Mania napisal(a): No, nareszcie mnie Kurak zablokował :-)
Chyba każdego to spotkało u niego przynajmniej raz...
Mnie nie spotkało! Sam go pajacnąłem, czytać się nie da.
A teraz przejrzałem jego tweety po rezygnacji ministra. To jest jak sekta, zwłaszcza że chyba nie ma państw bez restrykcji, nawet te matkokurkowe jak Szwecja przeszły na stronę Szumowskiego. Zadziwia mnie to w jego zwolennikach "ale co mnie obchodzi, jak jest gdzie indziej!".
Mania napisal(a): No, nareszcie mnie Kurak zablokował :-)
Chyba każdego to spotkało u niego przynajmniej raz...
Mnie nie spotkało! Sam go pajacnąłem, czytać się nie da. A teraz przejrzałem jego tweety po rezygnacji ministra. To jest jak sekta, zwłaszcza że chyba nie ma państw bez restrykcji, nawet te matkokurkowe jak Szwecja przeszły na stronę Szumowskiego. Zadziwia mnie to w jego zwolennikach "ale co mnie obchodzi, jak jest gdzie indziej!".
Czyli masz rację - sekta zamykająca szeroko oczy na rzeczywistość. Ocenić rezultaty pewnych działań można bowiem często tylko przez porównanie z rezultatami uzyskanymi przez innych.
Podobnie lży min. Szumowskiego niejaka Warząchwia, oczywiście dla odmiany z pozycji sekciarza tzw. "Wolnego Rynku".
Wogle to się pożalę, jak słabo PiS przedziera się do świadomości obywateli i jak łatwo ZiS zatruwa im dusze.
1. Był u mnie Synowiec. On głosiuje na Onuce a ja mu przesyłam cały czas różne materiały, że Onuce to onuce. No, może go kiedyś przekonam. I on przychodzi i pyta.pl ja to jest z tym kowich-19 i maseczkami, bo wg niego to ściema. To mu tłumaczymy na przykładzie tego szczania w nogawki. I mówimy, że ludzie co prawda zdrowieją, ale w płucach to mają już syf z malarią, że umrą szybciej, niż by umarli bez tego świństwa. Pokazujemy mu zdjęcia CT i RTG płuc całe białe a winny być czarne. I że noszenie maseczek winno wynikać z miłości bliźniego a uwagę, że niewygodnie kwitujemy powiedzeniem o pierwszych chrześcijanach.
- O tym nikt nie mówi. Nie wiedziałem tego. Powinni o tym mówić, a mówią tylko ile tych trupów i ozdrowięców - żali się.
2. Z Gnojem i Pociotkem wysyłamy se czasem jakieś linki, zdjęcia, memy. Przeważnie jako śmiesznostkę, ale ja próbuję ich również w tę sposób edukować potylicznie i ewangelizować. Dziś dostałem taki mem - wklejam fragmęt czatu.
To czat z Pociotkiem. On przed wyborami na prezia był za Onucami, ale przyznał, że przekonałem go, że to onuce. Czyli ZiS doprowadzili do świadomości sporej części społeczęstwa, że Szumi to przekręciarz. - Co prawda portfel się znalazł, ale niesmak pozostał.
Aa, no i jeszcze z Synowcem: on coś tam o Szwecji a ja mówię: - Widzisz, a onuce mówiły, że trzeba iść szwedzką drogą. - No tak. - A widzisz jak tam wdupili gospodarczo i jak wiele mieli ofiar. A Polska... - No właśnie, to ja nie wiedziałem, że tam źle. A jak Polska? - A Polska miała najmniej ofiar a gospodarczo najmniej stracili w Wujni. - Nie wiedziałem.
Dorosły chłop. Żona, dzieci. Szłusznego ma xpost. Zasięgi!
robert.gorgon napisal(a): W sprawie Szumowskiego -respiratory, za które zwrócono zaliczkę -instruktor od Czuchnowskiego i Giertycha -przez kilka dni nadzorował NCBiR gdy właściwy wiceminister był za granicą -zakup nieatestowanych maseczek, które kupowali wszyscy No i oczywiście mason, masoński jak cała pandemia.
