Skip to content

Co mi się nie podoba w rządzie PiS

1151618202132

Komentarz

  • To zastanówcie się kto i na jakich zasadach zabezpiecza tego typu zgromadzenia i kto bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo VIPów. I przed kim mają chronić te barierki. Ludzie, tu nie ma żadnej arogancji władzy !
  • edytowano April 2018
    Moja uwaga była do całokształtu, a nie do barierek. Zresztą barierki też o tym świadczą. Jak było ryzyko to trza było dobrać zawczasu liczną reprezentację dołów, a resztę posadzić przed telewizorem. Woleli jednak obsłużyć VIPów, czyli siebie. Oni naprawdę uważają że Polacy mają szczęście że oni nimi rządzą. No i rozliczają Polaków z aplauzu i właściwie wyrażanego poparcia. Poważnie rozliczają bo traktują siebie bardzo poważnie. Znaczy tak rozliczają swój żelazny elektorat. Elektoratowi popeowskiemu i postkomuszemu podlizują się, rzucają kiełbasę i od czasu do czasu głowę zdrajcy, znaczy wyznaczonego na zdrajcę pisiora.
  • edytowano April 2018
    JORGE napisal(a):
    To zastanówcie się kto i na jakich zasadach zabezpiecza tego typu zgromadzenia i kto bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo VIPów. I przed kim mają chronić te barierki. Ludzie, tu nie ma żadnej arogancji władzy !
    Fakty są takie, że zarówno w zeszłym jak i w tym roku organizacja obchodów była koszmarna.

    Ja rozumiem restrykcje, sprawdzanie toreb, zakaz wnoszenia drzewców, barierki, ochronę ViPów. Ale dopuszczenie do tego, że Plac Zamkowy podczas Mszy jest prawie pusty to jakaś kpina. Albo - jak w zeszłym roku - prawie puste Krakowskie Przedmieście, jakieś dosłownie grupki ludzi szwendające się po środku ulicy, podczas gdy masa osób była ściśnięta w wąskiej przestrzeni między barierkami a budynkami, wtłoczona w ogródki piwne i UBywateli PRL (!)

    Dalej - o przepustkach informacji nie sposób było znaleźć. W zeszłym roku byłam zdziwiona wogóle ich istnieniem, natomiast w tym starałam się znaleźć info, gdzie można je odebrać. Podobno w komendach policji (ale dowiedziałam się już post factum). Jak pytałam ludzi przy Zamkowym, skąd mają przepustki - zorganizowane wycieczki miały je od przewodników. Ja jestem z Warszawy, to po co mi wycieczka?

    Ale, ale - ludzie z przepustkami też nie wchodzili za barierki. Otóż bramki były wąskie i było ich tak mało (na PZ chyba tylko jedna), że kolejki trwały dłużej, niż msza.

    Nie rozumiem po co odgradzać bramkami tak ogromną przestrzeń, skoro i tak znajduje się tam ludzi tyle, co kot napłakał? W zeszłym roku prawie cała szerokość Krakowskiego była zagrodzona, dlatego w ogródki piwne byliśmy wtłoczeni, natomiast w tym roku cały Plac Zamkowy, zamknięte schody nieruchome oraz przejście przy schodach ruchomych. To ostatnie nie organizator zablokował, tylko policja, co tłumaczyli tym, że jest za dużo ludzi wokół placu i przechodzenie tamtędy jest niebezpieczne - mieli rację. Trzeba było iść dookoła.

    Można było albo ogrodzić barierkami zdecydowanie mniejszą przestrzeń, tylko dla ViPów, albo zrobić dużo więcej bramek z masą policji/ochrony do sprawdzania toreb, by wpuszczanie ludzi było płynne. Lepiej informować o tych cholernych przepustkach (albo wogóle je zlikwidować). To są podstawy organizacji, jak w przypadku festiwali, meczów, przyjazdu Papieża etc.

