Skip to content

Nachodźcy z różnych stron świata

1568101129

Komentarz

  • edytowano September 2018
    Gawel napisal(a):
    Jak mamy „zachęcić” uczącą się często intensywnie młodzież do dorabiania na niskoplatnych stanowiskach?
    Niewątpliwie nie poprzez sprawianie, żeby były jeszcze bardziej niskopłatne (poprzez zatrudnianie azjatyckich kulisów).

    Wiekszość pracodawców jakby mogła toby sprowadziła pół trzeciego swiata żeby jeszcze zbic wynagrodzenia, ale czy to ma być nasz cel?
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    Gawel napisal(a):
    Jak mamy „zachęcić” uczącą się często intensywnie młodzież do dorabiania na niskoplatnych stanowiskach?
    Niewątpliwie nie poprzez sprawianie żeby były jeszcze bardziej niskopłatne (poprzez zatrudnianie azjatyckich kulisów).

    Wiekszość pracodawców jakby mogła toby sprowadziła pół trzeciego swiata żeby jeszcze zbic wynagrodzenia, ale czy to ma być nasz cel?
    Właśnie.

    Blackburn – nawet Brytyjczycy sobie nie poradzili.


    "...The previous generation from India and Pakistan came here to earn a living and give their children a better life. They had less time for religion. But that's different now. Now scholars and religious men from all over the world come to Blackburn to study..."

    "...We part friends and I actually think he's enjoyed the intellectual jousting. But the question of how a person can make a book which champions so much violence against non-Muslims the mainstay of their Islamic life in the 21st century remains unanswered.

    A little disclosure. I was born and brought-up in Blackburn, in a working class enclave rammed with Irish Catholics. Over the years this body of cheap Irish labour (for the now long-dead textile mills) was replaced by even cheaper Asian labour from the Indian subcontinent.

    Irish ghettos became Asian ghettos and the cheap labour-fuelled engine of capitalism – the real Northern powerhouse - continued to tick over..."

    "There are two towns side by side in Blackburn.

    “I think the madrassas are the problem. They are backed by Saudi money and they are not good.”

    He says it is baffling to many Blackburn Muslims that the madrassas are not regulated by the Government and are free to teach any hate-filled nonsense they wish.

    He added: “The madrassas have to be under Government rules and follow the laws.

    “If we don't sort this out it will only get worse - the backlash is coming and there are going to be riots.”
  • Gawel napisal(a):
    "Ale wlaściwie to o co Koledze chodzi? Gdzie Kolega widzi te tabuny islamskich uchodźców przyjmowanych przez PiS albo intensywne przygotowania do ich przyjęcia? No czytam linki od Kolegi i cytaty i niczego takiego nie widzę."

    No dobra skoro kolega ma dzisiaj gorszy dzien I koniecznie chce troche "ostrzej" podyskutować
    Proszę mi wskazać choćby jeden mój cytat w którym napisałem że

    widze" te tabuny islamskich uchodźców przyjmowanych przez PiS"
    Nigdy nie pisalem o zadnych tabunach ,wrecz przeciwnie ,
    Mam siebie zacytowac?


