"Całe życie" człowiek słyszał, że mędrcy widzieli gwiazdę na Wschodzie. Aż w końcu coś mnie tknęło i zacząłem myśleć: "Skoro oni byli mędrcami ze Wschodu, a tak stoi na początku tej perykopy, to jak mogli widzieć gwiazdę na Wschodzie?".
Ale potem pomyślałem: "Może to nie jest tak, że oni widzieli gwiazdę na Wschodzie, tylko widzieli gwiazdę na Wschodzie?"
Ale teraz patrzę w mojej Biblii, w nowym tłumaczeniu:
"9 Oni wysłuchali króla i wyruszyli w drogę. A gwiazda, którą widzieli, gdy wschodziła, prowadziła ich aż do miejsca, gdzie znajdowało się Dziecko. Tam się zatrzymała."
Przy całej antypatii do obecnego prefekta Dykasterii Nauki Wiary mam poczucie, że jego zainteresowanie seksem i uprawianie bieda-teologii tego ostatniego, którymi (również jakoś niezdrowo) rajcują się ostatnio media z prawej strony kościelnego Kulturkampfu, to wcale nie największy problem z ta postacią i aktualnymi rządami Kościoła. Patrząc na całą te sytuację z teologicznymi "osiagnieciami" Fernandeza o wiele poważniejszym problemem od ich treści jest fakt, że przy okazji jego nominacji starano się je ukryć.
Składa mi się to bardzo z szeroko już znanym procederem manipulacyjnego podejścia do źródeł Tradycji i Magisterium w dokumentach Franciszka. To "nauczanie" jest w wielu miejscach oparte na przekreceniach, niedomówieniach, fałszywym legitymizowaniu różnych posunięć nawiązaniami do św. Tomasza, tekstów soborowych itp., słowem - na kłamstwie. "Jeżeli zatem światło, które masz w sobie jest ciemnością, to jakaż wielka to ciemność!"
Gdybym miał wskazać na aspekt pontyfikatu Franciszka, który jest dla mnie najtrudniejszy do zniesienia, to byłoby właśnie to. → link do fejsa
"Całe życie" człowiek słyszał, że mędrcy widzieli gwiazdę na Wschodzie. Aż w końcu coś mnie tknęło i zacząłem myśleć: "Skoro oni byli mędrcami ze Wschodu, a tak stoi na początku tej perykopy, to jak mogli widzieć gwiazdę na Wschodzie?".
Ale potem pomyślałem: "Może to nie jest tak, że oni widzieli gwiazdę na Wschodzie, tylko widzieli gwiazdę na Wschodzie?"
Ale teraz patrzę w mojej Biblii, w nowym tłumaczeniu:
"9 Oni wysłuchali króla i wyruszyli w drogę. A gwiazda, którą widzieli, gdy wschodziła, prowadziła ich aż do miejsca, gdzie znajdowało się Dziecko. Tam się zatrzymała."
Polecam tego allegrowicza, ostatnio nawet xnc po kolędzie okazał się jego studentem i też polecał,
aczkolwiek na własną odpowiedzialność oglądać ten film, bo ja w tym roku miałem 'inne' święta po wcześniejszym obejrzeniu
Oglądałem jeden film tego gościa. Prze ponad godzinę gadał trzy po trzy na temat rodowodu Pana Jezusa i udało mu się powiedzieć tyle, co w dwóch linijkach objaśnienia wyczytałem w Biblii Paulistów.
Do tego podał jedno (brzydkie w mojej ocenie) przypuszczenie od siebie.
Uznałem to za stratę czasu.
Pod koniec filmu przypomniałem sobie zasadę przedstawioną przez x. prof. Chrostowskiego - teologia to nauka dla wierzących. Ten gość nie dał po sobie poznać, że jest wierzący.