    A bezpieczeństwo ViPów jest owszem, ważne, ale zamykanie ludzi w wąską przestrzeń i dopuszczenie do sytuacji, gdzie w potwornym ścisku znajdują się dwie antagonistyczne grupy jest narażaniem nas na niebezpieczeństwo. A nasze bezpieczeństwo też jest chyba trochę ważne, nie?
  • edytowano April 2018
    Konfederata napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ciekawe1, ażem do Konstytuty spoźrzał, która sędziom, kerownikowi NIK i jeszcze paru osobom zakazuje przynależności partyjnej, ale Prezydentu Wszystkich Polaków akuracik nie zakazuje.
    Wszystko płynie.
    Taki bezpartyjny Bierut w dzień po wstąpieniu do PZPR został jej I sekretarzem.

    Nie ma że się nie da.
    Amen! Rewolucji nie robi się w białych rękawiczkach!
  • Rafał napisal(a):
    Znaczy podoba się Koledze jak wojsko nie ćwiczy? Ja wiem ze helikoptery hałasują. Wojna tez bywa hałaśliwa. Można się poddać i może będzie spokój i cisza.
    Oraz Dobro i Pokój
  • erka napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    To zastanówcie się kto i na jakich zasadach zabezpiecza tego typu zgromadzenia i kto bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo VIPów. I przed kim mają chronić te barierki. Ludzie, tu nie ma żadnej arogancji władzy !
    Fakty są takie, że zarówno w zeszłym jak i w tym roku organizacja obchodów była koszmarna.

    Zwrócę też uwagę, że pierwsza rocznica, w 2011, była w świetle tego, co opisujecie, zorganizowana doskonale. Masa wolontariuszy porządkowych z okolic PiSu, a i policja niespecjalnie szkodziła. Oczywiście, w myśl idei rządzącej wówczas wiecznie Platformy, pałac p. był odgrodzony i ludowi okazana generalnie pogarda, ale na niższym szczeblu organizacyjnym- było to znośniejsze dla zwykłego ludu. I proszę, JORGE, nie wkładaj mi w usta teraz wychwalania PO, po prostu wtedy aparat PiS (organizujący uroczystości) bardziej myślał o zwykłych ludziach...

  • Być może wtedy to organizował aparat PiS a teraz ci, co grodzili pałac prezydenta. Nikim chyba pan Jarosław Kaczyński nie gardzi tak jak wyborcami i działaczami PiS. A że na nich ciągle trafia jest człowiekiem głęboko nieszczęśliwym. Towarzystwo takich ludzi jak Mateusz Morawiecki, Jarosław Gówin czy Piotr Gliński musi być dla niego jak łyk wody na pustyni.
  • qiz napisal(a):

    Zwrócę też uwagę, że pierwsza rocznica, w 2011, była w świetle tego, co opisujecie, zorganizowana doskonale.

    I przez kilka kolejnych lat również. Coś się zmieniło dopiero w 2017 roku.
  • Organizatorzy. Ci, którzy wcześniej wyrzucali znicze.
  • Nie czytałem ostatnich kilku stron, ale:
    Czy DKN PiSowscy wojewodowie mogliby z łaski swojej nie zamykać stadionów, jak te kanalie z platformy?!?! Przecież i tak wszyscy mają kibolstwo za zbrojne ramię PiSu, więc takimi decyzjami nikogo do siebie nie przekonają, a działanie samo w sobie debilne i niczemu nie służy. Człowiek potem musi się tylko tłumaczyć przed kolegami, że "PiS peło, jedno zło"
  • A który stadion tera zamkli? MOgli poczekać na ostatnią kolejkę ;)
  • Może nie stadion, ale sektor za bramką z Lubinie. Ale nie pierwszy to raz w ostatnich dwóch latach. W Poznaniu za to spokój, bo wojewoda sam chyba kiedyś na mecze chodził :-)
  • W rządzie PiS nie podoba mi się niekonsekwencja czyli coś przeciwnego konsekwencji która go charakteryzowała do rekonstrukcji i za którą był nagradzany poparciem społecznym.

