Skip to content

Jak rozumieć Papieża Franciszka?

1515254565774

Komentarz

  • Głęboko zasmucony ogromem cierpień narodu ukraińskiego w wyniku doznanej agresji, kieruję równie ufny apel do prezydenta Ukrainy o otwartość na poważne propozycje pokojowe.
    Straszne. Człowiek 85-letni, obojętne jaki jest jego zawód, powinien wiedzieć, że to nie wojna jest najgorsza. Najgorsza jest okupacja. Polskich żołnierzy poległo 600 000 w drugiej wojnie światowej, cywili zamordowano pięć milionów. Wojna jest dobra, bo chroni cywili.
  • los napisal(a):
    Wojna jest dobra, bo chroni cywili.
    Niestety, nie dotyczy to specjalnej operacji wojskowej. Bucza, Irpień...
  • loslos
    edytowano October 2022
    No właśnie. Działania bojowe chroniły cywili przed tym, co ich tam spotkało, dopiero jak po zajęciu terenu przez Moskali zapanował pokój, moskiewscy specjaliści mogli spokojnie użyć pił i obcęgów. Wojna jest dobra. Nie wiedzieć o tym w wieku lat 85 - wstyd.
  • Ale czegóż wy chcecie?
    Natychmiastowe wycofanie wszelkich wojsk kacapskich oddanie wszystkich terenów i zapłacenie kontrybucji - to jest poważna propozycja pokojowa.
    I takie propozycje prezydent Zelenski jak najbardziej powinien rozważyć. Papież ma rację.
  • edytowano October 2022
    Otuszto. Inne byłyby niepoważne.
  • loslos
    edytowano October 2022
    Jeszcze oddanie pod ukraiński sąd sprawców zbrodni. Ale jaką ma Zełeński możliwość, by tych propozycji nie przyjąć? Ruskie się wycofują a on każe im zostać?
  • Czy ten leżący nie mógłby leżeć trochę ciszej?
  • Wataha napisal(a):
    Zaapelował do Putina o zaprzestanie wojny. Coś czego brak zarzucano mu onegdaj tu i ówdzie.
    Ukraina chyba jednak nie wysuwa żadnych propozycji.
    Znowu nas kolega nie traktuje poważnie. Proszę z tym iść do spowiedzi i zaproponować tydzień leżenia krzyżem jako pokutę.
  • loslos
    edytowano November 2022
    Papa Franczesko napisal(a):
    Największym nieszczęściem na świecie jest produkcja broni, to coś strasznego.
    I w ten sposób cofnął nas o dwa tysiące lat z okładem. Przy okazji podważając sens własnego istnienia.

  • Czy gwardia szwajcarska to słyszy?
  • Gwardia szwajcarska na szczęście nie ma broni tylko atrapy.
  • Trzeba się zapytać naszego papę czy Rosjanie mogą mieć broń?
  • edytowano November 2022
    janosik napisal(a):
    Trzeba się zapytać naszego papę czy Rosjanie mogą mieć broń?
    Papież zdaje się potępia prozelityzm, zatem wlaściwą osobą władną odpowiedzieć na powyższe pytanie jest w oczywisty sposób zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarcha Cyryl.
  • Zawsze jak widzę ten wątas na głównej to sobie mówię do siebie. "Lepiej nie rozumieć" i się śmieję.
  • Franciszek napisal(a):Największym nieszczęściem na świecie jest produkcja broni, to coś strasznego.
    I rzekł do nich: «Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów?» Oni odpowiedzieli: «Niczego». «Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!"

  • Ojtam ojtam.
  • OK, każdy człek ma swoje poglądy, niekoniecznie trafne. Pogląd na Rosję, z tego, co rzekł, Franciszek zbudował sobie na Dostojewskim, co prawda wytyka mu się, że chyba nieuważnie czytał. Ale skąd mu się wzięła ta produkcja broni jako największe nieszczęście na świecie?
  • Może z tego, że rosja ma jej za mało?
  • To było dawno, daleko przed wojną. Bodaj pierwszy rok, czy jeden z pierwszych, pontyfikatu, twitter - Papież napisał coś na kształt (cytuję z pamięci): wojny to największe zło, zakażmy wszelkiej broni a zapanuje pokój.

    No bo jak wojny toczy się za pomocą broni, to jak nie będzie broni, nie będzie wojen - elementarne drogi Watsonie.

    Sądzę że to nie Dostojewski zbudował Papieża pogląd na Rosję, a stosunek do USA - na zasadzie, skoro to wróg USA, a USA to zło, to musi być dobry. Ale przecież tego nie powie.
    No i Dostojewski ma rozważania o świętej cerkwii zbawcy Rosji i przez to Rosja zbawcą świata - na pewno mu się to podobało, obojętne jak nierealne, no i to głównie zapamiętał, a nie jakieś tam detale o nienawiści, okrucieństwie, itp.

