Duda pomoc dla frankowiczów - stan na poczatek 2018
Mamy powoli trzy lata od momentu kiedy mało znany europoseł z Krakowa obiecywał ludziom pomoc prawną jeśli ci wspólnymi siłami wsadzą go na pewien żyrandol w mieście stołecznym. Jedną z nagabywanych o podsadzenie była grupa przypisanych do ziemi przy pomocy franciszka. Jak było później mniej więcej wiadomo. Jegomość wsadzony na żyrandol zaczął mówić innym głosem.
Wątek zakładam, właściwie dlatego, że medialna i żyrandolowa dyskusja w tej kwestii umarła ostatecznie jakiś czas temu, więc jest dobry moment żeby przypomnieć jej końcówkę, słowa rozżalonych oskarżycieli i mowy obrończe popieraczy. Przypomnieć to jedno, głównie chodzi o sprawdzenie jak słowa obu stron zweryfikował czas.
Wątek zakładam, właściwie dlatego, że medialna i żyrandolowa dyskusja w tej kwestii umarła ostatecznie jakiś czas temu, więc jest dobry moment żeby przypomnieć jej końcówkę, słowa rozżalonych oskarżycieli i mowy obrończe popieraczy. Przypomnieć to jedno, głównie chodzi o sprawdzenie jak słowa obu stron zweryfikował czas.
"Duda Pomoc" nie dla wszystkich. Frankowicze odprawieni z kwitkiemhttp://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/548403,duda-pomoc-frankowicze-pozwy-procesy-kaczynski.html
27.04.2017, 07:10
Dziesiątki osób zadłużonych we franku szwajcarskim poprosiły kancelarię prezydenta o interwencję prawną. Teraz dostali odpowiedź, która ich rozczarowała. Otóż prezydenccy urzędnicy poinformowali ich, że w sprawach konsumenckich sporów z bankami należy udać się do adwokata lub radcy prawnego, a nie do "Duda Pomocy".
Początek lutego. Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Polskiego Radia mówi o problemie frankowym. Radzi, że "frankowicze powinni wziąć sprawy we własne ręce i walczyć w sądach. Nie dlatego, żeby nie ufać prezydentowi czy rządowi, ale dlatego że prezydent i rząd są w sytuacji, która jest zdeterminowana uwarunkowaniami ekonomicznymi. Rząd nie może podejmować działań, które doprowadzą do zachwiania systemu bankowego". Mówiąc krótko, prezes Prawa i Sprawiedliwości wskazuje, że właściwą ścieżką w sporze z bankami jest ta sądowa.
Kaczyński radzi: "Frankowicze" powinni wziąć sprawy we własne ręce
Wówczas, co najmniej kilkudziesięciu frankowiczów postanawia zwrócić się o wsparcie do tzw. Duda Pomocy, czyli Biura Interwencyjnej Pomocy Prawnej przy Kancelarii Prezydenta RP. Podczas kampanii wyborczej Andrzej Duda, jeszcze jako kandydat, zapowiadał, że jednostka ta będzie pomagała w każdej sprawie, w której obywatele czują się poszkodowani.
- Nie wiem, ile osób dokładnie wysłało prośbę o wsparcie do kancelarii prezydenta, ale co najmniej 50. Może ponad setka. Trudno powiedzieć, bo była to spontaniczna akcja zainicjowana w internecie - opowiada nam jeden z frankowiczów.
Wysłał on do kancelarii pismo o treści: "Proszę o udzielenie mi pomocy prawnej w sporze prawnym z bankiem. Mam nielegalny pseudofrankowy kredyt, ale bank ignoruje zarówno kodeks cywilny, jak i prawo bankowe. Błagam o pomoc, zwłaszcza że sam Prezes Kaczyński każe mi iść w tej sprawie do sądu. Obawiam się, że bez Waszej pomocy bank mnie zniszczy za pomocą swoich prawników w sądzie".
Zaskakująca odpowiedź
Po ponad dwóch miesiącach frankowicze otrzymali odpowiedź z Kancelarii Prezydenta. Można w niej przeczytać, że "w sprawach indywidualnych związanych z kredytami mieszkaniowymi profesjonalnej pomocy prawnej udzielają adwokaci i radcowie prawni, a także udzielają jej organizacje zrzeszające kredytobiorców poszkodowanych przez banki".
