@los powiedział(a):
Ktoś zdaje się świeci odbitym światłem
No tak jak podnosiłem w wpisie o „Krakowskim Spleen’nie” Maanamu wykonywanym przez niejakiego Tribbsa, że to ,,miałkie miałkanie” jest a nijakie niczem Tejlor
"Robienie z ludzi głupich to domena szczerych demokratów, ale Taylor Swift nie jest wcale gorsza. Ona walczy z patriarchatem, walczy tak zaciekle, że 12 jej numerów jeden na listach przebojów zostało skomponowanych przez 3 kobiety i 9 mężczyzn. Do tego te jej hity niemal całkowicie zostały zagrane i zrobione przez producentów, mężczyzn. Grają na gitarach, klawiszach, syntezatorach, programują perkusje. Taylor do tego śpiewa. I nie zawsze pisze słowa do piosenek. Na ostatniej płycie, na 14 utworów sama napisała teksty do dwóch, resztę wspólnie – uwaga – z mężczyznami. A, no i niekoniecznie pisze nawet melodie do swoich piosenek. Najpewniej robią to producenci, mężczyźni.
Taylor była gwiazdą country, a gdy postanowiła zostać gwiazdą popu, co zrobiła? Poszła do mężczyzny (Max Martin). A gdy chciała, żeby jej muzyka brzmiała "niezależnie"? Poszła do mężczyzn (Jack Antonoff, Aaron Dessner)."
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
Taka amerykańska Sanah!
Kedy moja córuś przerzuciła się z Sanah na Taylor, ogarnął mię smut.
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
Taka amerykańska Sanah!
Kedy moja córuś przerzuciła się z Sanah na Taylor, ogarnął mię smut.
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
Taka amerykańska Sanah!
Kedy moja córuś przerzuciła się z Sanah na Taylor, ogarnął mię smut.
doświadczenie pokoleniowe. Ciekawe, zawsze mówiłam dzieciom, że będą żyły w innym świecie niż ja i dlatego za dużo im nie doradzam, muszą znaleźć swoją drogę, ale ciężko jest, gdy to znajdowanie własnej drogi przyszło.
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
Taka amerykańska Sanah!
Kedy moja córuś przerzuciła się z Sanah na Taylor, ogarnął mię smut.
doświadczenie pokoleniowe. Ciekawe, zawsze mówiłam dzieciom, że będą żyły w innym świecie niż ja i dlatego za dużo im nie doradzam, muszą znaleźć swoją drogę, ale ciężko jest, gdy to znajdowanie własnej drogi przyszło.
Dlatego ja składając życzenia imieninowe/urodzinowe, nie tylko dziecią, życzę: Niech ci się spełni wszystko, co sobie wymarzysz, a co jest dla ciebie dobre.
@los powiedział(a):
Acha. A jaki jest jego najlepszy kawałeg, tego Tejlora?
Et voila:
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
Taka amerykańska Sanah!
Kedy moja córuś przerzuciła się z Sanah na Taylor, ogarnął mię smut.
doświadczenie pokoleniowe. Ciekawe, zawsze mówiłam dzieciom, że będą żyły w innym świecie niż ja i dlatego za dużo im nie doradzam, muszą znaleźć swoją drogę, ale ciężko jest, gdy to znajdowanie własnej drogi przyszło.
W tym czy innym, niektóre rzeczy są niezmienne i zawsze trzeba je krzewić i walczyć z nieprzestrzeganiem. Najważniejsze dwie, to viadomix jakie. I chociażby weźmy daną Tejlor. Z tej wklejanej przeze mnie notki wikipedyjnej wynika, że jest ona służebnicą szatana, a skoro tak, to jak możemy zostawić nasze pociechy na jego pastwę.
Ja dzieciakom w kółko tłukę do głowy to samo - Bog, wiara, rodzina, ojczyzna.
Do znudzenia i do porzygania, już mają mnie dość ale to gdzieś zostaje w nich i te odpryski gdzieś tam w środku (w sercu, głowie, duszy) zostają.
Plus sport.
Syn1 - czynnie gra w nogę (w tym roku zajęli 3 miejsce w swojej lidze - B klasa - w tym składzie i z tym trenerem grają pierwszy sezon).
Syn2 - boks i kibicowanie.
Syn3 - "kocham piłkę nożną, tato" - od września idzie do akademii, na razie realizuje się z kumplami na boisku (potrafi grać od rana do wieczora)
Córuś Kochana moja na razie sport ma gdzieś ale za to uwielbia kolczyki, sukienki i lalki.
