los napisal(a): Żadnego procesu nie można odwrócić. Poza tym w pytaniu "dobrze zrobiliśmy wstępując do UE czy źle?" jest logiczny błąd, zakłada się mianowicie po cichu dwie tezy: 1. Że byliśmy poza UE przed rokiem 2004. 2. Że ktokolwiek o czymś decydował a zwłaszcza, że Polacy o czymś decydowali. Rzplita przez historię tworzyła "polskij mir", który był między Wschodem a Zachodem. Kiedy osłabła, rozpadła na się na część wschodnią i zachodnią. Kiedy Rosja się wzmocniła, cała Polska wpadła w moskiewską strefę wpływów, a kiedy osłabła, cała Polska znalazła się w zachodniej strefie wpływów. Czy formalnie jest w UE czy nie, nie ma to żadnego znaczenia. Nie jest to pochodna indywidualnych decyzji a procesy historyczne.
Kiedy Polska się znowu wzmocni (na co mam nadzieję), znowu stworzy polskij mir, który będzie wywierać wpływ i na Wschód i na Zachód.
Pełna zgoda. Nie było wyjścia, nie mieliśmy wpływu. Ale zakochanie się w Zachodzie, pokładanie nadziei głównie w UE i jej instytucjach (w kontekście zmian, redystrybucji pieniędzy), to już jednak wynika bezpośrednio z naszych wyborów, przekonań, stanu duszy. Miłość jest tak wielka, że nawet kiedy maski spadną, a właśnie to ma miejsce, nic z tym nie zrobimy. Skurwysyny plują nam w twarz.
los napisal(a): Rzplita przez historię tworzyła "polskij mir", który był między Wschodem a Zachodem. Kiedy osłabła, rozpadła na się na część wschodnią i zachodnią. Kiedy Rosja się wzmocniła, cała Polska wpadła w moskiewską strefę wpływów, a kiedy osłabła, cała Polska znalazła się w zachodniej strefie wpływów.
Zwracam uwagę na zabawny zbieg okoliczności, że nasza wschodnia granica jest mniej więcej tam, gdzie granica trzeciego rozbioru.
Granica owego rozbioru rosyjskiego coraz mniej widoczna. Sukcesywnie likwidowane, a później rozbierane były nie tylko zakłady przemysłowe ciężkie od Katowic po Zgorzelec, ale i linie kolejowe, po których zostały tylko pasy młodej zieleni widziane z dronów. Unifikacja do rosyjskiego zaboru, nawet na ziemiach ozyskanych, za unijne pieniądze.
Zwracam uwagę na zabawny zbieg okoliczności, że nasza wschodnia granica jest mniej więcej tam, gdzie granica trzeciego rozbioru.
Niby rozumiem, ale nie rozumiem. I co z tego wynika, wg ciebie ?
Nie wiem.
Natomiast widzę pewną trwałość tej linii -- od granicy Korony i WXL przed 1569, poprzez trzeci zabór, a teraz granicę PRL. Na wschód od tej linii jest Wschód.
Na Ukrainie, jak wiadomo, staraliśmy się my -- od 1569 do 1795 -- i też coś tam wyszło. Zważmy, że tam gdzie robotę robiliśmy od 1340, to nawet całkiem nieźle wyszło; 92% mieszkańców uważa, że w kanonie szkolnym powinien być raczej Mickiewicz niż wiadomy Murzyn.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Nie no, w Pribałtyce robotę zrobili Niemcy.
Na Litwie!?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Zważmy, że tam gdzie robotę robiliśmy od 1340, to nawet całkiem nieźle wyszło; 92% mieszkańców uważa, że w kanonie szkolnym powinien być raczej Mickiewicz niż wiadomy Murzyn.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Nie no, w Pribałtyce robotę zrobili Niemcy.
Na Ukrainie, jak wiadomo, staraliśmy się my -- od 1569 do 1795 -- i też coś tam wyszło. Zważmy, że tam gdzie robotę robiliśmy od 1340, to nawet całkiem nieźle wyszło; 92% mieszkańców uważa, że w kanonie szkolnym powinien być raczej Mickiewicz niż wiadomy Murzyn.
Holenderski żandarm zostaje nowym szefem Frontexu: Jako dowódca Koninklijke Marechaussee, czyli Królewskiej Żandarmerii, Hans Leijtens jest już odpowiedzialny za ochronę granic kraju w swojej ojczyźnie. Teraz idzie w ślady zdymisjonowanego Francuza Fabrice Leggeri, któremu udowodniono, że wiedział o pushbackach na Morzu Egejskim i je tuszował.
Słuszną linię ma nasza waadza! Po kego nam taki strażnik, który by pilnował granicy?
Tak mnie w innym wątku najszło, że Francja postrzega nas z perspektywy Napoleona, oktrojować Kodeksy, pozwolić na fasady państwowości i trzymać w dyscyplinie.
Ale jaja, ale jaja! Okazało się, że erłoparalametarios nie posiadają należytego immunizowania, dzięki czemu dobrała się im do portfeli belgijska prokuratoria!