    "Tak ,jeszcze Nie ma przyjmowania masowo imigrantów islamskich z Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej i Azji Środkowej. Ale ,ale "Urzędnicy plan…"
    https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/comment/262668/#Comment_262668
    A teraz spytam .Ale wlaściwie to o co Koledze chodzi? Czy w podanym przeze mnie linku jest mowa o "tabunach islamskich uchodźców"?
    Dziś mam niezły dzień. Co do tabunów to taki chwyt retoryczny, przejaskrawienie takie Kolego. Niech on Koledze dnia nie psuje. Jest jednak Kolega cokolwiek natarczywy w tropieniu rzekomych zamiarów rządu na imigrantów, w tym jak rozumiem islamskich. Może się mylę, ale to dlatego że nie wiem o co się Koledze w tej aktywności rozchodzi.
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    W ogóle, pytanie podstawowe: po co jest gospodarka? Czy naród jest dla gospodarki, czy gospodarka jest dla narodu? Bo z wielu wypowiedzi rysuje się taki obraz, że gospodarka to taki bożek, który domaga się coraz więcej PKB i wszystko inne nie ma znaczenia.
    Gospodarka jest dla narodu. Prosto i dosadnie - naród chce żryć, a jak nie będzie miał co lub miał mało i byle co to zemrze lub będzie bidował a najsilniejsi uciekną za żarciem i dobrobytem. Już w polskiej historii tak bywało i wyjechali i budowali USA, Brazylię, Rosję, Niemcy, Francję, Belgię i Wielką Brytanię z tych ważniejszych i bardziej znanych. I rozmyli się tam i ich potomkowie już nie są Polakami, a niewielka część jeszcze pamięta skąd się wywodzi. To jednak było za zaborców - obcych którzy państwo polskie rozdrapali. Jest niebywałym wstydem i hańbą, że to polskie władze III RP kontynuowały w tej materii politykę dawnych zaborców. To nawet radzieccy komuniści tego nie robili. Jednak ta polityka doprowadziła do takiej depopulacji i pogorszenia struktury demograficznej że dalszy spadek ludności, poziomu życia i znaczenia Polski jest bez imigracji pewny. A to w naszym położeniu geopolitycznym może oznaczać ponowną utratę suwerenności. A tej kolejnej utraty i represji antypolskich naród może już nie wytrzymać i stopniowo zaniknąć.
    Ja rozumiem że trudno jest pojąć że w tej sytuacji imigracja, przyjęcie znacznej ilości imigrantów innych narodowości, może być jedynym i skutecznym sposobem przetrwania narodu i odbudowy jego liczebności i zdolności do wzrostu. To bardzo proste i brutalne - oni mają zapewnić starzejącemu się narodowi żarcie, zniechęcić młodych do wyjazdu i pomóc przywrócić im wiarę w siebie i chęć do życia i rozmnażania. Nie ma gwarancji że się uda, ale jest przynajmniej szansa.
  • mdbmdb
    edytowano September 2018
    Przecież są doświadczenia krajów zachodnich, w efekcie których zachodnie państwa opiekuńcze są dodatkowo obciążone pomocą socjalną i odradza się nacjonalizm. Przykładowo Włosi nie są zadowoleni, a przyjechało do nich mnóstwo młodych chcących pracować ludzi.
    W pierwszej kolejności należy przynajmniej próbować zachęcić naszych obywateli do powrotu, bo sama mam sąsiada, który wrócił z Wielkiej Brytanii z rodziną. Presja na zwiększenie zarobków, poprawa jakości życia w naszym kraju - to może skłonić do powrotu i odbudowy gospodarki.
  • edytowano September 2018
    Dwie sprawy w jednym. Po pierwsze i najważniejsze to kto przyjeżdża. Ludzie, szczególnie wykształceni i pewni siebie, bardzo nie lubią prostoty w tym prostych zasad i prostych tłumaczeń. Tym czasem te są fundamentalne i przeważnie, choć nie zawsze, prawdziwe. No i taką zasadą jest zasada przyjmowania imigrantów maksymalnie bliskich kulturowo. To, moim zdaniem, ważniejsze nawet od ich wykształcenia. To się da uzupełnić. Chciwe korporacje i politycy, żądni sukcesu dziś, nie zwracają na to uwagi. Po drugie to oczywiste że imigranci łagodząc niedobór rąk do pracy hamują wzrost wynagrodzeń i są z tego powodu zawsze niechętnie przyjmowani przez lokalsów którzy chcą z tego braku korzystać i uzyskiwać ten wzrost bez wzrostu wysiłku i kwalifikacji. No więc Włosi nie są zadowoleni. Polscy budowlańcy też nie są zadowoleni z przyjazdu Ukraińców. Odwrotnie budujący własne domy. Tyle że ci co budują często nie widzą związku umiarkowanych cen z Ukraińcami bo każde ceny uważają za za wysokie, a budowlańcy widzą ten związek bezpośrednio. No i dlatego głupi Brytole dopiero teraz zauważają że wyganianie Polaków i Rumunów do domu to bardzo zły pomysł.
  • mdbmdb
    edytowano September 2018
    Budujący własny dom też może być polskim budowlańcem. Bardzo często czytałam właśnie tego typu jak powyższy opisy, które sprowadzają się w zasadzie do tego, że jedynie mężczyźni z niższych klas społecznych nie mają korzyści z imigracji. Ale nie zdajemy sobie sprawy z siły ich gniewu i zapominamy, że oni też mają żony i dzieci. Nie wolno zapominać o swoich obywatelach. [Nie zauważyłam, że trochę uzupełniłeś potem tekst, ale też nie zauważyłam spadku, no może nie spadku, ale umiarkowanych cen domów i mieszkań też nie zauważyłam, podobno wzrost cen jest najwyższy od kilku lat ;)]
  • edytowano September 2018
    Czyli mamy wymrzeć i wymrzemy, tylko bardziej luksusowo (w teorii). Bo nie zauważyłem, żeby ktoś proponował programy asymilacyjne, Kościół nie zamierza kogokolwiek nawracać, więc będzie raczej multikulti, co docelowo oznacza Dżumhuriję Bolandzką. Można i tak.
  • Dość dobrze opisał kolega IRP. Coś w niej było nie tak?
  • edytowano September 2018
    No, bo chyba jest tak, że to nie mniejszości są problemem dla większości, a większość ma problem sama ze sobą. Dominująca, żywotna i zdecydowana większość wymusi na mniejszościach asymilację, no w najgorszym wariancie bezwzględne dostosowanie się. Dodatkowo silna większość prawidłowo zdiagnozuje kiedy mniejszość może stanowić zagrożenie. I albo nie przyjmie, albo wypieprzy.
  • JORGE napisal(a):
    No, bo chyba jest tak, że to nie mniejszości są problemem dla większości, a większość ma problem sama ze sobą. Dominująca, żywotna i zdecydowana większość wymusi na mniejszościach asymilację, no w najgorszym wariancie bezwzględne dostosowanie się. Dodatkowo silna większość prawidłowo zdiagnozuje kiedy mniejszość może stanowić zagrożenie. I albo nie przyjmie, albo wypieprzy.
    Pełna zgoda.

