Skip to content

Co mi się nie podoba w rządzie PiS

17810121332

Komentarz

  • edytowano March 2018
    7dmy napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    7dmy napisal(a):
    A jaki jest sens rozmowy w której inny rozmówca jeszcze kilka miesięcy temu uważał obecność Gowina za koszt poniesiony w imię sukcesu PiS a teraz potępia jego tam obecność.
    Bo koszty zaczynaja przewyzszac zyski. Jakby Los wymienil tylko Gowina to post kolegi nie bylby tylko rznieciem glupa, ale niestety wymienil ich wiecej.
    Nie wymienił Religi, Gęsickiej, Gilowskiej.



    Kiedys to nawet przyzwoici ludzie mogli glosowac na Bolka i czytac Wyborcza. Paczpan, normalnie jakbysmy zyli w czasie a nie w sloiku z parafina.
  • edytowano March 2018
    los napisal(a):
    extraneus napisal(a):
    Marek #Ast: Polacy wolą, aby nie było sporów, atmosfery ciągłej kłótni, dlatego myślę, że nowe propozycje spodobają się naszemu elektoratowi
    Trudno po tym cokolwiek jeszcze napisać...
    Swoją szosą ma rację, takie właśnie jest marzenie fornala, który pacyfistą jest absolutnym - zgodzi się na wszystko, by tylko był pokój. Za tą postawą tkwi jedna głęboka obserwacja: jak panowie się biją, to chłopa boli.

    +1

    Swoją drogą myślałam, że wystarczająco mocno podkreśliłam w swej wypowiedzi słowo obecnie. No cóż..., te wszystkie wspaniałe osiągnięcia wymienione jednym tchem przez przedpiściów, to wszak zasługa wspaniałego rządu nieocenionej Pani Premier Beaty Szydło. Nieprawdaż?
    Ale, kto wie, może jednak w imię Świętego Spokoja, np. jednak wpuścimy trochę imigrantów, kto wie? Skoro najprawdopodobniej już za granicami kraju będzie nas można bezkarnie opluwać. Itp., itd.
  • Kluczowe jest jedno pytanie. Czy jest to efekt jakiegoś cichego targu z brukselskimi urzędasami (albo/i z Makrelą), którzy też już mają dość i chcieliby się jakoś z twarzą wycofać, czy raczej chaotycznego odwrotu wobec przeważających sił przeciwnika?
  • loslos
    edytowano March 2018
    7dmy napisal(a):
    Maria napisal(a):
    A tak nawiązując do tytułu wątku, to czy obecnie coś się Wam jeszcze w ogóle podoba? Bo ja pozytywów jakoś nie widzę, a krytykować to już dawno mi się odechciało.
    Nic nam się nie podoba, musi koniecznie do władzy wrócić PO, od razu dołączymy do europy, będzie homo-aborto. Dokończona zostanie reprywatyzacja i prywatyzacja, spadnie niepotrzebny fiskalizm w poborze podatków, baby wrócą do roboty zamiast byczyć się za 500 złotych, a szczęśliwi emeryci przestaną być wykluczeni z rynku pracy do śmierci. Polityka historyczna wróci na właściwe tory wyznaczone Idą i Pokłosiem. CBA przestanie nękać przyzwoitych ludzi.

    I wreszcie będzie można wrócić do dawnego jojczenie na niszowych forach z pozycji wyższości moralnej. Zawrót głowy od sukcesów.
    Pamiętam tę rozmowę, toczyłem ją w roku 1990. Usłyszałem bardzo podobną odpowiedź na moje narzekania - naprawdę nie widzisz różnicy między Jaruzelskim a Morawieckim, przepraszam, Mazowieckim? Oczywiście była ale chyba nie ta, która coś stanowi.

    Z PO jest taka zabawna sytuacja, że stoczyli się na dno egzystencji, komuniści są wyżej, naziści są wyżej, kanibale byliby wyżej. Zjechali na poziom nastoletnich chuliganów, mają tylko potencjał destrukcji, nie są w stanie nic stworzyć.

