81 "Pismo święte jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie.
Święta Tradycja słowo Boże przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom przekazuje w całości ich następcom, by oświeceni Duchem Prawdy, wiernie je w swym nauczaniu zachowywali, wyjaśniali i rozpowszechniali".
82 Wynika z tego, że Kościół, któremu zostało powierzone przekazywanie i interpretowanie Objawienia, "osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo święte. Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu 47
Tradycja apostolska i tradycje eklezjalne
83 Tradycja apostolska, o której tu mówimy, pochodzi od Apostołów i przekazuje to, co oni otrzymali z nauczania i przykładu Jezusa, oraz to, czego nauczył ich Duch Święty. Pierwsze pokolenie chrześcijan nie miało jeszcze spisanego Nowego Testamentu; sam Nowy Testament poświadcza więc proces żywej Tradycji.
Od Tradycji apostolskiej należy odróżnić "tradycje" teologiczne, dyscyplinarne, liturgiczne i pobożnościowe, jakie uformowały się w ciągu wieków w Kościołach lokalnych. Stanowią one szczególne formy, przez które wielka Tradycja wyraża się stosownie do różnych miejsc i różnych czasów. W jej świetle mogą one być podtrzymywane, modyfikowane lub nawet odrzucane pod przewodnictwem Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.
O tym, co niezmienne:
88 Urząd Nauczycielski Kościoła w pełni angażuje władzę otrzymaną od Chrystusa, gdy definiuje dogmaty, to znaczy, gdy w formie zobowiązującej lud chrześcijański do nieodwołalnego przylgnięcia przez wiarę przedkłada prawdy zawarte w Objawieniu Bożym lub kiedy proponuje w sposób definitywny prawdy, mające z nim konieczny związek.
O tym, co podlega rozwojowi:
_KKK 94 Dzięki pomocy Ducha Świętego w życiu Kościoła może wzrastać rozumienie zarówno rzeczywistości, jak też słów 66 depozytu wiary:
– przez "kontemplację oraz dociekanie wiernych, którzy rozważają je w swoim sercu" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 8). szczególnie przez "dociekania teologiczne, które zmierzają do coraz głębszego poznania prawdy objawionej" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 62; por. 44; konst. Dei verbum, 23, 24; dekret Unitatis redintegratio, 4.;
– przez głębokie rozumienie "spraw duchowych", których doświadczają wierzący (Por. Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 8.; Divina eloquia cum legente crescunt – "Słowa Boże wzrastają wraz z tym, kto je czyta" (Św. Grzegorz Wielki, Homilia in Ezechielem, 1, 7, 8: PL 76, 843 D.;
– przez "nauczanie tych, którzy wraz z sukcesją biskupią otrzymali niezawodny charyzmat prawdy" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 8)._
Na przykład z faktu, że na przestrzeni dziejów zmienia się nauczanie Kościoła odnośnie kwestii moralnych, wyrazisty przykład to KS, nie wynika, jakoby ktoś samowolnie zmieniał to, co niezmienne, Dogmaty, lecz oznacza, że z tych samych Prawd Wiary wynika co innego w różnych sytuacjach.
A jednocześnie wzrasta rozumienie owych Prawd i tego, co z nich wynika.
Stąd Nauczanie Kościoła to rzeczywiście zjawisko dynamiczne, którego dynamika nie ustanie do paruzji... A, jak gadają, poznawanie Boga przez zbawionych nie ustanie nigdy, gdyż jest On nieskończony. Można więc rzec, że dynamika poznawania prawdy (Prawdy) będzie trwała wiecznie. Nikt nigdy nie będzie mógł wobec tego rzec, że oto wszystko już wiadomo i odtąd nic nowego nie zostanie już odkryte. Jak dla mnie git.
@Rydygier zacytował:
Od Tradycji apostolskiej należy odróżnić "tradycje" teologiczne, dyscyplinarne, liturgiczne i pobożnościowe, jakie uformowały się w ciągu wieków w Kościołach lokalnych. Stanowią one szczególne formy, przez które wielka Tradycja wyraża się stosownie do różnych miejsc i różnych czasów. W jej świetle mogą one być podtrzymywane, modyfikowane lub nawet odrzucane pod przewodnictwem Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.
W sumie - pozytywnie o Franciszku (chyba niezamierzenie). Ponieważ mówi, że papież odmówił otwarcia synodu w Niemczech więc episkopat niemiecki wymyślił tzw. Drogę Synodalną, czyli synod/nie-synod.