    Swoją drogą ten przykład powyżej, z Newcastle. Jeśli kraj sam pozwala na własnym terytorium zakładać medresy finansowane przez wrogów, to o co z tym narzekaniem cho w sumie?
  • edytowano September 2018
    los napisal(a):
    Dość dobrze opisał kolega IRP. Coś w niej było nie tak?
    Np. to, że jako realizacja multikulti (mało komu zależało na czymś więcej niż własna grupa, a i to nie zawsze) łatwo dała się zaszlachtować podmiotom o silnie sprecyzowanej tożsamości. W zasadzie nawet nie jestem pewien czy nie tyle "dała się zaszlachtować" a po prostu uległa rozkładowi , a rozbiory to już żer padlinożerców.
  • Multikulti na polski tłumaczy się jako "rozkład kulturalny miejscowych." Żywotna, dynamiczna cywilizacja Polaków potrafiła ustawiać szkockich, niemieckich, ormiańskich, holenderskich, tatarskich kalwinów, luteran, monofizytów i muzułmanów a z czasem też asymilować.

    Jeśli jesteśmy żywi, imigracja nam niestraszna, tylko nas wzmocni. A jeśli jesteśmy martwi, to też lepiej by między Bugiem a Odrą był kalifat a nie pustynia.
  • Czas przeszły, obecnie nie ma w samej Europie przyzwolenia na stosowanie mechanizmów dostosowawczych, to ciemnota i zabobon. Poza tym najpierw zabory a potem II wojna światowa właściwie całkowicie przeorała tą cywilizację.
    Ciekawa jestem zresztą dzisiejszych wyborów w Szwecji, bo to jednak oni są pionierem obecnie zachodzących przemian w Europie a nie Polska sprzed potopu szwedzkiego.
  • edytowano September 2018
    "Dziś mam niezły dzień. Co do tabunów to taki chwyt retoryczny, przejaskrawienie takie Kolego. Niech on Koledze dnia nie psuje. Jest jednak Kolega cokolwiek natarczywy w tropieniu rzekomych zamiarów rządu na imigrantów, w tym jak rozumiem islamskich. Może się mylę, ale to dlatego że nie wiem o co się Koledze w tej aktywności rozchodzi."