Wszystko zależy od stosunku do koronawirusa. Dla kogoś kto uznaje „pandemię” te zarzuty są bez znaczenia, bo przecież „kwestionowane” zakupy można wytłumaczyć stanem wyższej konieczności, gdy ratuje się ludzkie życie i zdrowie nie patrząc na koszty. Ale dla osób, które wobec „pandemii” są sceptyczne minister Szumowski jest symbolem/autorem wydarzeń i działań.
Nawet sceptycy widzą, że na „pandemię” nie ma mocnych, ulegli jej Trump i Johnson, więc musiała zawitać i do Polski. Ale mówią, że od faszyzmu gorsza jest tylko nadgorliwość…
Zamykanie lasów i placów zabaw, drakońskie i absurdalne (biorąc pod uwagę rozmiary budynków) ograniczenia w ilości wiernych w kościołach przy jednoczesnym otwieraniu galerii handlowych, spacyfikowanie pielgrzymek i „likwidacja” Wielkanocy, brak reakcji na manipulowanie danymi, czyli rozpowszechnione w mediach opisywanie „zakażonych” jako „chorych”, wprowadzenie kategorii „bezobjawowi chorzy”, manipulowanie testami, czyli gdy jest potrzeba to „wymazujemy”, na przykład górników, kwarantanna dla „bezobjawowych”, która, jak tak dalej pójdzie skończy się kwarantanną całej Polski, rozkręcenie „psychozy” maseczek, która obudziła w ludziach najgorsze instynkty karząc donosić i wzywać policję... i tak dalej.
Rygoryzm, absurdalność i niekonsekwencja tych i wielu innych przepisów (wpisujcie miasta!) sprawiały wrażenie nie tyle walki z pandemią, ale pozorowania tej walki (minister nagminnie występujący bez maseczki, premier opowiadający przed wyborami, że koronawirus jest jak grypa, prezydent na spotkaniach przedwyborczych obściskujący się z elektoratem).
W jakim celu to wszystko? By robić lewe interesy? To oceni prokuratura, choć jeśli jest prawdą, że firma żony instruktora narciarskiego powstała dzień przed transakcją z Ministerstwem Zdrowia to... szkoda gadać. Umacniania statusu zbawcy narodu? Karmienia swego ego? "Zbijania politycznego kapitału", bo wiadomo, że w niepewnych czasach lud garnie się do władzy. Ale takim kosztem!? Kosztem strachu, stresu i zamknięcia kraju?
Mam wrażenie, że przepisy i podkręcana atmosfera strachu obudziły w wielu ludziach to, co najgorsze. A państwo znów stało się opresyjne dla zwykłych obywateli. Policja wystawiająca horrendalne mandaty za brak maseczki i przepędzająca ludzi z parku, warczące na klientów bez rękawiczek ekspedientki, mierzenie temperatury przy bramkach do urzędów, droższe niż zwykłe wizyty u lekarza teleporady… Tego nie usprawiedliwia "pandemia". Oczywiście to nie wina Szumowskiego, że ekspedientka jest nieuprzejma, ale to jego wina (i idzie to na konto władzy), że poczuła, że ma władzę, podobnie jak ci wszyscy policjanci, inspektorzy sanepidu i urzędnicy GISu.
Rozumiem, że jako pionek musimy grać w to, w co gra cały świat, ale dlaczego tak głupio i takim kosztem?
robert.gorgon napisal(a): W sprawie Szumowskiego -respiratory, za które zwrócono zaliczkę -instruktor od Czuchnowskiego i Giertycha -przez kilka dni nadzorował NCBiR gdy właściwy wiceminister był za granicą -zakup nieatestowanych maseczek, które kupowali wszyscy No i oczywiście mason, masoński jak cała pandemia.