Powiadają, że taka ośmniornica, ba!, dziesięciornica zalęgła się w czcigodnej instytucji, że wygarniają podejrzanych setkami; dotąd takie hopsztosy były tylko w największych procesach mafijnych.
Na wszelki wypad wkleję całoś, zanim zniknie za pejłolkiem:
Belgium’s justice minister says scale of European parliament investigation ‘unique’ Vincent Van Quickenborne says handling of the case shows the country does not give ‘free passes’ to criminals
The magnitude of the probe into allegations of bribery involving members of the European parliament is of a scale usually seen in major investigations into organised crime, said Belgium’s justice minister.
Vincent Van Quickenborne told the Financial Times that the investigation, led by the Belgian federal prosecutor, involved “interference by state actors in the heart of our European democracy” of a magnitude Belgium had not seen before. He added that the facts of the case, which has shaken the Brussels establishment, still needed to be proven.
The investigation, which began in March 2021, has so far led to the arrest of four suspects, who have been charged with corruption, money laundering and participation in an organised crime group. Police have seized €1.5mn in cash from three of those suspects’ locations. The case implicates lawmakers, non-governmental organisations, and foreign powers Qatar and Morocco.
“We know of cases of interference by state actors that try to interfere in our democratic system. And also organised crime,” Van Quickenborne told the FT. “But really, bribing members of a parliament, especially the European parliament, that is quite unique for our civil intelligence service.”
Belgium’s intelligence service was co-operating with several other European intelligence agencies on this case, leading to comparisons with a joint probe last year by police in Belgium, France and the Netherlands to crack the encryption software SKY ECC used by drug lords and other criminals to communicate without their messages getting intercepted.
“I could say that what SKY ECC is for the fight against organised crime . . . this case could be the same for the fight against foreign interference by bribery,” the minister said.
The SKY ECC probe led to more than 1,000 arrests in Belgium alone, with hundreds of suspects in prison, and is one of the reasons Van Quickenborne is currently under police protection. Earlier this year, the justice minister received death threats and an attempt to kidnap him was foiled by police.
Van Quickenborne said the current corruption investigation showed that Belgium, which hosts several EU institutions, as well as Nato, does not give “free passes” to alleged criminals. “For us, safeguarding the rule of law is the most important thing,” he said, adding that this meant the investigation should go on without any “interference whatsoever” from the Belgian government.
“This is a very specific case of interference by bribery and it is quite a novelty for our country,” he said, adding that the last big political corruption scandal involving foreign actors was in the 1990s, when several Belgian politicians — including then-Nato secretary-general Willy Claes — were convicted for taking bribes from Italian aircraft maker Agusta.
Van Quickenborne said co-operation with the European parliament had so far been mostly about security, particularly since the 2016 terror attacks at Brussels airport and a metro station in the European quarter. “Now we should secure ourselves against organised crime and interference by bribery,” he said.
He said that the Belgian government has recently invested in more staff and electronic equipment for the intelligence service, as well as the anti-corruption unit with federal police.
“We have given all the possible means and personnel for the case,” he said. “Every stone will be lifted and nothing will stay untouched.”
Ło prosz, nie mówiłem?
Please use the sharing tools found via the share button at the top or side of articles. Copying articles to share with others is a breach of FT.com T&Cs and Copyright Policy. Email licensing@ft.com to buy additional rights. Subscribers may share up to 10 or 20 articles per month using the gift article service. More information can be found at https://www.ft.com/tour. https://www.ft.com/content/4269ceeb-04db-44bd-913d-52befc554e5d?shareType=nongift
ms.wygnaniec napisal(a): Tak mnie w innym wątku najszło, że Francja postrzega nas z perspektywy Napoleona, oktrojować Kodeksy, pozwolić na fasady państwowości i trzymać w dyscyplinie.
słusznie, przypomniało mnie się wsparcie sumami bajońskimi
ms.wygnaniec napisal(a): Tak mnie w innym wątku najszło, że Francja postrzega nas z perspektywy Napoleona, oktrojować Kodeksy, pozwolić na fasady państwowości i trzymać w dyscyplinie.
słusznie, przypomniało mnie się wsparcie sumami bajońskimi
Po cóż wracać do tych starych dziejów, to niepotrzebna jest! Dziś mówi się KPO, na który się składamy, prawdziwą gotówką.
Największy dług publiczny w UE mają: Grecja - 182 proc. w stosunku do PKB, Włochy - 150 proc., Portugalia - 123 proc., Hiszpania - 116,1 proc. - podały wczoraj hiszpańskie media, przypominając, że Komisja Europejska zaleca "konsolidację fiskalną", co oznacza podwyższenie podatków lub zredukowanie wydatków budżetowych. Wielkość zadłużenia jeszcze dwóch innych krajów członkowskich UE przekroczyła ich PKB - Francji (113 proc.) oraz Belgii (108 proc.) Zgodnie z kryteriami unijnymi poziom długu publicznego nie powinien przekroczyć progu 60 proc. PKB.(..)
