Skip to content

Sytuacja na rynku pracy

135678

Komentarz

  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Hotele wręcz współpracują ze służbami
    Kolego!
    Cóż tu Kolega pisze!
  • MarianoX napisal(a):
    Brzost napisal(a):
    Dyzio_znowu napisal(a):
    Ja mam piękny hotel w Kazimierzu. Znaczit mój Ojciec ma:
    https://www.dwaksiezyce.com.pl/

    Pamiętamy i dobrze wspominamy!

    ms.wygnaniec napisal(a):
    Exspectans napisal(a):
    Heh, najem krótkoterminowy pewnie będzie pierwszą ofiarą regulacji pokoronawirusowych w rożnych krajach.
    A to niby dlaczego? W chwili obecnej to te zasoby zapewniają podaż miejsc noclegowych, bo duże hotele się zamknęły. Z punktu widzenia epidemiologicznego to bardzo bezpieczne.
    Uciążliwości dla lokatorów są mi znane ale nie o tym piszemy.


    Uciążliwość dla lokatorów to krótkoterminowa turystyka imprezowa, ale ta nie stanowi większości, znaczny odsetek wynajmujących to normalni turyści. Zgadzam się oczywiście, że to potencjalnie bezpieczniejsza forma turystyki niż hotele bo jest duża szansa, że odnajmujący właściciel zadba należycie o higienę w swoim w końcu przecież mieszkaniu.

    Jest wręcz naprzeciwnie. Pokoje hotelowe są pod kontrolą sanepidu, są procedury HACCP, pokojowe robią obowiązkowe badania, stan czystości jest na bieżąco kontrolowany i monitorowany. Czy to samo ma miejsce w szarej strefie? Myślę że wątpię...
  • To sobie państwo wyguglają o zabawach klockami i innych takich.
    Oficjalnie kamerować nie lzja bo rodo itp. a oceny wynajmującemu tez nie do konca można wystawić sprawy częstokroć brutalnie załatwiane sa na własna rekę. Nie ma w tym modelu biznesowym miejsca na np. sanepid.
  • Kopalnie stoją. Na razie jest jeszcze spory zapas węgla na hałdach, ale na dłuższą metę grozi to oczywiście zapaścią w energetyce.

    Ad. powyższe posty - wszystkie te Plusy są dodatnie na krótką metę. Na trochę dłuższą pozbawiają ludzi zarobków i nakręcać będą recesję.
    Nie cieszyłabym się zbytnio.
  • Na dłuższą metę znormalnieje.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Exspectans napisal(a):
    Heh, najem krótkoterminowy pewnie będzie pierwszą ofiarą regulacji pokoronawirusowych w rożnych krajach.
    A to niby dlaczego? W chwili obecnej to te zasoby zapewniają podaż miejsc noclegowych, bo duże hotele się zamknęły. Z punktu widzenia epidemiologicznego to bardzo bezpieczne.
    Uciążliwości dla lokatorów są mi znane ale nie o tym piszemy.

    Choćby dlatego, że niektóre rządy, po kryzysie, w którym jak nikt inny oberwie turystyka, tym bardziej będą chciały takimi regulacjami wesprzeć oficjalną bazę hotelową.
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Ja mam piękny hotel w Kazimierzu. Znaczit mój Ojciec ma:
    https://www.dwaksiezyce.com.pl/

    I teraz chyba trze liczyć na cud. albo jak mnie wywalą z fabryki lotniczej to pójść tam za ciecia masy upadłościowej.
    no zobaczymy
    Uroczy hotel, restauracja i otoczenie. Z "duszą". Latem ruszy turystyka, odkujecie się. Zupełnie nie znam się na kryzysach, ale jednego jestem pewna; o ile nie będzie drugiego rzutu epidemii, a ta skończy się w czerwcu - przed Polską czas wielkiej prosperity. Wszystko ruszy z kopyta.

