SigmundvonBurak napisal(a): Sprawdzalność pogody na 72 godziny to 60 %. Na 48 lepiej. Dla mnie wystarcza. Ps. W czasie epidemii te modele są mniej dokładne z powodu drastycznego spadku ruchu lotniczego. Każdy samolot był źródłem danych meteo do modeli .
Ja absolutnie nie chcę nikogo przekonywać, że obecne prognozy są niewystarczające.
Ciekaw jednak jestem, co to znaczy, że sprawdzalność wynosi 60% (czy też inną liczbę procentów). Jak to się określa. Czy jak 10 razy zapowiedzą deszcz a ten spadnie 6 razy, to to jest sprawdzalność 60%? Co z wiatrem i temperaturą?
Też nie wiem co to znaczy:). Tak piszą mądrzejsi ode mnie na blogach pogodowych,które kiedyś czytałem . Niby specjaliści. Pewnie biorą kilka parametrów i sprawdzają na ile model dobrze pokazał. Z deszczem ciężko . Punktowe opady nie do przewidzenia,ale gdy idzie front i przewidują, że będzie padać to będzie i basta. Ja to śledzę z pewną uwagą bo gdy wykonam zabieg w cenie powiedzmy 2 czy 3 tys. czy więcej złotych wolałbym by deszcz tego nie spłukał zanim roślina wchłonie.
trep napisal(a): Ciekaw jednak jestem, co to znaczy, że sprawdzalność wynosi 60% (czy też inną liczbę procentów). Jak to się określa. Czy jak 10 razy zapowiedzą deszcz a ten spadnie 6 razy, to to jest sprawdzalność 60%? Co z wiatrem i temperaturą?
Boli mnie wątroba na samo wspomnienie, ale: - zapowiadano deszcz w Warszawie, Włochy, Ursus, Bemowo, Wola i Żoliborz padało, Mokotów, Ochota i Śródmieście nie, to jak padało czy nie?
trep napisal(a): Ciekaw jednak jestem, co to znaczy, że sprawdzalność wynosi 60% (czy też inną liczbę procentów). Jak to się określa. Czy jak 10 razy zapowiedzą deszcz a ten spadnie 6 razy, to to jest sprawdzalność 60%? Co z wiatrem i temperaturą?
Boli mnie wątroba na samo wspomnienie, ale: - zapowiadano deszcz w Warszawie, Włochy, Ursus, Bemowo, Wola i Żoliborz padało, Mokotów, Ochota i Śródmieście nie, to jak padało czy nie?
Aaa, no to widzisz, pan. To zależy. Nie napisałeś kiedy. Jak przed 1994 na Ochocie nie padało (Okęcie należało wtedy do Ochoty) to na mojem kochanem Okęciu tyż nie padało. Ale jak to beło po 1994 i we Włochach padało - to na Okęciu tyż padało. No cheba, że to beło jeszcze za małolata. To jak, powiedzmy, na Pradze, gdzie chodziłem do renomowanego technikuma, hehe, nie padało to pojechawszy w drodze powrotnej na piwo do okrąglaka pod Pajacem Kultury, Małpim Gajem zwanym - padało to wszyscy do Jantara szli na Świętokrzyską i wtedy, prawdę powiedziawszy, nikt się tem za bardzo nie przejmował.
Wyglądam przez okno. Obudziłem się , chyba z nerwów. Na szczęście pada . Miało padać i pada niech będzie chociaż pięć centymetrów . Mróz bez śniegu dłuższy czas to przekleństwo sadownika, zmarzną korzenie .
trep napisal(a): Ciekaw jednak jestem, co to znaczy, że sprawdzalność wynosi 60% (czy też inną liczbę procentów). Jak to się określa. Czy jak 10 razy zapowiedzą deszcz a ten spadnie 6 razy, to to jest sprawdzalność 60%? Co z wiatrem i temperaturą?
Boli mnie wątroba na samo wspomnienie, ale: - zapowiadano deszcz w Warszawie, Włochy, Ursus, Bemowo, Wola i Żoliborz padało, Mokotów, Ochota i Śródmieście nie, to jak padało czy nie?
Mordechlaj_Mashke napisal(a): Aaa, no to widzisz, pan. To zależy. Nie napisałeś kiedy. Jak przed 1994 na Ochocie nie padało (Okęcie należało wtedy do Ochoty) to na mojem kochanem Okęciu tyż nie padało. Ale jak to beło po 1994 i we Włochach padało - to na Okęciu tyż padało.
Pisałem na stan 2020, gdzie Okecie to Włochy (no chyba że dekanatami jedziemy, ale wtedy Włochy nie istnieją )
Mnie chodziło o to, że prawdziwość jakiegoś twierdzenia nie udowadnia się podając przykłady jego działania, tylko wykazując niemożliwość podania przykładów obalających.
Pisałem też, że jeśli przed rzutem kością będę zawsze mówił "wypadnie 6", to po mniej więcej po 1/6 rzutów będę mógł triumfująco zawołać "a nie mówiłem!".
