christoph napisal(a): ...Obydwie strony walczą na Maxa, zaczęło się od wrzucenia dodatkowych 2 klas do budynków, które mogły pomieścić ich 6. Wrzucili na pocz roku, a klasy miały wejść od września. Nawet jak się dziecko rodzi, to masz więcej czasu żeby się przygotowywać
i przeliliczyli się... widziałem w Piekarach i panikę i zabieganie - inwentaryzjacja budynków szkolnych i domokulturowych i innych miejskich - JAK tę szaradę dobrze poprzemieszczać i co nieciekawe - ciekawe jakie kwiatki (chodzi o budynki) wyjdą za dwa, trzy lata, kiedy się populacja uczni unormuje, czy dobrze podzielono/przeniesiono szkoły.
- z hipermarketami nie wyszło wogóle, od razu, i od razu się wycofano - z sądami trochę wyszło, trochę nie, ale chyba bardziej nie - z gimnazjami to rozpierducha na całego, sztab od myślenia strategicznego nie policzył szabel "wroga", chyba dlatego że linia podziału nie jest wyraźna - znajoma łamistrajczyni jest w ZNP (mówiła mi przedwczoraj że nawet nie może się wypisać, bo ZNP teraz... strajkuje), a znajomy strajkowicz jest propisowcem i startował z listy posła piekarskiego do rady miasta!
Wreszcie pojawiają się głosy: - jeżeli planujesz posłać dziecko do szkoły, to uwzględniając obecny poziom szkół publicznych zaprezentowany podczas Festiwalu Piosenki Belferskiej z okazji strajku, wybierasz: a) szkołę publiczną wyróżniającą się zapiekłością strajkową, b) szkołę prywatną, nudnie pracowitą, c) nauczanie domowe. Bo takie rozmowy się pojawiają.
qiz napisal(a):Rewelacyjny moment na uruchomienie porządnej, prywatnej szkoły. Ech, szkoda wielka, że jestem w innym miejscu życiorysu...
los napisal(a): I jakie fajne reklamy mogą być... W naszej szkole nie utrudniamy uczniom matur!
Zaprawdę powiadam wam - nałóczyciele jeszcze nie wiedzą ile kończyn sobie odstrzelili.
państwo nie wytrzyma i się w...łączy do zasyganlizowanych wyżej pozytywnych przemian
albowiem w niedalekiej od ówczesnej Polski Brandenburgji i na czeskim / haps burskim Śląsku już w czasach krótko po wojnie 30letniej / w czasie potopu szwedzkiego wprowadzono obowiązek / przymus szkolny
Pierwsze próby wprowadzenia obowiązku szkolnego zawierają przepisy Księstw Weimarskiego (1619), Gotajskiego (1642) i Brandenburgii-Prus (1698 i 1717). W kolonii Massachusetts w 1647 roku wprowadzili go dominujący w niej purytanie. W 1683 wydano takie zarządzenie w Księstwie Oleśnickim, przymus szkolny wprowadził „Książęcy oleśnicki statut niemieckich szkół miejskich i wiejskich” (niem. Fuerstlich Oelsnische deutsche Stadt und Landschulordnung). Przymus obejmował dzieci w wieku od 6 do 9 lat[1].
W roku 1717 król Prus Fryderyk Wilhelm I Hohenzollern wydał nakaz by wszystkie dzieci w całym kraju uczęszczały do szkół podstawowych. Inne kraje, zwłaszcza habsburskie, próbowały naśladować pruskie rozwiązania w tej dziedzinie.
kazde państwo ... nizuje, to idea i główny powód wychowawczy obowiązku szkolnego i poboru, dzięki niemu powstał Izrael, dzięki niemu odrodziła się Polska po rozbiorach
Walka jest również o zwiększenie autonomii szkoły. O to, by nauczyciele mogli samodzielnie konstruować programy wychowawcze. Żeby mogli zapraszać do szkół te autorytety, z którymi młodzież chciałaby się spotykać, a nie z tymi, których z góry narzuca ministerstwo czy kuratorium
za wpolityce.pl wklejam. Czyli żaden kurator, czy inny ciemnogrodzki rodzić już się ma nie wtrącać, kto pontony do szkoły przynosił będzie. Poczekajmy chwilę, a się jeszcze ciekawiej zrobi, bo jak mętna woda opada ....