    Na moim osiedlu w sześciu domach zaczynają się remonty. Ja też planowałam zmienić zadaszenie nad tarasem i malować dach, ale to wymaga jeżdżenia do różnych Castoram, kontaktów z ludźmi... na dziś niemożliwe. Remont się odwlecze :-(
  • w castoramie bardzo higienicznie, można jechać.

    oczywiście we własnych rękawiczkach kupować...
  • romeck napisal(a):
    w castoramie bardzo higienicznie, można jechać.

    oczywiście we własnych rękawiczkach kupować...
    Moim samochodem nie przywiozę zadaszenia, musiałabym załatwić przyczepkę itd, itp.
  • Nadal działają dostawy na adres. Można kupić i dowioza. Ja jednak też się powstrzymuje z uwagi na ograniczenia kontaktów. Wystarczy że jeżdżę do pracy.
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    MarianoX napisal(a):
    Brzost napisal(a):
    Dyzio_znowu napisal(a):
    Ja mam piękny hotel w Kazimierzu. Znaczit mój Ojciec ma:
    https://www.dwaksiezyce.com.pl/

    Pamiętamy i dobrze wspominamy!

    ms.wygnaniec napisal(a):
    Exspectans napisal(a):
    Heh, najem krótkoterminowy pewnie będzie pierwszą ofiarą regulacji pokoronawirusowych w rożnych krajach.
    A to niby dlaczego? W chwili obecnej to te zasoby zapewniają podaż miejsc noclegowych, bo duże hotele się zamknęły. Z punktu widzenia epidemiologicznego to bardzo bezpieczne.
    Uciążliwości dla lokatorów są mi znane ale nie o tym piszemy.

    Uciążliwość dla lokatorów to krótkoterminowa turystyka imprezowa, ale ta nie stanowi większości, znaczny odsetek wynajmujących to normalni turyści. Zgadzam się oczywiście, że to potencjalnie bezpieczniejsza forma turystyki niż hotele bo jest duża szansa, że odnajmujący właściciel zadba należycie o higienę w swoim w końcu przecież mieszkaniu.
    Jest wręcz naprzeciwnie. Pokoje hotelowe są pod kontrolą sanepidu, są procedury HACCP, pokojowe robią obowiązkowe badania, stan czystości jest na bieżąco kontrolowany i monitorowany. Czy to samo ma miejsce w szarej strefie? Myślę że wątpię... Sarmata, no proszę.... piszemy o różnych aspektach. Epidemiologicznie, hotel to skupisko dziesiątek, a raczej setek ludzi, więc jak się trafi jedna to potencjalny kontakt z nią ma bardzo dużo grupa, szara strefa to jeden do jednego (to opis modelu a nie precyzja).
    Pozostałe elementy to temat na inną dyskusję.

  • Mania napisal(a):
    romeck napisal(a):
    w castoramie bardzo higienicznie, można jechać.

    oczywiście we własnych rękawiczkach kupować...
    Moim samochodem nie przywiozę zadaszenia, musiałabym załatwić przyczepkę itd, itp.
    no tak,
    ale dostawa Casto
    i market zaopatruje kierowców w profesjonalne maski na buzie (2 szt/ dzień) i rękawiczki!

    mała żonka zrobiła mu (znajomemu) zdjęcie, jutro, jako ciekawostkę, wrzucę
  • Zwykłe maseczki chronią, ale wtedy, jak nosi ten, co kaszle lub kicha. Krople aerosolu są za duże i nie przedostają się.
    Nie chronią noszących, bo jak visus jest już w aerosolu w powietrzu, przenikną przez maseczkę.
    Maseczka z filtrem hepa istotnie chroni, ale jak pisała Anna, zbiera różne syfy. A że droga to nie można jej traktować jako jednorazówki. Można w autoklawie sterylizować.
    Marku, pomyśl o szybce. Szybka nie przepuszcza nawet bardzo malutkich visusów. Można ją dezynfekować anhoholem czy czymś innym.
  • Szybki można niedrogo nabyć na alledrogo. Za jakieś 40 z wysyłką.
  • Znajomi, choć gotować potrafią, i to dobrze, będą zamawiać raz w tygodniu coś w barze okolicznym, żeby wesprzeć.
    Czytam, że mąki, kasze i zboża idą w górę
  • edytowano March 2020
    Posypało się ;-)