Nie twierdzę też, że prognozy nigdy nie działają. Pisałem, że działają świetnie, jak akurat żadne fronty nie przechodzą. Pogoda jest stabilna i prognoza się sprawdza nawet w okresach 10-dniowych.
Może być tak, że jak zaraz zaraz ma przejść front (i akurat przejdzie), tylko nie wiadomo kiedy, to prognoza 3-dniowa (stan po przejściu frontu) będzie trafniejsza od prognozy 1-dniowej, bo nie wiadomo, czy za dzień ten front już przejdzie czy jeszcze nie.
Zdarza się czasem, że front zmieni kierunek i ze zmiany pogody nic nie wyjdzie.
Drogą indukcji: jeśli nie da się przewidzieć (nie mówię to o "sprawdzalności" [cokolwiek to znaczy] 60% [cokolwiek to znaczy]) pogody na jutro, to tym bardziej nie da się na całą porę roku.
Pisałem też, że gdyby pogrzebać w tym, czy podobnych wątkach, na tutejszym forum, to znalazłoby się kilka przepowiedni zimy stulecia. A skoro one nie miały miejsca (bo nie miały?), to znaczy, że te prognozy są nic nie warte i nie zmieni tego przypadek, gdy jakaś prognoza akurat się spełni (jak w rzucie kością).
Mam zresztą do tego jakąś tam teoretyczną podbudowę, bo Gnój kończył geografię i trochę mi zagadnienie klarował.
Twoje notki, że się sprawdziło, będą nic nie warte, o wiele to nie będą szyskie prognozy. Bo to będzie "teraz wypadnie". Dowodem na to, że prognozy się sprawdzają, nie jest to, że się sprawdziły. Dowodem na to, że prognozy się nie sprawdzają, jest to, że się nie sprawdziły.
Dowodem na to, że liczby parzyste dzielą się przez 5 nie jest podanie przykładu, gdzie parzysta liczba dzieli się przez 5. To jest dowodem, że istnieją liczby parzyste podzielne przez 5.
Dowodem na to, że nieprawdą jest, jakoby [wszystkie] liczby parzyste były podzielne przez 5, jest podanie liczby parzystej (np. 8) niepodzielnej przez 5.
Twoje notki, że jakaś prognoza się sprawdziła dowodzą, że wśród wszystkich prognoz pogodowych są i takie, które się sprawdzają
No przecież TYLKO O TO mi się rozchodzi, kiedy sprawdzam prognozę pogody! Jeśli mi pokaże za trzy dni słońce i plus trzy i będzie słońce i plus trzy, to nic innego, niż meteo.pl mi do szczęścia nie potrzeba!
przyleciały samczyki szpaków :x Drą sie trelują, skrzeczą śmigaja , kurcze mamy jeszcze luty. Na termometrze 14 st, w ogródkach wre cięcie i pilowanie. Wszyscy sąsiedzi z sekatorami, pokrzykujemy do siebie. Wiem, że przyjdzie jeszcze chłod, ale zima już tylko ogonem może machnąć.
Hehe, ja siedze w pracy, rano mróz, wieczorem jak wracam to rękawiczki na rower też się przydają. Hałdy śniegu wszędzie, lód na drodze, wiosna tylko w telewizji. Teraz weekend ale znowu chyba będzie zimno.
piątek 26. lutego, drugi dzień 17 st. C. plus słonecznie...
Aż sprawdziłem rok 2020: pierwszy raz 15 st.C. przebiło dopiero 10. kwietnia (!!!), a 18. kwietnia 18 st. C. I to były 'piki'. Dwa miesiące później! (Oczywiście odczuwalna inna, bo już ziemia nagrzana, w marcu 2020 tylko trzy dni pod zerem, 'piki')
Piekary Śląskie dane z piekarskiej stacji meteorologicznej
Przypominam! Najwyższa pora, ostatni dzwonek - wstawić do wazonu (z wodą owkors) gałązki brzozy, forsycji, derenia, co kto ma pod domem, lub w sąsiedztwie, żeby na Wielkanoc mieć na stole piękny bukiet. Uwielbiam; to najpiękniejsza wiosenna dekoracja domu.
Wczoraj minął termin wysiania rzeżuchy Zielony kobierzec potrzebuje tygodnia na to by wzejśc i rozwiąć listki. Dziś mija termin na zrobienie mazurków, żeby sie odpowiednio przegryzły i nabrały równowagi smaków. Jak ktoś bedzie zaintereswany, to podam dwa supre miłe i proste przepisy na mazurki, które są zawsze udane i zwsze zbieraja owacje;)
Komentarz
- zapowiadano deszcz w Warszawie, Włochy, Ursus, Bemowo, Wola i Żoliborz padało, Mokotów, Ochota i Śródmieście nie, to jak padało czy nie?
Nie napisałeś kiedy.