Jak to się przekłada na wybory życiowe?
Ciężko powiedzieć ale jeśli chodzi o Synów 1 i 2 (bo pozostałe są za małe) to nie mogę narzekać na jakieś odpały. Pewnie że fajki gdzieś tam są, jakieś piwko było/jest ale dzięki Bogu żadnych narkotyków czy dopalaczy.
Deklaratywnie odcinają się od lewactwa i żadne LGBT+/feminizm/gender im nie w głowie.
Systematyczne obowiązki religijne to jednak problem. Cotygodniowe Msze to wyzwanie dla nich, a tym samym dla nas. Jak mówią ich dewizą jest "przynajmniej dwa razy do roku spowiadać się, a w czasie wielkanocnym komunię świętą przyjmować".
No, tu mamy zgrzyty.
To jest temat wielowątkowy i na podstawie własnych doświadczeń w tym zakresie jestem optymistą.
Martwię się o ich przyszłe wybory co do kobiet, w sensie że materiał na kandydatki taki se ale jak se wspomnę swoje "walory" to mi trochę pion się przywraca....
Na tu i teraz narzekać nie ma co.
Dobra, po kolei - temat ogólny, czemu nie warto zajmować się popem?
Wszyscy tu i w innych wątkach są zgodni, że w popie centralnym tematem nie jest muzyka jako taka (kto ma jakie melodie, jaki ma głos, jakich instrumentów używa) tylko treści pozamuzyczne ("opowiedziana historia", "postać", "osobowość", "otoczka" itd.). Niektórzy piszą o tym z aprobatą, inni nie, ale tej drugorzędności muzyki nikt nie neguje. Mnie z kolei interesuje muzyka jako taka. W muzyce pop używa się (prawie) tylko jednej formy wyrazu, czyli pieśni. W muzyce tzw. klasycznej też używa się pieśni, jest to jedna z najstarszych form muzycznych, występuje we wszystkich epokach. Czy moja ulubiona? Nie, ale nie jest tak, że w ogóle nie słucham.
Skoro jednak w pop kluczowa jest otoczka, a nie muzyka, to na to idzie wysiłek. Więc jak wysiłek nie idzie w stworzenie dobrej muzyki, tylko w coś innego, to dobra muzyka będzie najwyżej produktem ubocznym, przypadkowym - w drugą stronę płyta z dobrą muzyką może mieć ładną okładkę, ale szukając płyty z najlepszą muzyką niekoniecznie trafimy na ładną okładkę, a jeśli, to raczej przypadkowo.
Podsumowując, w muzyce pop na dobrą muzykę trafimy raczej przez przypadek. Skoro tak, to nie ma sensu jej tam szukać.
Teraz temat szczególny, TS.
Pewnie nazwisko gdzieś mi się przewinęło. Najwięcej jednak dowiedziałem się z tego odcinka.
... więc jak ktoś jest ciekaw, co o niej wiem, to niech sam zobaczy.
A czy "zaorała Stany"? Przestrzegałbym w 2024 r. przed wyrabianiem sobie opinii na podstawie tego, że dziecko słucha i mówi, że wszyscy o tym mówią. Cofnijmy się 30 lat wstecz, złote czasy Michaela Jacksona.
A jest fanem Michaela Jacksona. Włącza wiadomości. Słyszy o Michaelu Jacksonie 2 minuty, gdzieś jakiś koncert albo skandal.
B ma w d... Michaela Jacksona. Włącza wiadomości. Słyszy o Michaelu Jacksonie 2 minuty, gdzieś jakiś koncert albo skandal.
Wracamy do 2024 r.
A jest fanką TS. Włącza media społecznościowe. Całe są w TS, czyli nie tylko ja jestem fanką, cały świat oszalał na jej punkcie.
B ma w d... TS. Włącza media społecznościowe. Może będzie jakiś post o TS, może nie. Jej / go tablica będzie cała w kotach, polityce, piłce, szachach czy co tam lubi i klika. TS to jakaś kolejna piosenkarka.
Dlatego do oceny faktycznego wpływu TS należałoby porównać jej wyniki liczbowe - sprzedane bilety, wyświetlenia na yt / spotify itd. Wrzucony chyba w tym wątku (mam nadzieję, że nie poknociłem) mem z tym raperem pokazuje, że zarobiła ... 3 razy więcej od niego. 3 razy więcej to zaoranie? Chyba jednak nie - trzeba by porównać jakie liczby kilka / kilkanaście lat temu miały inne gwiazdy.
