społecznej. Komunie nikt nie wierzył a teraz o prawie do aborcji jako prawie do życia mówią szczerze i z przekonaniem.
W TOK FM mówili, że będą omijać zakaz aborcji w Polsce poprzez badania u psychologa, ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety i cyk skierowanie na aborcję. Dlaczego o tym mówią? Widocznie nikt nie będzie tykał orzeczenia TK.
Tak że Ignac inaczej być nie może, aborcja to prawo do życia bowiem dzisiaj nawet dzwonek na lekcję jest opresyjny.
xd z tym dzwonkiem to kolegi? Bo w pytę!
A czy nie czas zaakceptować obecnego świata? Kobiety chcą zabijać własne dzieci i koniec. W postchrześcijańskiej rzeczywistości samice nie chcą mieć dzieci. Wolą zabić niż je wychowywać. Nie sądzę, że powinniśmy im to uniemożliwiać, z prostego powodu - nie mamy takich narzędzi. To wojna ponad nami.
Mam dziwne podejrzenia, że działacze antyaborcyjni to znakomicie wiedzą i że chodzi im o coś zupełnie innego niż ratowanie życia dzieci nienarodzonych. W przypadku Marka Jurka jestem tego pewien.
To co Ignac wkleił to tylko część problemu.
Jest jeszcze gorzej, bo ponieważ:
"Eksperci prawni oczekują, że Cleveland wykorzysta swoje stanowisko przed Trybunałem do promowania aborcji i praw LGBTIQ+ w krajach, w których przepisy zabraniają aborcji i małżeństw osób tej samej płci.
...
W petycji ostrzeżono, że Cleveland jest „proaborcyjnym globalistą i działaczem sądowym”, który „wierzy, że traktaty międzynarodowe są żywymi instrumentami”, a „międzynarodowi eksperci mogą tworzyć nowe zobowiązania w zakresie praw człowieka niezależnie od decyzji suwerennych narodów”.
Organizacje pro-life uważają, że międzynarodowe zobowiązania nałożone przez prawników „przeważą nad jakąkolwiek decyzją Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych lub jakiegokolwiek sądu krajowego na świecie”.
Czyli: Możecie mieć swoje prawa, konstytucje, wydawać wyroki ale jak trybunał ONZ coś orzeknie to ta decyzja przeważa nad waszymi prawami i szlus, morda w kubeł, ruki po szwam.
No to Polska pod okupacją Tuska ma już przechlapane.
Ale co na to inne kraje np. muzułmańskie. Wystąpią z ONZ?
👣
🐾
🐾
Kolega miał odwagę wypowiedzieć to, co wielu boi się nawet pomyśleć. Liczni - nawet na prawicy - uparcie używają eufemizmów mówiąc, ze to np. Polacy, Włosi, Europejczycy itp. nie chcą mieć dzieci, podczas gdy to jednak pełnoletnia kobieta w znacznie większym stopniu niż mężczyzna decyduje o tym, czy one zostaną urodzone.
Arabów nikt nie ruszy, bo mają przekonywujące argumenty
A o co im naprawdę chodzi? Naprawdę chciałbym wiedzieć.
Ale na końcu i tak pojawi się argument, że to wina mężczyzn. Może i wina, bo zaczęliśmy we wszystkim słuchać kobiet, także w kwestii aborcji.
Poszukiwaczom złota idzie o złoto a politykom o politykę.
Trudno się z tym nie zgodzić. Tylko dalej wydaje mi się, że właściwą odpowiedzią na to nie jest wazektomia. To raczej symboliczna całkowita kapitulacja.
Polecam neokatechumenat.
Z pewnością, nawet po Czarcich Marszach na kanale PCh24 ktoś przekonywał, ze tak naprawdę za nieświadomymi (sic!) kobietami stoją manipulujący nimi...mężczyźni. Wielu polskich przedstawicieli brzydszej płci cechuje nie tyle nawet co uprzejma i szarmancka (ta jest akurat godna pochwały) ale wręcz służalcza i permisywna postawa wobec kobiet, nawet gdy robią rzeczy toksyczne i niegodziwe.
Polecam Koledze na poprawę nastroju. To jeszcze z czasów, gdy na końcu zła kobieta zostawała zdemaskowana nie tylko na forach redpilowców.
