Boże, jak zasypie śniegiem to nic nie uratuje Tomka Mackiewicza(którego i tak szanse na przeżycie himalaiści określają na 0.1 %)
Gdyby tam byli profesjonalni piloci ratownictwa górskiego i Polacy to desantowaliby na ok. 6500 i podejmowaliby schodzących. Ten Eurocopter co mają jest bardzo dobry, dolatuje nawet do MtEverest!
30 minut temu Walka wciąż trwa. Duet Polaków działa w ścianie Kinshofera, znajdują się na wysokości 5907 m n.p.m., co oznacza, że poszli z górą na wojnę. +++
Teraz musza podjąć decyzję co dalej - czy zostawiają Revol 2giemu zespołowi i idą po Tomka czy wracają. Czegoś takiego jak ta akcja jak żyję nie widziałem ...
Sprowadzają ją
Linia pokazuje , ze schodzą a Ludovic, który miał kontakt z Revol twierdzi , że ruszają po Mackiewicza
Zazu napisal(a): Straciłam w tych durnych górach kumpla Andrzeja. Zostawił młodą żonę i dziecko. Sama się wspinałam nieco, i z lekka to rozumiem, ale żeby ciągle drapać się tam, gdzie nie swędzi. Fanatyzm zdobywcy gór to broń zabójcza. Niech się temu Tomku uda przeżyć, o co się modlę. +
To nie tak. Mackiewicz przeżył życie tak jak chciał. Przecież oni wszyscy liczą się ze śmiercią. Dla niektórych osób osiąganie rzeczy niemożliwych, walka ze sobą, jest ważniejsza od trwania. Są w stanie zapłacić najwyższą cenę i trzeba ich zrozumieć. Mam ogromny szacunek do takich ludzi.
"Tomasz Mackiewicz po raz siódmy podjął próbę zdobycia zimą Nanga Parbat, a Elisabeth Revol po raz czwarty. Tym razem wyruszyli we dwójkę, podejmując próbę ataku w stylu alpejskim, bez żadnego wsparcia ze strony tragarzy oraz nie mając tlenu w butlach. Utknęli pod kopułą szczytową. Francuzka zachowała więcej sił i zdołała zejść niżej. W godzinach porannych widziano ją przez lornetkę i szanse na jej uratowanie były znacznie większe aniżeli Polaka, który znajdował się na wysokości ok. 7300 metrów, Revol była 600 metrów niżej."
Czyli ja i góra, walka na gołe klaty. Szczyt zdobyty, ale Mackiewicz raczej zremisuje ...
Eli ma odmrożone ręce i nogi. Czyli sama nie mogłaby już schodzić. . " zejście, w ogromnym zmęczeniu, z półprzytomną Eli, po tej samej morderczej ścianie, w nocy, mróz nadal minus 45..."
Ekstremalnie wyczerpujące zejście, w dodatku nocą. +++
Czyli już wtedy cudem przeżył. Z rozmowy wynika, że się przestraszył, że przemyślał sprawy. Powiedzcie mi jedną rzecz, jak to nie miał ubezpieczenia ? To jakaś gigantyczna kasa, czy on na pustka się bujał po tych górach. A to da się tak ?
On jechał zawsze na wariata, liny rolnicze z gs-u, ciągle nie domknięta zrzutka a wyprawę- właściwie na powrót to ludzie zbierali jak tam był, styl wspinaczki- włóczęga, samouk poza systemem PZAlp. Sprzet zostawiał w darach tubylcom za co był tam uwielbiany. Mial tez spore grono wiernych fanów z youtube w Polsce, którzy chętnie dawali mu pieniądze
Byly narkoman, który trzy lata siedział w monarza przez heroinę
Uparł się na tę górę i osiągnął cel, zdobył szczyt zimą. Bo jak się bardzo czegoś pragnie, o czymś marzy, Pan Bóg pozwala spełnić marzenie, ale człowiek często nie zdaje sobie sprawy z ceny. Zresztą, nie wiem czy tacy wariaci jak Tomek kierują się kalkulacją typu "warto, czy nie warto stawiać na szali swoje życie?". Tomek był wielkim wojownikiem, ale miał w sobie coś ze straceńca, trochę szwankował mu instynkt samozachowawczy. Eli jest pod tym względem silniejsza - tak mi się wydaje. Nie miała incydentów z wpadaniem w szczeliny, była uważniejsza. Mimo to, gdyby nie Adam i Denis- zostałaby tam na zawsze.