qiz napisal(a): Rewelacyjny moment na uruchomienie porządnej, prywatnej szkoły. Ech, szkoda wielka, że jestem w innym miejscu życiorysu...
ms.wygnaniec napisal(a): A tymczasem, borem lasem:
Walka jest również o zwiększenie autonomii szkoły. O to, by nauczyciele mogli samodzielnie konstruować programy wychowawcze. Żeby mogli zapraszać do szkół te autorytety, z którymi młodzież chciałaby się spotykać, a nie z tymi, których z góry narzuca ministerstwo czy kuratorium
za wpolityce.pl wklejam. Czyli żaden kurator, czy inny ciemnogrodzki rodzić już się ma nie wtrącać, kto pontony do szkoły przynosił będzie. Poczekajmy chwilę, a się jeszcze ciekawiej zrobi, bo jak mętna woda opada ....
ms.wygnaniec napisal(a): Wreszcie pojawiają się głosy: - jeżeli planujesz posłać dziecko do szkoły, to uwzględniając obecny poziom szkół publicznych zaprezentowany podczas Festiwalu Piosenki Belferskiej z okazji strajku, wybierasz: a) szkołę publiczną wyróżniającą się zapiekłością strajkową, b) szkołę prywatną, nudnie pracowitą,...
los napisal(a): I jakie fajne reklamy mogą być... W naszej szkole nie utrudniamy uczniom matur!...
każdego roku sa trzy osoby na jedno miejsce do społecznej, stowarzyszenia katolickiego (przy kurii) szkoły w Chorzowie, gdzie chodzi mój syn1
o strajku wie tyle ile zobaczy w telewizji, a tej... nie ogląda! spokój
będzie po pięć podań na jedno miejsce w czerwcu!
qiz napisal(a): Rewelacyjny moment na uruchomienie porządnej, prywatnej szkoły....
krzychol66 napisal(a): Ale jaki bezczel... Przypisał sobie i strajkowi to, co Solidarność wynegocjowała od rządu przed strajkiem...
Okropność. I jeszcze podpiera się dobrem ucznia, mówiąc, że rząd nie dałby rady zorganizować matur, gdyby oni łaskawie nie zawiesili strajku. A rząd właśnie daje radę i zapewne dałby radę i z maturami. Dobrodziej się znalazł...
Poza tym czytam, że są już tacy, co się buntują, uważają, że Broniarz ich zdradził i chcą strajkować dalej.
No z tem, że najbardziej zatwardziali już frondę ogłaszają... więc, gdyby nie kurestwo kontekstu tych terrorystycznych działań, popkorn by siem pszydał.
a wiecie państwo, że w Poznaniu 3 licea sklasyfikowały maturzystów przed przystąpieniem do strajku? W tym to, które już wcześniej dało hasło do strajku - św. Marii Magdaleny. To najlepsze, elitarne licea - wspomniana marynka, dwójka i ósemka. Inaczej mówiąc - elitarna młodzież miała gotową drogę do uczelni.
Staaare! Już jakiś związek zawodowy to postulował. Wtedy bardziej na sprawy pracownicze był czuły. Jakże daleko jesteśmy od tak pięknie przedstawiane przez Karonia katolickiej nauki społecznej rodem z bismarckowskich Niemiec
los napisal(a): Teraz pszepaństwa tylko bon oświatowy.
Problem w tym, że bon od dawna istnieje. Nie ma co prawda magicznego papierka z pieczątką, w co wyborcy wierzą najbardziej, ale mechanizm budżetowy jest właśnie taki. Otóż każda szkoła - publiczna, prywatna, katolicka, świecka itd. - dostaje dotację jako iloczyn liczby uczniów. Pieniądze wędrują za uczniem. "Preferencje" szkół publicznych sprowadzają się do możliwości dodatkowego wspierania przez samorządy, np. szkoły publiczne nie płacą za wynajmowane od miasta pomieszczenia. I tyle, daleko od tego systemu nie jesteśmy i nie wydaje mi się, żeby jego "dopełnienie" było jakąkolwiek rewolucją w oświacie.
