Skip to content

Wybory samorządowe - 21.10.2018

12122242627

Komentarz

  • Hehe, Minkiewicze nadal miewają przebłyski.
  • Swój do swego po swoje.
  • ok 8-10% (szokująco dużo i tak!) nieważnych do Sejmików czyli wydolność fałszowania spadła jak wynik PSL
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    ok 8-10% (szokująco dużo i tak!) nieważnych do Sejmików czyli wydolność fałszowania spadła jak wynik PSL
    Matematyka potrafi być piękna.
  • Czyli naprawdę mają 3-5%?
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    ok 8-10% (szokująco dużo i tak!) nieważnych do Sejmików czyli wydolność fałszowania spadła jak wynik PSL
    Pytanie, z jakiego powodu. W KW mojej córki rzeczywiście była znacząco większa liczba głosów nieważnych do sejmików i były to głosy niemal wyłącznie puste.
    Na blisko 1500 głosujących było ok. 60 nieważnych z tego właśnie powodu do sejmiku i po 3-4 nieważne (na ogół błędnie skreślone) na pozostałych kartach.
    Nie muszę chyba dodawać, że liczba wszystkich kart się zgadzała.
  • edytowano October 2018
    Maria napisal(a):
    Dyzio_znowu napisal(a):
    ok 8-10% (szokująco dużo i tak!) nieważnych do Sejmików czyli wydolność fałszowania spadła jak wynik PSL
    Pytanie, z jakiego powodu. W KW mojej córki rzeczywiście była znacząco większa liczba głosów nieważnych do sejmików i były to głosy niemal wyłącznie puste.
    Na blisko 1500 głosujących było ok. 60 nieważnych z tego właśnie powodu do sejmiku i po 3-4 nieważne (na ogół błędnie skreślone) na pozostałych kartach.
    Nie muszę chyba dodawać, że liczba wszystkich kart się zgadzała.
    Bo ludzie idą, z różnych względów, zagłosować np. na burmistrza czy radę gminną / powiatową, a sejmiki mają w d... Na same sejmikowe by nie poszedł. A że wydajesz wyborcy od razu 4 karty (w mieście na prawie powiatu oprócz W-wy 3), to wyborca dostaje kartę, która go nie interesuje i wrzuca pustą. 60/1500 czyli w pamięci licząc 4% to da się wyjaśnić.
  • Frekwencja w Warszawie jest na poziomie 66% wiec 0,86% to liczbowo dużo więcej niż u Sasina.
  • edytowano October 2018
    @Rozum Tak.
    Na dodatek przy tak dużej frekwencji (a w wypadku tej konkretnej KW - koszmarnych warunkach również dla wyborców - nieprawdopodobny ścisk, niedobór stolików itd.), po odstaniu w kolejce i wypełnieniu trzech kart na kolanie(!) mogę sobie wyobrazić, że ta czwarta naprawdę guzik już ich obchodziła.


    Swoją drogą Polska XXI w i sposób przeprowadzania wyborów, a zwłaszcza liczenia głosów - wyłącznie do psychiatryka.
    Właściwie dziwię się, że tylko jednej kobiecinie (świeć Panie nad jej duszą) się zmarło. Serio.
  • randolph napisal(a):
    Frekwencja w Warszawie jest na poziomie 66% wiec 0,86% to liczbowo dużo więcej niż u Sasina.
    I trochę lepiej niż Duda, tak, ale jak mobilizujesz swoich to mobilizuje się też przeciwnik, a chyba w Warszawie akurat ma większe możliwości mobilizacji.
  • randolph napisal(a):
    Kolega sprawdzi jak wyglądała koalicja w sejmiku śląskim 2014-2018. Pisałem chyba ze trzy razy, na pewno w tym wątku. Dlaczego niby teraz ma być inaczej, skoro ekipa ta sama, co poprzednio, wystarczy tylko zaparafować na nowo stare kwity.
    Jak to było?
    PO+RAŚ +PSL, ominęli SLD w zemście za rozmowy z PIS.
    Teraz idealna okazja na zemstę SLD na P(K)O i PSL tem bardziej że łatwiej przekonać do siebie tylko jednego czerwonego bo więcej nie trzeba. PIS powinno grzać sprawę do temperatury wrzenia między KO, PSL (1 chłopek!) i SLD.
  • edytowano October 2018
    Marek Sawicki, PSL: "Nie zalecam wchodzenia w koalicję z PO. Będę zachęcał, by na wybory europejskie i parlamentarne oprócz KO tworzyć ofertę dla wyborców ludowo-konserwatywnych. Jesteśmy gotowi poszerzać skład i program PSL bardziej w stronę konserwatywną"

    he he

    he he
  • Nie od parady mówiło się że "PSL może z każdym".
  • Ech... Jest moc.
  • Ale jemu chyba nie chodziło o koalicje w sejmikach tylko przedwyborczą do PE.
  • edytowano October 2018
    .
  • Rozum, czy PiS udał się powrót to korzeni (partia wielkomiejskiego elektoratu) czy jednak nie?
  • A miał się udać? Ja to już pisałem, może nie wprost, ale dałem do zrozumienia, że jak PiS był partią wielkomiejskiego elektoratu, to w skali kraju brał góra 12%. Coś za coś.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    A miał się udać? Ja to już pisałem, może nie wprost, ale dałem do zrozumienia, że jak PiS był partią wielkomiejskiego elektoratu, to w skali kraju brał góra 12%. Coś za coś.
    Napisałeś to praktycznie wprost, ale z tych procentów wynika, że powoli wraca.