Edit: Właśnie przeczytałam, że Denis Urubko uważany jest za najlepszego himalaistę świata. Bohaterowie dzisiejszego dnia. Dokonali wielkich rzeczy. O tej porze są już chyba blisko bazy.
Edit: Właśnie przeczytałam, że Denis Urubko uważany jest za najlepszego himalaistę świata.
Co ciekawe- inkluzywny Polak. Na mnie wrażenie robi ten młody- taki 200% profesjonalista, ale z ułańską zuchwałością (tribute to Los). To nie było tak, że po Broad Peak w raportach obciążali go winą?
Na Broad Peak Bielecki zawalił na całej linii, zresztą nie pierwszy raz. Jemu się po prostu w trakcie ataku włącza gorączka szczytowa i nie myśli. Natomiast ta akcja udowadnia, że poza bezpośrednim atakiem na szczyt, Bielecki to normalny człowiek z ludzkimi odruchami.
Nie uważam, że na Broad zawalił na całej linii, nie miał wpływu na decyzję doświadczonego śp. Berbeki , który powinien o tej porze wycofać się wraz z młodszym partnerem
Kierownikiem był Berbeka, a on nie dał pozwolenia na rozdzielanie się. Wcześniej (ale nie w Himalajach) też zostawił partnera który w efekcie zginął. Ale mniejsza - dyskusja nie o tym.
Może to być. Na jednym z festiwali górskich zapowiadano Bieleckiego jako człowieka który "zaprzedał duszę górom". No niestety, ale się kojarzy aż nazbyt.
Komentarz
Boże, jak zasypie śniegiem to nic nie uratuje Tomka Mackiewicza(którego i tak szanse na przeżycie himalaiści określają na 0.1 %)
Gdyby tam byli profesjonalni piloci ratownictwa górskiego i Polacy to desantowaliby na ok. 6500 i podejmowaliby schodzących. Ten Eurocopter co mają jest bardzo dobry, dolatuje nawet do MtEverest!
Walka wciąż trwa. Duet Polaków działa w ścianie Kinshofera, znajdują się na wysokości 5907 m n.p.m., co oznacza, że poszli z górą na wojnę.
+++
Czegoś takiego jak ta akcja jak żyję nie widziałem ...
Sprowadzają ją
Linia pokazuje , ze schodzą a Ludovic, który miał kontakt z Revol twierdzi , że ruszają po Mackiewicza
edit: schodzą
Ciekawe temat, bardzo....
https://www.tapatalk.com/groups/pismejker/broad-peak-i-pobocza-t1903.html
(((((((
Gdyby poszli byłoby czworo nieżywych.
Czyli ja i góra, walka na gołe klaty. Szczyt zdobyty, ale Mackiewicz raczej zremisuje ...
Boże, jaka dramatyczna i bolesna decyzja!!!
Tomek był za wysoko, żeby doczekać ratunku. Bez jedzenia, bez tlenu, w ciężkim stanie.
Nigdy się nie dowiemy czy dziś jeszcze żył.
. " zejście, w ogromnym zmęczeniu, z półprzytomną Eli, po tej samej morderczej ścianie, w nocy, mróz nadal minus 45..."
Ekstremalnie wyczerpujące zejście, w dodatku nocą.
+++
ludzie zbierali jak tam był, styl wspinaczki- włóczęga, samouk poza systemem PZAlp.
Sprzet zostawiał w darach tubylcom za co był tam uwielbiany. Mial tez spore grono wiernych fanów z youtube w Polsce, którzy chętnie dawali mu pieniądze
Byly narkoman, który trzy lata siedział w monarza przez heroinę
Edit: Właśnie przeczytałam, że Denis Urubko uważany jest za najlepszego himalaistę świata.
Bohaterowie dzisiejszego dnia. Dokonali wielkich rzeczy. O tej porze są już chyba blisko bazy.
Na mnie wrażenie robi ten młody- taki 200% profesjonalista, ale z ułańską zuchwałością (tribute to Los). To nie było tak, że po Broad Peak w raportach obciążali go winą?
Natomiast ta akcja udowadnia, że poza bezpośrednim atakiem na szczyt, Bielecki to normalny człowiek z ludzkimi odruchami.
Na jednym z festiwali górskich zapowiadano Bieleckiego jako człowieka który "zaprzedał duszę górom".
No niestety, ale się kojarzy aż nazbyt.