    Rząd PiS po rekonstrukcji zajmuje się głównie wycofywaniem z rozpoczętych ważnych działań oraz spowalnianiem innych. Oficjalnym tego powodem jest polepszenie stosunków z instytucjami UE oraz z rządami głównych krajów europejskich. Na razie efektem tych działań jest nowy gwałtowny spór z Izraelem oraz przesunięcie sporu z UE z instytucji i rządów na media i organizacje pozarządowe. Spór z instytucjami został wyciszony, ale nie w pełni i w żaden sposób nie został zakończony. Ustępstwa Polski są realne, a ze strony instytucji europejskich i także innych ponadnarodowych i USA stawiane są nieoficjalnie kolejne żądania ustępstw.

    Taką samą politykę rząd prowadzi w polityce krajowej. Dotyczy to w szczególności takich spraw jak zakaz aborcji eugenicznej, ustawa degradacyjna (skwapliwe skorzystanie z weta Prezydenta i brak poprawek), błędna populistyczna akcja zwrotu nagród i obniżki wynagrodzeń i wyciszenie raportu podkomisji smoleńskiej. To wszystko okraszone skleconą na chybcika i słabą populistyczną piątką Morawieckiego.

    Wrażenie wchodzenia w buty PO potęguje się. PiS dobiera sobie działaczy PO do najwyższych władz, sympatyków PO do elektoratu, doradców pijarowych PO do polityki informacyjnej i model kształtowania polityki w oparciu o bieżące sondaże. W wypowiedziach i działaniach przywódców PiS pojawia się dobrze znany kompleks niższości wobec Zachodu oraz lewicowo-liberalnych elit.

    To wszystko zdaje się świadczyć o stopniowym i przyspieszającym przejmowaniu schedy po PO przez PiS z pozostawieniem elektoratu który go wyniósł do władzy na poboczu oraz z ograniczeniem złodziejstwa. Oczywiście nie należy kraść, ale nie wystarczy nie kraść aby wygrywać wybory i zbudować silne państwo oraz wspierać dumny Naród. To tym bardziej że z powściąganiem pazerności nie jest łatwo, a janosikowa polityka coraz bardziej uderza w warstwy średnio zamożne, aktywne i wykształcone.
  • edytowano April 2018
    JORGE napisal(a):


    O matko, tylko nie poczucie wspólnoty takie jak podczas Solidarności. To wielkie uniesienie przeniosło się na wielki szwindel. Robotnicy, razem z Żydami, wybrali (lub poparli) najgłupszego i przy okazji najbardziej bezczelnego człowieka pracy, prowadzonego na smyczy przez esbecję i se transformację zrobili. Nigdy więcej.
    Jorge, sadzisz dube smalone aż czytać hadko!! Naprawdę wierzysz, że to "Solidarność" i emocje jej towarzyszące wywołały transformację!!!!!!???????? Serio wierzysz, że gdyby ludzie posłusznie uwielbiali towarzyszy i się nie samoorganizowali, to ci z wdzięczności nic by nie rozkradli!!?? Transformacja została przeprowadzona, bo cały blok sowiecki się sypał wskutek polityki Raegana. Zresztą, przeprowadzono ją we wszystkich krajach postkomunistycznych, także tych, gdzie żadnej "Solidarności" nie było. Ulegasz panświnizmowi. Zresztą transformacja była tworzona właśnie w kontrze do zwykłych ludzi, pogarda do nich była wręcz ówczesną (od 1989 r.) ideologią.
  • Rafał napisal(a):
    W rządzie PiS nie podoba mi się niekonsekwencja czyli coś przeciwnego konsekwencji która go charakteryzowała do rekonstrukcji i za którą był nagradzany poparciem społecznym.

