Chętnie bym zapomniał o tym dzikim towarzystwie psycholi, ale niestety oni nie pozwolą zapomnieć o sobie.W końcu z rozgłosu maja kasę na swoje szaleństwa.
Rafał napisal(a): Chętnie bym zapomniał o tym dzikim towarzystwie psycholi, ale niestety oni nie pozwolą zapomnieć o sobie.W końcu z rozgłosu maja kasę na swoje szaleństwa.
TVN nikomu nie pozwoli zapomnieć, to ich towarzycho.
Niezupełnie to ich towarzycho, acz wśród topowych wspinaczy pełno egoistów nie liczących się z nikim i niczym. Urubko to jeden z przykładów, ale i nasz Bielecki niewiele lepszy. Dobrze - nie zostawia drużyny by sam bez zgody iść na szczyt, ale jak już idzie, nie waha się zostawić towarzysza i to nie tylko zawodowego wspinacza ale i amatora który z nim poszedł (amator zginął). Także teges. Czasy romantyków minęły bezpowrotnie. Szczerze to mnie himalaizm coraz bardziej ani grzeje ani ziębi. Zależy mi jednak by to Polacy zdobyli K2 zimą - bo to Polacy wymyślili himalaizm zimowy w ogóle i to Polacy zdobyli prawie wszystkie szczyty zimą jako pierwsi.
Żonka i jej starszy brat trochę nurkowali w latach 90-tych. Mówią, że w nurkowaniu stało się to samo - dekadę wcześniej nie do pomyslenia było zostawić kogoś pod wodą, a teraz to już wolna amerykanka.
Przemko napisal(a): Żonka i jej starszy brat trochę nurkowali w latach 90-tych. Mówią, że w nurkowaniu stało się to samo - dekadę wcześniej nie do pomyslenia było zostawić kogoś pod wodą, a teraz to już wolna amerykanka.
To musi być ten sam trend, nurkowanie jest wszak bardzo ważną częścią eksploracji podziemnej zwanej też alpinizmem jaskiniowym.
Mania napisal(a): Denis wrócił z góry i se poszedł na dół
O tym kiedy jest zima decyduję ja. I zszedł. Wiosną. Jeżeli się przyjrzymy temu całemu towarzystwu to dziwak na dziwaku dziwakiem pogania. I wszytko by było OK, najgorzej kiedy dziwakom włącza się lans i rywalizacja, stają się już nie męczący, są nie do zniesienia. Przestałem się nimi interesować, niech łażą, niech giną, niech wymyślają coraz to dziwniejsze targety (zdobyć K2 zimą wchodząc na rękach). Szkoda czasu na nich.
Wczoraj w TVPiS jedę polski himalaista z tej wyprawy mówił, że jak miał złamane od spadających kamieni ręce, to Denis zaproponował mu, że go sprowadzi. Nie wię czy dobrze go zrozumiałę - mówił coś, że dla Urubki byłby to koniec wyprawy. W końcu czemuś do tego nie doszło, ale nie z powodu Polako-Kazacho-Rosjanina. Ale może to nieprawda?
TecumSeh napisal(a): Z nim już nikt nigdzie nie pójdzie. Chyba że postrada rozum.
A mało takich wśród himalaistów?
Pewnie niemało, ale nie do tego stopnia. Pomijając już wszystko inne, każdy himalaista idzie w góry po to by zdobyć szczyt a nie po to by partner wymknął się chyłkiem bez słowa by być pierwszym na szycie.
Wielicki oznajmił że odciął Urubce dostęp do internetu bo ten się logował i obsmarowywał naszą wyprawę. Trzeba mieć typowo radziecki tupet, typowo radziecką bezczelność, żeby po takim numerze jeszcze śmieć krytykować kogokolwiek. Ale Wielicki sam jest dureń do kwadratu - był już z Urubką na K2, i pamiętał dokładnie że ten nie oddał mu kombinezonów puchowych bo potrzebne mu były na następną wyprawę. To nawet lepsze niż "nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi" - nawet Bareja nie wpadł na to by szatniarz oznajmił "nie mamy pańskiego płaszcza bo był nam potrzebny do naszych celów" I po czymś takim brać kogoś takiego na wyprawę? Śmiech na sali.
trep napisal(a): Wczoraj w TVPiS jedę polski himalaista z tej wyprawy mówił, że jak miał złamane od spadających kamieni ręce, to Denis zaproponował mu, że go sprowadzi. Nie wię czy dobrze go zrozumiałę - mówił coś, że dla Urubki byłby to koniec wyprawy. W końcu czemuś do tego nie doszło, ale nie z powodu Polako-Kazacho-Rosjanina. Ale może to nieprawda?