I stąd całe zamieszanie. Oraz o opinii żelaznego Ratzingera, a potem jako papieża Benedykta XVI, o synodzie (jako narzędziu Kościoła instytucjonalnego).
Więc może co dobrego z tego wyniknie.
(nagranie sprzed trzech dni, ewtn tv)
Nie chciał być kontrowersyjny za mocno i wprost nie mówić tego, co myśli o swoim przełożonym, dopóki trwa ten pontyfikat, ale pozytywnie go nie ocenia.
@trep powiedział(a):
Nie chciał być kontrowersyjny za mocno i wprost nie mówić tego, co myśli o swoim przełożonym, dopóki trwa ten pontyfikat, ale pozytywnie go nie ocenia.
Też zauważyłem że na prowokacyjne pytanie odpowiedział dyplomatycznie.
X. prof. Skrzypczak krytykuje idee synodu za synodem. Wymienia te wszystkie synody. Mówi, po co one były. Uważa, że synody są git, ale muszą być rzadko. Mówi, że częste synody zamieniają wiarę w demokrację, że Prawda zostanie przegłosiowana. Ponieważ to Franciszek zwołuje te synody, ciężko powiedzieć, że x. prof. mówi o nim pozytywnie.
Ojtam ojtam, dzielenie włosa na czworo. Wiadomo, że broni się naszych chopaków a tamtych sztachetą bez łep. Subtelności to nie na naszą głowę, zwłaszcza jak kto ma trzy komórki mózgowe.
@trep powiedział(a):
Nie chciał być kontrowersyjny za mocno i wprost nie mówić tego, co myśli o swoim przełożonym, dopóki trwa ten pontyfikat, ale pozytywnie go nie ocenia.
Też zauważyłem że na prowokacyjne pytanie odpowiedział dyplomatycznie.
Pytanie wprost, publicznie czy Franciszek jest antychrystem to nie pytanie "prowokacyjne" tylko błazenada.
W ogóle koncept papieża Franciszka jako Antychrysta IMHO wyszedł z kręgów jego zwolenników w celu przypisywania go adwersarzom jako klasyczne "nożyce Golicyna": każdy kto krytykuje Pontifexa może być stygmatyzowany poprzez zarzucenie mu sugerowania takiej tezy choćby w sposób dorozumiany.
Faktycznie, usunęli. To chyba standardowa praktyka - na kanale Archidiecezji nie ma archiwalnych nagrań Mszy.
Szkoda, bo liturgia na prawdę była piękna.
@MarianoX powiedział(a):
W ogóle koncept papieża Franciszka jako Antychrysta IMHO wyszedł z kręgów jego zwolenników w celu przypisywania go adwersarzom jako klasyczne "nożyce Golicyna": każdy kto krytykuje Pontifexa może być stygmatyzowany poprzez zarzucenie mu sugerowania takiej tezy choćby w sposób dorozumiany.
Rozmaite PCH24.pl, im podobni biznesmeni, czy inni zwykli marzyciele tęskniący za byciem tą Wybraną, Nieliczną Trzódką w kontrze do zmanipulowanego katoplebsu - jako ukryta opcja franciszkowa?
Być może nim jest, być może nie. Być może to ten czas albo i nie.
Bez znaczenia.
Znaczenie ma za to, że nie dowiemy się tego od środowiska skupionego wokół ww. pisma ani od im podobnych.
Znaczenie ma też to, że podobny ton dyskursu, choć z różnych powodów, mogą narzucać umyślni delegowani przez papę oraz ww. środowisko, całkiem niezależnie od siebie i nie usprawiedliwiając wzajemnie swoich niegodziwości.
O tym czy Papież jest antychrystem wolę rozmawiać z kierowcą ciężarówki z radomskiego. Wątek wydaje się wtedy prostszy i
bardziej w stylu odpowiedzi Drivera na zarzuty o jakość efektów ze scen z nowego Ferrari:
@MiejSen powiedział(a):
O tym czy Papież jest antychrystem wolę rozmawiać z kierowcą ciężarówki z radomskiego. Wątek wydaje się wtedy prostszy i
bardziej w stylu odpowiedzi Drivera na zarzuty o jakość efektów ze scen z nowego Ferrari:
a ja wolałbym podyskutowąc z kierowcą ciężarówki (ma uprawnienia na nadgabaryty, i to od lat ) z Podkarpackiego
https://www.youtube.com/channel/UCP5R-AsfGO0qo6xkeGp5W4A
nauczycielka angielskiego, potem wozicielka łopat do elektrowni wiatrowych z Górnego Śląska (Strzelce Opolskie obok Zimnej Wódki)
obecnie dwa kamiony Volvo jeżdżą dla niej
niestraszna kobieta , znaczy bele czego się nie boi
A oto list → ks. Adriana Fortescue z 5. listopada 1910 roku adresowany do papieża Piusa X-ego. Prezbiter Adrian był synem księdza anglikańskiego (ojciec przeszedł na katolicyzm) i przez matkę wnukiem również księdza anglikańskiego. Więc był bardziej katolicki niż Watykan chyba...
