Uwielbiam te reklamę 206:)) i 206, z którym x bólem serca się rozstałam. Jakbym wygrała w totka kupuję 206 granatowy metalik, robię jangtajmera i z miną tego Hindusa jadę w świat, choć głośnikowy popłynie Robert Miles
Pani_Łyżeczka napisal(a): Uwielbiam te reklamę 206:)) i 206, z którym x bólem serca się rozstałam. Jakbym wygrała w totka kupuję 206 granatowy metalik, robię jangtajmera i z miną tego Hindusa jadę w świat, choć głośnikowy popłynie Robert Miles
Świetne auto, no niestety chyba nie będzie jangtajmerów bo nie dożyją. Kolega 2 lata temu puścił na złom swojego, miał go od nowości, ponad 20 lat. Na ostatnim przeglądzie diagności znaleźli takie dziury że robili sobie z nimi selfiki bo nie wierzyli, że tak dziurawe auto jeździło w jednym kawałku.
Mam znajomego, który od kilkunastu jeździ chyba modelem 307. Na ciągłe remonty wydał już pewnie kilkadziesiąt tysięcy. Mam przeczucie, że pewnego dnia zginą razem w wypadku.
.Czyli w ramach ekozajobu proponuje się drogie auta dla bogatych, wysoce awaryjne, stwarzające przy wypadku znacznie większe zagrożenie i gorsze dla środowiska niż spalinówki.
los napisal(a): Francuski samochód i jeździł? Incroyable!
jaki on tam francuski... wszystko pomieszane, struktura własnościowa, fabryki (fotele w Polsce,składany (206) w Słowacji i Iranie), gdzie to płaci podatki?
A teraz Chlysler, Fiat, Peugot, Citroen, Opel, Vauxhall, Maserati, Dodge, Jeep, Lancia, AlfaRomeo, DS, RAM, Abarth to jedna korporacja: STELLANTIS.
“They are difficult to fight because you can’t put water on the mega packs … all that does is extend the length of time that the fire burns for.”
Ale ja widziałem już jako dziecko strażaków sikających pianą (nie wodą) i proszkiem. ? W Australii nie mają?
---
posix napisal(a): .Czyli w ramach ekozajobu proponuje się drogie auta dla bogatych, wysoce awaryjne, stwarzające przy wypadku znacznie większe zagrożenie i gorsze dla środowiska niż spalinówki. Edit: Przepraszam, proponuje. Forsuje się.
forsuje = push to (link wyżej)
The site is slated to become the biggest battery in the southern hemisphere and forms part of a state government push to transition to renewable energy.
But the fire has sparked calls for the government to conduct its own probe into what happened before pressing forward.
“If Labor’s renewable energy solutions go up in flames even before they’re fully operational – what hope do Victorians have that this government will be able to effectively manage the renewable energy transition?” shadow energy minister Brad Rowswell said.
"Zakład ... stanowi część nacisku rządu stanowego na przejście na energię odnawialną."
posix napisal(a): .Czyli w ramach ekozajobu proponuje się drogie auta dla bogatych, wysoce awaryjne, stwarzające przy wypadku znacznie większe zagrożenie i gorsze dla środowiska niż spalinówki.
Edit: Przepraszam, proponuje. Forsuje się.
No właśnie. "Ekozajob" - w sumie nadaje się na etykietkę dla antysystemowej odpowiedzi na różne eko-sprawy.
Są eko-problemy? Raczej tak. Kto próbuje płynąć na tej fali? Tradycyjnie: lepsze cwaniaki i wystawieni przez nich do wzmagania fali ideologiczni wariaci. Jaka jest odpowiedź antysystemu? Ww. problemy nie istnieją, ekozajob.
Branża auto- płacze nad tym wariatkowem, aż dziw w sumie, że mają tak słaby lobbing w gnijącej europie. Ale nic to. Płaczą i kombinują, kładą hajs na rozwój w wielu kierunkach, z których większość okaże się ślepymi uliczkami. Nie jest tak dobrze, by być zadowolonym, ale też nie jest tak źle jak stękają "ekozajobiści". Trochę czasu i temat się ogarnie. W niezdrowych emocjach zapomina się łatwo, że najlepsze paliwo to od wiek wieków ludzkie mózgowie.
wczoraj Sejm przyjął poprawkę spec-ustawy, która była tworzona pod teren nowych fabryki pod Jaworznem i Stalową Wolą (tereny Lasów Państwowych, 1.250 ha). Poprzedni projekt był ogólny (-polski) i wprowadzał zamieszanie Teraz dotyczy TYLKO tego jednego kawałeczka lasu.
