obejrzałam materiał. i problem mam taki, że wyważone opinie są dobre jako przeciwwaga, pozwalająca zachować dystans w stosunku do dzikiego ataku jaki w Polsce nastąpił i grozi kolejną polaryzacją polskiego ludu. a oni zapewne dopiero się rozhuśtują... No ale jako katolicy nie możemy wyznawać "złotej" zasady zaproponowanej przez pana Wróblewskiego: "żyj i daj żyć innym". Pismo św. absolutnie potępia homoseksualizm. O czym już sami katolicy zdają się zapominać.
Na jesieni odbyć się ma Synod u Latynosów. Nikt nie ukrywa, że clou programu to zniesienie celibatu dla tamtejszych księży. Czyli de facto, w krótszej lub dłuższej perspektywie, zniesienie celibatu w ogóle. Czy mamy się więc liczyć z tym, że i księża homo, których nikt z Kościoła przecież, niestety, nie wyrzuca, też będą mogli żyć "w związkach"? No bo skoro hetero będą mogli to dlaczego homo nie?
Oczywiście, te pytania nie pod twoim są Maniu adresem, w sensie, "nie piję do ciebie", ale fatalne jest to, że już nawet my, wierzący, nie uznajemy homoseksualizmu za grzech...
Jego [George Weigela] zdaniem włoski hierarcha [abp Paglia] nie ma właściwie żadnych kwalifikacji naukowych, by piastować tak odpowiedzialne stanowisko, a jedyne, z czego dał się poznać, to „umieszczenie homoerotycznego fresku na absydzie katedry w Terni-Narni-Amelii”
Nu, ażem się homoerotycznie rozgrzał na tę myśl i polecam Wam zapoznać się ze sztuką, jaką okazalibyście swojemu delfinatowi podczas wycieczki do katedry w Terni-Narni-Amelii.
Z daleka wygląda to jeszcze yako tako:
Natomiast detale robią się już niezłe:
Tak więc - idziemy z dziećmi do kościółka, a tam wielki malunek na całą ścianę, z gołymi dupskami, biustami, fiutami i obściskującymi się pedałami.
Noż powiedzieć "Skaranie z tymi klechami" to nic, kurwa mać, nie powiedzieć.
Suchejcie, a o co z tą sodomią idzie? Dlaczego jest to takie ważne dla ateistów? Dla nich rzecz powinna mieć rangę upodobania/braku upodobania do zupy pomidorowej.
los napisal(a): Dla nich rzecz powinna mieć rangę upodobania/braku upodobania do zupy pomidorowej.
Nualesz jakbysz pan papież zabronieł spożyweć pomidorowo to zara by demonstrali isz kco proczojs pomidorowo wew każdę barze mlecznem i iszby odtomt beły baramy pomidorowemy.
Pszekorne so jak dziecka. Dziewińdziesiomt dziewińc percent to nie so żadni szatanisty ino mali złośliwi diablenta.
Czyli nie o upodobania w tej czy innej sferze idzie tylko o KK. Warto o tym pamiętać. Pewno większość uczestników sodomskich parad upodobania ma całkiem konwencjonalne.
los napisal(a): Czyli nie o upodobania w tej czy innej sferze idzie tylko o KK. Warto o tym pamiętać. Pewno większość uczestników sodomskich parad upodobania ma całkiem konwencjonalne.
Jeden mój znajomy oświadczył, że paradował, bo córeczka go o to prosiła. Tak bełło.
Chyba na spiskologia.pl czytałem, ze Crowley całe rozdziały poświęcał doniosłej roli sodomii w jego wierzeniach i to potem przejęły te zakony satanistyczne z Kalifornii , a poprzez porno nastąpiła eskalacja
obejrzałam materiał. i problem mam taki, że wyważone opinie są dobre jako przeciwwaga, pozwalająca zachować dystans w stosunku do dzikiego ataku jaki w Polsce nastąpił i grozi kolejną polaryzacją polskiego ludu. a oni zapewne dopiero się rozhuśtują... No ale jako katolicy nie możemy wyznawać "złotej" zasady zaproponowanej przez pana Wróblewskiego: "żyj i daj żyć innym". Pismo św. absolutnie potępia homoseksualizm. O czym już sami katolicy zdają się zapominać.