    Rząd PiS po rekonstrukcji zajmuje się głównie wycofywaniem z rozpoczętych ważnych działań oraz spowalnianiem innych. Oficjalnym tego powodem jest polepszenie stosunków z instytucjami UE oraz z rządami głównych krajów europejskich. Na razie efektem tych działań jest nowy gwałtowny spór z Izraelem oraz przesunięcie sporu z UE z instytucji i rządów na media i organizacje pozarządowe. Spór z instytucjami został wyciszony, ale nie w pełni i w żaden sposób nie został zakończony. Ustępstwa Polski są realne, a ze strony instytucji europejskich i także innych ponadnarodowych i USA stawiane są nieoficjalnie kolejne żądania ustępstw.

    Taką samą politykę rząd prowadzi w polityce krajowej. Dotyczy to w szczególności takich spraw jak zakaz aborcji eugenicznej, ustawa degradacyjna (skwapliwe skorzystanie z weta Prezydenta i brak poprawek), błędna populistyczna akcja zwrotu nagród i obniżki wynagrodzeń i wyciszenie raportu podkomisji smoleńskiej. To wszystko okraszone skleconą na chybcika i słabą populistyczną piątką Morawieckiego.

    Wrażenie wchodzenia w buty PO potęguje się. PiS dobiera sobie działaczy PO do najwyższych władz, sympatyków PO do elektoratu, doradców pijarowych PO do polityki informacyjnej i model kształtowania polityki w oparciu o bieżące sondaże. W wypowiedziach i działaniach przywódców PiS pojawia się dobrze znany kompleks niższości wobec Zachodu oraz lewicowo-liberalnych elit.

    To wszystko zdaje się świadczyć o stopniowym i przyspieszającym przejmowaniu schedy po PO przez PiS z pozostawieniem elektoratu który go wyniósł do władzy na poboczu oraz z ograniczeniem złodziejstwa. Oczywiście nie należy kraść, ale nie wystarczy nie kraść aby wygrywać wybory i zbudować silne państwo oraz wspierać dumny Naród. To tym bardziej że z powściąganiem pazerności nie jest łatwo, a janosikowa polityka coraz bardziej uderza w warstwy średnio zamożne, aktywne i wykształcone.
    Dokładnie tak to odbieram. :(
  • Rzchanym napisal(a):
    Transformacja została przeprowadzona, bo cały blok sowiecki się sypał wskutek polityki Raegana. Zresztą, przeprowadzono ją we wszystkich krajach postkomunistycznych, także tych, gdzie żadnej "Solidarności" nie było. Ulegasz panświnizmowi.
    Dokładnie. Jakby "Solidarność wygrała", to by wygrała tylko tam, gdzie była, a mniej więcej takie same przemiany nastąpiły wszędzie, w Polsce pewnie w najmniejszym stopniu. "Solidarność wygrała" w ratowaniu resztek komunizmu.
  • Solidarność to był najzdrowszy, spontaniczny i nie do wygaszenia żywioł katolicko-narodowy prostego ludu polskiego. Nie do łatwego wygaszenia. Musiał być więc przejęty i przekierowany przez SB/IW w miarę możliwości operacyjnych i przy użyciu ich cichego koalicjanta- żydokomuny. Żydokomuna chciała, za pomocą Solidarności, przejąć władzę, od której odsadzili ją "chamy". Dla prostych ignorantów z rzesz solidarnościowych "intelektualiści" to był wspaniały, elitarny sojusznik i wsparcie.
    Dla żydokomuchów prole to było obrzydliwe, cuchnące, lecz chwilowo przydatne narzędzie.

    Dziwię się JORGE, że nie rozumiesz takich elementarnych... faktów.