Kolega z grupy mówił o Denisie przedwczoraj w TVP, że Denis zaoferował się mu z pomocą, co dla Denisa skutkowałoby rezygnacją z wejścia na szczyt. Możliwe, że coś źle zrozumiałem albo kłamał.
ethanol napisal(a): nie oddał mu kombinezonów puchowych bo potrzebne mu były na następną wyprawę. To nawet lepsze niż "nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi"
a wiele taki kombinezom kosztuje ?
Jakieś pięć tysięcy, ale może być i więcej.
Idzie na to, iż niesforny Penis Ujebko chciał po plecach Polaków zatknąć czerwony sztandar na wierzchołku K Dwójki.
Rożne złonety i gazownie usiłują teraz na chama wybielać Penisa, że niby to zima tak naprawdę kończy się 28-go lutego, a to że Polacy niedokładnie zapięli namioty i źle rozpalili palniki gazowe, a Ujebko miał rację obsmarowując swoich kolegów, po których plecach chciał się wspiąć.
Dlaczego wzięto go po raz kolejny na wyprawę to ja nie wiem, dlatego pytam ludzi bardziej zorientowanych. Ja tego moim ograniczonym rozumem nie ogarniam.
Rusek zachował się jak Rusek i nas to dziwi, a nie powinno.
MarianoX napisal(a): Dlaczego wzięto go po raz kolejny na wyprawę to ja nie wiem, dlatego pytam ludzi bardziej zorientowanych. Ja tego moim ograniczonym rozumem nie ogarniam.
Dlatego że myśmy słowa "miłujcie nieprzyjaciół" i "przebaczajcie zawsze tym, którzy o to proszą" zinterpretowali jako naród ciut inczej, a mianowicie jako "pozwalajcie się niszczyć nieprzyjaciołom" i "przebaczajcie tym którzy mają to w dupie i czekają tylko na kolejną okazję by was skrzywdzić lub oszukać" a także "nie wyciągajcie żadnych wniosków i nie myślcie". Pierdołowatość jako synomin dobra i przebaczenia - taka parodia chrześcijaństwa.
MarianoX napisal(a):
Rusek zachował się jak Rusek i nas to dziwi, a nie powinno.
Ależ nie dziwi. Dziwi tylko jak można wciąż popełniać jedne i te same błędy, ale jak się poczyta Kochanowskiego to już dziwić przestaje.
A ja myślę że to nie ma wiele wspólnego z charakterem narodowym Polaków, rzekomo pierdołowatym czy mocniej, jak niektórzy tu twierdzą, niewolniczym. Ma to natomiast, w moim przekonaniu, wiele wspólnego z chorą ambicją i pasożytnictwem himalaistów i różnych innych efektownych "pasjonatów". Wziął Wielicki Urubkę bo to cyborg - silny i szybki, a więc zwiększający szansę na zdobycie góry i sukces propagandowy, a potem finansowy. Jego narodowość i cechy charakteru miał gdzieś. I się przeliczył. Nie żal mi go. Żal mi wyrzuconych w błoto pieniędzy z podatków i wstydu.
Serio się kolega wstydzi za Urubkę? To chyba jednak jest wyłączne dla Polaków, wstyd za jakieś kompletnie nieistotne potknięcia.
Cały ten himalaizm, przecież to nikogo zupełnie nie obchodzi. Musk wysłał kabriolet w kosmos - o to jest jakiś news na 2-3 dni. Ale, że jakiś Urubko nie oddał kombinezonów albo wyszedł bez pytania z namiotu? Jak wejdą na to K2, to może w kilku miejscach o tym wspomną, i może nawet na tym jakiś minimalny PR się da zbudować i kto wie, może nawet się to opłacać. Ale tyle. A wstyd?