KazioToJa napisal(a): a wiecie państwo, że w Poznaniu 3 licea sklasyfikowały maturzystów przed przystąpieniem do strajku? W tym to, które już wcześniej dało hasło do strajku - św. Marii Magdaleny. To najlepsze, elitarne licea - wspomniana marynka, dwójka i ósemka. Inaczej mówiąc - elitarna młodzież miała gotową drogę do uczelni.
W Kielcach też było takie liceum - Liceum Ekonomiczne - to jest raczej zwykła szkoła, nie elitarna.
Broniarz zachował się racjonalnie. Wykonał zadanie i wycofał się, w ostatnim momencie, którym jeszcze mógł. Ten strajk był dla strajku, więc nie miał prawa się skończyć inaczej. Rządzący pokazali sprawność, potrafią sobie radzić w sytuacjach kryzysowych. Ważne jest też, że nie ulegli, to jest sygnał dla kolejnych grup zawodowych, które by chciały się dać podpuścić. Niestety strajk cel osiągnął. PiS straci jakąś część elektoratu, w dzisiejszej sytuacji każde 1-2% są ważne.
Przegrali nauczyciele. Rząd przejmie teraz inicjatywę, można łatwo przewidzieć co się wydarzy, nie będzie już żadnych strajków. W oczach społeczeństwa nauczyciele stracili resztę szacunku, to bardzo źle. Majnstrim jeszcze teraz ich dobija, podkreślając że nauczyciele nie popierają generalnie decyzji Broniarza ! Czyli w dupie mają dzieci, taki przekaz.
Przegrali nauczyciele, ale rząd też nie wygląda najlepiej. Nie podoba mi się kilka spraw. Po pierwsze, te plaskacze, które miały udawać podwyżki. Dla mnie to była arogancja rządu i lekceważenie przeciwnika. Po drugie, rozwiązywanie problemów na chybcika skleconymi ustawami. Nie można rozwiązać problemu, to sru i jest ustawa na jego obejście. Nie wiem, może to normalne postępowanie, tylko ja się nie znam. Przestaję się interesować polityką, bo mnie to zbyt wiele kosztuje. Jestem tylko szczęśliwa, że ten koszmar się skończył.
Cyrylica napisal(a): Przegrali nauczyciele, ale rząd też nie wygląda najlepiej. Nie podoba mi się kilka spraw. Po pierwsze, te plaskacze, które miały udawać podwyżki. Dla mnie to była arogancja rządu i lekceważenie przeciwnika. Po drugie, rozwiązywanie problemów na chybcika skleconymi ustawami. Nie można rozwiązać problemu, to sru i jest ustawa na jego obejście. Nie wiem, może to normalne postępowanie, tylko ja się nie znam. Przestaję się interesować polityką, bo mnie to zbyt wiele kosztuje. Jestem tylko szczęśliwa, że ten koszmar się skończył.
Komentarz
widziałem w Piekarach i panikę i zabieganie - inwentaryzjacja budynków szkolnych i domokulturowych i innych miejskich - JAK tę szaradę dobrze poprzemieszczać
i co nieciekawe - ciekawe jakie kwiatki (chodzi o budynki) wyjdą za dwa, trzy lata, kiedy się populacja uczni unormuje, czy dobrze podzielono/przeniesiono szkoły.
- z hipermarketami nie wyszło wogóle, od razu, i od razu się wycofano
- z sądami trochę wyszło, trochę nie, ale chyba bardziej nie
- z gimnazjami to rozpierducha na całego, sztab od myślenia strategicznego nie policzył szabel "wroga", chyba dlatego że linia podziału nie jest wyraźna - znajoma łamistrajczyni jest w ZNP (mówiła mi przedwczoraj że nawet nie może się wypisać, bo ZNP teraz... strajkuje), a znajomy strajkowicz jest propisowcem i startował z listy posła piekarskiego do rady miasta!