Całość, tego omówienia. Tam jest istotne wskazanie wagi 3%, czyli 116% Hiszpanii to skandaloza, natomiast 113% Francji jest statystycznym faktem, odnotowanym! To jest miło korespondujące z 200 mld Euro, które to Niemcy obiecały wpompować w Niemiecką gospodarkę, mając całą Unię głęboko...
Polska na tle Europy wyróżnia się pozytywnie. Uważam, że duża część Europy Zachodniej w wielu branżach jest 10-15 lat za nami. Niemcy są największą gospodarką na Starym Kontynencie, ale złapanie tam szybkiego internetu na autostradzie graniczy z cudem. U nas 4G czy 5G jest absolutnym standardem. W Niemczech przypominam sobie o istnieniu EDGE, które nie pozwala nawet korzystać z WhatsAppa. W wielu obszarach Zachód jest za nami, mamy zdecydowanie lepszą infrastrukturę i mamy duże doświadczenie w digitalizacji. Dlatego polskie firmy mogą zakładać tam swoje biznesy z sukcesem.
Brzoska z Rybnika , ten od żelaznych blaszek zamiast znaczków na listach
W dupie był gówno widział. Cywilizacja to twórczość a nie korzystanie, z komórek to korzystają bracia Maurzyni w Afryce. Innowacyjność w Polsce nie istnieje.
janosik napisal(a): Ciekawy wywiad u Sroczyńskiego w wyborczej. Ciekawy o tyle, że przyszłość Europy wydaje się być nieciekawa:
I ciekawy ze względu na rozmówcę: Dominik Cheda (1988) jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim i Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. W latach 2016-2021 pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie zajmował się m.in. polityką gospodarczą UE i negocjacjami brexitu. Powyższe wypowiedzi to wyłącznie osobiste poglądy rozmówcy.
GW więc dyskretnie pominęli, że obecnie jest on koordynatorem ds. współpracy międzynarodowej w Centralnym Porcie Komunikacyjny Sp. z o.o., bo czytelnik GW dostałby sraczki.
Komentarz
Sukcesywnie likwidowane, a później rozbierane były nie tylko zakłady przemysłowe ciężkie od Katowic po Zgorzelec, ale i linie kolejowe, po których zostały tylko pasy młodej zieleni widziane z dronów.
Unifikacja do rosyjskiego zaboru, nawet na ziemiach ozyskanych, za unijne pieniądze.
Natomiast widzę pewną trwałość tej linii -- od granicy Korony i WXL przed 1569, poprzez trzeci zabór, a teraz granicę PRL. Na wschód od tej linii jest Wschód.
Na Ukrainie, jak wiadomo, staraliśmy się my -- od 1569 do 1795 -- i też coś tam wyszło. Zważmy, że tam gdzie robotę robiliśmy od 1340, to nawet całkiem nieźle wyszło; 92% mieszkańców uważa, że w kanonie szkolnym powinien być raczej Mickiewicz niż wiadomy Murzyn.
To tylko (nieco większa) połowa.
Holenderski żandarm zostaje nowym szefem Frontexu: Jako dowódca Koninklijke Marechaussee, czyli Królewskiej Żandarmerii, Hans Leijtens jest już odpowiedzialny za ochronę granic kraju w swojej ojczyźnie. Teraz idzie w ślady zdymisjonowanego Francuza Fabrice Leggeri, któremu udowodniono, że wiedział o pushbackach na Morzu Egejskim i je tuszował.
Słuszną linię ma nasza waadza! Po kego nam taki strażnik, który by pilnował granicy?
Powiadają, że taka ośmniornica, ba!, dziesięciornica zalęgła się w czcigodnej instytucji, że wygarniają podejrzanych setkami; dotąd takie hopsztosy były tylko w największych procesach mafijnych.
https://www.ft.com/content/4269ceeb-04db-44bd-913d-52befc554e5d?shareType=nongift
Na wszelki wypad wkleję całoś, zanim zniknie za pejłolkiem: Ło prosz, nie mówiłem?
przypomniało mnie się wsparcie sumami bajońskimi
To jest miło korespondujące z 200 mld Euro, które to Niemcy obiecały wpompować w Niemiecką gospodarkę, mając całą Unię głęboko...
https://next.gazeta.
pl/next/7,151003,29360604,tak-pruje-sie-globalizacja-biden-kupuje-amerykanskie-scholz.html
Brzoska z Rybnika , ten od żelaznych blaszek zamiast znaczków na listach
Dominik Cheda (1988) jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim i Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. W latach 2016-2021 pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie zajmował się m.in. polityką gospodarczą UE i negocjacjami brexitu. Powyższe wypowiedzi to wyłącznie osobiste poglądy rozmówcy.
GW więc dyskretnie pominęli, że obecnie jest on koordynatorem ds. współpracy międzynarodowej w Centralnym Porcie Komunikacyjny Sp. z o.o., bo czytelnik GW dostałby sraczki.