Ja oglądam go na bieżąco i mam odmienne wrażenie, tzn jak najbardziej jest wierzący,(co i ksiądz na kolędzie mnie potwierdził jak o wykłady z nim pytałem)ale faktycznie zbyt naukowe podejście do Biblii czasem może zniechęcić i rozbija pewne wyobrażenia... ale to chyba droga naprzód (kwestia wiary lub jej braku przewodnika jest owszem kluczowa dla takiego laika jak ja)
@czlowiek powiedział(a):
Ja oglądam go na bieżąco i mam odmienne wrażenie, tzn jak najbardziej jest wierzący,(co i ksiądz na kolędzie mnie potwierdził jak o wykłady z nim pytałem)ale faktycznie zbyt naukowe podejście do Biblii czasem może zniechęcić i rozbija pewne wyobrażenia... ale to chyba droga naprzód (kwestia wiary lub jej braku przewodnika jest owszem kluczowa dla takiego laika jak ja)
Tam nie chodziło o "zbyt naukowe" podejście. Podejście w ogóle nie było naukowe. Ot, rozprawiał on przez godzinę zasadniczo bez sensu (w tekście pisanym nazywa się to "wierszówką"), żeby na koniec powiedzieć to, co w moim PŚ jest napisane w paru zdaniach. I nic ponad to (z wyj. tej brzydkiej - a za każdym razem, gdy to sobie przypominam, to myślę o tym jeszcze gorzej - sugestii). Nic ponadto. Żadnej dodatkowej wiedzy nie przekazał tą gadaniną.
A z tym Chrostowskim to biega o co innego - można powiedzieć, że każdy jego wykład zawiera miłość do Pana Boga, umacnia wiarę. Dowiaduję się nowych rzeczy ale te rzeczy krzewią moją wiarę. Nie pomija on niewygodnych treści - wspomina o nich, ale to nie jest clou wykładu. U tego gościa wyżej (w tym jednym filmie) nic takiego nie ma. Ot, podaje garść ciekawostek. Ja tego nie szukam. Prędzej czy później dowiem się, jak to Kościół oszukuje.
Chrostowski i jego coroczny cykl wykładów jak najbardziej OK i te nagrodę Benedykta w końcu nie od czapy dostał był.
Ja tylko koledze podlinkowalem jako na o gwieździe na wschodzie rozkminke odpowiedź a propos
A co tak zniesmaczyło, jeśli zapytać wolno, we wykładzie Majewskiego o rodowodach?
Fakt ten akurat wykład nieco nudnawy(o rodowodach) ale na drugą szansę można o wieży Babel na ten przykład spróbować. Może to i ciekawostki, ale mnie pomagają poszerzyć wąski kontekst mego czytania PŚ. Ktoś go tu na forum nazwał nową Świderkówną i tak go i ja postrzegam.
@czlowiek powiedział(a):
Chrostowski i jego coroczny cykl wykładów jak najbardziej OK i te nagrodę Benedykta w końcu nie od czapy dostał był.
Ja tylko koledze podlinkowalem jako na o gwieździe na wschodzie rozkminke odpowiedź a propos
A co tak zniesmaczyło, jeśli zapytać wolno, we wykładzie Majewskiego o rodowodach?
Fakt ten akurat wykład nieco nudnawy(o rodowodach) ale na drugą szansę można o wieży Babel na ten przykład spróbować. Może to i ciekawostki, ale mnie pomagają poszerzyć wąski kontekst mego czytania PŚ. Ktoś go tu na forum nazwał nową Świderkówną i tak go i ja postrzegam.
To już musisz odsłuchać. Nie będę tych rzeczy powtarzał. Jedna szansa mi wystarczy.
@czlowiek powiedział(a):
... A co tak zniesmaczyło, jeśli zapytać wolno, we wykładzie Majewskiego o rodowodach?
... Fakt ten akurat wykład nieco nudnawy(o rodowodach) ale na drugą szansę można o wieży Babel na ten przykład spróbować. Może to i ciekawostki, ale mnie pomagają poszerzyć wąski kontekst mego czytania PŚ. Ktoś go tu na forum nazwał nową Świderkówną i tak go i ja postrzegam.
Chyba ja?
I polecam go bardzo. Jednak to temat na inny wątek (o Biblii jako tekstach).
Papież zebrał Radę Kardynałów (dziewięciu) i obradowali o roli kobiet w Kościele.
W spotkaniu uczestniczyły trzy kobiety: włoska zakonnica Linda Pocher, teolog i nauczycielka religii Giuliva Di Berardino z diecezji w Weronie i Jo Bailey Wells, biskup Kościoła anglikańskiego.
I apropos Rady Kardynałów. W notce jest info, że Rada stawiła się w komplecie. Dziewięciu i papież, tyle osób podejmie decyzje, które ważą miliard osób!
(Samych biskupów w Polsce jest 147, w tym 97 decyzyjnych, bo w KEP, w tym 41 bardzo decyzyjnych, bo ordynariuszy.)