Wracamy do tematu głównego, pop jako taki - jakiś czas temu włączyłem sobie na yt przegląd najbardziej słuchanych piosenek w USA. Praktycznie wszystkie były latynoskie, kompletnie nieznani mi ludzie.
O tym, czy Mozart pisał muzykę rozrywkową będzie w następnym poście, ten i tak jest tak długi, że większość nie doczyta do tego miejsca.
@celnik.mateusz powiedział(a):
Istnieje dobra muzyka pop, np. Michael Jackson.
Istnieje, tylko że jeśli celem twórców jest stworzenie fajnych efektów pozamuzycznych, a celem odbiorców jest otrzymanie takich efektów, to dobra muzyka powstaje jako produkt uboczny, przypadkiem i czasem. Więc jak ktoś chce znaleźć dobrą muzykę, to szukanie ich w najbardziej topowych wykonawcach jest nieefektywne. Nawiązując do olimpiady, pewnie trafi się jakaś ładna zawodniczka, ale szukanie ładnych kobiet po liście medalowej niekoniecznie będzie efektywne - większą szansę może dać nawet wyjście na ulicę.
Wg mnie dobrym wskaźnikiem zaorania całego segmentu muzyki popowej jest jednoczesne zajmowanie 14 pierwszych miejsc na liście Billboardu. Nikt czegoś takiego nigdy wcześniej nie osiągnął.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Wg mnie dobrym wskaźnikiem zaorania całego segmentu muzyki popowej jest jednoczesne zajmowanie 14 pierwszych miejsc na liście Billboardu. Nikt czegoś takiego nigdy wcześniej nie osiągnął.
Na Spotify Taylor Swift jest drugim najczęściej słuchanym artystą na świecie.
Hot 100 – lista przebojów w Stanach Zjednoczonych, tworzona przez muzyczny tygodnik Billboard.
Lista jest kompilowana w oparciu o 3 składniki: słuchalność radiową (ang. audience impression), wyniki cyfrowej sprzedaży utworów (nawet jeżeli nie mają statusu singla) oraz liczbę odtworzeń w mediach strumieniowych (np. Spotify, YouTube).
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Wg mnie dobrym wskaźnikiem zaorania całego segmentu muzyki popowej jest jednoczesne zajmowanie 14 pierwszych miejsc na liście Billboardu. Nikt czegoś takiego nigdy wcześniej nie osiągnął.
Na Spotify Taylor Swift jest drugim najczęściej słuchanym artystą na świecie.
Komentarz
Disco polo, disco polo i niech inni się pierdolą!
No tak jak podnosiłem w wpisie o „Krakowskim Spleen’nie” Maanamu wykonywanym przez niejakiego Tribbsa, że to ,,miałkie miałkanie” jest a nijakie niczem Tejlor
Referat Analiz i Informacji:
"Robienie z ludzi głupich to domena szczerych demokratów, ale Taylor Swift nie jest wcale gorsza. Ona walczy z patriarchatem, walczy tak zaciekle, że 12 jej numerów jeden na listach przebojów zostało skomponowanych przez 3 kobiety i 9 mężczyzn. Do tego te jej hity niemal całkowicie zostały zagrane i zrobione przez producentów, mężczyzn. Grają na gitarach, klawiszach, syntezatorach, programują perkusje. Taylor do tego śpiewa. I nie zawsze pisze słowa do piosenek. Na ostatniej płycie, na 14 utworów sama napisała teksty do dwóch, resztę wspólnie – uwaga – z mężczyznami. A, no i niekoniecznie pisze nawet melodie do swoich piosenek. Najpewniej robią to producenci, mężczyźni.
Taylor była gwiazdą country, a gdy postanowiła zostać gwiazdą popu, co zrobiła? Poszła do mężczyzny (Max Martin). A gdy chciała, żeby jej muzyka brzmiała "niezależnie"? Poszła do mężczyzn (Jack Antonoff, Aaron Dessner)."
Ał żesz fak!
Mamę oszukasz, tatę oszukasz, ale natury nie oszukasz.
świat dziewczynek, aseksualny, przebieranki, bez obowiązków, pełen marzeń. Wiek nie gra roli - jesteśmy dziewczynkami wśród dziewczynek. Tak, to inny świat i świat, który istnieje. Daliśmy dzieciom szczęśliwe dzieciństwo na ich zasadach i kobietki w tych piosenkach je przeżywają.