Na jesieni odbyć się ma Synod u Latynosów. Nikt nie ukrywa, że clou programu to zniesienie celibatu dla tamtejszych księży. Czyli de facto, w krótszej lub dłuższej perspektywie, zniesienie celibatu w ogóle. Czy mamy się więc liczyć z tym, że i księża homo, których nikt z Kościoła przecież, niestety, nie wyrzuca, też będą mogli żyć "w związkach"? No bo skoro hetero będą mogli to dlaczego homo nie?
Oczywiście, te pytania nie pod twoim są Maniu adresem, w sensie, "nie piję do ciebie", ale fatalne jest to, że już nawet my, wierzący, nie uznajemy homoseksualizmu za grzech...
Zachowując proporcje, Tomek W. jest jak bohater filmu "Patriota"; do pewnego momentu neutralność, desinteressement, ale przychodzi czas gdy trzeba zacząć walczyć, bo tak należy. Był w mojej mieścinie pewien pedałek. Nie można go było nie lubić; skromny, sympatyczny, życzliwy ludziom, był krawcem, wszyscy go lubili. W ramionach był węższy niż ja, ja ważyłam 59 kg, on pewnie 40, taki niby mężczyzna, ale nie przypominający mężczyzny, natura poskąpiła mu męskich hormonów. Nikt nie miał mu za złe, że jest jaki jest. Nikomu nie wadził. Znałam też Bogusia Kacz. byłam nawet na jego 50-tych urodzinach i pocieszałam go, bo był smutny. I jeden i drugi byli bardzo kulturalnymi ludźmi. Obaj wierzący i wyobrażam sobie jak niełatwo im było. I byłam ostatnia, żeby ich osądzać. W niczym nikomu nie przeszkadzali. Natomiast LGBT to całkiem inna bajka, to niezwykle groźna, satanistyczna ideologia skierowana przeciwko Bogu i ludziom. I każdy, kto ten szajs zwalcza jest moim przyjacielem niezależnie od tego skąd przychodzi.
Dyzio_znowu napisal(a): Chyba na spiskologia.pl czytałem, ze Crowley całe rozdziały poświęcał doniosłej roli sodomii w jego wierzeniach i to potem przejęły te zakony satanistyczne z Kalifornii , a poprzez porno nastąpiła eskalacja
Przecież grubo przed Crowleyem dr de Sade już to robił.
"Tak więc - idziemy z dziećmi do kościółka, a tam wielki malunek na całą ścianę, z gołymi dupskami, biustami, fiutami i obściskującymi się pedałami." Założę siie ze uwiecznione dla potomnosci (sportretowane) jest pedalskie kółeczko artysty i mecenasa
los napisal(a): Czyli nie o upodobania w tej czy innej sferze idzie tylko o KK. Warto o tym pamiętać. Pewno większość uczestników sodomskich parad upodobania ma całkiem konwencjonalne.
Jeden mój znajomy oświadczył, że paradował, bo córeczka go o to prosiła. Tak bełło.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Jeden mój znajomy oświadczył, że paradował, bo córeczka go o to prosiła. Tak bełło.
Pszeesz to ściema, taka sama jakby go córka prosiła żeby urządził urodziny w agencji towarzyskiej. W obu przypadkach niezależnie od faktyczności prośby, musi być uprzednia wewnętrzna akceptacja dla podobnego czynu.
uhrr napisal(a): "Tak więc - idziemy z dziećmi do kościółka, a tam wielki malunek na całą ścianę, z gołymi dupskami, biustami, fiutami i obściskującymi się pedałami." Założę siie ze uwiecznione dla potomnosci (sportretowane) jest pedalskie kółeczko artysty i mecenasa
Na ostatnim powiększeniu ten kolo z wytatuowanym serduszkiem to jakiś konkretny ksiądz, kolega wiadomego arcybiskupa-fundadora.
los napisal(a): Czyli nie o upodobania w tej czy innej sferze idzie tylko o KK. Warto o tym pamiętać. Pewno większość uczestników sodomskich parad upodobania ma całkiem konwencjonalne.