Jeśli jest prawdą, że firma żony instruktora narciarskiego powstała dzień przed transakcją z Ministerstwem Zdrowia to... szkoda gadać.
A wiemy coś o tym? A może powstała na biurku kancelarii Człuchowski&Giertych? W kwestii likwidacji Wielkanocy niech wypowie się ktoś inny. Opinii o absurdalności zakazu wstępu na place zabaw nie podzielam. Argumentacja na temat testów przesiewowych mnie nie przekonuje, w ogniskach wręcz powinno się przetestować wszystko co się rusza. Z kolei temat chorych bezobjawowych poruszano w wątku wielokrotne. Dla korona-sceptyków to był dowód nie tyle nieistnienia co łagodności wirusa. Ani ja, ani nikt z moich znajomych nie przebywał w kwarantannie, tematu nie znam, wiem tylko że cała elita UB-eckiej koalicji SLD i PZPR rządzącej w moim miasteczku podskakiwala pod sufit złorzecząc ministrowi zdrowia. Dlatego w tej dyskusji mam zbyt wiele uprzedzeń.
Kwarantanna dla "bezobjawowych". Wymieniona jako głupota.
Qrde, nieznany wirus atakuje, NIC na dobrą sprawę nie wiemy o dalszych, w perspektywie wielu lat, konsekwencjach i czytam tego rodzaju brednię oświeconego człenia XXI wieku. No, wierzyć się nie chce 8-X
W tej chwili mam za ścianą dwie sąsiadki na kwarantannie - matkę z dorosłą córką. Obydwie bardzo starannie przestrzegają wszelkich rygorów z tym związanych. Bardzo jestem im za to wdzięczna. Oczywiście oferowałam wszelką pomoc w robieniu zakupów. Jesteśmy zżyci - tak przez siatkę, ogródkowo. Codziennie podjeżdża policja, sprawdza ich obecność. Wczoraj miały robione testy, czekamy na wyniki. Dlaczego mają kwarantannę? Druga córka jest solistką "Mazowsza". Poza dodatnim wynikiem (podobnie jak bodajże 23 innych członków zespołu) straciła węch i miała jeszcze jakieś inne objawy, których już nie pomnę.
Może faktycznie wszyscy będziemy musieli tę chorobę zaliczyć, tak jak chyba każdy z nas przeszedł choć raz grypę. Może. Ale czy tak trudno zrozumieć, że nikomu, a już z pewnością mnie nie spieszy się, by zgłaszać się do chorowania wcześniej niż później. I że w związku z tym jestem wdzięczna sąsiadce, że dbając o moje zdrowie, nie zbliża się do dzielącej nasze ogródki siatki?! Oraz że jestem wdzięczna dr. Szumowskiemu za zamknięcie w marcu granic Polski i wprowadzenie kwarantanny dla przyjeżdżających Polaków (nawet ciut za późno)? Naprawdę tak trudno zrozumieć? Dlatego daruję mu m.in. np. idiotyczną decyzję zamknięcia lasów...
A co do oszczerstw i pomówień, to proponuję nowy wątek na tym naszym wspaniałym Forum. Mianowicie, czy obudowanie chamskiego pomówienia implikacją jest już wprost grzechem przeciwko ósmemu przykazaniu, czy jeszcze nie: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Qiz przynajmniej się nie bawi - wali oskarżenia prosto z mostu. Kol. Dentysta woli bardziej subtelne metody: "jeśli...".
Sensowne dane porównawcze będą mniej więcej za rok. Zgony w stosunku do zgonów przewidywanych w czasach bez pandemii. Konsekwencje gospodarcze. Konsekwencje społeczne.
Ale już wiadomo na pewno, że przy tak skrajnym spolaryzowaniu stanowisk jedna ze stron musi wyjść na głupków.
Może są gdzieś jakieś tajne dane, może o czymś nie wiem, ale wydaje mi się, że ci, co parę miesięcy temu opowiadali, że zaraz tu będzie "12 małp" to jednak "lekko" przesadzili.