    Jeśliby Polakom przyszło do głowy coś takiego wybrać, znaczyłoby, że mocno zasłużyli na los, który ich po tym spotka.
  • Opublikowanie wyroku nie będzie symboliczne ale otworzy prawdziwą puszkę Pandory. Wtedy okaże się, że są sędziowie dublerzy, Duda ma odebrać przyrzeczenie od tych prawidłowo wybranych, bo obecny skład jest nielegalny a co za tym idzie wszystkie dotychczasowe wyroki.
  • Kolejny raz powtórzyłeś, że "jest to przyzwoity człowiek i polski patriota." Nie kupuję, "przyzwoity człowiek i polski patriota" nie bankrutuje polskich firm toksycznymi opcjami.
  • Twierdzisz, że "przyzwoity człowiek i polski patriota" może popełniać zatykające dech niegodziwości i nadal jest "przyzwoitym człowiekiem i polskim patriotą"? Acha.
  • 7dmy napisal(a):
    Nic nam się nie podoba, musi koniecznie do władzy wrócić PO /.../
    To nie jest uczciwe stawianie sprawy i musisz zdawać sobie z tego sprawę.
    Rozmawiamy w wąskim gronie z założeniem dobrej woli każdego i chyba można pozwolić sobie na maksymalną szczerość, na podniesienie wszystkich wątpliwości, nawet, jeśli budowane są na tym tylko, co widać, bez żadnej insajderskiej wiedzy czy szczególnych zdolności analitycznych.


  • 7dmy napisal(a):
    los napisal(a):
    Twierdzisz, że "przyzwoity człowiek i polski patriota" może popełniać zatykające dech niegodziwości i nadal jest "przyzwoitym człowiekiem i polskim patriotą"? Acha.
    nie widzę tych "zatykających dech niegodziwości".
    To uważaj na oczy są dosyć delikatne. Jak tak uporczywie będziesz je zasłaniać, to możesz skaleczyć.
  • Ciężko jest. Kolejny raz kuźwa muszę czytać że rozsądne rozważania i wyrażanie swojej opinii przez Kolegów, którzy mają zdanie podobne do mojego, to szydera czyli mowa piekła. Kolejny raz muszę czytać że tacy jak ja to fornale, którym należy się lanie po mordzie i nieustanne poniżanie. Mogę to potraktować jako umartwianie się poście. Jednak nie mogę nie napisać że to głupie i podłe tak oceniać ludzi myślących tylko dlatego, że mają inne zdanie. I irytuje mnie niesłychanie to nieustanne powtarzanie jakobyśmy mieli rząd PO, bo nie mamy.I że wzorcem niedościgłym patriotyzmu jest Antoni Macierewicz i należą mu się hołdy nieustanne od Narodu, bo jego postępowanie budzi uzasadniony sprzeciw i wątpliwości, a jego upór w tym postępowaniu wobec niewątpliwej wysokiej inteligencji każe poddawać w wątpliwość także czystość intencji. Nie jestem w stanie również zgodzić się , że najważniejszym wydarzeniem w historii Polski i miarą wartości Narodu i poszczególnych ludzi jest stosunek do Smoleńska 2010, a w szczególności narracji Antoniego Macierewicza jako szefa podkomisji.
  • 7dmy napisal(a):


    Naprawdę tak wam przeszkadza publikacja nic nie znaczących już wyroków TK? Czy to że sędziutki będą mogły przejść w stan spoczynku w wieku 65 lat a nie koniecznie 60? Etc.
    Przeszkadza, nie przeszkadza - wszystko jedno. Sęk w tym, że rząd, który tak postępuje, naraża się na śmieszność, a to niewiele rządów zniesie. PO wydawało się niezatapialne, dopóki nie stało się śmieszne.
  • edytowano March 2018
    Nieprawda że PO stało się śmieszne. PO było groźne. PO przegrało bo ludzie zobaczyli że kradną dla siebie, a nie dla nich i że nimi gardzą.To my widzimy śmieszność PO. Przeciętny wyborca nie widzi tego nawet teraz.
  • edytowano March 2018
    Podstawowy argument był taki, że Polska jest suwerenna i ma prawo sama reformować swoje sądownictwo.
    Jednostronne wycofywanie się z tego twierdzenia - jednostronne, czyli za nic w zamian, nie wytrzymuje krytyki nawet wg sposobu myślenia, w którym honor to słowo przestarzałe.
    No i Polska ośmieszyła* nie tylko siebie - także Węgry i ich uchwałę wspierającą Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię i wszystkie państwa deklarujące poparcie dla Polski w tej sprawie.

    Artykuł 7 zaczął już obracać się przeciwko swoim autorom, Polska zwyciężała. Dlatego Angela przyjechała do Warszawy i powiedziała swoim wasalom, co mają robić.

    Nie mam słów. Polska jak prostytutka.
    Kiedy najbliższe wybory? Bo muszę wiedzieć, kiedy nie ruszać sie z domu.

    * ośmieszyła to eufemizm
  • Dobra, #metoo czuję się trochę, hm, rozczarowany ostatnimi sygnałami, które wyglądają na typowy cud domu brandenburskiego - wygrywamy wojnę, przeciwnik czeka na cios łaski, a my w tym momencie poddajemy partię.