@romeck powiedział(a):
Papież zebrał Radę Kardynałów (dziewięciu) i obradowali o roli kobiet w Kościele.
W spotkaniu uczestniczyły trzy kobiety: włoska zakonnica Linda Pocher, teolog i nauczycielka religii Giuliva Di Berardino z diecezji w Weronie i Jo Bailey Wells, biskup Kościoła anglikańskiego.
U mnie jest 4:2 dla sikających na stojąco więc klapa jest cały czas podniesiona. Dziewczyny się przyzwyczaiły że muszą sobie opuścić, a potem podnieść.
W mojej ułomności intelektualnej (której jestem świadom) dostrzegam analogię między papieżem Franciszkiem a tymi (m.in. konfą, o której tu była niedawno mowa w tym kontekście, ale również innymi, którzy chyba nie zauważyli zmiany władzi i dalej walą w PiS). Papież nie może apelować do rosji jako do garbatego, to apeluje do Ukrainy jako przygarbionej. Tj. ja nie twierdzę, że to dobrze, ale albo tak albo tak.
@Papież powiedział(a):
Wstydzisz się, ale iloma ofiarami śmiertelnymi to się skończy? Negocjuj zawczasu, poszukaj jakiegoś kraju do mediacji. (...) Nie wstydźcie się negocjować, zanim będzie gorzej.
Jak to jest możliwe, aby człowiek dorosły, wykształcony i bywały w świecie nie wiedział, że pokój z Rosją jest gorszy niż wojna?
imć Wołodyjowski, "Mały Rycerz" do papy pontifexa:
A białą to - ojcowie wielebni - tam sobie intromitujcie, gdzie mi wstydliwość wypowiedzieć nie pozwala!
Komentarz
"Całe życie" człowiek słyszał, że mędrcy widzieli gwiazdę na Wschodzie. Aż w końcu coś mnie tknęło i zacząłem myśleć: "Skoro oni byli mędrcami ze Wschodu, a tak stoi na początku tej perykopy, to jak mogli widzieć gwiazdę na Wschodzie?".
Ale potem pomyślałem: "Może to nie jest tak, że oni widzieli gwiazdę na Wschodzie, tylko widzieli gwiazdę na Wschodzie?"
Ale teraz patrzę w mojej Biblii, w nowym tłumaczeniu:
"9 Oni wysłuchali króla i wyruszyli w drogę. A gwiazda, którą widzieli, gdy wschodziła, prowadziła ich aż do miejsca, gdzie znajdowało się Dziecko. Tam się zatrzymała."
Pismo Christianitas i jej rednacz Tomasz Dekert
Pan Tomek godnie.
Polecam tego allegrowicza, ostatnio nawet xnc po kolędzie okazał się jego studentem i też polecał,
aczkolwiek na własną odpowiedzialność oglądać ten film, bo ja w tym roku miałem 'inne' święta po wcześniejszym obejrzeniu
Oglądałem jeden film tego gościa. Prze ponad godzinę gadał trzy po trzy na temat rodowodu Pana Jezusa i udało mu się powiedzieć tyle, co w dwóch linijkach objaśnienia wyczytałem w Biblii Paulistów.
Do tego podał jedno (brzydkie w mojej ocenie) przypuszczenie od siebie.
Uznałem to za stratę czasu.
Pod koniec filmu przypomniałem sobie zasadę przedstawioną przez x. prof. Chrostowskiego - teologia to nauka dla wierzących. Ten gość nie dał po sobie poznać, że jest wierzący.
A może by tak wyciąć z tematu 'trzy strony o sepach' i zrobić stosowny wontas, uprzejmie się uprasza😊
Ja oglądam go na bieżąco i mam odmienne wrażenie, tzn jak najbardziej jest wierzący,(co i ksiądz na kolędzie mnie potwierdził jak o wykłady z nim pytałem)ale faktycznie zbyt naukowe podejście do Biblii czasem może zniechęcić i rozbija pewne wyobrażenia... ale to chyba droga naprzód (kwestia wiary lub jej braku przewodnika jest owszem kluczowa dla takiego laika jak ja)
Nie ma czasu!
(Przejrzę wontas i poszukam "sępów".)