Podpisany pod pismem Przemysław Bryksa, zastępca dyrektora biura ds. Narodowej Rady Rozwoju (do którego notabene nie były kierowane pisma frankowiczów, gdyż liczyli oni na działanie biura interwencyjnej pomocy prawnej) informuje ponadto, że najbiedniejsi obywatele mają szanse na uzyskanie bezpłatnego wsparcia profesjonalnego pełnomocnika w sądzie i zwolnienie od kosztów sądowych. W tym celu trzeba udowodnić sądowi swoją złą sytuację ekonomiczną i przedstawić np. zaświadczenie z ośrodka pomocy społecznej.
PO: PiS oszukało "frankowiczów" i teraz odsyła ich do "zgniłych" sądów
- Z przykrością jestem zmuszony poinformować, że Kancelaria Prezydenta RP nie ma uprawnień ani możliwości faktycznych do udzielenia pomocy prawnej i merytorycznej w indywidualnych sprawach obywateli związanych z kredytami hipotecznymi - czytamy w piśmie wysłanym do frankowiczów.
Kredytobiorcy nie kryją rozczarowania. Jeden z nich mówi nam wprost: "zostaliśmy spuszczeni na drzewo. Inaczej nie można traktować informacji, że jak chcę iść do sądu, to powinienem zatrudnić adwokata".
Obiecanki cacanki
Krystyna Skowrońska, posłanka PO i wiceprzewodnicząca sejmowej komisji finansów publicznych, twierdzi, że pismo frankowiczów i odpowiedź kancelarii pokazują, z jaką łatwością politycy Prawa i Sprawiedliwości składali wyborcze obietnice i z jaką lekkością teraz ich nie dotrzymują.
- Po pierwsze, obiecali pomóc frankowiczom. A skończyło się na poradzie prezesa Kaczyńskiego, by iść do sądów i następnie wskazaniu przez kancelarię prezydenta, że w sądzie warto skorzystać z pomocy adwokata. Sądzę, że nie na takie wsparcie liczyli kredytobiorcy - mówi Skowrońska.
- Po drugie, w kampanii wyborczej kandydat na urząd prezydenta Andrzej Duda kreślił piękną wizję tzw. Duda Pomocy. Ta odpowiedź pokazuje, jak znacząco obietnice rozminęły się z rzeczywistością - twierdzi posłanka.
"Duda Pomoc" po poznańsku
Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, apeluje o zachowanie spokoju. Zaznacza, że nie chce tłumaczyć, dlaczego frankowicze dostali taką odpowiedź, ale w żadnym razie nie przekreśla ona sensu istnienia "Duda Pomocy".
- Słowa pana prezydenta o potrzebie stworzenia instytucjonalnej pomocy prawnej dla potrzebujących obywateli uznałem za wezwanie dla wszystkich polityków, by się zaangażowali. Nie chodzi przecież o to, aby wszyscy Polacy pisali do kancelarii prezydenta, lecz by mogli się ze swoimi prawnymi problemami zwrócić do parlamentarzystów - wskazuje.
Poseł Wróblewski postanowił w związku z tym zorganizować "Duda Pomoc" po poznańsku. W 17 biurach pod auspicjami parlamentarzysty obywatelom pomaga 20 adwokatów, radców prawnych i doktorów prawa. - Dlatego jeśli któryś frankowicz szuka pomocy, oczywiście serdecznie zapraszam - deklaruje Wróblewski. Przy czym zaznacza, że należy pamiętać o dwóch kwestiach. Pierwsza jest taka, że poznańska "Duda Pomoc" pomaga tylko mieszkańcom Poznania i okolic.
- Wierzę, że parlamentarzyści z innych okręgów albo są już w trakcie organizowania, albo planują w najbliższym czasie zorganizować podobne inicjatywy, tak by pomoc prawna w wydaniu lokalnym była dostępna dla wszystkich Polaków - zaznacza poseł.
Po drugie - jak opowiada Wróblewski - frankowicze muszą mieć świadomość, że wsparcie w ramach "Duda Pomocy" nigdy nie zastąpi działalności zatrudnionego adwokata lub radcy prawnego. - Współpracujący ze mną prawnicy nie będą reprezentowali kredytobiorców w sądzie, bo wówczas najzwyczajniej w świecie byliby w stanie pomóc zaledwie kilkudziesięciu osobom, a nie tysiącom. To, co mogę zagwarantować, to udzielenie porady co do szans na wygraną oraz - jeśli uznamy, że jest taka potrzeba - interwencję poselską w postaci wysłania pisma np. do Rzecznika Finansowego lub któregoś z ministerstw - wyjaśnia poseł Wróblewski.