Tak swoją szosą. Ustalono już co jest gorsze - CO2 czy plastik?
Aby zmniejszyć zużycie paliwa w samolotach, zaczęto wykonywać coraz więcej części z tworzy.wa sztucznego, takiego troszkę lepszego, rodzajów jest multum. Co zmniejszyło spalanie, plastik jest w końcu lżejszy od metalu. Wiadomo chodzi o pieniądze - mniej pali, to jest oszczędność. Przy okazji można zaszpanować, że mniej CO2 się wydostaje do atmosfery.
No ale właśnie, co z tym plastikiem co się rozkłąda sto lat,, butelki pływają w oceanie. Rozwiązanie jest po prostu... Nieekologiczne, szach mat.
posix napisal(a): Tak swoją szosą. Ustalono już co jest gorsze - CO2 czy plastik?
Aby zmniejszyć zużycie paliwa w samolotach, zaczęto wykonywać coraz więcej części z tworzy.wa sztucznego, takiego troszkę lepszego, rodzajów jest multum. Co zmniejszyło spalanie, plastik jest w końcu lżejszy od metalu. Wiadomo chodzi o pieniądze - mniej pali, to jest oszczędność. Przy okazji można zaszpanować, że mniej CO2 się wydostaje do atmosfery.
No ale właśnie, co z tym plastikiem co się rozkłąda sto lat,, butelki pływają w oceanie. Rozwiązanie jest po prostu... Nieekologiczne, szach mat.
...jedyny plastik sam w sobie "nieekologiczny" (nieprzyjazny dla środowiska) to plastik "biodegradowalny"
wczoraj Sejm przyjął poprawkę spec-ustawy, która była tworzona pod teren nowych fabryki pod Jaworznem i Stalową Wolą (tereny Lasów Państwowych, 1.250 ha). Poprzedni projekt był ogólny (-polski) i wprowadzał zamieszanie Teraz dotyczy TYLKO tego jednego kawałeczka lasu.
DTusk już skomentował
a prezydent Jaworzna odpowiedział via FB
Paweł Silbert prezydent, śr. 17.08.2021
List otwarty do Pana Donalda Tuska i stowarzyszeń obrońców przyrody.
Szanowni Państwo – piszę do Was z wielkim bólem, gdyż zewsząd słyszę Wasze wypowiedzi i wystąpienia w sprawie spec-ustawy nazywanej #LexIzera. Dlaczego z bólem? Bo reprezentuję samorząd, który jak mało który przejmuje się nadchodzącą, a może nawet już trwającą katastrofą klimatyczną, a Wy – zupełnie bez podstaw – powtarzacie, że chcemy wyciąć w Jaworznie cenny las. To nieprawda.
Nie byliście na miejscu, nie widzieliście, a powtarzacie coś co jest kłamstwem – teren w Jaworznie przeznaczony pod budowę fabryki Izera i kooperantów, to teren poprzemysłowy. Napiszę dobitniej – to pogórnicza hałda wypełniona jałowym kamieniem wydobytym setki metrów spod ziemi, która jest płaska tylko dlatego, że została usypana w wyrobiskach innej kopalni – kopalni piasku. Teren jest pocięty liniami kolejowymi, liniami wysokiego napięcia i ciepłociągami z leżącego po drugiej stronie ulicy kompleksu trzech węglowych elektrowni. Nie znajdziecie przyrodnika, który znajdzie na tych dwustu kilkudziesięciu hektarach nawet metra kwadratowego naturalnego siedliska – tam spoczywa osiem milionów ton pogórniczych odpadów. Nawet ciek, który płynie jego skrajem, wypływa z rur i pomp nieistniejącej już kopalni. Dlatego jego woda ma taki ceglasty kolor. To jedyna woda jaka tam jest. Nie ma tam nawet wód gruntowych, bo płytkie korytarze sztolni kopalnianych skutecznie go zdrenowały.