    No wlasnie,chwyt retoryczny, jest to forma manipulacji w dyskusji.
    Ja juz to pisalem Byłem wyborca PiS I pewnie będę glosowal na PiS.
    Chociaż przyznam że teraz juz bez ebntuzjazmu ,na zasadzie mniejszego zla.Przyczyny są proste.

    O wielu z nich pisal jusz szanowny kolega w temacie "Co mi się nie podoba w rządzie PiS"
    .I nie nazwal bym tego "natarczywym tropieniem " błędów i wypaczeń naszego biednego rządu.
    Nie pytam również o co się Koledze w tej aktywności rozchodzi , ponieważ uważam że każdy ma prawo krytykować swój rząd.
    Przypominam że 20 czerwca zostały zadane konkretne pytania na które nasz narząd nie raczył udzielić odpowiedzi.Szkoda. Być może rozwiały bo one wszelkie wątpliwości i nikt nie zostały posądzony o " natarczywe tropienie rzekomych zamiarów".


    http://m.telewizjarepublika.pl/pawlowicz-kieruje-pismo-do-premiera-morawieckiego-i-ministra-brudzinskiego-czy-polska-przyjmuje-dzis-uchodzcow-i-migrantow,66639.html
    A teraz krótki cytat z kolegi Rafala.
    "Prezes podobno co nieco wyjaśnia w ostatnim wywiadzie WSieci. czytałem tylko z portalu. Coś tam wyjaśnia, ale nadal nie przekonuje do geniuszu Pana Mateusza. Nadal nie wyjaśnił wiarygodnie rekonstrukcji. Nie czuje się zobowiązany wyjaśnić fiaska negocjacji z KE, a przecież ich powodzenie było głównym uzasadnieniem rekonstrukcji."
    No świetnie Proszę teraz spojrzeć na to.


    Tak naprawdę ważne jest pytanie – czy, mianowicie, rząd ma prawo pod obcym naciskiem, zewnętrznym naciskiem i bez wyraźnie wyrażonej woli narodu podejmować decyzje, które z wysokim stopniem prawdopodobieństwa mogą mieć negatywny wpływ na nasze życie, codzienność, przestrzeń publiczną, na naszą realną sferę wolności. Wreszcie, co tutaj podnoszono, na nasze bezpieczeństwo. Chcę powiedzieć jasno: PiS uważa, że rząd nie ma prawda do podejmowania takiej decyzji
    Co więcej, uważa, że podejmowanie tego typu decyzji bez wyraźnej zgody społeczeństwa jest łamaniem konstytucji, łamaniem zasady suwerenności narodu i praw obywatelskich. Nie ma tutaj naszej zgody.

    Co więcej, uważa, że podejmowanie tego typu decyzji bez wyraźnej zgody społeczeństwa jest łamaniem konstytucji, łamaniem zasady suwerenności narodu i praw obywatelskich. Nie ma tutaj naszej zgody. Nie chodzi tutaj o przyjęcie tej czy innej liczby cudzoziemców. Chodzi o to, że istnieje poważne niebezpieczeństwo, że zostanie uruchomiony proces, który będzie wyglądał tak: najpierw liczba cudzoziemców gwałtownie się zwiększa, później nie przestrzegają oni naszego prawa i obyczajów, a później narzucają swoją wrażliwość i swoje wymogi w przestrzeni publicznej w różnych dziedzinach życia. I to w sposób bardzo agresywny i gwałtowny. Jeśli ktoś mówi, że to nieprawda, to niech się rozejrzy po Europie. Niech spojrzy na Szwecję, na 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat. Obawy przed wywieszaniem flagi szwedzkiej na szkołach, bo jest tam krzyż. Szwedzkim uczennicom nie wolno chodzić w krótkich strojach, bo to się nie podoba

    – przypominał Jarosław Kaczyński.
    Co się dzieje we Włoszech? Pozajmowane kościoły, traktowane jako toalety. We Francji? Nieustanna awantura, szariat, patrole pilnujące przestrzegania szariatu. (…) Czy chcecie państwo, żeby to pojawiło się także w Polsce? Żebyśmy przestali być gospodarzami w swoim kraju? Polacy tego nie chcą i nie chce tego Prawo i Sprawiedliwość!
    http://m.telewizjarepublika.pl/pawlowicz-kieruje-pismo-do-premiera-morawieckiego-i-ministra-brudzinskiego-czy-polska-przyjmuje-dzis-uchodzcow-i-migrantow,66639.html
    No wiec