Wstyd na przykład za Wielickiego, że jest jak napisałem, a nie stanął na wysokości zadania. No teraz odkręca. Może się opamiętał.Wstyd dawać się wykorzystywać dupkom takim jak Urubko. Raz można, ale drugi raz to o raz za dużo. Kolegi komentarze o newsach są takie że właściwie to nic nie ma znaczenia i zaraz jest zapominane. Na dowód tego przywołał Kolega kilka istotnych i mniej istotnych zdarzeń z newsów z ostatnich tygodni, które znikły z newsów. I co? A jednak nie zniknęły z Kolegi pamięci. Z mojej też. I co ? Tacy wyjątkowi jesteśmy?
Komentarz
Czasy romantyków minęły bezpowrotnie.
Szczerze to mnie himalaizm coraz bardziej ani grzeje ani ziębi. Zależy mi jednak by to Polacy zdobyli K2 zimą - bo to Polacy wymyślili himalaizm zimowy w ogóle i to Polacy zdobyli prawie wszystkie szczyty zimą jako pierwsi.
Przykre to.
https://sport.tvn24.pl/sporty-zimowe,130/urubko-nie-zamierza-przepraszac-oni-tez-nie-sa-aniolami,818204.html
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Wielicki oznajmił że odciął Urubce dostęp do internetu bo ten się logował i obsmarowywał naszą wyprawę. Trzeba mieć typowo radziecki tupet, typowo radziecką bezczelność, żeby po takim numerze jeszcze śmieć krytykować kogokolwiek.
Ale Wielicki sam jest dureń do kwadratu - był już z Urubką na K2, i pamiętał dokładnie że ten nie oddał mu kombinezonów puchowych bo potrzebne mu były na następną wyprawę.
To nawet lepsze niż "nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi" - nawet Bareja nie wpadł na to by szatniarz oznajmił "nie mamy pańskiego płaszcza bo był nam potrzebny do naszych celów"
I po czymś takim brać kogoś takiego na wyprawę? Śmiech na sali.
To nawet lepsze niż "nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi"
a wiele taki kombinezom kosztuje ?
Idzie na to, iż niesforny Penis Ujebko chciał po plecach Polaków zatknąć czerwony sztandar na wierzchołku K Dwójki.
Dlaczego wzięto go po raz kolejny na wyprawę to ja nie wiem, dlatego pytam ludzi bardziej zorientowanych. Ja tego moim ograniczonym rozumem nie ogarniam.
Rusek zachował się jak Rusek i nas to dziwi, a nie powinno.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Pierdołowatość jako synomin dobra i przebaczenia - taka parodia chrześcijaństwa. Ależ nie dziwi. Dziwi tylko jak można wciąż popełniać jedne i te same błędy, ale jak się poczyta Kochanowskiego to już dziwić przestaje.
To chyba jednak jest wyłączne dla Polaków, wstyd za jakieś kompletnie nieistotne potknięcia.
Cały ten himalaizm, przecież to nikogo zupełnie nie obchodzi.
Musk wysłał kabriolet w kosmos - o to jest jakiś news na 2-3 dni. Ale, że jakiś Urubko nie oddał kombinezonów albo wyszedł bez pytania z namiotu?
Jak wejdą na to K2, to może w kilku miejscach o tym wspomną, i może nawet na tym jakiś minimalny PR się da zbudować i kto wie, może nawet się to opłacać. Ale tyle. A wstyd?
Kolegi komentarze o newsach są takie że właściwie to nic nie ma znaczenia i zaraz jest zapominane. Na dowód tego przywołał Kolega kilka istotnych i mniej istotnych zdarzeń z newsów z ostatnich tygodni, które znikły z newsów. I co? A jednak nie zniknęły z Kolegi pamięci. Z mojej też. I co ? Tacy wyjątkowi jesteśmy?
https://www.adventure24.pl/baltoro-trekking-pod-k2