    To, co zostało najbardziej spierdolone, to purpurowe klechy. Po rąbnięciu przez sowietów tych "zagrażających", z Popiełuszką na czele (w sumie szacunki mówią o kilkuset), epidiaskop poszedł na elegancką, wódczaną kolaborację z żydami z "opozycji" i sowieciarzami z aparatu. Kurestwo tym większe, że mieli do dyspozycji lewar w Watykanie i całkiem znośne (w porównaniu do poprzednich 40 lat) wsparcie w Waszyngtonie.
  • czyżby K. Wojtyła był pobożnym naiwniakiem?
    to o ten lewar chodzi czy o "polski desant " w Kurii Rzymskiej?
  • Lewar w sensie wsparcie. Watykan nie mógł realizować polityki w Polsce, ale rozsądną linię mógł wspierać.
    Linii kolaboracyjnej, przystemplowanej wódeczką na grobie x.Jerzego, św. JP2 nie mógł (i nie chciał) podżyrować.
  • qiz napisal(a):
    >Dziwię się JORGE, że nie rozumiesz takich elementarnych... faktów.
    Komunizm został wygaszony przez młodych oficerów GRU, którzy poprzez pracę operacyjną na Zachodzie zobaczyli jakie ich system ma szanse. Coś na kształt "Fundacji" Asimova, po prostu przestano wierzgać i kopać się z koniem z jednej strony, z drugiej trochę podkontrolowano wyburzenie. Wiedząc, że wydarzy się nieuniknione, opracowano ogólny zarys świata po i ich roli. Co się udało to się udało, co nie to nie, w każdym razie Władimir Władirmirowicz i jego carat jest efektem tej zmiany.

    Bardzo poważnie trzeba rozpatrywać teorię, która mówi z Polska była pewnego rodzaju poligonem. Może tak, może nie, na pewno sytuacja w Polsce nigdy nie wymknęła się towarzyszom z Moskwy (oczywiście przesadą jest też mówienie, że była w pełni kontrolowana czy precyzyjnie zaplanowana). Niewątpliwie Solidarność była ruchem spontanicznym, doły zadziałały, jednak w efekcie okazała się bardzo przydatnym narzędziem. W to wszystko wplątali się m.innymi Żydzi, którzy mając świadomość jednak nowego rozdania chcieli być blisko. W każdym razie, nie da się raczej mówić inaczej o milionach ludzi zaangażowanych w Solidarność inaczej niż pożyteczni idioci. Dlatego boje się kiedy ktoś przywołuje tamten klimat, tamtą jedność i inne takie. Nie chcę żadnego pospolitego ruszenia, żadnej otwartości polityki na lud, masowego otwarcie się partii itd. Politycy są do rządzenia, robotnicy do pracy, studenci do książek, a pasta do butów. Tak tak, zgadzam się z wywodami komunistów.

