Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No. I zbudowali państwo, które przetrwało ponad 2000 lat.
Otkomt dokomt tak Kulega porachoweł? I jakosz identyfika toczsamoś tegusz pańctwa?
Bo na ten pszykład chińckie Chiny so na danem terytoriumie jusz chibasz ze czy tysiomce lat zez guro. A takisz Egipt jezd egicpckię od pińciu tysiemcy lat. Nualesz czy to so wciomsz te sami Chęczyki i Egipczany?
Opświecam. Niekture muwio isz Bicancjum to beł Rzym chocia po rzemiańsku nie muwieli, a ine muwio isz nieRzym. Ciekawi mie argumentancja (wię isz dla Kulegi to akuratno detal). Albowię bes Bicancjuma dwa tysiomce nijakosz nie kco wynść.
Opświecam. Niekture muwio isz Bicancjum to beł Rzym chocia po rzemiańsku nie muwieli, a ine muwio isz nieRzym. Ciekawi mie argumentancja (wię isz dla Kulegi to akuratno detal). Albowię bes Bicancjuma dwa tysiomce nijakosz nie kco wynść.
Opświecam. Niekture muwio isz Bicancjum to beł Rzym chocia po rzemiańsku nie muwieli, a ine muwio isz nieRzym. Ciekawi mie argumentancja (wię isz dla Kulegi to akuratno detal). Albowię bes Bicancjuma dwa tysiomce nijakosz nie kco wynść.
A bez tego ... Fundamenty cywilizacji bialych stoją po dziś dzień na Grecji i Rzymie. Zaczęło się od tego, że barbarzyńscy Goci podbijając militarnie Rzym zostali przezeń podbici kulturowo i cywilizacyjnie. Średniowiecze stało się mimowolnym przetrwalnikiem dla spuścizny intelektualnej. Renesans - odwołaniem wprost. Moi rodzice mieli łacinę w szkole powszechnej, Greka była jeszcze w gomółkowskich ogólniakach i na maturze w dwudziestoleciu. Wydziały prawa i filozofii ... , "Śnieg ma Sorakte" do dzisiaj na polskim ... Kanony estetyczne, rzeźba, proporcje klasyczne, porządki w architekturze ... (Tatarkiewicza polecam, bo zachwyca swą wycieczką przez wieki). Tysiące odniesień kulturowych w języku, Część wspólna wszystkich języków europejskich, słowiańskich nie wykluczając.
Duch panie. Duch cywilizacji przetrwał żywy tysiąclecia i trwa nadal mimo powszechnej niewiedzy w tym względzie.
Oprócz chrześcijaństwa, nasz świat stoi także na fundamencie antycznym. Nie na Ramzesach, Ptolemeuszach, Achemenidach i Hammurabim.
Opświecam. Niekture muwio isz Bicancjum to beł Rzym chocia po rzemiańsku nie muwieli, a ine muwio isz nieRzym. Ciekawi mie argumentancja (wię isz dla Kulegi to akuratno detal). Albowię bes Bicancjuma dwa tysiomce nijakosz nie kco wynść.
To jest w ogóle ciekawe, że "prawo rzymskie" (najczęściej bez jakiejś głębszej wiedzy co do konkretnych instytucji) wśród prawicowej publiki to normalnie na ołtarzyku, a już "Bizancjum", "bizantyjski" to (po Konecznym i nie tylko) jakiś epitet... lekkie spojrzenie w historię i okazuje się, że podstawowym źródłem "pełnego" prawa rzymskiego jest Kodeks Justyniana, najbardziej znanego cesarza bizantyjskiego. Absolutnie nie mówię o Ignacu, który to powyżej pewnie już usłyszał na studiach, ale już sama ta konfuzja dość dobrze pokazuje, jak popularne zbitki myślowe mają się do historii.
