Skip to content

Duda pomoc dla frankowiczów - stan na poczatek 2018

145791013

Komentarz

  • Opcje były formą przewału na firmach taką jak franciszki na osobach fizycznych. Rzecz jest obecnie zapomniana ale dla dzisiejszych rozważań "kredyt złotówkowy/pseudofrankowy" warto ją przypomnieć. Odpada problem "zawiści", odpada problem głupoty managerów (głupota się na bieżąco samoweryfikowała, trochę bankructw, większość przeżyła, choć w kiepskiej kondycji). Zostaje nagi problem oszustw po stronie banków realizowany przez naganiaczy zatrudnionych na etatach.

    Za opcje nie było kary i najpewniej już nie będzie.
  • Można opcje wrzucić, można chwilówki itd. Tego i podobnych przewałów na tzw. rynku finansowym jest sporo. Czemu mamy się zajmować akurat frankami?
    - bo sami wzięliśmy kredyt we frankach?
    - bo osoba, co do której mamy obsesję miała udział akurat przy frankach?

    Obawiam się, że druga opcja sporo wyjaśnia, zwłaszcza ewolucję (czy raczej rewolucję) stanowiska co najmniej jednej osoby na forum. Stosowny wątek już podbiłem.
  • loslos
    edytowano October 2019
    randolph napisal(a):
    Odpada problem "zawiści"
    Nie odpada. Bansterzy i sprzedajne kurwy pismackie tłumaczyli "klient spekulował" czyli był owym cwaniakiem i to już wystarczyło. Bo przecież, jak kto nie kwalifikuje się do natychmiastowego wniebowzięcia, to już go można w dowolny sposób skrzywdzić, prawda? Tak naucza sumienie każdego chrześcijanina albo to coś co ma w tym miejscu.

    Imponuje mi poziom moralny Żydów z czasów Chrystusa. Jezus powiedział "kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem" i wszyscy się zawstydzili i odeszli. Dzisiejsi deklaratywni chrześcijanie by ze śliną cieknącą z rozkoszy rzucili się do orgii zabijania. Cwaniakom nie można darować, oni zarobili dwanaście pięćdziesiąt a my nie.

  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Dwa, ta przypowieść. Jorge, serio ostrzegam - nie idź w te klimaty. Przypowieść nie jest o oddawaniu kredytów, jest o płacy. Jeśli chcemy ją - wbrew Kościołowi i katolickim teologom - rozumieć dosłownie w pierwszej kolejności posłuży do uzasadniania skrajnych nierówności płacowych, a nie obrony uciśnionych i oszukanych. Umówiłeś się na 2 zł stawki godzinowej? To tyle masz, jak inni zarobią 40 000 zł za godzinę tej samej pracy nie twoja sprawa, zawiść, zawiść, zawiść.
    Chrześcijaństwo stosowane? Serio?
    Więcej - ta przypowieść, jak juz ktoś wyżej wspomnial - nie jest wogóle o płacy i pracy!
    Podobnie jak przypowieść o dziczce wszczepionej w oliwkę nie jest o ogrodnictwie i szczepkach, rozmnażaniu krzewów.

    Nie solić skrypturą!
  • Pamięć złotej rybki!!! No nie!!!
    Przypominam co los pisał wielokrotnie:
    - winę ponosi głównie Państwo jako regulator rynku, który spowodował, że cwaniaki miały możliwość bezkarnie namawiać nieświadomych ludzi do gry w trzy karty (polecam studium przypadku: afera opcyjna na jenach z roku 2008)
    - kredyt polega na tym, że jak spłacasz kapitał, to kwota kredytu spada
    - reszta to autoerotyzm
  • Chylę czoło i pszepraszam. Losa przede wszystkim.
    Wygnańcze dzięki za powrót do głównych argumentów.
    Jak obstawiacie wyrok tsue ws. Frankowiczow?
    https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/wyrok-tsue-ws-frankowiczow-mozliwe-konsekwencje-dla-polski/n84ycdn
    A może już jest?
  • christoph napisal(a):
    Chylę czoło i pszepraszam. Losa przede wszystkim.
    Wygnańcze dzięki za powrót do głównych argumentów.
    Jak obstawiacie wyrok tsue ws. Frankowiczow?
    https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/wyrok-tsue-ws-frankowiczow-mozliwe-konsekwencje-dla-polski/n84ycdn
    A może już jest?
    Wyrok całkowicie rozwali kredyty frankowe, jako sprzeczne z zasadami ochrony konsumenta w UE.
  • A to pewne? Tak wszyscy mówią, notowania banków lecą w dół ale ja tam nikomu nie wierzę.