Jeden mój znajomy oświadczył, że paradował, bo córeczka go o to prosiła. Tak bełło.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Jeden mój znajomy oświadczył, że paradował, bo córeczka go o to prosiła. Tak bełło.
Pszeesz to ściema, taka sama jakby go córka prosiła żeby urządził urodziny w agencji towarzyskiej. W obu przypadkach niezależnie od faktyczności prośby, musi być uprzednia wewnętrzna akceptacja dla podobnego czynu.
Noji, zgoda, wszelako mogę sobie wyobrazić, że miał sprawę centralnie w motopompie, ale na prośbę córeczki jednak zwlókł zewłok z otomany.
Myślę, że gdyby mnie córeczka poprosiła, ażebym udał się z nią na Marsz dla Życia i Rodziny albo Marsz Nieodległości, postąpiłbym analogicznie.
Wkurzył mnie ojciec Gużyński mocno. Ma kto jego adres mailowy, albo wie gdzie szukać. Musi mieć jakiś publiczny bo to celebryta porypany jest. On nawołuje do pisania listów do Arcybiskupa Jędraszewskiego wymuszających dymisję. Są już chyba w necie linki do wyrażania poparcia dla Arcybiskupa. Jak kto ma to poproszę. Napisze i zachęcę innych. A Ojca Gużyńskiego trza pilnie i masowa zachęcać do zamknięcia gęby i usunięcia się w cień celem nabrania dystansu i pokory.
Oczywiście jest spore niebezpieczeństwo ze donosy do Watykanu poskutkują odesłaniem Arcybiskupa na emeryturę przez kolorowego i tolerancyjnego Papieża Franciszka.
W_Nieszczególny napisal(a): Raczej do prowincjała. Który w zeszłym roku zresztą już upominał tego gagatka.
Do prowincjała swoją drogą. Jakem już napisał: gość idzie prostą drogą do porzucenia kapłaństwa. Jam jest człek prostej konstrukcji więc nie zdziwię się jak tam się pojawi jakaś "Jadwiga" - intelektualistka z kulturoznawstwa z duszpasterstwa akademickiego dominikanów. Te jego występy i prowokacje to może być forma poszukiwania pracy w mediach czy instytucie tego byłego teologa z Poznania.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Na ostatnim powiększeniu ten kolo z wytatuowanym serduszkiem to jakiś konkretny ksiądz, kolega wiadomego arcybiskupa-fundadora.
Wygląda jakby uciekł z teledysku Rammstein.
los napisal(a): Suchejcie, a o co z tą sodomią idzie? Dlaczego jest to takie ważne dla ateistów? Dla nich rzecz powinna mieć rangę upodobania/braku upodobania do zupy pomidorowej.
To jest dobre pytanie, katolikom też można je zadać. Ciekawa sprawa, dla mnie odpowiedź brzmi tak samo dla obu stron - bo tak mówi Bóg i tak naucza Kościół.
Komentarz
obejrzałam materiał. i problem mam taki, że wyważone opinie są dobre jako przeciwwaga, pozwalająca zachować dystans w stosunku do dzikiego ataku jaki w Polsce nastąpił i grozi kolejną polaryzacją polskiego ludu.
a oni zapewne dopiero się rozhuśtują...
No ale jako katolicy nie możemy wyznawać "złotej" zasady zaproponowanej przez pana Wróblewskiego: "żyj i daj żyć innym". Pismo św. absolutnie potępia homoseksualizm. O czym już sami katolicy zdają się zapominać.
Na jesieni odbyć się ma Synod u Latynosów. Nikt nie ukrywa, że clou programu to zniesienie celibatu dla tamtejszych księży. Czyli de facto, w krótszej lub dłuższej perspektywie, zniesienie celibatu w ogóle. Czy mamy się więc liczyć z tym, że i księża homo, których nikt z Kościoła przecież, niestety, nie wyrzuca, też będą mogli żyć "w związkach"?