On the day I was born
The nurses all gathered 'round
And they gazed in wide wonder
At the joy they had found
The head nurse spoke up
And she said leave this one alone
She could tell right away
That I was bad to the bone
Bad to the bone
Bad to the bone
B-B-B-B-Bad
B-B-B-B-Bad
B-B-B-B-Bad
Bad to the bone
👣
🐾
🐾
Typowa mowa szatana - zamiana pojęć: kłamstwo nazywać prawdą, prawdę kłamstwem, dobro złem, zło dobrem, życie śmiercią a śmierć życiem.
Oczywiście, że nie należy akceptować zastanego świata. Tylko walczyć trzeba o słuszne sprawy we właściwy sposób. Nie mówiąc o zakazach, ale o prawach obywatelskich.
Np. w Peru
Kongres Peru przyjął ustawę uznającą określone prawa dzieci nienarodzonych.
· Według aktu, dziecko poczęte jest „podmiotem praw z pełnym statusem osoby ludzkiej”. Posiada m.in. prawo do „swobodnego rozwoju w łonie matki”.
· Dotychczas prawa dzieci nienarodzonych nie były wymienione w odrębnym akcie prawnym, lecz w Konstytucji Peru oraz ustawodawstwie cywilnym.
· Nowa regulacja poświęcona ochronie praw ludzi nienarodzonych nosi tytuł „Ley que reconoce derechos al concebido”, co można tłumaczyć jako „Ustawa uznająca prawa poczętych”.
https://ordoiuris.pl/ochrona-zycia/peru-wzmacnia-prawna-ochrone-zycia-dzieci-nienarodzonych
Główny nasz błąd - nie tylko w sprawie ochrony nienarodzonych, ale w każdej innej - jest taki, że dajemy sobie narzucić język wroga, czyli przejmujemy jego sposób myślenia, tylko z negatywną oceną. To jest defensywa, a bez ataku nie ma szans na wygranie wojny.
Peruu a sprawa Polska. Czyli jednak nie chcemy zauważyć jak wygląda świat, nasz świat ...
Generalnie jednak jakoś tak jest, że sytuacja w kraju, to co się dzieje, tworzy, zmienia, wynika z ogólnego nastawienia i przekonań społeczeństwa. Dzisiejsza Polska jest odbiciem dzisiejszych Polaków. Oczywiście, Polaków ktoś kształtuje, te nastawienia i przekonania są stymulowane.
Kto dziś ma największy wpływ na duszę Polaków ? Media, różnego typu. Trochę tradycja, pokoleniowa mądrość, przekazywana w rodzinach. Trochę też Kościół. Tylko jaka jest strzałka, w którą stronę to zmierza, kto i co ma największy wpływ na nas ? Media - te tradycyjne, kino, telewizyjne, nawet jeszcze papierowe, poprzez portale społecznościowe, stronki informacyjne, aż po różnego rodzaju aplikacje trafiające tylko do młodzieży. Nie wiem jak to ugryźć procentowo, ale tam jest dramatyczna dysproporcja, a to one (media) maja wpływ dominujący na mental dzisiejszych Polaków.
Bardzo ważnym też problemem jest fakt podążania za czymś nowym, świeżym, autentycznym, w fazie rozwoju, nabierania siły. Kościół Katolicki jest w fazie kryzysu, kompletnie stoi w sprzeczności z formą (i językiem) współczesnego świata, przez co też i ma małe szanse docierać do ludzi, szczególnie młodych. Ludzie też niechętnie przyłączają się, utożsamiają się z czymś co jest słabe, w fazie zwijania się, nierozwojowe.
Powyżej nie napisałem niczego przełomowego, to są oczywiste oczywistości. I teraz proszę o zastanowienie się, czy jeżeli dziś jest powszechnie promowana postawa prymatu praw jednostki nad zdrowym rozsądkiem (nie mówiąc już o sumieniu) to jakiekolwiek walka o ochronę życia poczętego ma sens ? W kontekście realnej ochrony, na lata ? A może chodzi o to, że uznajemy, że Katolik musi protestować, nawet jeżeli to nic nie da ? Bo nie można udawać, że zła nie ma ? Rozumiem taką postawę, jednak do niej się nie przyłącze.