    Jestem chyba potomkiem Kasandry w linii prostej.
  • los napisal(a):
    A to pewne? Tak wszyscy mówią, notowania banków lecą w dół ale ja tam nikomu nie wierzę.

    Jestem chyba potomkiem Kasandry w linii prostej.
    Myślę, że jest to bardzo wysoko prawdopodobne.
  • Polska będzie mieć kłopoty dlatego, że kilku ważniaków mnie nie posłuchało? Ale śmiesznie.
  • w grze są sprawy
    - ochrona konsumentów,
    pisałem na fR za szwajcarską prasą, że frankowe kredyty to nie tylko polscy budowniczowie domków podwarszawskich, ale i komuny w Niemczech, tam zatrzęsło to finansami publicznymi.
    - ochrona banków, które działają wg polskiego prawa, ale częśto właściciele są spoza Polski, część tut. piszacych twierdzi, że kapitał ma narodowść, więc owa narodowość może mieć chcieć (chcieć mieć?) wplyw na straty lub ich brak na jednym z rynków, czyli polskim.
    - moralnie - podejscie do uczciwej informacji - jak pisał ww los - czy wiemy, że wchodzimy w zakłady bukmacherskie czy w biznes
  • Niezwykle pouczający wątek, aż ciarki przechodzą.
  • edytowano October 2019
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Pamięć złotej rybki!!! No nie!!!
    Przypominam co los pisał wielokrotnie:
    - winę ponosi głównie Państwo jako regulator rynku, który spowodował, że cwaniaki miały możliwość bezkarnie namawiać nieświadomych ludzi do gry w trzy karty (polecam studium przypadku: afera opcyjna na jenach z roku 2008)
    - kredyt polega na tym, że jak spłacasz kapitał, to kwota kredytu spada
    - reszta to autoerotyzm
    No tak "prawda" do wierzenia była już podana, a reszta to suchy brandzel. Gdzieś już to słyszałem - jak doskwiera pamięć złotej rybki mam przypomnieć?

    W ogóle tego rodzaju argument "z autorytetu" sam z siebie jest rozwalający, ale już argument z autorytetu kogoś, kto wygłaszane na forum zdanie zmienił o 180 stopni bez słowa wyjaśnienia, za każdym razem używając pseudomoralizatorstwa w stylu Grety T. i jeszcze podpierając się fanfastoma latami zgłębiania tematu to już w ogóle.
  • edytowano October 2019
    Uwaga ogólna (obserwacja z różnych forumów): Ogłaszanie prognozy różniącej się o 180 stopni od prognozy wygłaszanej wcześniej, jest dobre, bo któraś prognoza się spełni, a ogłaszający będą wtedy mogli powiedzieć "a nie mówiłem?". A, że ludzie mają pamięć złotej rybki, to niekoniecznie muszą pamiętać tę nietrafną przepowiednię. Mogą się znaleźć tacy, co będą grzebać i wyciągać, ale oni będą przez ogół uznawani raczej za małostkowych (-;

    E: wyedytowałem interpunkcję, bo miało być najpierw zamknięcie nawiasu i dwukropek a wcisło się odwrotnie, co nieintencjonalnie stworzyło emotikona :)

    A teraz dla odmiany powstał ):

    Ech...
  • trep napisal(a):
    Mogą się znaleźć tacy, co będą grzebać i wyciągać, ale oni będą przez ogół uznawani raczej za małostkowych (-;
    Ogulniesz grzebanie kwalifika sie jakosz żeneralmą deprecynujomce. Grzebio to kury.

  • edytowano October 2019
    No że rozum niedawno odplonkowany przeze mnie jest małostkowy to wiem :)) ale że ja to skandaliczne pomówienie!