    "Ministerstwo Edukacji Narodowej zachęca organizacje działające w obszarze edukacji do udziału w otwartym konkursie ofert „Wspieranie inicjatyw edukacyjnych w szkolnym środowisku wielokulturowym"
    Swoją drogą piękny zabieg zamiana słowa " multikulturalizm "na "wielokulturowość "ale wiadomo że chodzi o to samo.

    https://men.gov.pl/finansowanie-edukacji/zadania-publiczne-ogloszenia/wspieranie-inicjatyw-edukacyjnych-w-szkolnym-srodowisku-wielokulturowym-3.html

    Czaputowicz powiada

    - Polska nie jest społeczeństwem wielonarodowym. A rząd jest odbiciem obaw społeczeństwa i wyrazicielem jego lęków. Osobiście szanuję różnorodność, udowadnianą przez kraje Europy Zachodniej. Szanuję też gest otwarcia Angeli Merkel wobec migrantów. Potrzeba jednak czasu, by na taką różnorodność zgodziło się społeczeństwo polskie

    Dziewczynka pod wpływem kontaktu z islamską grupą przebywającą w Polsce zradykalizowała się i brutalne odseparowała od rodziny

    https://gloria.tv/article/tjpn8oagmtP64bEehLujnSgAE

    Minister Chorazy
    Polska musi i nawet jeśli nie chce to powinna chcieć imigrantów” – wiceminister Paweł Chorąży o polityce integracyjnej
    https://medianarodowe.com/polska-musi-i-nawet-jesli-nie-chce-to-powinna-chciec-imigrantow-wiceminister-pawel-chorazy-o-polityce-integracyjnej/
    BTW
    Kolega Rafale ,czy pamieta kolega jak pytalem


    Cz Kolega zna pełną listę krajów, których obywatele beda podlegali łagodniejszej polityce migracyjnej.?


    O ten fragment naszej dyskusji

    "Urzędnicy planują także wydłużyć listę krajów, których obywatele podlegają łagodniejszej polityce migracyjnej. – Chodzi o państwa Azji Południowo-Wschodniej, np. Wietnam czy Filipiny. "
    Cz Kolega zna pełną listę krajów, których obywatele beda podlegali łagodniejszej polityce migracyjnej.?
    Ja narazie uslyszalem tylko dwa Wietnam i Filipiny. A co z resztą?"


    Otoz
    Do dzisiaj jeszcze nic nie jest pewne.

    "Paweł Chorąży nie doprecyzował jednak z jakich krajów możemy się spodziewać napływu imigrantów. Nie ma w tej chwili zakończonej też dyskusji wewnątrz rządu na temat tego, które to dokładnie kraje, natomiast też w moim przekonaniu taka dyskusja musi się skończyć w miarę szybko, bo jeśli patrzymy na Ukrainę, która jest krajem, z którego mamy pracowników w Polsce to te zasoby się powoli kończą i przestaje to być dla nas korzystne, bo powoduje duże problemy na Ukrainie – podkreślał."

    No więc dzieja się w Polsce rzeczy co najmniej niepokojące
    I teraz pytanie czy wzmiankowany wyzej prezes Jarosław Kaczyński"co nieco wyjaśnil"?
    Poslanka Pawłowicz zadała premierowi oraz szefowi MSWiA kilkanaście pytań dot. przyjmowania migrantów. Czy Uzyskaliśmy na nie odpowiedź?
    A co zamiast tego dostajemy ?
    "W sprawie polityki migracyjnej nie zamierzam nawet o milimetr zmieniać twardego stanowiska mojego poprzednika, przy całym szacunku dla Pana wiceministra Chorążego proszę traktować jego głos jako „akademickie dywagacje” a nie jako stanowisko rządu – napisał na Twitterze Brudziński odnosząc się do burzy internetowej, "

    Jeszcze raz odniosę się do tych "tabunów". Otóż tu nie chodzi o zagrożenie mierzone w bezwzględnych cyfrach . Przynajmniej na poczatkowym etapie.

