christoph napisal(a): noale Duda (prawnik) jest na powierzchni i na fali rzec by można by
znaczy wstydu nie ma
Wstyd ma koszulą przykryty Tak mówili u nas na wsi starzy ludzie
Sze pitam, czy może jeszcze co dla ludzi, którzy założyli się z bankami, zrobic Podobny nr banki wyciely gminom w Niemczech, był artykuł w nzz, chyba nawet Ignatz go pokazywal
Ciekawą rzecz pedział ostatnio w sądzie (i to nienajwyższym) prezesik ęBąku, pan Cezary. Jeszcze ciekawsze było to, że muk żenralmą rozmówić się z sądem w ogólnie przyjętych formach literackich -- odpowiedź na pozew, duplika, przesłuchanie strony czy takie tam. Nie. Postanowił, jak małomiasteczkowy awanturnik bez pojęcia o kpc, podjąć polemikę z już zapadłym wyrokiem, a do tego interesująco:
Po ogłoszeniu wyroku, w którym sędzia uznała, że umowy kredytu są nieważne i zasądziła na rzecz kredytobiorczyni zwrot wszystkich zasądzonych kwot, głos zabrał prezes mBanku, który ogólnie wypowiedział się w sprawie kredytów frankowych.
- Dla nas nie do przyjęcia jest nieważność umów – powiedział w sądzie Cezary Stypułkowski. I dodał, że taka linia orzecznicza to koniec banku.
Niestety, wg giełdy to takie tam prezesowskie sranje vbanje, gdyż kurs akcji ę w ogóle tego zjawiska nie zauważył, a rok do roku jest +75%, czyli bardzo ale to bardzo godnie.
Stypuła od dawna jest figurantem. Niemcy już tak mają, że lubią odrażające postacie na czele swych przedstawicielstw w Polsce: Hans F, Donald T, Bartosz W, Cezary S...
- Dla nas nie do przyjęcia jest nieważność umów – powiedział w sądzie Cezary Stypułkowski. I dodał, że taka linia orzecznicza to koniec banku.
Qui n'a pas vécu dans les années voisines de 1780 n'a pas connu le plaisir de vivre.
Rozumiecie? Dla Stypuły bankowość to nie zarządzanie pieniędzmi, to prawo do robienia z pospólstwem wszystkiego, co panom arystokratom przyjdzie do głowy. Konieczność podporządkowania się prawu to koniec świata.
"Sąd Okręgowy w Łodzi w całości oddalił żądania 1,7 tys. kredytobiorców, którzy domagali się m.in. uznania ich umów kredytowych za nieważne - poinformował mBank w komunikacie. Chodzi o sprawę frankowiczów, która toczyła się od ponad pięciu lat. I choć sąd stwierdził, że niektóre zapisy w umowie są niedozwolone, to po ich usunięciu umowa kredytu może być dalej wykonywana."
"Głębsza analiza dostępnych informacji prowadzi do wniosku, że wyrok ten nie ma większych szans na utrzymanie się przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi, który już raz zajął w sprawie zdecydowane stanowisko i uchylił poprzedni, również niekorzystny dla kredytobiorców wyrok."
Komentarz
i na fali
rzec by można by
To żart taki, dla niektórych pewnie kiepski (uwaga dla Szturmowca).
Tak mówili u nas na wsi starzy ludzie
Sze pitam, czy może jeszcze co dla ludzi, którzy założyli się z bankami, zrobic
Podobny nr banki wyciely gminom w Niemczech, był artykuł w nzz, chyba nawet Ignatz go pokazywal
https://www.prawo.pl/biznes/najpierw-wyrok-potem-mowa-strony-prezes-mbanku-pouczyl-sad-w,509627.html
Mawiają, że niby obcy ludzie, a miło posłuchać.
Niestety, wg giełdy to takie tam prezesowskie sranje vbanje, gdyż kurs akcji ę w ogóle tego zjawiska nie zauważył, a rok do roku jest +75%, czyli bardzo ale to bardzo godnie.
Rozumiecie? Dla Stypuły bankowość to nie zarządzanie pieniędzmi, to prawo do robienia z pospólstwem wszystkiego, co panom arystokratom przyjdzie do głowy. Konieczność podporządkowania się prawu to koniec świata.
https://www.money.pl/gospodarka/mbank-wygral-z-frankowiczami-sad-oddalil-zadania-1-7-tys-kredytobiorcow-6735799084903104a.html
"Głębsza analiza dostępnych informacji prowadzi do wniosku, że wyrok ten nie ma większych szans na utrzymanie się przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi, który już raz zajął w sprawie zdecydowane stanowisko i uchylił poprzedni, również niekorzystny dla kredytobiorców wyrok."