Chcesz wgrać ? Patrz na świat realnie. Obserwuj dokładnie gdzie jesteś, co możesz a czego nie. Zbieraj dane, fakty, cały czas analizuj swoją sytuację. zderzaj się. Jeżeli utracisz realny obraz świata i tego cos się dookoła dzieje, właśnie przegrywasz.
Zadziwiające. To już spory krok do praktycznej apostazji. Takiej mentalnej przynajmniej.
Przecież chrześcijaństwo z tego wyrosło, że przez pierwsze trzysta lat przyłączali się do niego ludzie, którzy nie chcieli udawać, że zła nie ma, chociaż to w skali państwa czy społeczeństwa w zasadzie nic nie dawało. Ale przecież nie ta skala jest dla katolika odniesieniem, bo on ma dawać świadectwo swoim własnym życiem a nie swoimi sukcesami politycznymi.
A Pismo Święte (Apokalipsa) kończy się politycznym sukcesem chrześcijaństwa? Chyba jest odwrotnie. Kluczowy wyraz na ten koniec to nie jest "sukces" ale "wierność". A nową ziemię i nowe niebo to i tak może zrobić tylko Bóg.
W pełni zgadzam się z KAnią i Tomkiem.
Przeczytajcie sobie Dz 2
Potrzeba nam nowego wyłania Ducha Świętego, żeby z odwagą głosić Prawdę nawet w beznadziejnej sytuacji. Podobnie Jak Piotr, Szczepan, ..., o. Kolbe, ks. Jerzy i wielu innych. To siła naszej wiary.
Nie dawajcie się acedii!
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Acedia
Ale za bardzo nie zrozumieliście o czym napisałem, co ? W przypadku Tomka, mnie to nie dziwi, to jest mielenie dla mielenia. Ale acedia ?
Odwrotnie ! Chcecie wygrać, stańcie w prawdzie. Zobaczycie jaki ten świat jest, co zaszło i dopiero wtedy będzie można go skutecznie zmienić. Dokładnie na takiej zasadzie wrosło kiedyś w społeczeństwo chrześcijaństwo.
I bardzo bym uważał na prezentowanie pewnych postaw tylko dla ich zaistnienia. Bycie dobrym Katolem to nie postawa. A skuteczność zmieniania świata. Z tą skutecznością to obecnie bardzo słabo jest. Chcecie wiedzieć dlaczego ? Czy epatować się swoim ego ?
Niech Kolega sobie na mnie używa do woli. Nie mam problemów z wrzodami. Ale przypominam, że inni mogą być trochę bardziej wrażliwi.
Ktoś tam w grubej książce radził, żeby myśleć o sobie jako o sługach nieużytecznych. Może dlatego żeby ani się w głowie nie poprzewracało od sukcesów, ale też żeby człowiek nie popadł w rezygnację, bo jest za mało "skuteczny".
Oczywiście, trzeba wykonywać swoje obowiązki, ale podstawowym obowiązkiem jest dawanie świadectwa. No ale jak Kolega nie chce się przyłączyć to jest to Kolegi wybór.
Z kościoła walczącego staliśmy się kościołem pielgrzymującym. Ciągle nadstawiamy drugi policzek zamiast walczyć. W jednym z kazań ks. Jerzy powiedział cytując Jezusa - "Miejcie odwagę, Jam zwyciężył świat."
Nie ma nic złego w nadstawianiu drugiego policzka. Najgorsze jest nadstawianie kolejnych dwu policzków, tych z tyłu.
A może to drugie jest ważniejsze? Wytrwałe wierne pielgrzymowanie. Bo nawet na tym forum widać, że jak w walce brak sukcesu, to od razu nastroje idą mocno w dół, szuka się winnych i tak dalej. Zamiast "nie lękajcie się" zaraz jest "O Boże, co z nami okropnego zrobią". Rozpacz po prostu, że aż niektórym wrzody się odzywają.
Ale potraktujcie to jako taką moją nieważną myśl bo nie mam żadnego prawa do nauczania. Może mylnie, ale zawsze uważałem, że "kościół walczący", to kościół twardy duchowo, bo kto mieczem walczy ten od miecza ginie. Twardo nazywający zło złem. Nie przypominam sobie też, by św. Jerzy Popiełuszko pobił jakiegoś zomowca.