I nazywa papę "włoskim szaleńcem" / "italiańskim lunatykiem", "żałosną osobą", a jego rządy "bestialstwem".
Za sto lat będzie: "Już niech lepiej wrócą Borgia albo Bergolio. They were less disastrous."
"You know, we have stuck out for our position all our lives … unity, authority, etc., Peter the Rock and so on. I have, too, and believe it. I am always preaching that sort of thing, and yet is it now getting to a reductio ad absurdum?
Centralisation grows and goes madder every century. Even at Trent they hardly foresaw this kind of thing. Does it really mean that one cannot be a member of the Church of Christ without being, as we are, absolutely at the mercy of an Italian lunatic?… We must pull through even this beastliness somehow. After all, it is still the Church of the Fathers that we stand by and spend our lives defending. However bad as things are, nothing else is possible. I think that when I look at Rome, I see powerful arguments against us, but when I look at the Church of England… I see still more powerful arguments for us. But of course, saving a total collapse, things are as bad as they can be.
Give us back the tenth century Johns and Stephens, or a Borgia! They were less disastrous than this deplorable person."
Popiersie: List nie był adresowany do Piusa X, tylko do przyjaciela Herberta Thurstona, katolickiego księdza a Fortescue opisywał, owszem - Papę Piusa X.
Подруга: "Beastliness" nie znaczy "bestialstwo" tylko koszmar, okropieństwo, nieprzyjemność, ohyda.
Thirdly: Co będzie za sto lat to nie wiem ale Pius X został mimo wszystko świętym Kościoła Katolickiego, co raczej nie grozi ani Borgii ani Bergoglio.
@Mordechlaj_Mashke powiedział(a):
Popiersie: List nie był adresowany do Piusa X, tylko do przyjaciela Herberta Thurstona, katolickiego księdza a Fortescue opisywał, owszem - Papę Piusa X.
Подруга: "Beastliness" nie znaczy "bestialstwo" tylko koszmar, okropieństwo, nieprzyjemność, ohyda.
Thirdly: Co będzie za sto lat to nie wiem ale Pius X został mimo wszystko świętym Kościoła Katolickiego, co raczej nie grozi ani Borgii ani Bergoglio.
Być może nie wypada, ale założyłbym się, że w 50% tak. Inna sprawa, że pewnie nie za naszego życia.
Komentarz
Prawdy się nie ustala ale prawdę się odkrywa.
O Tradycji:
81 "Pismo święte jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie.
Święta Tradycja słowo Boże przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom przekazuje w całości ich następcom, by oświeceni Duchem Prawdy, wiernie je w swym nauczaniu zachowywali, wyjaśniali i rozpowszechniali".
82 Wynika z tego, że Kościół, któremu zostało powierzone przekazywanie i interpretowanie Objawienia, "osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo święte. Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu 47
Tradycja apostolska i tradycje eklezjalne
83 Tradycja apostolska, o której tu mówimy, pochodzi od Apostołów i przekazuje to, co oni otrzymali z nauczania i przykładu Jezusa, oraz to, czego nauczył ich Duch Święty. Pierwsze pokolenie chrześcijan nie miało jeszcze spisanego Nowego Testamentu; sam Nowy Testament poświadcza więc proces żywej Tradycji.
Od Tradycji apostolskiej należy odróżnić "tradycje" teologiczne, dyscyplinarne, liturgiczne i pobożnościowe, jakie uformowały się w ciągu wieków w Kościołach lokalnych. Stanowią one szczególne formy, przez które wielka Tradycja wyraża się stosownie do różnych miejsc i różnych czasów. W jej świetle mogą one być podtrzymywane, modyfikowane lub nawet odrzucane pod przewodnictwem Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.