W Sejmie znajdują się trzy projekty ustaw dotyczące problemu kredytów frankowych. Są one autorstwa kancelarii prezydenta, klubu PO oraz klubu Kukiz'15. Póki co trudno powiedzieć, czy którykolwiek z nich zostanie kiedykolwiek uchwalony. A to dlatego, że projekt prezydencki wiązałby się z kosztami dla sektora bankowego co najmniej 9 mld zł. Trwa ocena czy takie skutki gospodarcze byłyby dopuszczalne i nie zagroziłyby stabilności sektora.
Jak informuje na swej stronie internetowej Kancelaria Prezydenta RP, celem Duda Pomocy jest podejmowanie interwencji prawnej w sprawach obywateli, którzy znaleźli się w sytuacji konfliktu z jednostkami władzy samorządowej lub centralnej, z urzędami i z korporacjami.
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
I czy tylko Adrian notariusz i Indianin Kacze Pióro?
A ktoś tu się indyczył, kiedy poddawałem w wątpliwość jego powagę.
Duda jest bardzo poważnym politykiem w tym znaczeniu, ze urząd który piastuje daje mu w użytkowanie "kij do wkładania w szprychy". Każdy kto jest zmuszony przejeżdżać rowerem w pobliżu żyrandola na którym Duda zwykle przesiaduje, musi się liczyć z konsekwencjami ewentualnej wywrotki i demolki bicykla. Macierewicz dowodem w skali mikro, ustawy o SN dowodem w skali makro. Sposób wykorzystania "kija do wkładania w szprychy" jako elementu budowania pozycji na żyrandolu, to odrębny, niesłychanie szeroki temat.
Z tym, że o tych/takich kredytach nikt nigdy na forum się nie zajmował, nie pisał, nie oburzał się i nie dyskutował.
Nie podlegają pod kategorię "frankowicze", mimo że franki mają w portfelu.
Kolega pisze, jakby zalogował się wczoraj na forum i przespał trzy lata "gadania".
Każde złodziejstwo jest indywidualne i ma swoją indywidualną teczkę na policji - jeśli akurat zechce ona ścigać. Śledztwo jest też m.in. po to, żeby odsiać sprawy podpadające pod Kodeks Karny od takich, które się nie kwalifikują.
Państwo w kwestii kredytów frankowych wykazało (za Tuska) całkowitą obojętność. Część głosów za Dudą padła dlatego, że publicznie obiecał zajęcie się sprawą kredytów frankowych po wyborze na stolec urzędnika państwowego. Prezydent - urzędnik państwowy, ma inicjatywę ustawodawczą, ma moc blokowania prac nawy rządowej jeśli sprawy idą nie po jego myśli, co pokazał w przypadku ustawy o SN i dymisji AM. Skoro obiecał, to winien obietnicy dotrzymać, metodami j.w., których potrafi skutecznie używać.
Tu nie ma mowy o braku umocowania bądź narzędzi, brak natomiast woli i chęci.
- był cudzy,
- wyglądał na omamlany,
- właśnie skończył jeść kilo krówek i nie miał ochoty,
- nie jada słodyczy na czczo,
- inne ...
a wszyscy tylko: "bo nie lubi cukierków, bo nie lubi cukierków" - logiczne, gdyby lubił, to by zjadł.
Ja mogę dać spokój. Włączyłem się dlatego że pojawiły się stare i odgrzewane kotlety. Cel był dla mnie jasny: dowalić Prezydentowi oraz kolejny raz zwrócić uwagę na rzekome krzywdy frankowiczów i wielką wagę dla Państwa Polskiego ich problemu. W podtekście jest też dowalenie Premierowi za rzekome nadużycia w WBK. Dziękuję za zaproszenie do tej nawalanki.Wolałbym nie uczestniczyć chociaż, jak Koleżeństwo wie, nie boję się. Szkoda mi jednak sił i czasu.
Rafał: Waszym celem jest dowalenie Prezydentowi.
------------------------------------------------
Ex.C: Premier sprzedawał kredyty frankowe
Rafał: W podtekście jest też dowalenie Premierowi za rzekome nadużycia w WBK.