Sytuacja na rynku pracy
Czy możecie mi opisać sytuację na rynku pracy w waszych branżach ? Szykowane są zwolnienia, a może zatrudnienia, cięte są wypłaty, pracodawcy przechodzą na inny system rozliczenia ? No wszystko to co się dzieję, albo ma się dziać, ale z rozróżnieniem - weszło, ma wejść.
Dochodzą do mnie sprzeczne informacje.
Dochodzą do mnie sprzeczne informacje.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
produkcja cześci do samolotów pasażerskich
pójdę na łopatę najwyżej
1. Większe otwarcie na prace zdalną klientów, którzy wcześniej wymagali przeprowadzki np do Londynu.
2. Korzystne kursy EUR, CHF
W krótkim czasie raczej bez większych zmian, a o długim czasie już się kiedyś klasyk wypowiedzial
Obecnie rynek wchłonie każdą ilość opiekunów, sanitariuszy, ratowników, pielęgniarek, laborantów i lekarzy. Inne zawody w branży nieco trudniej ale też znajdą pracę.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
A zamówienia nadal spadają i przygotowuję zakłady do pracy nawet na 30 % mocy. Obecnie to jest jakieś 70%. Specyfika produkcji na szczęście taka że mogę zejść nawet do 20 %.
Automotive - zaczyna zwalniać, bo fabryki produkujące samochody się zatrzymują, generalnie urlopy do wykorzystania.
Nowe wdrożenia przekładane 'na po kwarantannie', nawet pytają czy nie potrzeba przedpłat, bo projekt jest ważny.
Projekty customowej elektroniki: bez zmian, ale znowu - to są kontrakty długoterminowe
W obu przypadkach kryzys może odbić się echem za 2-3 miesiące.
W obu przypadkach problem jest z realizacją, dostawy się opóźniają.
no, wcześniej, znacie..
natomiast akurat tej wiosny miałem wrócić, a tu rynek się zamknął - nawet myślałem, jaką korzyść mogę z tego mieć!
za namową małej żonki (i świętego spokoja) poszedłem do fabryk na etatach. ta aktualna, to podzespoły (konstrukcje foteli) do samochodów: Fiata, Mercedesa itp . Fabryczka (2,500 luda pracującego na trzy zmiany) właśnie się na miesiąc, tydzień po fabrykach samochodów, zamknęła i od 1. kwietnia jestem bez dochodu, ZERO.
wchodziłem na różne FB Grupy fotograficzne, a tam panika! już dwa tygodnie temu wszystko poodmawiane!
a tu czynsze, spłaty kredytów, itp we własnej mikrodziałalności, wesela poodmawiane, itp
(A jako że większość robi "kreatywną" księgowość, więc nawet pomoc rządową moga się nie załapać)
=
moje pensje z etatu to w zasadzie raty kredytów do spłaty były...
w każdym razie - mała żonka w wielkim strachu (pracę ma)
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Zresztą może być i tak , że o ile jakoś sobie w miarę lepiej damy radę z zarazą to i gospodarczo wystrzelimy z czasem i perspektywy będą...
No cóż bywa i tak. Ostatnie lata były przednie dla branży. Wspaniały to był okres, nie zapomnę go nigdy. Może uniknę redukcji pracowników, a może nie. Ciekawy jestem jak to się będzie rozwijać w innych branżach. Piszcie.
Brat kolegi, technik dentystyczny, bieda straszna. Poza tym nie widzę na razie u znajomych zmian, ale nie znam nikogo z branży turystyczne, gastroj itp.
A co do powiązań z budowlanką... W mieście stolicznym planuje się otwarcie w najbliższych 2-3 latach około 30 hoteli, w większości międzynarodnyj sieci, co skutkować miało podwojeniem bazy. Nie ukrywam, że macam się z inwestorami jednego z hitowych hoteli, który miał się otworzyć w 2020. Rekrutacja do nowootwieranych obiektów trwa dłuuugo. Pierwsze spotkanie z derektorem in spe odbyłem już na jesieni 2019, a wiec pół roku temu. Plan był prosty: podwoić dochód, wpisać kolejny skalp do cefałki.
Koronawajrus póki co miast podwoić, zmniejszył mój dochód, a jeśli budowa hoteli się zablokuje i doprowadzi branżę do wieszczonego upadku, skończę na łopacie. No cóż, i tak bywa. Ostatecznie najszczęśliwszy i tak jestem na łonie przyrody, najlepiej gdzieś nad rzeczką, Bugiem, Liwcem. Co za różnica czy przyjadę nad nią Kią Niro prosto od de Niro, czy trabantem szwagra?