Jak przed 1994 na Ochocie nie padało (Okęcie należało wtedy do Ochoty) to na mojem kochanem Okęciu tyż nie padało. Ale jak to beło po 1994 i we Włochach padało - to na Okęciu tyż padało.
No cheba, że to beło jeszcze za małolata.
To jak, powiedzmy, na Pradze, gdzie chodziłem do renomowanego technikuma, hehe, nie padało to pojechawszy w drodze powrotnej na piwo do okrąglaka pod Pajacem Kultury, Małpim Gajem zwanym - padało to wszyscy do Jantara szli na Świętokrzyską i wtedy, prawdę powiedziawszy, nikt się tem za bardzo nie przejmował.
👣
🐾
🐾
prognoza 72-u godzinna
sprawdziłem prognozę w czwartek o godz. 7.
w niedzielę o godz. 7 tak właśnie było!
(minus 8, wiatr (odczuwalna minus 15), opady śniegu)
Wszystkie liczby parzyste są podzielne przez 5.
Sprawdziłem liczbę 20 i tak właśnie jest! 20 jest podzielne przez 5!
Do telewizji trepa!
Albo na rzecznika jakiego...
A co!
Mnie chodziło o to, że prawdziwość jakiegoś twierdzenia nie udowadnia się podając przykłady jego działania, tylko wykazując niemożliwość podania przykładów obalających.
Pisałem też, że jeśli przed rzutem kością będę zawsze mówił "wypadnie 6", to po mniej więcej po 1/6 rzutów będę mógł triumfująco zawołać "a nie mówiłem!".
Nie twierdzę też, że prognozy nigdy nie działają. Pisałem, że działają świetnie, jak akurat żadne fronty nie przechodzą. Pogoda jest stabilna i prognoza się sprawdza nawet w okresach 10-dniowych.
Może być tak, że jak zaraz zaraz ma przejść front (i akurat przejdzie), tylko nie wiadomo kiedy, to prognoza 3-dniowa (stan po przejściu frontu) będzie trafniejsza od prognozy 1-dniowej, bo nie wiadomo, czy za dzień ten front już przejdzie czy jeszcze nie.
Zdarza się czasem, że front zmieni kierunek i ze zmiany pogody nic nie wyjdzie.
Drogą indukcji: jeśli nie da się przewidzieć (nie mówię to o "sprawdzalności" [cokolwiek to znaczy] 60% [cokolwiek to znaczy]) pogody na jutro, to tym bardziej nie da się na całą porę roku.
Pisałem też, że gdyby pogrzebać w tym, czy podobnych wątkach, na tutejszym forum, to znalazłoby się kilka przepowiedni zimy stulecia. A skoro one nie miały miejsca (bo nie miały?), to znaczy, że te prognozy są nic nie warte i nie zmieni tego przypadek, gdy jakaś prognoza akurat się spełni (jak w rzucie kością).
Mam zresztą do tego jakąś tam teoretyczną podbudowę, bo Gnój kończył geografię i trochę mi zagadnienie klarował.
Już nawet cieszyć się nie można że było jak miało być!
Dowodem na to, że liczby parzyste dzielą się przez 5 nie jest podanie przykładu, gdzie parzysta liczba dzieli się przez 5. To jest dowodem, że istnieją liczby parzyste podzielne przez 5.
Dowodem na to, że nieprawdą jest, jakoby [wszystkie] liczby parzyste były podzielne przez 5, jest podanie liczby parzystej (np. 8) niepodzielnej przez 5.
Twoje notki, że jakaś prognoza się sprawdziła dowodzą, że wśród wszystkich prognoz pogodowych są i takie, które się sprawdzają
Lepsza taka pogoda niż żadna.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
przyleciały samczyki szpaków :x
Drą sie trelują, skrzeczą śmigaja , kurcze mamy jeszcze luty. Na termometrze 14 st, w ogródkach wre cięcie i pilowanie. Wszyscy sąsiedzi z sekatorami, pokrzykujemy do siebie.
Wiem, że przyjdzie jeszcze chłod, ale zima już tylko ogonem może machnąć.
już pierwsze krótkie spodenki widziałem...
25. luty 2021
Idzie luty, obuj buty,
najki.
Teraz weekend ale znowu chyba będzie zimno.
Aż sprawdziłem rok 2020:
pierwszy raz 15 st.C. przebiło dopiero 10. kwietnia (!!!), a 18. kwietnia 18 st. C. I to były 'piki'. Dwa miesiące później! (Oczywiście odczuwalna inna, bo już ziemia nagrzana, w marcu 2020 tylko trzy dni pod zerem, 'piki')
Piekary Śląskie
dane z piekarskiej stacji meteorologicznej
Zielony kobierzec potrzebuje tygodnia na to by wzejśc i rozwiąć listki.
Dziś mija termin na zrobienie mazurków, żeby sie odpowiednio przegryzły i nabrały równowagi smaków.
Jak ktoś bedzie zaintereswany, to podam dwa supre miłe i proste przepisy na mazurki, które są zawsze udane i zwsze zbieraja owacje;)