Tam gdzie padlina szukaj
jak czas pozwoli ofc.. I tank ju from te montajn
Tam nie chodziło o "zbyt naukowe" podejście. Podejście w ogóle nie było naukowe. Ot, rozprawiał on przez godzinę zasadniczo bez sensu (w tekście pisanym nazywa się to "wierszówką"), żeby na koniec powiedzieć to, co w moim PŚ jest napisane w paru zdaniach. I nic ponad to (z wyj. tej brzydkiej - a za każdym razem, gdy to sobie przypominam, to myślę o tym jeszcze gorzej - sugestii). Nic ponadto. Żadnej dodatkowej wiedzy nie przekazał tą gadaniną.
A z tym Chrostowskim to biega o co innego - można powiedzieć, że każdy jego wykład zawiera miłość do Pana Boga, umacnia wiarę. Dowiaduję się nowych rzeczy ale te rzeczy krzewią moją wiarę. Nie pomija on niewygodnych treści - wspomina o nich, ale to nie jest clou wykładu. U tego gościa wyżej (w tym jednym filmie) nic takiego nie ma. Ot, podaje garść ciekawostek. Ja tego nie szukam. Prędzej czy później dowiem się, jak to Kościół oszukuje.
Chrostowski i jego coroczny cykl wykładów jak najbardziej OK i te nagrodę Benedykta w końcu nie od czapy dostał był.
Ja tylko koledze podlinkowalem jako na o gwieździe na wschodzie rozkminke odpowiedź a propos
A co tak zniesmaczyło, jeśli zapytać wolno, we wykładzie Majewskiego o rodowodach?
Fakt ten akurat wykład nieco nudnawy(o rodowodach) ale na drugą szansę można o wieży Babel na ten przykład spróbować. Może to i ciekawostki, ale mnie pomagają poszerzyć wąski kontekst mego czytania PŚ. Ktoś go tu na forum nazwał nową Świderkówną i tak go i ja postrzegam.
...bieda-teologia jest reakcją na brak teologii
To już musisz odsłuchać. Nie będę tych rzeczy powtarzał. Jedna szansa mi wystarczy.
Chyba ja?
I polecam go bardzo. Jednak to temat na inny wątek (o Biblii jako tekstach).
Papież zebrał Radę Kardynałów (dziewięciu) i obradowali o roli kobiet w Kościele.
Ciekawe co im pedziała biskupka?
I apropos Rady Kardynałów. W notce jest info, że Rada stawiła się w komplecie.
Dziewięciu i papież, tyle osób podejmie decyzje, które ważą miliard osób!
(Samych biskupów w Polsce jest 147, w tym 97 decyzyjnych, bo w KEP, w tym 41 bardzo decyzyjnych, bo ordynariuszy.)
A właściwie to przecież ostatecznie jedna osoba ją podejmie.
Że jakiś pacan nie opuścił klapy w klopie?
👣
🐾
🐾
U mnie jest 4:2 dla sikających na stojąco więc klapa jest cały czas podniesiona. Dziewczyny się przyzwyczaiły że muszą sobie opuścić, a potem podnieść.
A pisuar?
A to nie w blokach. Pisałem że mnie zainspirowałeś w tym względzie i se taki walne na wsi.
https://belsat.eu/pl/news/09-03-2024-franciszek-ukraina-jest-pokonana-powinna-miec-odwage-bialej-flagi
Golas, ale w tytule jest wszystko.
W mojej ułomności intelektualnej (której jestem świadom) dostrzegam analogię między papieżem Franciszkiem a tymi (m.in. konfą, o której tu była niedawno mowa w tym kontekście, ale również innymi, którzy chyba nie zauważyli zmiany władzi i dalej walą w PiS). Papież nie może apelować do rosji jako do garbatego, to apeluje do Ukrainy jako przygarbionej. Tj. ja nie twierdzę, że to dobrze, ale albo tak albo tak.
Emerytura
Emerito subito!
Jak to jest możliwe, aby człowiek dorosły, wykształcony i bywały w świecie nie wiedział, że pokój z Rosją jest gorszy niż wojna?
Na mieście mówią, że w tym sezonie będziemy mieli nową wersję modlitwy wielkopiątkowej. Zezwala się zgadywać, o którą zwrotkę chodzi.
Kardynał Misio-Rysio postulujący obchodzenie Dnia Wiadomej Religii w każdej polskiej parafii się ucieszy?
Katolicyzmu?
Byłoby to odświeżające!