Kiedy dwadzieścia lat temu poznawałem zakamarki Jaworzna i jego potencjały zwiedzając na rowerze każde z osiedli – zanim zostałem prezydentem miasta – tereny, które obejmuje ustawa czekająca na podpis Prezydenta RP była jałową, rozpaloną w letnim gorącu pustynią, gdzie w mieszaninę skały płonej i szarego błota powtykano kilkucentymetrowe gałązki sosny. To zalesianie nie mogło się udać i w sporej części się nie udało. Drzewostan jest niskiej jakości i tak go postrzegają również leśnicy. Ale formalnie – podkreślam: wyłącznie formalnie – ten teren jest gruntem leśnym.
Kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli badała jak samorządy zajmują się ochroną przyrody na swoim terenie. I napisała zupełnie wyjątkowy raport krytykując prawie wszystkich i stawiając Jaworzno za wzór, jak samorząd powinien podchodzić do ochrony przyrody. Setki hektarów terenów poprzemysłowych zamieniliśmy w parki. Tysiące hektarów objęliśmy ochroną krajobrazową. Chronimy murawy kserotermiczne wprowadzając tam wypas owiec, a największy program ratowania chomika europejskiego w kraju realizowany jest w naszym mieście. Chronimy miejskie drzewa przed wycinką i nieustannie sadzimy nowe. Podejrzewacie, że tak podchodząc do przyrody pozwolilibyśmy zniszczyć jakiś cenny las?
Nie przyszło nam do głowy nawet, żeby przeznaczyć pod inwestycję grunty rolne, a mamy odpowiednią ich ilość. Dlaczego? Bo dziś rolnictwo jest nam potrzebne, a kiedyś to może być dobry grunt pod posadzenie lasu. Naturalny grunt, może nie najżyźniejszy - kamienisty, ale pełen biologicznego życia. Nie tak jak pokopalniana hałda, którą przeznaczyliśmy pod budowę samochodów elektrycznych. #Gospodarka Jaworzna oparta jest na węglu i produkowaniu z tego węgla energii elektrycznej.
Panie Donaldzie Tusk – doskonale Pan o tym wie. Wiele miesięcy pracował Pan w jaworznickiej elektrowni fizycznie malując kominy.
W Jaworznie wiemy, że czas węgla nieuchronnie dobiega końca. Nie mamy złudzeń, że za kilkanaście, a może już za kilka lat stracimy ekonomiczny fundament miasta. Godzimy się z tym. Nie jesteśmy klimatycznymi egoistami. Bardzo wobec tego Pana proszę, żeby nie głosił Pan publicznie czegoś, co jest kłamstwem. Nie podejrzewam Pana o złą wolę – najprawdopodobniej ktoś Panu źle przekazał, że w Jaworznie chcemy zniszczyć las. Powtarzam – to jest hałda, teren poprzemysłowy, brownfield.
Zupełnie niedawno, jako premier Rzeczypospolitej, uczestniczył Pan w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego bloku energetycznego w kompleksie naszych elektrowni. Ten blok to praca dla nielicznej grupy ludzi. Budowa pochłonęła kilkadziesiąt hektarów lasu i nikt tego wówczas nie kwestionował. I słusznie, bo to była ważna dla miasta i regionu inwestycja. Dziś staramy się o nowe miejsca pracy w Jaworznie dla kilkunastu tysięcy ludzi z regionu. Chcemy uniknąć drastycznego bezrobocia, jakie dotknęło nas w latach 90. Teren w Jaworznie, to jeden z nielicznych w kraju, który bez większej szkody środowiskowej da nam nowe szanse na sensowne miejsca pracy.
Podobnie piszę do wszystkich stowarzyszeń obrońców przyrody – zapraszam Was do Jaworzna – przyjedźcie i zobaczcie na własne oczy tę hałdę w wyrobisku kopalni piasku, te osadniki mułów węglowych, na których ma stanąć fabryka Izery. Jesteście wprowadzani w błąd i głosicie nieprawdę. Ktoś wam kiedyś będzie czynił z tego wyrzuty, że w przypadku mojego miasta posługiwaliście się kłamstwem. A po prostu nie wiedzieliście jak jest.
Myślę tylko, że p. prezydent zbyt optymistycznie zakłada dobrą wolę u adwersarzy, szczególnie u Donaldinho. No ale z drugiej strony pewnie publicznie nie wypada powiedzieć inaczej.
Filioquist napisal(a): ...swoją drogą to, że potrzebną inwestycję można zrealizować w PL tylko za pomocą specustawy wiele mówi o jakości państwa
Eee, a nie o mocności prawa chroniącego lasy (tereny leśne)?