O tym, co niezmienne:
88 Urząd Nauczycielski Kościoła w pełni angażuje władzę otrzymaną od Chrystusa, gdy definiuje dogmaty, to znaczy, gdy w formie zobowiązującej lud chrześcijański do nieodwołalnego przylgnięcia przez wiarę przedkłada prawdy zawarte w Objawieniu Bożym lub kiedy proponuje w sposób definitywny prawdy, mające z nim konieczny związek.
O tym, co podlega rozwojowi:
_KKK 94 Dzięki pomocy Ducha Świętego w życiu Kościoła może wzrastać rozumienie zarówno rzeczywistości, jak też słów 66 depozytu wiary:
– przez "kontemplację oraz dociekanie wiernych, którzy rozważają je w swoim sercu" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 8). szczególnie przez "dociekania teologiczne, które zmierzają do coraz głębszego poznania prawdy objawionej" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 62; por. 44; konst. Dei verbum, 23, 24; dekret Unitatis redintegratio, 4.;
– przez głębokie rozumienie "spraw duchowych", których doświadczają wierzący (Por. Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 8.; Divina eloquia cum legente crescunt – "Słowa Boże wzrastają wraz z tym, kto je czyta" (Św. Grzegorz Wielki, Homilia in Ezechielem, 1, 7, 8: PL 76, 843 D.;
– przez "nauczanie tych, którzy wraz z sukcesją biskupią otrzymali niezawodny charyzmat prawdy" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 8)._
Na przykład z faktu, że na przestrzeni dziejów zmienia się nauczanie Kościoła odnośnie kwestii moralnych, wyrazisty przykład to KS, nie wynika, jakoby ktoś samowolnie zmieniał to, co niezmienne, Dogmaty, lecz oznacza, że z tych samych Prawd Wiary wynika co innego w różnych sytuacjach.
A jednocześnie wzrasta rozumienie owych Prawd i tego, co z nich wynika.
Stąd Nauczanie Kościoła to rzeczywiście zjawisko dynamiczne, którego dynamika nie ustanie do paruzji... A, jak gadają, poznawanie Boga przez zbawionych nie ustanie nigdy, gdyż jest On nieskończony. Można więc rzec, że dynamika poznawania prawdy (Prawdy) będzie trwała wiecznie. Nikt nigdy nie będzie mógł wobec tego rzec, że oto wszystko już wiadomo i odtąd nic nowego nie zostanie już odkryte. Jak dla mnie git.
O!
A w jaki sposób?
Co to (praktycznie) oznacza:
?
x. Skrzypczak o genezie Synodu o synodalności Kościoła
https://www.youtube.com/live/EbMK3Fdvafk?si=U2pu8Kfy_f0PDQTJ
W sumie - pozytywnie o Franciszku (chyba niezamierzenie). Ponieważ mówi, że papież odmówił otwarcia synodu w Niemczech więc episkopat niemiecki wymyślił tzw. Drogę Synodalną, czyli synod/nie-synod.
I stąd całe zamieszanie. Oraz o opinii żelaznego Ratzingera, a potem jako papieża Benedykta XVI, o synodzie (jako narzędziu Kościoła instytucjonalnego).
Więc może co dobrego z tego wyniknie.
(nagranie sprzed trzech dni, ewtn tv)
https://www.youtube.com/live/EbMK3Fdvafk?si=U2pu8Kfy_f0PDQTJ
Nie chciał być kontrowersyjny za mocno i wprost nie mówić tego, co myśli o swoim przełożonym, dopóki trwa ten pontyfikat, ale pozytywnie go nie ocenia.
Też zauważyłem że na prowokacyjne pytanie odpowiedział dyplomatycznie.
x. Skrzypczak jest raczej sceptykiem w temacie tego synodu.
Ma na koncie ostrzejsze teksty:
https://opoka.org.pl/News/Polska/2023/ksiedza-roberta-skrzypczaka-kilka-uwag-o-synodalnosci
X. prof. Skrzypczak krytykuje idee synodu za synodem. Wymienia te wszystkie synody. Mówi, po co one były. Uważa, że synody są git, ale muszą być rzadko. Mówi, że częste synody zamieniają wiarę w demokrację, że Prawda zostanie przegłosiowana. Ponieważ to Franciszek zwołuje te synody, ciężko powiedzieć, że x. prof. mówi o nim pozytywnie.
Oczywiście że krytykuje. Natomiast daje do zrozumienia że nazywanie Franciszka Antychrystem jest lekko na wyrost.
Ojtam ojtam, dzielenie włosa na czworo. Wiadomo, że broni się naszych chopaków a tamtych sztachetą bez łep. Subtelności to nie na naszą głowę, zwłaszcza jak kto ma trzy komórki mózgowe.