    Firmy piszą tak: "Wstrzymujemy wszystkie zamówienia do odwołania ( i płatności też ).
    Masa zagranicznych klientów zrezygnowała z usług.
    Niektóre części maszyn roboczych do wymiany robione w chinach więc się czeka hehe. Ale akurat to dobrze. Miało być najtaniej to jest. Generalnie na rzeczy zza granicy się czeka.
    Częśc robotników się obsikała od koronki i zrezygnowała z roboty ( ci młodsi 20-25 lat).
    Mało zamówień to ludzie robią po taniości byle brać temat.
    Jest problem z materiałami z huty,
    Wszystko jak krew z nosa idzie.
    Ciężko coś komuś wykonać na zaraz nawet jak maszyna stoi i nie pracuje.
  • U nas sytuacja wygląda tak, że Francja i Włochy wygaszają produkcję a fabryka w Niepołomicach musi wypełnić lukę . To jest jakaś masakra. Nasze centrum logistyczne ich obsługuję. Przestałem liczyć ile wyrobiłem nadgoddzin. Liczba eksportów zaczyna przekraczać maksymalną wydajność. Do tego trochę więcej osób niż zwykle na L4.
  • edytowano March 2020
    Wahałem się troszeczkę tylko, ale nie przedłużam umów z paroma osobami na stanowiskach kierowniczych (mam akurat taką sytuację, że ostatnio mocno rotuję w firmie). Trudno, sytuacja będzie dla nich ciężka, ale nie mam wyjścia. I to nawet nie chodzi o koronawirusa, nie nadają się.

    Rynek pracy przed kolapsem był chory. Trzeba było zatrudniać ludzi tacy jacy są dostępni, podczas rekrutacji było widać, że są słabi. Ale cóż. Ale wiecie co mnie najbardziej poirytowało ? Pchanie się na stanowiska kierownicze osób kompletnie bez predyspozycji. Bez cech liderskich, bojących się brać odpowiedzialności, bez umiejętności zarządzania ludźmi. Ale chcieli, bo kasa, bo ego, bo nie wiadomo co we łbach siedzi. Koniec.

    Przestrzegam wszystkich, jeżeli jesteś dobrym fachowcem, zostań dobrym fachowcem. Parcie na stanowiska kierownicze osób bez predyspozycji, bardzo często jest wielką stratą dla pracownika, zawsze dla firmy. Zarządzanie ludźmi to najtrudniejsza dziedzina życia (równoważna z wychowaniem dzieci w skali trudności).
  • Zasada Petera w praktyce. Często w firmie najlepszego szeregowego pracownika awansuje się na kerownika lub zastępcę. Ma to swoje plusy, z których największy jest ten, że inni widzą, iż warto się starać.
    Niestety, często zamiast świetnego szeregowego pracownika dostajemy słabego kerownika i mamy dwa słabo obsadzone stanowiska.
    Częstym powodem takiego ruchu są pieniądze. Wydaje się niektórym, że nie mogą dać już więcej szeregowemu, bo będzie miał więcej, niż kerownik.
    Tu można polimeryzować, choć zapewne coś w tym jest.
  • Ja przyszedłem z własnego biznesu, który mnie wykańczał i przerósł ale w takich dużych firmach też jest toksycznie tylko inaczej. Suma wszystkich małych strachów, absurdów, niemożności itp. z którym da się żyć ale prawdę mówiąc to tez co to za życie. Byłem bardzo zadowolony i w sumie jestem z uporządkowania w życiu ale w takiej pracy człowiek, który zarządzał i momentalnie rozwiązywał problemy też się dusi.
    A teraz zresztą wielkie prawdopodobieństwo utraty ...
  • JORGE napisal(a):
    Pchanie się na stanowiska kierownicze osób kompletnie bez predyspozycji. Bez cech liderskich, bojących się brać odpowiedzialności, bez umiejętności zarządzania ludźmi. Ale chcieli, bo kasa, bo ego, bo nie wiadomo co we łbach siedzi.
    Bo to jedyna droga promocji w Polsce. Na tym paskudnym Zachodzie istnieje kariera pozioma, człowiek robi się dobry w swoim fachu i jest doceniany i opłacany ale nie awansuje, bo nie chce. W Polsce na coś takiego może sobie pozwolić lekarz, dentysta i może informatyk. I koniec, wartość pozostałych jest mierzona posadą. Widziałem to podczas dyskusji o kredytach frankowych - jak mówił minister czy prezes banku, nawet kompletny dupek i ignorant, słuchano go z atencją, jak uznawany na całym świecie ekspert od kursów walut, nie dawano gościowi skończyć pierwszego zdania - bo bez posady.