  • Gnębą napisal(a):
    Grzebio to kury.
    Czcigodna koleżanka Kura była długo na Flądrze, a potem tylko na Robalyi. Tu nie.

  • edytowano October 2019
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Dwa, ta przypowieść. Jorge, serio ostrzegam - nie idź w te klimaty. Przypowieść nie jest o oddawaniu kredytów, jest o płacy. Jeśli chcemy ją - wbrew Kościołowi i katolickim teologom - rozumieć dosłownie w pierwszej kolejności posłuży do uzasadniania skrajnych nierówności płacowych, a nie obrony uciśnionych i oszukanych. Umówiłeś się na 2 zł stawki godzinowej? To tyle masz, jak inni zarobią 40 000 zł za godzinę tej samej pracy nie twoja sprawa, zawiść, zawiść, zawiść.
    Chrześcijaństwo stosowane? Serio?
    Ta przypowieść trafia w punkt z opisem jednej z najgorszych cech ludzkich. Pieniędzmi, płacą, najłatwiej ją zobrazować. Co do interpretacji, jest gdzieś środek między dosłownością a rozmyciem. Poszukaj go sobie sam, ja nie potrafię.
  • Jak odrużnieć suszne upominanie sie o sprawiedliwoś od zawistnegusz zazdraszczania?

    Zażondywem opświecenia!
  • sienkiewicz to już wyłożył
  • christoph napisal(a):
    sienkiewicz to już wyłożył
    Zestę Murzynę Kalę?
  • Interesujący Kolega trop podau.
    Przez grzeczność nie zaprzeczę
  • Interesujący Kolega trop podau.
    Przez grzeczność nie zaprzeczę
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    No tak "prawda" do wierzenia była już podana, a reszta to suchy brandzel. Gdzieś już to słyszałem - jak doskwiera pamięć złotej rybki mam przypomnieć?
    A merytorycznie do tego co przypomniałem?
    No tylko pamiętaj, że z różnych dziedzin jesteśmy fachowcami, więc jak wystartujesz z baz danych, analizy danych itp, to możesz dostać kopa ode mnie, jak z finansów czy fizyki to od losa, a jak z tematów prawnych to od Rozuma ;)
    Szanujmy swoje kompetencje albo podważajmy je merytorycznie.
    Ponawiam pytanie: Jeżeli skłamałem lub się pomyliłem to wskaż gdzie albo dlaczego to napisałeś?

  • JORGE napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Dwa, ta przypowieść. Jorge, serio ostrzegam - nie idź w te klimaty. Przypowieść nie jest o oddawaniu kredytów, jest o płacy. Jeśli chcemy ją - wbrew Kościołowi i katolickim teologom - rozumieć dosłownie w pierwszej kolejności posłuży do uzasadniania skrajnych nierówności płacowych, a nie obrony uciśnionych i oszukanych. Umówiłeś się na 2 zł stawki godzinowej? To tyle masz, jak inni zarobią 40 000 zł za godzinę tej samej pracy nie twoja sprawa, zawiść, zawiść, zawiść.
    Chrześcijaństwo stosowane? Serio?
    Ta przypowieść trafia w punkt z opisem jednej z najgorszych cech ludzkich. Pieniędzmi, płacą, najłatwiej ją zobrazować. Co do interpretacji, jest gdzieś środek między dosłownością a rozmyciem. Poszukaj go sobie sam, ja nie potrafię.
    A ja przypomnę początek tej przypowieści, "Królestwo Niebieskie podobne jest do...". Bez tego ona nie ma sensu.
    Gospodarz w tej przypowieści to Bóg.
    Ani państwo, ani bank, ani pracodawca bogami nie są.

    Btw. ja żadnego kredytu nie brałem. Ani złotowego, ani frankowego. Biorąc pod uwagę, że w zasadzie każdy kredyt jest oprocentowany, są jakieś odsetki, a pieniędzy, za które kupiłem mieszkanie i tak bym nie zainwestował w jakiś rentowny biznes, tylko trzymał na jakiejś groszowej lokacie albo funduszu, który w tym czasie i tak wchodził w stagnację. Więc generalnie mnie w takiej przypowieści nie ma.