Ale mówi to tak, żeby słuchacz nie miał zbyt wielu wątpliwości. Mądrej głowie i tak dalej.
Pytanie wprost, publicznie czy Franciszek jest antychrystem to nie pytanie "prowokacyjne" tylko błazenada.
W ogóle koncept papieża Franciszka jako Antychrysta IMHO wyszedł z kręgów jego zwolenników w celu przypisywania go adwersarzom jako klasyczne "nożyce Golicyna": każdy kto krytykuje Pontifexa może być stygmatyzowany poprzez zarzucenie mu sugerowania takiej tezy choćby w sposób dorozumiany.
nie idzie obejrzeć
Faktycznie, usunęli. To chyba standardowa praktyka - na kanale Archidiecezji nie ma archiwalnych nagrań Mszy.
Szkoda, bo liturgia na prawdę była piękna.
Rozmaite PCH24.pl, im podobni biznesmeni, czy inni zwykli marzyciele tęskniący za byciem tą Wybraną, Nieliczną Trzódką w kontrze do zmanipulowanego katoplebsu - jako ukryta opcja franciszkowa?
Nie wiem czy jest taki klej, który to sklei.
Ja zrozumiałem: koncept wyszedł (z kręgu przyfranciszkowym), a "rozmaite pch24" ten podchwycili.
Też nie jestem pawian, czy to możliwe. Jednak między wierszami o tym, że antychrystem może być sam papież i to już "ten czas".....
Być może nim jest, być może nie. Być może to ten czas albo i nie.
Bez znaczenia.
Znaczenie ma za to, że nie dowiemy się tego od środowiska skupionego wokół ww. pisma ani od im podobnych.
Znaczenie ma też to, że podobny ton dyskursu, choć z różnych powodów, mogą narzucać umyślni delegowani przez papę oraz ww. środowisko, całkiem niezależnie od siebie i nie usprawiedliwiając wzajemnie swoich niegodziwości.
O tym czy Papież jest antychrystem wolę rozmawiać z kierowcą ciężarówki z radomskiego. Wątek wydaje się wtedy prostszy i
bardziej w stylu odpowiedzi Drivera na zarzuty o jakość efektów ze scen z nowego Ferrari:
a ja wolałbym podyskutowąc z kierowcą ciężarówki (ma uprawnienia na nadgabaryty, i to od lat ) z Podkarpackiego
https://www.youtube.com/channel/UCP5R-AsfGO0qo6xkeGp5W4A
nauczycielka angielskiego, potem wozicielka łopat do elektrowni wiatrowych z Górnego Śląska (Strzelce Opolskie obok Zimnej Wódki)
obecnie dwa kamiony Volvo jeżdżą dla niej
niestraszna kobieta , znaczy bele czego się nie boi
Puste piekło kobiet znane było już bez kozery sto lat temu, czego świadectwo dał sam Unamuno:
Unamuno też. Agonia Chrystianizmu to zresztą ciekawa123 lektura.
A oto list → ks. Adriana Fortescue z 5. listopada 1910 roku adresowany do papieża Piusa X-ego. Prezbiter Adrian był synem księdza anglikańskiego (ojciec przeszedł na katolicyzm) i przez matkę wnukiem również księdza anglikańskiego. Więc był bardziej katolicki niż Watykan chyba...
I nazywa papę "włoskim szaleńcem" / "italiańskim lunatykiem", "żałosną osobą", a jego rządy "bestialstwem".
Za sto lat będzie: "Już niech lepiej wrócą Borgia albo Bergolio. They were less disastrous."
za: christianitas.pl na facebook
Popiersie: List nie był adresowany do Piusa X, tylko do przyjaciela Herberta Thurstona, katolickiego księdza a Fortescue opisywał, owszem - Papę Piusa X.
Подруга: "Beastliness" nie znaczy "bestialstwo" tylko koszmar, okropieństwo, nieprzyjemność, ohyda.
Thirdly: Co będzie za sto lat to nie wiem ale Pius X został mimo wszystko świętym Kościoła Katolickiego, co raczej nie grozi ani Borgii ani Bergoglio.
👣
🐾
🐾
ad popiersie:
Acha, dzięki. Czytam na szybko...
Być może nie wypada, ale założyłbym się, że w 50% tak. Inna sprawa, że pewnie nie za naszego życia.
Подруга to przyjaciółka
A popiersie to dwie piersi.
po rusku to je biust