  • Wybory samorządowe 2018
    image

    Wybory samorządowe 2014
    image
  • Wyliczenia (linki brak) mówią o 1,5 miliona mniej nieważnych głosach w obecnych wyborach w porównaniu do 2014.
  • Czyli można zaryzykować tezę że wybory 2014 były sfałszowane. Fałszerstwa polegały najpewniej z grubsza na czynieniu nieważnymi głosów oddanych na inne komitety niż PSL.Przegranym wyborów 2018 jest PSL. Nie wiadomo jednak na ile wynika to z radykalnego ograniczenia fałszerstw, a na ile ze spadku poparcia dla nich.Tego się nigdy nie dowiemy bo nie da się już stwierdzić jakie, na kogo, głosy zostały sfałszowane w celu unieważnienia. Tak więc bardzo trudno wnioskować kto osiągnął lepszy, a kto gorszy wynik w wyborach 2018 w stosunku do 2014 bez fałszerstw. Można to oszacować na przykład biorąc różnicę pomiędzy nieważnymi wtedy i dziś i dzieląc tę nadwyżkę w 2014 na wszystkich poza PSL. Jak komu się chce niech liczy.
    Dobre i to co jest - 6 sejmików. Zobaczymy czy gdziekolwiek indziej PiSowi uda się stworzyć koalicje i rządzić.
  • PiS osiągnął w tych wyborach niemal wszystko na czym mu zależało.

    A teraz powinien zabrać się do prawdziwej roboty.
  • No jednak PiS ma szczęście. W sejmiku łódzkim samodzielna większość. Jest wiec sens wywalić Hanie ze stolca. Jednak w tym celu trza dokończyć reformę sądów bo inaczej orzekną że Hania może. Na to jednak się nie zanosi bo JarKacz chce stosować orzeczenia TSUE w Polsce.
    Ale czy w tym momencie nie oznacza to ponownych wyborów i ponownego wyboru Hani?
    W sensie nawet jak Sąd Administracyjny orzeknie, że wojewoda moze wygasić mandat, to jak już wskazano prawa wyborczego to nie zabiera - więc Hania może startować ponownie. I tak ad infinitum.
    A co z tym Mazowsze i Struzikiem?
    KO-PSL zostają u władzy.
    Czyli można zaryzykować tezę że wybory 2014 były sfałszowane.
    Można. Ale problem w tym, że jest dość istotny element odróżniający - w 2014 wybory do powiatu i sejmiku były w książeczkach, w 2018 na płachtach.

    Chciałbym zobaczyć podobne porównanie na mapkach - właśnie do powiatów.

    Ale swoją drogą - jest dość dobra metoda porównawcza: skoro zakładamy, że optymalna bo najłatwiejsza metoda fałszowania to było unieważnianie głosów innych - to sprawdzić można ile głosów żywej masy dostał PSL wtedy i dziś i jak się to przekłada na procenta.
  • Z tt

    Głosy nieważne:

    2010 - 12,06%
    2014 - 17,47%
    2018 - 1,15%

    Ktoś ma jakieś sugestie?

    Ludzie nauczyli się stawiać znak X czy wystarczyło nie fałszować?
  • Problem jest taki, że podał Kolega wyniki trzech eksperymentów, prowadzonych w różnych warunkach. W eksperymencie z 2018 były płachty i PiS, w poprzednich książeczki i PO. Trudno jest powiedzieć, który element ważniejszy i jak one ze sobą grały.

    Myślę, że można stawiać tezę, że zrobienie płacht zmniejszyło liczbę głosiów nieważnych, a nawet że utrudniło fałszerstwa. Ale na mocniejsze tezy nie widzę dowodu.
  • Tym niemniej ciekawe1 jest to, że z mapki 2014 wynika, że największe skupisko analfabetów było w Wielkopolsce i że całe Ziemie Zachodnie cierpiały z powodu analfabetyzmu. Wystarczyły 3 lata rządów PiS, żeby wyrównać szanse edukacyjne zapóźnionych regionów, bo na mapce 2018 nie widzę tak wyraźnej tendencji. Radujmy się!
  • Fajna jest ta mapka powiatowa, bo dzięki temu że wielkie miasta są małe, nie widać rozmiaru porażki tamże.
  • Ciekawa byłaby analiza, które powiaty są swing-states, bo np. widzę, że powiat w lewym dolnym rogu był nasz, a trafił do sił zła. Czemu? Ktoś nad tym myśli? (I pracuje?)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.