@robert.gorgon: W kwestii likwidacji Wielkanocy niech wypowie się ktoś inny.
Ograniczenie ilości wiernych do pięciu na mszy to jest de facto likwidacja święta (w tym potocznym rozumieniu, czyli w uczestnictwie w mszy paschalnej z procesją rezurekcyjną, oraz - bardzo ważnym dla wiernych - święceniu pokarmów).
(Również zakaz procesji spowodował "likwidację" Bożego Ciała, a dalej m.in. "likwidację" pielgrzymek, gdzie nie "zlikwidowano" koncertów (masowych). I widzę w tv te koncerty, gdzie za "dystans społeczny" robią baloniki co drugą ławeczkę, czyli de facto go brak, a połowa widowni nie nosi maseczek, podczas gdy sanepid nakładał na "koronawirusowe" pielgrzymki" mandaty! (grupy max. 10 pątników, zachowane 2 metry). itd.)
Bo samo Święto - najważniejsze, w zasadzie JEDYNE w Kościele, wszystkie inne są "małą Wielkanocą" - ma się dobrze... Później uległe wobec lobby handlowemu otwarcie (z rygorami) centrów handlowych, a kościołów nie. Ja rozumiem, że to nie było przeciw Kościołowi, tylko poluzowania nie szły symetrycznie i wychodziło, że rząd manipuluje... kowidem.
A nie bierzecie pod uwagę, że przedstawiciel rasy ludzkiej ma mocno ograniczoną możliwość ogarnięcia rzeczywistości i jeszcze mniejszą moc sprawczą? Nawet jeśli jest profesorem i ministrem.
Placmy mniej politykom i krytykujmy wszystko jak leci oraz zgłaszamy kolejne roszczenia. To świetny sposób na przywrócenie władzy totalnych za 3 i pół roku. Oni obiecaja wszystko w tym że wszystko zrobią lepiej niż głupi PiS. Oni zgodzą się na minimalną place dla ministra i posla bo i tak to nic w porównaniu z tym co ukradna.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): A z jakich pozycji lży Szumka kol. Qiz?
Z pozycji OMC wdowca.
I nic nie wkurwia mnie bardziej, niż pojękiwania tutejszych syndromosztokholmskich fanów Szumowiny w stylu "car dobry, tylko bojarzy źli". Tak, dobry minister wcale nie chciał zamknąć szpitali, wcale nie chciał ograniczyć (w wielu obszarach o 100%) dostępu do niezbędnych (!) usług medycznych. To tylko źli urzędnicy.
I powiedzcie mi jeszcze, szanowni psychofani psychopaty, ilu macie w bliższym lub dalszym otoczeniu OBJAWOWO i ciężko chorych na Covid-19, a ile osób, które z powodu pseudemii nie miały dostępu do niezbędnych badań/zabiegów medycznych?
Osoba, która według niesprawdzonych i niezwalidowanych testów, przeprowadzanych według nieopracowanych i nie mających jednoznacznego uzasadnienia procedur, określonych przez niewiadomo kogo, MA W ORGANIZMIE COŚ.
I to "coś" NIE DAJE ŻADNYCH OBJAWÓW. Wcale.
Jprdl. Sto lat temu poprzednicy, działający wedle podobnych schematów, diagnozowali chorobę bezobjawowo.
Komentarz
A teraz przejrzałem jego tweety po rezygnacji ministra. To jest jak sekta, zwłaszcza że chyba nie ma państw bez restrykcji, nawet te matkokurkowe jak Szwecja przeszły na stronę Szumowskiego.
Zadziwia mnie to w jego zwolennikach "ale co mnie obchodzi, jak jest gdzie indziej!".
Zadziwia mnie to w jego zwolennikach "ale co mnie obchodzi, jak jest gdzie indziej!".
Czyli masz rację - sekta zamykająca szeroko oczy na rzeczywistość. Ocenić rezultaty pewnych działań można bowiem często tylko przez porównanie z rezultatami uzyskanymi przez innych.