    Natomiast Partia się z nas śmieje i w nas pluje - vide supra, że powinniśmy być w zasadzie zadowolnieni.
  • mnie zadziwia wolta finta (w fincie?)
    min spr opr acowuje ustawę o IPN , która ruszyłą z posad bryłę świata, POTUSa i FLOTUSa, a prorok generalny mówi że niekonstytucyjna bo nieskuteczna,
    od kiedy konstytucja jest skuteczna?
    czy to dotyczy wszyskiego, co ma predykat od tego rzeczownika też?
  • No właśnie. Jak ja byłem mały i się uczyłem prawa karnego, tego komunistycznego, to mnie uczyli, że można każdego ścigać za wszystko wszędzie, i jest tylko kwestią praktyczną czy się go da radę przyskrzynić, czy nie. Dali nam zresztą przykład Żydowie, wieszając Eichmanna, nie?

    Więc po prostu nie rozumiem całej tej sytuacji, a że wygląda ona jak porażka, śmierdzi jak porażka i chodzi jak porażka, to myślę sobie, że chyba nie za bałdzo jest ona przewielkim trumfem.
  • Pigwa napisal(a):
    7dmy napisal(a):


    Naprawdę tak wam przeszkadza publikacja nic nie znaczących już wyroków TK? Czy to że sędziutki będą mogły przejść w stan spoczynku w wieku 65 lat a nie koniecznie 60? Etc.
    Przeszkadza, nie przeszkadza - wszystko jedno. Sęk w tym, że rząd, który tak postępuje, naraża się na śmieszność, a to niewiele rządów zniesie. PO wydawało się niezatapialne, dopóki nie stało się śmieszne.
    Sztuka kapitulacji to sztuka polityki na najwyższym poziomie. Nikt nie wygrał tyle na żadnym zwycięstwie, co Niemcy na kapitulacji. Gdyby podpisali ją rok wcześniej, to połowa Europy byłaby niemiecka.
  • wyżej jesteś, więcej widzisz
    ale i przeciąg większy

    tak to w ministrach jest
    ponoć
  • Wiele zależy od tego co w zamian. Jeszcze więcej od tego czy to co dajemy to jest cokolwiek konkretnego i ma jakąkolwiek wartość praktyczną. Ja rozumiem, że w warstwie symbolicznej urasta to niektórym do rozmiarów kapitulacji bezwarunkowej i zaborów razem wziętych.Przypominam że ci niektórzy naśmiewali się tutaj słusznie z rządu PO i z Tuska, że poświęca realne interesy Polski dla korzyści symbolicznych tj "poklepywania po plecach". Ciekawym więc czy już rewanżujemy się tym samym i czy już dochodzi do odwrócenia ról.To znaczy czy kupimy realizację jakichś ważnych interesów Polski, czy choćby usunięcie jakichś realnych ryzyk lub uniknięcie strat, w zamian za głęboki ukłon, podziękowanie za dobre rady i napomnienia, nazwanie przestawienia szyku zdań i zmiany sformułowań oraz innej kosmetyki głęboką zmianą uwzględniającą jakże słuszne stanowisko starszych braci i inne miłe słowa podnoszące prestiż komisarzy, dyrektorów, europosłów, Niemców, Francuzów, Holendrów, sił postępu i eurosocjalizmu pomieszanego z galaktycznym liberalizmem itp.
  • Wygląda tak, jak gdyby każdy w rządzie obecnie ciągnął w swoją stronę - czy to słabość MM, czy przeciwnie - taka taktyka?
  • Politycy EU to nie są jakieś tłuki. Przewyższają naszych doświadczeniem, perspektywą czasową i komfortem podejmowania decyzji. Raczej nie jest tak, że rzucamy im garść paciorków a oni nam w zamian złoto.
  • edytowano March 2018
    PJK grał o uznanie PiS za w pełni legitymizowaną część porządku politycznego - najpierw IIIRP a potem UE. Wydaje się, że ten swój cel osiągnął i po eurowyborach PiS zasiądzie w ławach EPP - może nawet z szansą na drugiego Buzka? Kto wie.
    Nic innego poza uznaniem przez UE za te wszystkie "ukłony wobec Brukseli" Polska nie dostanie.
  • jak stajesz w drzwiach, to na ciebie patrzą
    jak wchodzisz i nie położysz nic na stole (kasa, karty, bilety, pistolet), to zainteresowanie mija
  • extraneus napisal(a):
    PJK grał o uznanie PiS za w pełni legitymizowaną część porządku politycznego - najpierw IIIRP a potem UE. Wydaje się, że ten swój cel osiągnął i po eurowyborach PiS zasiądzie w ławach EPP - może nawet z szansą na drugiego Buzka? Kto wie.
    Nic innego poza uznaniem przez UE za te wszystkie "ukłony wobec Brukseli" Polska nie dostanie.
    Sukcesów sens przy walce byków
    polega na sztuce uników.
    Byk żaden sam nie zacznie bóść
    więc ty go wciąż muletą kuś!
    Niech wścieka się! Niech biega wkoło!
    Niech myśli, że stawisz mu czoło!
    I skacz w bok nim dosięgnie cię!
    Ole! Ole! Ole!