    Polecam przeczytać ten artykuł

    https://www.defence24.pl/terrorystyczne-zagrozenie-z-niemiec-salafizm-wkracza-do-polski
  • loslos
    edytowano September 2018
    mdb napisal(a):
    Czas przeszły, obecnie nie ma w samej Europie przyzwolenia na stosowanie mechanizmów dostosowawczych.
    Jak będziemy żywotni i ekspansywni, to zrzucą na nas bomby? Takie coś to Hitler a nie Merkel.

    Bądźmy poważni. Silnemu wszystko wolno a słaby niech zdycha i będzie to najlepsze co zrobi, bo swym istnieniem obraża historię.
  • edytowano September 2018
    Więc zdychajmy. Jak pierwsza Rzplita
  • Zabory, dwie wojny światowe, komunizm, neoliberalizm - bądźmy poważni, proponujesz kolejną terapię szokową przy póki co rozwalonej odporności - czego przykładem choćby sprawa pani L. Kozłowskiej. Wszystkiego nawet najzdrowszy pacjent może nie przeżyć. Nawet w ostatnich latach bomby w Europie spadały albo zostały podłożone.
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    Więc zdychajmy. Jak pierwsza Rzplita
    To zależy od naszej woli życia. Jeśli jej nie mamy, to jest to istotnie najlepsze, co możemy zrobić. Mamy?
  • mdb napisal(a):
    Zabory, dwie wojny światowe, komunizm, neoliberalizm - bądźmy poważni, proponujesz kolejną terapię szokową przy póki co rozwalonej odporności - czego przykładem choćby sprawa pani L. Kozłowskiej. Wszystkiego nawet najzdrowszy pacjent może nie przeżyć. Nawet w ostatnich latach bomby w Europie spadały albo zostały podłożone.
    Przestańmy własną pieścić się boleścią,
    Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
    Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
    Mężom przystało w milczeniu się zbroić...
  • Nie ta epoka.
  • Masz rację, wtedy była epoka życia teraz jest epoka śmierci. Więc umierajmy.
  • edytowano September 2018
    los napisal(a):
    W_Nieszczególny napisal(a):
    Więc zdychajmy. Jak pierwsza Rzplita
    To zależy od naszej woli życia. Jeśli jej nie mamy, to jest to istotnie najlepsze, co możemy zrobić. Mamy?
    To zależy od skali zjawiska a nie woli życia. Przy pewnych proporcjach między gospodarzami a przybyszami, to żadna mityczna elan vital nie pomoże. Burowie w RPA chcą żyć, ale co z tego jak Murzynów którzy chcą ich zabić jest więcej. Dlatego należy podchodzić do imigracji tak jak jeże podchodzą do rozmnażania.
  • loslos
    edytowano September 2018
    W_Nieszczególny napisal(a):
    To zależy od skali zjawiska a nie woli życia.
    Ech, ci materialiści...

    Materia to gówno, materia to pyłek, liczy się tylko duch. Żydów jest 15 milionów a rządzą światem. Dlaczego? Bo chcą.
  • edytowano September 2018
    Wola mocy. Gdzieś to widziałem... Kolega baczy, aby nie odchodzić zbytnio w gnostyckie rejony. Z jakichś powodów jesteśmy stworzeni jako byty cielesno-duchowe i tego pierwszego pierwiastka bym nie lekceważył.
  • loslos
    edytowano September 2018
    Mało kto lekceważy a nawet, jeśli by się mu zdarzyło, to wystarczy opuścić sobie młotek na palec, by świadomość wróciła. Ludzie nagminnie lekceważą raczej ten drugi pierwiastek, nawet deklaratywni chrześcijanie. Jego nie da się doświadczyć bezpośrednio a jest on nieporównanie ważniejszy.
  • No i luz. Miejmyż zatem wolę mocy do przezwyciężenia tych problemów z minimalnym udziałem imigracji. Amen
  • edytowano September 2018
    W_Nieszczególny napisal(a):
    No i luz. Miejmyż zatem wolę mocy do przezwyciężenia tych problemów z minimalnym udziałem imigracji. Amen
    Prawa demografii są nieubłagane - mamy powiększającą się dziurę demograficzną właśnie co powoduje narastający brak ludzi w wieku aktywności zawodowej. Chodzi tu nie tylko o pracowników produkcji, ale również usług typu opieka nad dziećmi i ludźmi starszymi, służba zdrowia itd.