Podobnie lży min. Szumowskiego niejaka Warząchwia, oczywiście dla odmiany z pozycji sekciarza tzw. "Wolnego Rynku".
1. Był u mnie Synowiec. On głosiuje na Onuce a ja mu przesyłam cały czas różne materiały, że Onuce to onuce. No, może go kiedyś przekonam. I on przychodzi i pyta.pl ja to jest z tym kowich-19 i maseczkami, bo wg niego to ściema. To mu tłumaczymy na przykładzie tego szczania w nogawki. I mówimy, że ludzie co prawda zdrowieją, ale w płucach to mają już syf z malarią, że umrą szybciej, niż by umarli bez tego świństwa. Pokazujemy mu zdjęcia CT i RTG płuc całe białe a winny być czarne. I że noszenie maseczek winno wynikać z miłości bliźniego a uwagę, że niewygodnie kwitujemy powiedzeniem o pierwszych chrześcijanach.
- O tym nikt nie mówi. Nie wiedziałem tego. Powinni o tym mówić, a mówią tylko ile tych trupów i ozdrowięców - żali się.
2. Z Gnojem i Pociotkem wysyłamy se czasem jakieś linki, zdjęcia, memy. Przeważnie jako śmiesznostkę, ale ja próbuję ich również w tę sposób edukować potylicznie i ewangelizować.
Dziś dostałem taki mem - wklejam fragmęt czatu.
To czat z Pociotkiem. On przed wyborami na prezia był za Onucami, ale przyznał, że przekonałem go, że to onuce.
Czyli ZiS doprowadzili do świadomości sporej części społeczęstwa, że Szumi to przekręciarz.
- Co prawda portfel się znalazł, ale niesmak pozostał.
- Widzisz, a onuce mówiły, że trzeba iść szwedzką drogą.
- No tak.
- A widzisz jak tam wdupili gospodarczo i jak wiele mieli ofiar. A Polska...
- No właśnie, to ja nie wiedziałem, że tam źle. A jak Polska?
- A Polska miała najmniej ofiar a gospodarczo najmniej stracili w Wujni.
- Nie wiedziałem.
Dorosły chłop. Żona, dzieci.
Szłusznego ma xpost. Zasięgi!
Dla kogoś kto uznaje „pandemię” te zarzuty są bez znaczenia, bo przecież „kwestionowane” zakupy można wytłumaczyć stanem wyższej konieczności, gdy ratuje się ludzkie życie i zdrowie nie patrząc na koszty.
Ale dla osób, które wobec „pandemii” są sceptyczne minister Szumowski jest symbolem/autorem wydarzeń i działań.
Nawet sceptycy widzą, że na „pandemię” nie ma mocnych, ulegli jej Trump i Johnson, więc musiała zawitać i do Polski.
Ale mówią, że od faszyzmu gorsza jest tylko nadgorliwość…
Zamykanie lasów i placów zabaw, drakońskie i absurdalne (biorąc pod uwagę rozmiary budynków) ograniczenia w ilości wiernych w kościołach przy jednoczesnym otwieraniu galerii handlowych, spacyfikowanie pielgrzymek i „likwidacja” Wielkanocy, brak reakcji na manipulowanie danymi, czyli rozpowszechnione w mediach opisywanie „zakażonych” jako „chorych”, wprowadzenie kategorii „bezobjawowi chorzy”, manipulowanie testami, czyli gdy jest potrzeba to „wymazujemy”, na przykład górników, kwarantanna dla „bezobjawowych”, która, jak tak dalej pójdzie skończy się kwarantanną całej Polski, rozkręcenie „psychozy” maseczek, która obudziła w ludziach najgorsze instynkty karząc donosić i wzywać policję... i tak dalej.
Rygoryzm, absurdalność i niekonsekwencja tych i wielu innych przepisów (wpisujcie miasta!) sprawiały wrażenie nie tyle walki z pandemią, ale pozorowania tej walki (minister nagminnie występujący bez maseczki, premier opowiadający przed wyborami, że koronawirus jest jak grypa, prezydent na spotkaniach przedwyborczych obściskujący się z elektoratem).