    Prawdziwym wrogiem marksistów, prawdziwym wrogiem CCCP był i będzie Kościół. I to tylko Kościół realnie walczył i zadawał realne szkody. To kard. Wyszyński uratował polską duszę obchodami 1000 lecia chrztu, nie zdajemy sobie sprawy z doniosłości tego wydarzenia. Wszystko inne to pajacowanie.
  • Kościół tak ale już nie epidiaskop. Wspólnota komunistycznych sekretarzy i generałów z biskupami jest niesamowita. Ci ludzie mają ten sam życiorys i to samo postrzeganie świata.
  • Brutalna prawda jest taka, że to TY, Jorge jesteś pożytecznym idiotą! Nałykałeś się bzdur, panświnistycznych teorii, które cię mentalnie zrusyfikowały. Tak, zrusyfikowały. To typowe dla rosyjskiej czy szerzej wschodniej mentalności uznawać wszechwładzę cara (cesarza, chana, sułtana, chagana itd.), uważać że despotyzm i absolutne wobec niego posłuszeństwo za jedyną efektywną metoda rządzenia. Tymczasem zachodnia, a zwłaszcza polska tradycja świadczy o czymś przeciwnym. Słabo znasz historię własnego kraju!! Już w średniowieczu nasi przodkowie byli dalecy od wschodniego despotyzmu i po śmierci Ludwika Węgierskiego nie tylko przetrwali bezkrólewie, ale potrafili rozegrać wszystko w rozsądny sposób. Przestrzegali umowy ze zmarłym królem, że tron obejmie jego córka, ale nie byli bezmyślnymi rabami i obalili jego postanowienie, że tą córką będzie starsza córka Maria wraz z mężem Zygmuntem Luksemburczykiem, ale młodsza Jadwiga, której sami wybiorą męża. Źle Polska na tym nie wyszła. Dwa stulecia później historia się powtórzyła - po wygaśnięciu Jagiellonów nastało bezkrólewie, ale nie było żadnej "smuty" jak w Rosji po wygaśnięciu Rurykowiczów, żadnej anarchii, ale samoorganizacja i wymyślenie, co począć z tym fantem. "Solidarność" była wspaniała w tym względzie, że po kilkudziesięciu latach rusyfikacji, "uodgórniania" wszystkiego, ludzie zaczęli się samoorganizować. Co do "teorii" o "poligonie" to kompletna bzdura. Radzę prześledzić stenogramy z rozmów biur politycznych w KC zarówno PZPR, jak i KPZR. Byli zdumieni, wściekli i nie wiedzieli co z tym zrobić. Kania miał nadzieję, że agenci opanują od środka, ale to zawiodło i dlatego wprowadzono stan wojenny. Wymyślanie jakichś głupot o tym, że "S" była potrzebna do transformacji, to uleganie propagandzie albo wtórna racjonalizacja mająca przykryć własne błędy. Jakoś w innych krajach też porozgrabiano majątek narodowy i brak podobnych ruchów im nie przeszkodził. W takiej Bułgarii na przykład postkomuniści wygrali pierwsze demokratyczne wybory. Rozumiem, że Bułgarzy to w Twojej chorej optyce "niepożyteczni mędrcy". :D:D Tak, tak Jorge. Logika jest nieubłagana. Skoro 2+2=4, to 4-2=2. Skoro "Solidarność" jest taka paskudna, to jej brak jest fajny. :D Skoro prawdziwi solidarnościowy to "pożyteczni idioci" to rozpracowujący ich agenci to "niepożyteczni mędrcy". :D JORGE - BĄDŹ POLAKIEM, NIE WEWNĘTRZNYM MOSKALEM!!!

  • Ujmując rzecz bardziej lakonicznie: naprawdę Jorge uznajesz wyższość kupy rozproszonych bydląt nad ludźmi świadomymi i zorganizowanymi?
  • loslos
    edytowano April 2018
    Dokładnie. Jesteśmy w stanie działać na rzecz PiS a raczej na rzecz tego, z czym PiS jest utożsamiany, bez bezmyślnego podporządkowania się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ludzie do pewnego wieku się rozwijają a potem tetryczeją i umierają i jest to normalne. U siebie rozpoznaję procesy starzenia się a przecież jestem dużo młodszy od Manitou. W wieku 50 lat nie zrobisz potrójnego salta w tył, w wieku lat 60 nie udowodnisz trudnych twierdzeń z matematyki a w wieku lat 70 nie ogarniesz detali polityki. Może ci się ta myśl nie podobać ale tak jest - kiedyś musi nadejść dzień, kiedy Jarosław Kaczyński zostanie przez kogoś zastąpiony. Nie zachwyca mnie idea, by był to Mateusz Morawiecki.
  • los napisal(a):
    Nie zachwyca mnie idea, by był to Mateusz Morawiecki.
    Czy Morawiecki może istnieć bez Kaczora? Przypuszczam, że gdyby nie zakulisowe działania JK (gaszenie pożarów), to notowania rządu byłyby dużo niższe. Bez niego MM się nie utrzyma ani zewnętrznie, ani wewnętrznie.