    Kobiety polskie nie zaczną nagle rodzić po pięcioro dzieci, a gdyby nawet (o czym pisał tu Los) to pierwsze efekty poprawy nastąpią za ponad dwadzieścia lat. To za późno.

    Ktoś tu postulował aktywizację zawodową rzekomo "leniwej" młodzieży żyjącej na garnuszku rodziców...Obawiam się, ze masowe przesuwanie licealistów, studentów i emerytów na budowy i do fabryk to pomysł racze nie z dziedziny science fiction, a raczej fantasy.

    Jedyną zapobieżenia degradacji cywilizacyjnej kraju jest sprowadzanie emigrantów. Oczywiście OGRANICZONE i ze ściśle WYSELEKCJONOWANYCH kierunków.
  • edytowano September 2018
    MarianoX napisal(a):
    W_Nieszczególny napisal(a):
    No i luz. Miejmyż zatem wolę mocy do przezwyciężenia tych problemów z minimalnym udziałem imigracji. Amen
    Prawa demografii są nieubłagane
    Ojtam ojtam. Materia to pyłek przecież.
  • Jedyną zapobieżenia degradacji cywilizacyjnej kraju jest sprowadzanie emigrantów. Oczywiście OGRANICZONE i ze ściśle WYSELEKCJONOWANYCH kierunków.

    Problem polega na tym że nie widać tych ściśle wyselekcjonowanych
    Kierunków

    No wiec w tym roku przyjęliśmy już kilka tysięcy ludzi z krajów wysokiego ryzyka
    Uwaga nie wliczam tu Indii

    To są głównie mężczyźni w przedziale wiekowym 20 39 lat
    Oczywiście województwo mazowieckie przoduje co nie dziwi


    https://migracje.gov.pl/statystyki/zakres/polska/typ/decyzje/widok/wykresy/znacznikDecyzji/P/rok/2018/kraj/AF,DZ,SA,BD,EG,IQ,IR,YE,QA,MW,PK,PS,SY,TN,TR/


    "Według niemieckiego Urzędu Ochrony Konstytucji około 9.200 muzułmanów niemieckich należy do ugrupowań salafickich. Mogłoby się wydawać, że jest to niewiele, jednak w rzeczywistości jest to ogromne zagrożenie, zwłaszcza że liczba ta bardzo szybko rośnie (na początku 2015 r. oceniano ich liczbę na 7 tys.), a ponadto liczba pozostałych islamistów (związanych z Bractwem Muzułmańskim, Hizbut Tahrir itp.), których cele są zbieżne z salafitami (dżihad i ustanowienie kalifatu), sięga 40 tys. Nie chodzi tu o niegroźną sektę, lecz aktywne zaplecze logistyczno-ideologiczne dżihadystycznego terroryzmu.

    Związki między niemieckimi organizacjami salafickimi a werbunkiem dżihadystów do walki w szeregach Państwa Islamskiego i Al Kaidy są znane niemieckim służbom specjalnym. Jednak Niemcy do niedawna byli przekonani, iż ich opozycja wobec interwencji wojskowych w państwach muzułmańskich, a także polityka integracyjna, zabezpiecza ich przed dżihadystyczną aktywnością terrorystyczną działających w Niemczech komórek radykalnego islamu. W 2016 r. okazało się, iż było to tylko złudzenie i powinno to stanowić przestrogę dla Polski, która znajduje się obecnie na tym etapie rozwoju ekstremizmu islamskiego, na którym Niemcy były jakieś 20 lat temu. Niewielki odsetek muzułmanów w Polsce nie będzie miał znaczenia. Ważniejsze jest to, ilu spośród nich to salafici i inni „żołnierze kalifatu” czyli nienawidzący systemu demokratycznego zwolennicy ustanowienia kalifatu."


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.