Ciekawe czy ktoś to opisał?
Na pewno nie tut. Forumkowicze, gdyż ta muzyka jest zbyt prosta, zbyt nijaka, zbyt nieważna i wogle.
Taka amerykańska Sanah!
Kedy moja córuś przerzuciła się z Sanah na Taylor, ogarnął mię smut.
Ciesz się Pan, że nie na Kizo.
Zaniedbanie wychowawcze! Zgłaszam do MOPS i RPD.
imho nie o muzykę chodzi, tylko o obraz.
doświadczenie pokoleniowe. Ciekawe, zawsze mówiłam dzieciom, że będą żyły w innym świecie niż ja i dlatego za dużo im nie doradzam, muszą znaleźć swoją drogę, ale ciężko jest, gdy to znajdowanie własnej drogi przyszło.
Znany problem.
Dlatego ja składając życzenia imieninowe/urodzinowe, nie tylko dziecią, życzę: Niech ci się spełni wszystko, co sobie wymarzysz, a co jest dla ciebie dobre.
W tym czy innym, niektóre rzeczy są niezmienne i zawsze trzeba je krzewić i walczyć z nieprzestrzeganiem. Najważniejsze dwie, to viadomix jakie. I chociażby weźmy daną Tejlor. Z tej wklejanej przeze mnie notki wikipedyjnej wynika, że jest ona służebnicą szatana, a skoro tak, to jak możemy zostawić nasze pociechy na jego pastwę.
Wątków jest w wątku dużo, więc może jutro już z klawiatury.
A w skrócie: to, co piszecie o TS utwierdza mnie, żeby popem w ogóle się nie interesować.
Spokojnie. To była tylko taka figura retoryczna. Tam nie ma o czem pisać.
Ja dzieciakom w kółko tłukę do głowy to samo - Bog, wiara, rodzina, ojczyzna.
Do znudzenia i do porzygania, już mają mnie dość ale to gdzieś zostaje w nich i te odpryski gdzieś tam w środku (w sercu, głowie, duszy) zostają.
Plus sport.
Syn1 - czynnie gra w nogę (w tym roku zajęli 3 miejsce w swojej lidze - B klasa - w tym składzie i z tym trenerem grają pierwszy sezon).
Syn2 - boks i kibicowanie.
Syn3 - "kocham piłkę nożną, tato" - od września idzie do akademii, na razie realizuje się z kumplami na boisku (potrafi grać od rana do wieczora)
Córuś Kochana moja na razie sport ma gdzieś ale za to uwielbia kolczyki, sukienki i lalki.
Jak to się przekłada na wybory życiowe?
Ciężko powiedzieć ale jeśli chodzi o Synów 1 i 2 (bo pozostałe są za małe) to nie mogę narzekać na jakieś odpały. Pewnie że fajki gdzieś tam są, jakieś piwko było/jest ale dzięki Bogu żadnych narkotyków czy dopalaczy.
Deklaratywnie odcinają się od lewactwa i żadne LGBT+/feminizm/gender im nie w głowie.
Systematyczne obowiązki religijne to jednak problem. Cotygodniowe Msze to wyzwanie dla nich, a tym samym dla nas. Jak mówią ich dewizą jest "przynajmniej dwa razy do roku spowiadać się, a w czasie wielkanocnym komunię świętą przyjmować".
No, tu mamy zgrzyty.
To jest temat wielowątkowy i na podstawie własnych doświadczeń w tym zakresie jestem optymistą.
Martwię się o ich przyszłe wybory co do kobiet, w sensie że materiał na kandydatki taki se ale jak se wspomnę swoje "walory" to mi trochę pion się przywraca....
Na tu i teraz narzekać nie ma co.
Dobra, po kolei - temat ogólny, czemu nie warto zajmować się popem?
Wszyscy tu i w innych wątkach są zgodni, że w popie centralnym tematem nie jest muzyka jako taka (kto ma jakie melodie, jaki ma głos, jakich instrumentów używa) tylko treści pozamuzyczne ("opowiedziana historia", "postać", "osobowość", "otoczka" itd.). Niektórzy piszą o tym z aprobatą, inni nie, ale tej drugorzędności muzyki nikt nie neguje. Mnie z kolei interesuje muzyka jako taka. W muzyce pop używa się (prawie) tylko jednej formy wyrazu, czyli pieśni. W muzyce tzw. klasycznej też używa się pieśni, jest to jedna z najstarszych form muzycznych, występuje we wszystkich epokach. Czy moja ulubiona? Nie, ale nie jest tak, że w ogóle nie słucham.