No bo skoro hetero będą mogli to dlaczego homo nie?
Oczywiście, te pytania nie pod twoim są Maniu adresem, w sensie, "nie piję do ciebie", ale fatalne jest to, że już nawet my, wierzący, nie uznajemy homoseksualizmu za grzech...
Z daleka wygląda to jeszcze yako tako:
Natomiast detale robią się już niezłe:
Tak więc - idziemy z dziećmi do kościółka, a tam wielki malunek na całą ścianę, z gołymi dupskami, biustami, fiutami i obściskującymi się pedałami.
Noż powiedzieć "Skaranie z tymi klechami" to nic, kurwa mać, nie powiedzieć.
Pederastu Michału Andźelu nawet kobitki sie udawali wiency apetycznemy.
A tukej chopy jak jakie zombia, a kobitki jedna w drugo sie prezenta niczem hycleroski kurwiszą.
Chiba isz to szysko so wymalowani potempieńce. Wtęczas koszer i nikil opstat.
Pszekorne so jak dziecka. Dziewińdziesiomt dziewińc percent to nie so żadni szatanisty ino mali złośliwi diablenta.
Był w mojej mieścinie pewien pedałek. Nie można go było nie lubić; skromny, sympatyczny, życzliwy ludziom, był krawcem, wszyscy go lubili. W ramionach był węższy niż ja, ja ważyłam 59 kg, on pewnie 40, taki niby mężczyzna, ale nie przypominający mężczyzny, natura poskąpiła mu męskich hormonów. Nikt nie miał mu za złe, że jest jaki jest. Nikomu nie wadził. Znałam też Bogusia Kacz. byłam nawet na jego 50-tych urodzinach i pocieszałam go, bo był smutny. I jeden i drugi byli bardzo kulturalnymi ludźmi. Obaj wierzący i wyobrażam sobie jak niełatwo im było. I byłam ostatnia, żeby ich osądzać. W niczym nikomu nie przeszkadzali. Natomiast LGBT to całkiem inna bajka, to niezwykle groźna, satanistyczna ideologia skierowana przeciwko Bogu i ludziom. I każdy, kto ten szajs zwalcza jest moim przyjacielem niezależnie od tego skąd przychodzi.
Tysz pederast?
Zażądywem opświecenia!
Założę siie ze uwiecznione dla potomnosci (sportretowane) jest pedalskie kółeczko artysty i mecenasa
Jakieś 16-17 lat.
Myślę, że gdyby mnie córeczka poprosiła, ażebym udał się z nią na Marsz dla Życia i Rodziny albo Marsz Nieodległości, postąpiłbym analogicznie.
https://wpolityce.pl/kosciol/457866-o-pawel-guzynski-chce-dymisji-abp-jedraszewskiego
Wkurzył mnie ojciec Gużyński mocno. Ma kto jego adres mailowy, albo wie gdzie szukać. Musi mieć jakiś publiczny bo to celebryta porypany jest. On nawołuje do pisania listów do Arcybiskupa Jędraszewskiego wymuszających dymisję. Są już chyba w necie linki do wyrażania poparcia dla Arcybiskupa. Jak kto ma to poproszę. Napisze i zachęcę innych. A Ojca Gużyńskiego trza pilnie i masowa zachęcać do zamknięcia gęby i usunięcia się w cień celem nabrania dystansu i pokory.
Oczywiście jest spore niebezpieczeństwo ze donosy do Watykanu poskutkują odesłaniem Arcybiskupa na emeryturę przez kolorowego i tolerancyjnego Papieża Franciszka.
SOBOTA (10 SIERPNIA), GODZINA 15.00
UL. FRANCISZKAŃSKA 3, KRAKÓW
http://telewizjarepublika.pl/przyjdz-i-pokaz-wsparcie-dla-abpa-jedraszewskiego,83339.html