    Korrida jak życie się toczy.
    Wygrywa kto w porę uskoczy,
    a kark pod nóż da w końcu ten
    kto ciągle prze na oślep łbem.
    Więc zanim już srebrna twa szpada
    bykowi cios ostatni zada
    Kołuj go! Zwódź! We w tę i w tę!
    Ole! Ole! Ole!
  • Wildcatter napisal(a):
    Politycy EU to nie są jakieś tłuki. Przewyższają naszych doświadczeniem, perspektywą czasową i komfortem podejmowania decyzji. Raczej nie jest tak, że rzucamy im garść paciorków a oni nam w zamian złoto.
    Pozwolę sobie wyrazić odmienne zdanie. Politycy UE to są tłuki - owszem obyte ale niebywałe tłuki. Nawet nie są eleganccy. Masa wśród nich pijaków nie panujących nad nałogiem jak Juncker, arogantów i niedouków jak Schultz, powierzchownych leni jak Tusk, krętaczy i defraudantów jak Sarkozy, lowelasów i oszustów jak Berlusconi, efekciarzy bez wyczucia jak Cameron czy Renzi, wystraszonych dyletantów jak Mogherini, niebezpiecznych fanatyków jak Zapatero, pozbawionych charyzmy i wizji figurantów jak Hollande czy w mniejszym stopniu May itd itp. Przeważają karierowicze bez poglądów i wizji płynący z prądem.
  • Też ich nie lubię. Ale nie zdobywa się pozycji na zachodzie będąc tłukiem (chyba że jako słup, ale i to też raczej nie), któremu się opyla nic nie znaczące ustępstwa za jakieś istotne zyski. Do tej pory to tak działało raczej w drugą stronę.

    Mamy ostry konflikt z Europą o pozycję. Teoretycznie mamy całkiem dobrą pozycję wyjściową i mamy szansę na większą emancypację. Możemy to też koncertowo spartaczyć. Ale to jest walka o konkrety, kto ile tortu dostanie. EU nam nie odda niczego wartościowego za gesty.

  • Krystyna Pawłowicz
    @KrystPawlowicz
    Obserwuj Obserwuj @KrystPawlowicz

    Polacy!
    Dlaczego w 100-lecie odzyskania Niepodległości przez
    POLSKĘ ,ciągle obsługujemy problemy i pretensje innych narodów ?
    Gdzie NASZE obchody?
    Gdzie radość z WOLNEJ Polski ?
    Gdzie flagi na budynkach polskich urzędów?
    Gdzie NASZA POLSKA duma narodowa?!

    Kocham Panią Profesor :)
    Nuale ona ani nie w rządzie, ani nawet nie w PiSie.
  • Wildcatter napisal(a):
    Też ich nie lubię. Ale nie zdobywa się pozycji na zachodzie będąc tłukiem (chyba że jako słup, ale i to też raczej nie), któremu się opyla nic nie znaczące ustępstwa za jakieś istotne zyski. Do tej pory to tak działało raczej w drugą stronę.

    Mamy ostry konflikt z Europą o pozycję. Teoretycznie mamy całkiem dobrą pozycję wyjściową i mamy szansę na większą emancypację. Możemy to też koncertowo spartaczyć. Ale to jest walka o konkrety, kto ile tortu dostanie. EU nam nie odda niczego wartościowego za gesty.

    Walczył kiedyś kolega w ringu? Bokser, który zawsze prze do przodu, jest najłatwiejszym przeciwnikiem. Zresztą - na taką taktykę nie pozwoli żaden trener.
  • Ja nie neguje sensu uników. Wręcz przeciwnie.. Polemizuje tylko z poglądem że EU nam odpuści bo im rzucimy jakieś ochłapy. Walka przecież nie jest o puszczę białowieska i wiek emerytalny, tylko o konkretne biznesy.
  • Być może było to uzgodnione jako theatrum dla gawiedzi. Być może nie, bo znakomite garnitury pana Mateusza okazują się być uszyte z najdelikatniejszej tkaniny.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.