...to nie jest jedyna specustawa, teraz wszystko się załatwia specustawami, ochrona wszystkiego jest tak mocna, że nic tylko siedzieć z założonymi rękami
adamstan napisal(a): Myślę tylko, że p. prezydent zbyt optymistycznie zakłada dobrą wolę u adwersarzy, szczególnie u Donaldinho. No ale z drugiej strony pewnie publicznie nie wypada powiedzieć inaczej.
No nie jest z PiS, stylizuje się na neutralnego, chociaż od lat jego lokalne ugrupowanie jest z PiS w koalicji. Ogólnie to wynalazł sposób na bycie Pisiorem i wygrywanie wyborów w rejonie dosyć zalemingowanym.
Komentarz
Jakbym wygrała w totka kupuję 206 granatowy metalik, robię jangtajmera i z miną tego Hindusa jadę w świat, choć głośnikowy popłynie Robert Miles
Edit: Przepraszam, proponuje. Forsuje się.
płoną auta a ostatnio także magazyn energii w Australii, strażacy bezradni
wszystko pomieszane, struktura własnościowa, fabryki (fotele w Polsce,składany (206) w Słowacji i Iranie),
gdzie to płaci podatki?
A teraz Chlysler, Fiat, Peugot, Citroen, Opel, Vauxhall, Maserati, Dodge, Jeep, Lancia, AlfaRomeo, DS, RAM, Abarth
to jedna korporacja: STELLANTIS.
Jak z pączkami: po lewej peżo, po prawej fiat...
→ baterie dla Tesli, lecz to firma... francuska! Napisano, że to pierwszy na świecie tak ogromny pożar power-banków.
oraz że strażacy są bezradni: Ale ja widziałem już jako dziecko strażaków sikających pianą (nie wodą) i proszkiem.
? W Australii nie mają?
--- forsuje = push to (link wyżej) "Zakład ... stanowi część nacisku rządu stanowego na przejście na energię odnawialną."
Są eko-problemy? Raczej tak.
Kto próbuje płynąć na tej fali? Tradycyjnie: lepsze cwaniaki i wystawieni przez nich do wzmagania fali ideologiczni wariaci.
Jaka jest odpowiedź antysystemu? Ww. problemy nie istnieją, ekozajob.
Branża auto- płacze nad tym wariatkowem, aż dziw w sumie, że mają tak słaby lobbing w gnijącej europie. Ale nic to. Płaczą i kombinują, kładą hajs na rozwój w wielu kierunkach, z których większość okaże się ślepymi uliczkami. Nie jest tak dobrze, by być zadowolonym, ale też nie jest tak źle jak stękają "ekozajobiści". Trochę czasu i temat się ogarnie.
W niezdrowych emocjach zapomina się łatwo, że najlepsze paliwo to od wiek wieków ludzkie mózgowie.
Pan Julian Simon całą książkę o tem napisał i barzo mię w muzgó poprzestawiał:
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Ultimate_Resource
wczoraj Sejm przyjął poprawkę spec-ustawy, która była tworzona pod teren nowych fabryki pod Jaworznem i Stalową Wolą (tereny Lasów Państwowych, 1.250 ha).
Poprzedni projekt był ogólny (-polski) i wprowadzał zamieszanie Teraz dotyczy TYLKO tego jednego kawałeczka lasu.
Ustalono już co jest gorsze - CO2 czy plastik?
Aby zmniejszyć zużycie paliwa w samolotach, zaczęto wykonywać coraz więcej części z tworzy.wa sztucznego, takiego troszkę lepszego, rodzajów jest multum. Co zmniejszyło spalanie, plastik jest w końcu lżejszy od metalu. Wiadomo chodzi o pieniądze - mniej pali, to jest oszczędność.
Przy okazji można zaszpanować, że mniej CO2 się wydostaje do atmosfery.
No ale właśnie, co z tym plastikiem co się rozkłąda sto lat,, butelki pływają w oceanie. Rozwiązanie jest po prostu...
Nieekologiczne, szach mat.
a prezydent Jaworzna odpowiedział via FB
Do Galicza ma 540 km, tyle ile ja z Piekar Śląskich do Myśliborza (pod Szczecinem)
A nie w temacie - województwo śląskie to chyba najgłupszy podział terytorium Polski: z Częstochową i Jaworznem właśnie