W jakim celu to wszystko?
By robić lewe interesy? To oceni prokuratura, choć jeśli jest prawdą, że firma żony instruktora narciarskiego powstała dzień przed transakcją z Ministerstwem Zdrowia to... szkoda gadać.
Umacniania statusu zbawcy narodu? Karmienia swego ego? "Zbijania politycznego kapitału", bo wiadomo, że w niepewnych czasach lud garnie się do władzy. Ale takim kosztem!? Kosztem strachu, stresu i zamknięcia kraju?
Mam wrażenie, że przepisy i podkręcana atmosfera strachu obudziły w wielu ludziach to, co najgorsze. A państwo znów stało się opresyjne dla zwykłych obywateli.
Policja wystawiająca horrendalne mandaty za brak maseczki i przepędzająca ludzi z parku, warczące na klientów bez rękawiczek ekspedientki, mierzenie temperatury przy bramkach do urzędów, droższe niż zwykłe wizyty u lekarza teleporady… Tego nie usprawiedliwia "pandemia".
Oczywiście to nie wina Szumowskiego, że ekspedientka jest nieuprzejma, ale to jego wina (i idzie to na konto władzy), że poczuła, że ma władzę, podobnie jak ci wszyscy policjanci, inspektorzy sanepidu i urzędnicy GISu.
Rozumiem, że jako pionek musimy grać w to, w co gra cały świat, ale dlaczego tak głupio i takim kosztem?
@dentysto, Twój wpis nie jest krytyką, jest tylko świadectwem braku wyobraźni.
W kwestii likwidacji Wielkanocy niech wypowie się ktoś inny. Opinii o absurdalności zakazu wstępu na place zabaw nie podzielam. Argumentacja na temat testów przesiewowych mnie nie przekonuje, w ogniskach wręcz powinno się przetestować wszystko co się rusza.
Z kolei temat chorych bezobjawowych poruszano w wątku wielokrotne. Dla korona-sceptyków to był dowód nie tyle nieistnienia co łagodności wirusa.
Ani ja, ani nikt z moich znajomych nie przebywał w kwarantannie, tematu nie znam, wiem tylko że cała elita UB-eckiej koalicji SLD i PZPR rządzącej w moim miasteczku podskakiwala pod sufit złorzecząc ministrowi zdrowia. Dlatego w tej dyskusji mam zbyt wiele uprzedzeń.
Qrde, nieznany wirus atakuje, NIC na dobrą sprawę nie wiemy o dalszych, w perspektywie wielu lat, konsekwencjach i czytam tego rodzaju brednię oświeconego człenia XXI wieku.
No, wierzyć się nie chce 8-X
W tej chwili mam za ścianą dwie sąsiadki na kwarantannie - matkę z dorosłą córką. Obydwie bardzo starannie przestrzegają wszelkich rygorów z tym związanych. Bardzo jestem im za to wdzięczna. Oczywiście oferowałam wszelką pomoc w robieniu zakupów. Jesteśmy zżyci - tak przez siatkę, ogródkowo. Codziennie podjeżdża policja, sprawdza ich obecność.
Wczoraj miały robione testy, czekamy na wyniki.
Dlaczego mają kwarantannę?
Druga córka jest solistką "Mazowsza". Poza dodatnim wynikiem (podobnie jak bodajże 23 innych członków zespołu) straciła węch i miała jeszcze jakieś inne objawy, których już nie pomnę.
Może faktycznie wszyscy będziemy musieli tę chorobę zaliczyć, tak jak chyba każdy z nas przeszedł choć raz grypę.
Może.
Ale czy tak trudno zrozumieć, że nikomu, a już z pewnością mnie nie spieszy się, by zgłaszać się do chorowania wcześniej niż później. I że w związku z tym jestem wdzięczna sąsiadce, że dbając o moje zdrowie, nie zbliża się do dzielącej nasze ogródki siatki?!