  • Odnośnie Kani i ówczesnej sytuacji, Sowieci już w '81 roku bardzo poważnie liczyli się z możliwością wyjścia Polski z bloku. Nawet zostały napisane pewne komunikaty dotyczące takiej możliwości. Nie było mowy o żadnej inwazji. Kania się zachlał, bo go stanowisko przerastało i za problem wziął się Jaruzelski. I go rozwiązał, w swoim stylu.

    Ale patrzę, że do części was cały czas nie dociera. NSZZ Solidarność była organizacją rządzoną przez kapusia esbecji i totalnie zinfiltrowana, od góry do dołu. Jak się okazuje, pełną świadomość takiego stanu rzeczy miała cała wierchuszka związku, ta uczciwa. To mnie jednak cały czas szokuje, bo wychodzi na to, że koniec nastał się na samym początku, związek właściwie był bezwładny, albo Wałęsa robił co chciał. Wygaszanie strajków, kiedy Solidarność naprawdę miała na widelcu komunistów, podczas zjazdu Komisji Krajowej, było tak żenujące i zostało przeprowadzone przez Wałęsę w tak prymitywny sposób, że naprawdę, aż nie mogłem uwierzyć w to co oglądam (jest film z tych obrad).

    Rzchanym twoje zachowanie jest typowe. Pamiętam, kiedy komuniści wypuścili rozmowy braci Wałęsów, u mnie w domu było wielkie poruszenie o prowokacji esbeckiej. Że właśnie chcą wszystko ześwinić i zhadzić. I cały czas ta nuta w ludzkich głowach brzmi. Pamiętam też, że sąsiad, esbek bardzo często zaczepiał moich rodziców, i się śmiał, jak tam Lechu, cały czas nie wierzysz że on nasz ? Tak mówił, rodzice podawali go jako przykład esbeckich metod gnojenia ludzi i sprawiania wrażenia totalnego syfu. Ja to wszystko rozumiem, znam te argumenty od dawna.

    A gówno tam. Zostańcie w swojej iluzji. W Rosji od ponad 20 lat rządzi GRU, a my prawie 30 lat musieliśmy czekać na rząd realizujący polskie interesy. Czyli dokładnie tak jak miało być. I nie chodzi o żaden koronkowy plan, spisek wielopiętrowy, zwykłe, prymitywne wychujanie.
  • Exspectans napisal(a):
    los napisal(a):
    Nie zachwyca mnie idea, by był to Mateusz Morawiecki.
    Czy Morawiecki może istnieć bez Kaczora? Przypuszczam, że gdyby nie zakulisowe działania JK (gaszenie pożarów), to notowania rządu byłyby dużo niższe. Bez niego MM się nie utrzyma ani zewnętrznie, ani wewnętrznie.

    Nie zachwyca mnie też idea, by Jarosław Kaczyński poświęcił resztę swego potencjału na zapewnienie posady dla synalka.
  • los napisal(a):
    Dokładnie. Jesteśmy w stanie działać na rzecz PiS a raczej na rzecz tego, z czym PiS jest utożsamiany, bez bezmyślnego podporządkowania się Jarosławowi Kaczyńskiemu. .
    Prawdziwie wolni ludzi jesteście. Tylko ktoś wam tą wolność musi zorganizować.

  • edytowano April 2018
    Nie GRU tylo co najwyżej KGB. GRU zostało całkiem niedawno zgnojone do spodu przez rywali z konkurującego gangu. Obawiam się, ze reszta enuncjacji Kolegi jest podobnej precyzji. Aparat usiłował ratować nieuchronny upadek Sojuza ale trudno mówić o kontrolowanym wyburzeniu, skoro sam Kurachon co rusz publicznie wyraża zale nad upadkiem najdoskonalszego z piekieł. Fundacja, taa...

    Kudy Kacapom do Fundacji, ktora i tak jest li tylko fikcją literacką.

    Rzchanym OK.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.