- jeżeli planujesz posłać dziecko do szkoły, to uwzględniając obecny poziom szkół publicznych zaprezentowany podczas Festiwalu Piosenki Belferskiej z okazji strajku, wybierasz:
a) szkołę publiczną wyróżniającą się zapiekłością strajkową,
b) szkołę prywatną, nudnie pracowitą,
c) nauczanie domowe.
Bo takie rozmowy się pojawiają.
Zaprawdę powiadam wam - nałóczyciele jeszcze nie wiedzą ile kończyn sobie odstrzelili.
albowiem w niedalekiej od ówczesnej Polski Brandenburgji i na czeskim / haps burskim Śląsku już w czasach krótko po wojnie 30letniej / w czasie potopu szwedzkiego wprowadzono obowiązek / przymus szkolny
Pierwsze próby wprowadzenia obowiązku szkolnego zawierają przepisy Księstw Weimarskiego (1619), Gotajskiego (1642) i Brandenburgii-Prus (1698 i 1717). W kolonii Massachusetts w 1647 roku wprowadzili go dominujący w niej purytanie. W 1683 wydano takie zarządzenie w Księstwie Oleśnickim, przymus szkolny wprowadził „Książęcy oleśnicki statut niemieckich szkół miejskich i wiejskich” (niem. Fuerstlich Oelsnische deutsche Stadt und Landschulordnung). Przymus obejmował dzieci w wieku od 6 do 9 lat[1].
W roku 1717 król Prus Fryderyk Wilhelm I Hohenzollern wydał nakaz by wszystkie dzieci w całym kraju uczęszczały do szkół podstawowych. Inne kraje, zwłaszcza habsburskie, próbowały naśladować pruskie rozwiązania w tej dziedzinie.
to idea i główny powód wychowawczy obowiązku szkolnego i poboru,
dzięki niemu powstał Izrael, dzięki niemu odrodziła się Polska po rozbiorach
Czyli żaden kurator, czy inny ciemnogrodzki rodzić już się ma nie wtrącać, kto pontony do szkoły przynosił będzie. Poczekajmy chwilę, a się jeszcze ciekawiej zrobi, bo jak mętna woda opada ....
o strajku wie tyle ile zobaczy w telewizji, a tej... nie ogląda!
spokój
będzie po pięć podań na jedno miejsce w czerwcu!
(czwartek, 25. kwietnia 2019, godz. 13:15
godzinę po rozpoczęciu przez Sejm procedowania nowelizacji ustawy o egzaminach)
kaput = zawieszenie na czas matur
broniarz:
w dniu, w którym zawieszamy strajk na czas matur, sejm wogóle ni epowinien zająć się nowelizacją ustawy>
romeck: nosz, przecież ZNP zawiesza właśnie dlatego!
Kempa:
Przypisał sobie i strajkowi to, co Solidarność wynegocjowała od rządu przed strajkiem...
Poza tym czytam, że są już tacy, co się buntują, uważają, że Broniarz ich zdradził i chcą strajkować dalej.
więc, gdyby nie kurestwo kontekstu tych terrorystycznych działań, popkorn by siem pszydał.
Nawet spontaniczne powstanie wybornie przygotowali
Już jakiś związek zawodowy to postulował. Wtedy bardziej na sprawy pracownicze był czuły.
Jakże daleko jesteśmy od tak pięknie przedstawiane przez Karonia katolickiej nauki społecznej rodem z bismarckowskich Niemiec
Przegrali nauczyciele. Rząd przejmie teraz inicjatywę, można łatwo przewidzieć co się wydarzy, nie będzie już żadnych strajków. W oczach społeczeństwa nauczyciele stracili resztę szacunku, to bardzo źle. Majnstrim jeszcze teraz ich dobija, podkreślając że nauczyciele nie popierają generalnie decyzji Broniarza ! Czyli w dupie mają dzieci, taki przekaz.
btw Drucker doradzał też NGOsom