Wg Wiki skrzywdziłem tego wybitnego władcę obmową:
Według zapisanej pod koniec XII wieku legendy Belizariusz pod koniec życia popadł w niełaskę u cesarza i wrócił do Konstantynopola, gdzie został oślepiony i musiał żebrać na ulicach[13]. W rzeczywistości w chwili zagrożenia miasta w roku 563 władca raz jeszcze zwrócił się do niego o pomoc[14], a ostatnie lata życia spędził w dostatku dzięki zebranym bogactwom. Zmarł w Konstantynopolu w 565 roku
"Czy istnieje różnica m. znaczeniami przymiotników bizantyjski i bizantyński? Spotykam w tekstach oba te określenia, a nie udało mi się odnaleźć klucza, który pomógłby mi je rozróżnić. Dziękuję, pozdrawiam Grzesiek Korusiewicz" Są to formy oboczne, druga (bizantyński) jest rzadsza. Mirosław Bańko, PWN
Tzw. druga forma jest wielokrotnie starsza i wynika wprost z nazwy własnej w języku greckim ("Byzantion"). Ze współczesnych Jurewicz oraz wszyscy starsi autorzy używali jej, zanim się spauperyzowała czy jak kto woli "powstały przesłanki do wyjaśnienia prof. Bańko", co zaszło w peerelu czyli raptem w drugiej połowie XX w.
Jeśli już odpowiadać na powyższe, to nie problem z polszczyzną, a najprędzej z głową. Kaleczenie języka bez uzasadnienia jest li tylko zewnętrznym objawem, skutkiem a nie przyczyną, podobnie jak chromanie czy ślepota.
A wracając do frankowiczów to mnie ani serce ani żadna inna część ciała nie boli o te 12,50 złotych. Nota bene w tym pozwie który jest w TSUE chodzi o nieco więcej bo ponad 90 tysięcy złotych. To też mnie nie boli. Może ta para została oszukana jak twierdzi i jej się należy. A może sądy pryncypialnie jej przyznają to odszkodowanie "dla zasady" czyli z szacunku do fundamentu cywilizacji, czyli prawa rzymskiego a de facto moim zdaniem z arogancji i pychy.
Przyjmę do wiadomości jawną i bezczelną niesprawiedliwość równego traktowania cwaniaków, oszukanych oraz nierównego - gorszego traktowania odpowiedzialnych i rozsądnych kredytobiorców bo nie mam innego wyjścia. Wszystko wskazuje na to że tak się stanie choć jest jeszcze nadzieja na jakieś zniuansowanie wyroku TSUE.
Interesują mnie więc konsekwencje społeczne i gospodarcze tego wyroku. Pojawiają się w mediach pierwsze szacunki. Na nich się będę opierał w miarę pojawiania się bo nie mam czasu na samodzielne sprawdzanie i wielu istotnych informacji źródłowych. Otóż szacuje się że pełne objecie frankowiczów korzystnym dla nich orzeczeniem będzie kosztować baki około 72 miliardy złotych. Najbardziej zagrożone, mierząc udziałem w sumie bilansowej są Getin, milenium i mbank. Co do kwoty też PKO BP ale przy jego sumie bilansowej to znacznie mniej. Wiadomo że nie wszyscy frankowicze wystąpią do sądów i nie wszyscy dostaną odszkodowanie w maksymalnej wysokości. Będzie więc mniej niż wymieniona kwota. Wiadomo że to na początek będzie odpis wartości aktywów, a realne uszczuplenie gotówkowe będzie zapewne rozłożone na wiele lat chociaż pierwsze uderzenie - to wsteczne do tego co już spłacono będzie zapewne na początku. Getin z pewnością upadnie. Dwa kolejne bardzo prawdopodobnie. Bankowy Fundusz Gwarancyjny się wyczerpie i zapewne znacznie wzrosną składki banków do niego, a może zostanie jednorazowo zasilony z NBP czy budżetu. Do tego można przecież zmienić prawo twórczo i wybiórczo interpretując spiżową maksymę że nie działa wstecz. Ta kwota - nawet 72 miliardy podzielona pomiędzy właścicieli banków, bogatszych depozytariuszy (ci z reguły nie dostają pełnego zwrotu depozytów w razie bankructwa) i podatników, bo to oni spłaca resztę jest do zniesienia i nie zachwieje zbytnio gospodarką. Trochę jednak tak.
Rafał napisal(a): A może sądy pryncypialnie jej przyznają to odszkodowanie "dla zasady" czyli z szacunku do fundamentu cywilizacji, czyli prawa rzymskiego a de facto moim zdaniem z arogancji i pychy.