Oraz że jestem wdzięczna dr. Szumowskiemu za zamknięcie w marcu granic Polski i wprowadzenie kwarantanny dla przyjeżdżających Polaków (nawet ciut za późno)?
Naprawdę tak trudno zrozumieć?
Dlatego daruję mu m.in. np. idiotyczną decyzję zamknięcia lasów...
A co do oszczerstw i pomówień, to proponuję nowy wątek na tym naszym wspaniałym Forum. Mianowicie, czy obudowanie chamskiego pomówienia implikacją jest już wprost grzechem przeciwko ósmemu przykazaniu, czy jeszcze nie:
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
Qiz przynajmniej się nie bawi - wali oskarżenia prosto z mostu. Kol. Dentysta woli bardziej subtelne metody: "jeśli...".
A ja poproszę o dowody.
Ale już wiadomo na pewno, że przy tak skrajnym spolaryzowaniu stanowisk jedna ze stron musi wyjść na głupków.
Może są gdzieś jakieś tajne dane, może o czymś nie wiem, ale wydaje mi się, że ci, co parę miesięcy temu opowiadali, że zaraz tu będzie "12 małp" to jednak "lekko" przesadzili.
(Również zakaz procesji spowodował "likwidację" Bożego Ciała, a dalej m.in. "likwidację" pielgrzymek, gdzie nie "zlikwidowano" koncertów (masowych). I widzę w tv te koncerty, gdzie za "dystans społeczny" robią baloniki co drugą ławeczkę, czyli de facto go brak, a połowa widowni nie nosi maseczek, podczas gdy sanepid nakładał na "koronawirusowe" pielgrzymki" mandaty! (grupy max. 10 pątników, zachowane 2 metry). itd.)
Bo samo Święto - najważniejsze, w zasadzie JEDYNE w Kościele, wszystkie inne są "małą Wielkanocą" - ma się dobrze...
Później uległe wobec lobby handlowemu otwarcie (z rygorami) centrów handlowych, a kościołów nie. Ja rozumiem, że to nie było przeciw Kościołowi, tylko poluzowania nie szły symetrycznie i wychodziło, że rząd manipuluje... kowidem.
Ksiądz dobrodziej w pierwszy dzień Wielkiej Nocy
Mówi, że nie wyjdzie do Mszy świętej jeśli ludzie nie wyjdą z kościoła
Było 8
Ale też taki opis rzeczywistości to trochę opowiadanie ślepemu o kolorach. Albo rzucanie pereł przed wieprze. Co, ślepi jesteście?
I nic nie wkurwia mnie bardziej, niż pojękiwania tutejszych syndromosztokholmskich fanów Szumowiny w stylu "car dobry, tylko bojarzy źli".
Tak, dobry minister wcale nie chciał zamknąć szpitali, wcale nie chciał ograniczyć (w wielu obszarach o 100%) dostępu do niezbędnych (!) usług medycznych. To tylko źli urzędnicy.
Jak te proporcje się układają?
/na serio: @qiz OSTRZEŻENIE od romecka-admina/
Osoba, która według niesprawdzonych i niezwalidowanych testów, przeprowadzanych według nieopracowanych i nie mających jednoznacznego uzasadnienia procedur, określonych przez niewiadomo kogo, MA W ORGANIZMIE COŚ.
I to "coś" NIE DAJE ŻADNYCH OBJAWÓW. Wcale.
Jprdl. Sto lat temu poprzednicy, działający wedle podobnych schematów, diagnozowali chorobę bezobjawowo.
Nie zapędzaj się.
Mam nadzieję, że starczy Ci fasonu za miesiąc, dwa, albo rok, z porównywalnym fasonem przepraszać...
Niczym nie poparta :]
Kto to jest prof. Krzysztof Simon?
link do wypowiedzi
Abo zwala na wiernych w kościołach (m.in.) winę za wzrost zakażeń.