  • Z procesu starzenia w mózgu? Chyba jednak nie, bo jako katolicki duchowny powinien z grubsza znać doktrynę i wiedzieć, że grzeszny może być tylko człowiek, nigdy przedmiot.

    Pogląd "złe są pistolety" kojarzy się raczej z 17-letnią dziewczynką, osóbką o dobrym serduszku ale niewielkiej wiedzy i takiejż formacji, która reaguje szybko, emocjonalnie i bez specjalnej analizy. Od Jego Świątobliwości jednak pewnej formacji oczekujemy i nie będę ukrywać, że takie wypowiedzi bardzo mnie martwią.
  • TecumSeh napisal(a):
    To było dawno, daleko przed wojną. Bodaj pierwszy rok, czy jeden z pierwszych, pontyfikatu, twitter - Papież napisał coś na kształt (cytuję z pamięci): wojny to największe zło, zakażmy wszelkiej broni a zapanuje pokój.

    No bo jak wojny toczy się za pomocą broni, to jak nie będzie broni, nie będzie wojen - elementarne drogi Watsonie.

    Sądzę że to nie Dostojewski zbudował Papieża pogląd na Rosję, a stosunek do USA - na zasadzie, skoro to wróg USA, a USA to zło, to musi być dobry. Ale przecież tego nie powie.
    No i Dostojewski ma rozważania o świętej cerkwii zbawcy Rosji i przez to Rosja zbawcą świata - na pewno mu się to podobało, obojętne jak nierealne, no i to głównie zapamiętał, a nie jakieś tam detale o nienawiści, okrucieństwie, itp.

    w jednym ze starych filmów z USA
    kelnerka proponuje bohaterowi wstąpienie do organizacji nudystów
    w celu?
    żeby nie było wojen
    wojny tocza mundurowi
    jak nie będzie mundurów, to nie będzie wojen
  • To teraz jeszcze dać 10 milionów złotych, dolarów itd. każdej osobie i problem biedy również będzie rozwiązany.
  • Motes napisal(a):
    To teraz jeszcze dać 10 milionów złotych, dolarów itd. każdej osobie i problem biedy również będzie rozwiązany.
    Najlepsze, że to wcale nie jest takie głupie.
  • edytowano November 2022
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Motes napisal(a):
    To teraz jeszcze dać 10 milionów złotych, dolarów itd. każdej osobie i problem biedy również będzie rozwiązany.
    Najlepsze, że to wcale nie jest takie głupie.
    Czyli co? Raczej nie ma się co spodziewać, że Franciszek się z tym wyrwie?
  • Motes napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Motes napisal(a):
    To teraz jeszcze dać 10 milionów złotych, dolarów itd. każdej osobie i problem biedy również będzie rozwiązany.
    Najlepsze, że to wcale nie jest takie głupie.
    Czyli co? Raczej nie ma się co spodziewać, że Franciszek się z tym wyrwie?

    Gdyby mu ktoś podpowiedział, że może to być lekką przysrywką dla wielgich kapitalistów, to jest szansa.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Motes napisal(a):
    To teraz jeszcze dać 10 milionów złotych, dolarów itd. każdej osobie i problem biedy również będzie rozwiązany.
    Najlepsze, że to wcale nie jest takie głupie.
    Nie? A może Kolega rozwinąć?
  • TecumSeh napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Motes napisal(a):
    To teraz jeszcze dać 10 milionów złotych, dolarów itd. każdej osobie i problem biedy również będzie rozwiązany.
    Najlepsze, że to wcale nie jest takie głupie.
    Nie? A może Kolega rozwinąć?

    No to proste. Jak dasz biednym pieniądze, to mają więcej pieniędzy.

    Potem oczywiście można się doktoryzować, że influencja, że wartość spadnie i takie tam. Ale i tak więcej spadnie tym, co więcej mają, niż tym, co maja tylko te symboliczne dziesięć baniek.
  • Robiono taki eskperyment w Brazylii - ludziom z faweli dano domy, czy tam mieszkania w pobliskim mieście. Cywilizowane warunki, prąd, woda, itp, wszystko za darmo.
    Posprzedawali wszyscy jak jeden mąż i wrócili do faweli.
  • A w Polsce robili taki eksperyment, że dali wszystkim po 500 zł. I co? Rzucili się gorzałę kupować i srać na wydmach.
  • TecumSeh napisal(a):
    Robiono taki eskperyment w Brazylii - ludziom z faweli dano domy, czy tam mieszkania w pobliskim mieście. Cywilizowane warunki, prąd, woda, itp, wszystko za darmo.
    Posprzedawali wszyscy jak jeden mąż i wrócili do faweli.
    Natychmiast mi się przypomina książka Caroliny Marii de Jesus "Zycie na śmietniku", którą czytałam w wieku nastoletnim i zapamiętałam na zawsze. Polecam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.