Z tego diabła był wywiadowany ponownie - nie że Kościół stworzył tylko że popkultura ma takie podejście. O dyktafonach to nie ma co komentować bo to kwestionowanie praktycznie każdego źródła historii innego niż dyktafon
los napisal(a): Mnie fascynuje jak bardzo ten człowiek zaprzecza wszystkiemu, co mnie kojarzyło się z chrześcijaństwem. Np. coś takiego:
Papa Francesco napisal(a):
Ja jestem po prostu przeciwny sprowadzaniu złożoności do rozróżniania między dobrymi i złymi bez refleksji nad korzeniami i interesami, które są bardzo skomplikowane. Kiedy widzimy dzikość, okrucieństwo rosyjskich wojsk, nie możemy zapominać o problemach, by spróbować je rozwiązać.
los napisal(a): Mnie fascynuje jak bardzo ten człowiek zaprzecza wszystkiemu, co mnie kojarzyło się z chrześcijaństwem. Np. coś takiego:
Papa Francesco napisal(a):
Ja jestem po prostu przeciwny sprowadzaniu złożoności do rozróżniania między dobrymi i złymi bez refleksji nad korzeniami i interesami, które są bardzo skomplikowane. Kiedy widzimy dzikość, okrucieństwo rosyjskich wojsk, nie możemy zapominać o problemach, by spróbować je rozwiązać.
Patrzę w niebo i nie widzę piorunów.
Przecie już dawno był:
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Z tego diabła był wywiadowany ponownie - nie że Kościół stworzył tylko że popkultura ma takie podejście. O dyktafonach to nie ma co komentować bo to kwestionowanie praktycznie każdego źródła historii innego niż dyktafon
Źródła historycznego to źródła historycznego, ale że goś, który jest światowym szefem zakonu Kościoła Katolickiego publicznie kwestionuje Nowy Testament, Pismo Święte, Ewangelie, to jest jednak grube.
A nie powiedział koledze, że sam osobiście natchnął Ewangelie i że słowa Jezusa znamy z całą pewnością? Lepszą niż daje dyktafon, w końcu to tylko urządzenie techniczne.
"Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty"
Wataha napisal(a): Z tego diabła był wywiadowany ponownie - nie że Kościół stworzył tylko że popkultura ma takie podejście.
Nieprawda. Popkultura właśnie bardzo lubi zło osobowe i źle sobie radzi z diabłem "reprezentowanym prze kondycję społeczną" (cytat z wielebnego). Od Dostojewskiego, Goethego i Bułhakowa po serial Lucyfer - zło osobowe jest bardzo fotogeniczne. Nawet jeśli nie ma w filmach nic nadprzyrodzonego, to musi być postać typu the-guy-you-love-to-hate, zło wcielone.
Rzeczywiście nie kojarzę żadnego księdza z wąsem . Gdzieś mi sie obiło o uszy że przez wieki był w kościele łacińskim niepisana tradycja nakazująca golenie zarostu wsrod kleru, m. in. po to aby odróżnić się od prawosławnych i Żydów.
Swego czasu Grzegorz XVI-ty uległ byl urokowi niejakiego Gorczakowa, który oczywiście też "byl mądrym człowiekiem, który mało mówi, naprawdę bardzo mądrym".
Nic nie wymaga takiego tytanicznego wysiłku jak aktywna niewiedza. Derzawi normalnie.
los napisal(a): A nie powiedział koledze, że sam osobiście natchnął Ewangelie i że słowa Jezusa znamy z całą pewnością? Lepszą niż daje dyktafon, w końcu to tylko urządzenie techniczne.
No moment, przecież to nie ja podważam autentyczność Ewangelii, tylko wskazuję na kiepski przykład z dyktafonem - przecież to podważa każde słowo pisane. Co ten generał...
Wataha napisal(a): Z tego diabła był wywiadowany ponownie - nie że Kościół stworzył tylko że popkultura ma takie podejście.
Nieprawda. Popkultura właśnie bardzo lubi zło osobowe i źle sobie radzi z diabłem "reprezentowanym prze kondycję społeczną" (cytat z wielebnego). Od Dostojewskiego, Goethego i Bułhakowa po serial Lucyfer - zło osobowe jest bardzo fotogeniczne. Nawet jeśli nie ma w filmach nic nadprzyrodzonego, to musi być postać typu the-guy-you-love-to-hate, zło wcielone.
Popkultura lubi tworzyć po swojemu, vide taki serial Lucyfer, pozbawiając zło osobowe wymiaru rzeczywistego.
Nie o jakości serialu Lucyfer dyskutujemy tylko o przedstawieniu zła w popkulturze. Kolega za o. Sosa Abascalem twierdził, że (o ile dobrze zrozumiałem, bo trzeba było połączyć wypowiedzi dwu ludzi) popkultura woli diabła reprezentowanego przez kondycję społeczną od zła osobowego, a ja temu zaprzeczyłem wprost twierdząc, że popkultura uwielbia zło osobowe a ze złem reprezentowanym przez kondycję społeczną ma kłopoty, jeśli czasem uda się jej owo bezosobowe, społeczne zło przedstawić, jest to dzieło rzadkie i wybitne. Do tego stopnia rzadkie, że ad hoc nie potrafię podać jednego przykładu.
Komentarz
O dyktafonach to nie ma co komentować bo to kwestionowanie praktycznie każdego źródła historii innego niż dyktafon
+1
"Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty"
https://youtube.com/shorts/k3k82PCz-C8?feature=share
Nic nie wymaga takiego tytanicznego wysiłku jak aktywna niewiedza. Derzawi normalnie.
Edit. Po namyśle - Ojciec Chrzestny.