Przyjmę do wiadomości jawną i bezczelną niesprawiedliwość równego traktowania cwaniaków, oszukanych oraz nierównego - gorszego traktowania odpowiedzialnych i rozsądnych kredytobiorców bo nie mam innego wyjścia. Wszystko wskazuje na to że tak się stanie choć jest jeszcze nadzieja na jakieś zniuansowanie wyroku TSUE.
Interesują mnie więc konsekwencje społeczne i gospodarcze tego wyroku. (...) Bankowy Fundusz Gwarancyjny się wyczerpie i zapewne znacznie wzrosną składki banków do niego, a może zostanie jednorazowo zasilony z NBP czy budżetu. Do tego można przecież zmienić prawo twórczo i wybiórczo interpretując spiżową maksymę że nie działa wstecz. Ta kwota - nawet 72 miliardy podzielona pomiędzy właścicieli banków, bogatszych depozytariuszy (ci z reguły nie dostają pełnego zwrotu depozytów w razie bankructwa) i podatników, bo to oni spłaca resztę jest do zniesienia i nie zachwieje zbytnio gospodarką. Trochę jednak tak.
1. Co się tak Kolega czepił prawa rzymskiego? TSUE nie orzeka na podstawie prawa rzymskiego tylko unijnego. Akurat w Rzymie zasadą było caveat emptor. Wujnia doszła do wniosku że to zbyt surowe, zwłaszcza dla konsumenta postawionego wobec organizacji, które inwestują miliony w systemy dymania frajerów. Dlatego wydała dyrektywę o ochronie konsumenta przed nadmiernym dymaniem.
2. TSUE nie zasądzi odszkodowania, tylko stwierdzi, że takie czy inne postanowienie umowy miało na celu bezprawne dymanie konsumenta. Umowę tę napisali banksterzy, ich lojerzy i senior menadżerzy od dymania.
3. Od bodaj dwóch lat są nowe, lepsze przepisy o bankructwie banków, które idą głównie w stronę umarzania kapitału, wg obiektywnych kryteriów. Najpierw moczą właściciele, inwestorzy, obligatariusze, a dopiero potem ściąga się z depozytów. Tak więc owszem będzie problem, ale na początek całość ma zostać zdarta z banxterów.
TSUE dał głos. Wyrok wygląda na salamonawy, bo z jednej strony po myśli kredytobiorców, z drugiej nie ma obligatoryjnych klauzul ergo "róbta co chceta, swądy".
Komentarz
Bo na ten pszykład chińckie Chiny so na danem terytoriumie jusz chibasz ze czy tysiomce lat zez guro. A takisz Egipt jezd egicpckię od pińciu tysiemcy lat. Nualesz czy to so wciomsz te sami Chęczyki i Egipczany?
Kolega na poważnie czy nabiałowo?
Bo nie umiem wyrozumieć.
Zatem gorze koledze i nam wszystkim.
A bez tego ...
Fundamenty cywilizacji bialych stoją po dziś dzień na Grecji i Rzymie.
Zaczęło się od tego, że barbarzyńscy Goci podbijając militarnie Rzym zostali przezeń podbici kulturowo i cywilizacyjnie.
Średniowiecze stało się mimowolnym przetrwalnikiem dla spuścizny intelektualnej.
Renesans - odwołaniem wprost.
Moi rodzice mieli łacinę w szkole powszechnej,
Greka była jeszcze w gomółkowskich ogólniakach i na maturze w dwudziestoleciu.
Wydziały prawa i filozofii ... ,
"Śnieg ma Sorakte" do dzisiaj na polskim ...
Kanony estetyczne, rzeźba, proporcje klasyczne, porządki w architekturze ... (Tatarkiewicza polecam, bo zachwyca swą wycieczką przez wieki).
Tysiące odniesień kulturowych w języku,
Część wspólna wszystkich języków europejskich, słowiańskich nie wykluczając.
Duch panie. Duch cywilizacji przetrwał żywy tysiąclecia i trwa nadal mimo powszechnej niewiedzy w tym względzie.
Oprócz chrześcijaństwa, nasz świat stoi także na fundamencie antycznym. Nie na Ramzesach, Ptolemeuszach, Achemenidach i Hammurabim.