    Natomiast sytuacja, w której łapiemy teoretycznie złodziei, ale w praktyce tylko Murzynów, to żadne zwalczanie przestępczości, a rasizm. Tak samo sytuacja, w której oddajemy jednym ofiarom przekrętów, a innym nie, to nie żadne zwalczanie przekrętów, tylko kolejny przekręt.

    Więc jeszcze raz: jestem w stanie (pod pewnymi warunkami, bo to skomplikowana sprawa) przyjąć, że frankowicze byli oszukani. Ale nie jestem w stanie przyjąć, że to jedyne ofiary przekrętów na rynku bankowym. Czemu oddawać tylko im, a nie wielu innym?
  • Najbardziej oburzające i śmieszne zarazem jest to że publika, nie wyłączając moralistów i biblistów forumowych, oczekuje z zapartym tchem aż TSUE rozstrzygnie ten spór. Z nieskrywana złośliwością stwierdzę że daje to świadectwo jakości tym wywodom moralnym i biblijnym.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Tak samo sytuacja, w której oddajemy jednym ofiarom przekrętów, a innym nie, to nie żadne zwalczanie przekrętów, tylko kolejny przekręt
    +101

  • edytowano October 2019
    Cały czas nie rozumiem o co wam chodzi, że co ? Nie ma nagrody dla rozważnych ? Ten świat nie docenia prostolinijnych, unikających ryzyka, twardo stąpających po ziemi ? A kiedy już już cwaniaki mieli zapłacić za swe okrutne kombinacje i mogliśmy powiedzieć - a nie mówiliśmy - znowu spadają na cztery łapy ? I kto podaje im rękę pomocną, TSUE jakieś !

    A dajcie spokój, małe to jest. Jeżeli tak szukacie sprawiedliwości dziejowej to powiem wam, oni i tak się potkną, nie tu to tam, pewien typ ludzi tak ma. A wasz rozsądek będzie nagrodzony, bez fleszy, po cichu, po prostu się w nic nie wpieprzycie. Rozsądek to dar, nie przypisujcie sobie zbyt wiele. I cieszmy się, że przegrywa Wielki Cwaniak, czyli banki. Co wolicie, ukarać ułomność ludzką czy zorganizowaną Perfidię ?
  • Jorge, zdajesz sobie sprawę, że takie argumenty - wzięte *na poważnie* a nie retorycznie czy erystycznie - świetnie posłużą nie tylko do wyjaśnienia sprawy mimo wszystko małej grupki kredytobiorców, ale wszelkich nieuzasadnionych nierówności, arbitralnego pomagania tym, a nie tamtym itd. Zamiast dawać jakiegoś 500+ albo podwyższać płacę minimalną należy powiedzieć biedakom, żeby nie żałowali bogatym, zwyzywać ich od zawistników i zarzucić demoniczne konszachty. A wszystko okrasić przypowieścią o robotnikach w winnicy albo o Łazarzu, że umówili się na 2 zł / h, a nagrodę odbiorą po śmierci.

    Jeśli "nasze" stanowisko jest małe, to takie zapewne "wielkie", wielgachne.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    No tak "prawda" do wierzenia była już podana, a reszta to suchy brandzel. Gdzieś już to słyszałem - jak doskwiera pamięć złotej rybki mam przypomnieć?
    A merytorycznie do tego co przypomniałem?
    No tylko pamiętaj, że z różnych dziedzin jesteśmy fachowcami, więc jak wystartujesz z baz danych, analizy danych itp, to możesz dostać kopa ode mnie, jak z finansów czy fizyki to od losa, a jak z tematów prawnych to od Rozuma ;)
    Szanujmy swoje kompetencje albo podważajmy je merytorycznie.
    Ponawiam pytanie: Jeżeli skłamałem lub się pomyliłem to wskaż gdzie albo dlaczego to napisałeś?

    Więc ja na forum nie przychodzę kogokolwiek kopać, a postów zaczynających się od "pamięć złotej rybki" a kończących się "autoerotyzm" nie traktuję jak zachętę do merytorycznej polemiki. Obawiam się, że skrajnie inaczej rozumiemy merytoryczny spór.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.