Skoro jednak w pop kluczowa jest otoczka, a nie muzyka, to na to idzie wysiłek. Więc jak wysiłek nie idzie w stworzenie dobrej muzyki, tylko w coś innego, to dobra muzyka będzie najwyżej produktem ubocznym, przypadkowym - w drugą stronę płyta z dobrą muzyką może mieć ładną okładkę, ale szukając płyty z najlepszą muzyką niekoniecznie trafimy na ładną okładkę, a jeśli, to raczej przypadkowo.
Podsumowując, w muzyce pop na dobrą muzykę trafimy raczej przez przypadek. Skoro tak, to nie ma sensu jej tam szukać.
Teraz temat szczególny, TS.
Pewnie nazwisko gdzieś mi się przewinęło. Najwięcej jednak dowiedziałem się z tego odcinka.
... więc jak ktoś jest ciekaw, co o niej wiem, to niech sam zobaczy.
A czy "zaorała Stany"? Przestrzegałbym w 2024 r. przed wyrabianiem sobie opinii na podstawie tego, że dziecko słucha i mówi, że wszyscy o tym mówią. Cofnijmy się 30 lat wstecz, złote czasy Michaela Jacksona.
A jest fanem Michaela Jacksona. Włącza wiadomości. Słyszy o Michaelu Jacksonie 2 minuty, gdzieś jakiś koncert albo skandal.
B ma w d... Michaela Jacksona. Włącza wiadomości. Słyszy o Michaelu Jacksonie 2 minuty, gdzieś jakiś koncert albo skandal.
Wracamy do 2024 r.
A jest fanką TS. Włącza media społecznościowe. Całe są w TS, czyli nie tylko ja jestem fanką, cały świat oszalał na jej punkcie.
B ma w d... TS. Włącza media społecznościowe. Może będzie jakiś post o TS, może nie. Jej / go tablica będzie cała w kotach, polityce, piłce, szachach czy co tam lubi i klika. TS to jakaś kolejna piosenkarka.
Dlatego do oceny faktycznego wpływu TS należałoby porównać jej wyniki liczbowe - sprzedane bilety, wyświetlenia na yt / spotify itd. Wrzucony chyba w tym wątku (mam nadzieję, że nie poknociłem) mem z tym raperem pokazuje, że zarobiła ... 3 razy więcej od niego. 3 razy więcej to zaoranie? Chyba jednak nie - trzeba by porównać jakie liczby kilka / kilkanaście lat temu miały inne gwiazdy.
Wracamy do tematu głównego, pop jako taki - jakiś czas temu włączyłem sobie na yt przegląd najbardziej słuchanych piosenek w USA. Praktycznie wszystkie były latynoskie, kompletnie nieznani mi ludzie.
O tym, czy Mozart pisał muzykę rozrywkową będzie w następnym poście, ten i tak jest tak długi, że większość nie doczyta do tego miejsca.
Istnieje dobra muzyka pop, np. Michael Jackson.
Istnieje, tylko że jeśli celem twórców jest stworzenie fajnych efektów pozamuzycznych, a celem odbiorców jest otrzymanie takich efektów, to dobra muzyka powstaje jako produkt uboczny, przypadkiem i czasem. Więc jak ktoś chce znaleźć dobrą muzykę, to szukanie ich w najbardziej topowych wykonawcach jest nieefektywne. Nawiązując do olimpiady, pewnie trafi się jakaś ładna zawodniczka, ale szukanie ładnych kobiet po liście medalowej niekoniecznie będzie efektywne - większą szansę może dać nawet wyjście na ulicę.
No tak. Na szczęście dzięki Spotify nie jesteśmy skazani na listy przebojów. Edit. W tym sensie, że łatwo można znaleźć ciekawych artystów.
Wg mnie dobrym wskaźnikiem zaorania całego segmentu muzyki popowej jest jednoczesne zajmowanie 14 pierwszych miejsc na liście Billboardu. Nikt czegoś takiego nigdy wcześniej nie osiągnął.
Co to za lista?
Na Spotify Taylor Swift jest drugim najczęściej słuchanym artystą na świecie.
Zaś jeśli chodzi o aktywność, z artystów których obserwuję najbardziej płodny jest Chopin. Nie ma tygodnia, żeby nie wydał jakiegoś albumu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hot_100
A po kiem?
Po Chopinie
Było wyżej