Absolutnie nie mówię o Ignacu, który to powyżej pewnie już usłyszał na studiach, ale już sama ta konfuzja dość dobrze pokazuje, jak popularne zbitki myślowe mają się do historii.
Według zapisanej pod koniec XII wieku legendy Belizariusz pod koniec życia popadł w niełaskę u cesarza i wrócił do Konstantynopola, gdzie został oślepiony i musiał żebrać na ulicach[13]. W rzeczywistości w chwili zagrożenia miasta w roku 563 władca raz jeszcze zwrócił się do niego o pomoc[14], a ostatnie lata życia spędził w dostatku dzięki zebranym bogactwom. Zmarł w Konstantynopolu w 565 roku
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/bizantyjski-i-bizantynski;8349.html
"Czy istnieje różnica m. znaczeniami przymiotników bizantyjski i bizantyński? Spotykam w tekstach oba te określenia, a nie udało mi się odnaleźć klucza, który pomógłby mi je rozróżnić.
Dziękuję, pozdrawiam
Grzesiek Korusiewicz"
Są to formy oboczne, druga (bizantyński) jest rzadsza.
Mirosław Bańko, PWN
Przyjmę do wiadomości jawną i bezczelną niesprawiedliwość równego traktowania cwaniaków, oszukanych oraz nierównego - gorszego traktowania odpowiedzialnych i rozsądnych kredytobiorców bo nie mam innego wyjścia. Wszystko wskazuje na to że tak się stanie choć jest jeszcze nadzieja na jakieś zniuansowanie wyroku TSUE.
Interesują mnie więc konsekwencje społeczne i gospodarcze tego wyroku. Pojawiają się w mediach pierwsze szacunki. Na nich się będę opierał w miarę pojawiania się bo nie mam czasu na samodzielne sprawdzanie i wielu istotnych informacji źródłowych. Otóż szacuje się że pełne objecie frankowiczów korzystnym dla nich orzeczeniem będzie kosztować baki około 72 miliardy złotych. Najbardziej zagrożone, mierząc udziałem w sumie bilansowej są Getin, milenium i mbank. Co do kwoty też PKO BP ale przy jego sumie bilansowej to znacznie mniej. Wiadomo że nie wszyscy frankowicze wystąpią do sądów i nie wszyscy dostaną odszkodowanie w maksymalnej wysokości. Będzie więc mniej niż wymieniona kwota. Wiadomo że to na początek będzie odpis wartości aktywów, a realne uszczuplenie gotówkowe będzie zapewne rozłożone na wiele lat chociaż pierwsze uderzenie - to wsteczne do tego co już spłacono będzie zapewne na początku. Getin z pewnością upadnie. Dwa kolejne bardzo prawdopodobnie. Bankowy Fundusz Gwarancyjny się wyczerpie i zapewne znacznie wzrosną składki banków do niego, a może zostanie jednorazowo zasilony z NBP czy budżetu. Do tego można przecież zmienić prawo twórczo i wybiórczo interpretując spiżową maksymę że nie działa wstecz. Ta kwota - nawet 72 miliardy podzielona pomiędzy właścicieli banków, bogatszych depozytariuszy (ci z reguły nie dostają pełnego zwrotu depozytów w razie bankructwa) i podatników, bo to oni spłaca resztę jest do zniesienia i nie zachwieje zbytnio gospodarką. Trochę jednak tak.
2. TSUE nie zasądzi odszkodowania, tylko stwierdzi, że takie czy inne postanowienie umowy miało na celu bezprawne dymanie konsumenta. Umowę tę napisali banksterzy, ich lojerzy i senior menadżerzy od dymania.
3. Od bodaj dwóch lat są nowe, lepsze przepisy o bankructwie banków, które idą głównie w stronę umarzania kapitału, wg obiektywnych kryteriów. Najpierw moczą właściciele, inwestorzy, obligatariusze, a dopiero potem ściąga się z depozytów. Tak więc owszem będzie problem, ale na początek całość ma zostać zdarta z banxterów.
Ba!
Ja Sze zgadzam!
Z tego co pisze Rafał wynika, że w piątek po południu będzie on wart 50 zł + VAT.
Wyrok wygląda na salamonawy, bo z jednej strony po myśli kredytobiorców, z drugiej nie ma obligatoryjnych klauzul ergo "róbta co chceta, swądy".