    W rzeczach najważniejszych czasem jesteśmy mądrzejsi od Zachodu, w pozostałych jesteśmy na poziomie przedszkolaków.

  • Dodam jeszcze, że "posady zarządcze" dla większości kobiet to autostrada do psychiatryka dla podwładnych i nich samych przy czym podwładni mają problemy szybciej a zarządzające dłużej i poważniejsze.
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Dodam jeszcze, że "posady zarządcze" dla większości kobiet to autostrada do psychiatryka dla podwładnych i nich samych przy czym podwładni mają problemy szybciej a zarządzające dłużej i poważniejsze.
    Jeszcze pewnie nie miała Koleżanka nad sobą szefa-geja? Wszystko przed Koleżanką :o)
  • los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Pchanie się na stanowiska kierownicze osób kompletnie bez predyspozycji. Bez cech liderskich, bojących się brać odpowiedzialności, bez umiejętności zarządzania ludźmi. Ale chcieli, bo kasa, bo ego, bo nie wiadomo co we łbach siedzi.
    Bo to jedyna droga promocji w Polsce. Na tym paskudnym Zachodzie istnieje kariera pozioma, człowiek robi się dobry w swoim fachu i jest doceniany i opłacany ale nie awansuje, bo nie chce. W Polsce na coś takiego może sobie pozwolić lekarz, dentysta i może informatyk.
    1. To postrzeganie jest bardzo silnie zakorzenione w pokoleniach 50+, a u 70+ jest to wręcz powszechne. Ja wybrałem karierę poziomą i musiałem długo się tłumaczyć przed rodziną dlaczego nie jestem dyrektorem, sprawę rozwiązało tłumaczenie że nie jestem idiotą.
    2. W specjalizacjach technicznych tez tak czasem bywa.
    3. Jak teraz leje się krew, to specjaliści techniczni są hołubieni i z nich rezygnuje się na samym końcu. Na rynku IT obecnie wygrywają pogardzani administratorzy i utrzymaniowcy, natomiast deweloperzy maja mocno pod górkę i ich się redukuje.

  • @ xff miałam - katastrofa ale w otwartej konfrontacji nie miał szans.
  • Kill Bill
  • edytowano March 2020
    xff napisal(a):
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Dodam jeszcze, że "posady zarządcze" dla większości kobiet to autostrada do psychiatryka dla podwładnych i nich samych przy czym podwładni mają problemy szybciej a zarządzające dłużej i poważniejsze.
    Jeszcze pewnie nie miała Koleżanka nad sobą szefa-geja? Wszystko przed Koleżanką :o)
    Gejowie są z założenie zwichrowani psychicznie (m. in. skrajny narcyzm, promiskuityzm) i źle jest mieć takowego nad sobą, pod sobą ale i obok siebie.
  • MarianoX napisal(a):
    xff napisal(a):
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Dodam jeszcze, że "posady zarządcze" dla większości kobiet to autostrada do psychiatryka dla podwładnych i nich samych przy czym podwładni mają problemy szybciej a zarządzające dłużej i poważniejsze.
    Jeszcze pewnie nie miała Koleżanka nad sobą szefa-geja? Wszystko przed Koleżanką :o)
    Gejowie są z założenie zwichrowani psychicznie (m. in. skrajny narcyzm, promiskuityzm) i źle jest mieć takowego nad sobą, pod sobą ale i obok siebie.
    MarianoX napisal(a):
    xff napisal(a):
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Dodam jeszcze, że "posady zarządcze" dla większości kobiet to autostrada do psychiatryka dla podwładnych i nich samych przy czym podwładni mają problemy szybciej a zarządzające dłużej i poważniejsze.
    Jeszcze pewnie nie miała Koleżanka nad sobą szefa-geja? Wszystko przed Koleżanką :o)
    Gejowie są z założenie zwichrowani psychicznie (m. in. skrajny narcyzm, promiskuityzm) i źle jest mieć takowego nad sobą, pod sobą ale i obok siebie.

    A już mieć takiego za sobą... to wolę nawet nie myśleć.
  • Dyziu - była mowa, o kobitkach ;)
  • Pedał zboczeniec...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.