Właśnie biega o to, że nie mówiąc im tego traktuje ich ostro, a mówiąc - łagodnie.
(fragment książki czytany przez syntetyzer mowy, co z jednej strony brzmi dziwnie, ale z drugiej ma swój urok - treści są przekazywane bezuczuciowo i brzmią wiarygodniej).
trep napisal(a): fragment książki czytany przez syntetyzer mowy, co z jednej strony brzmi dziwnie, ale z drugiej ma swój urok - treści są przekazywane bezuczuciowo i brzmią wiarygodniej.
Po prostu lepiej. Mało co mnie tak irytuje jak lektor w Kościele czytający niczym aktor w teatrze.
A jakie grzechy wołające o pomstę do Nieba poza tym mają prawo do tego, by być prawnie chronionymi? Zostały jeszcze umyślne zabójstwo, uciskanie ubogich, wdów i sierot i zatrzymywanie zapłaty robotnikom.
Dawniej Kościół rozgrzeszał grzeszników. Dziś rozgrzesza grzechy. Davila
los napisal(a): A jakie grzechy wołające o pomstę do Nieba poza tym mają prawo do tego, by być prawnie chronionymi? Zostały jeszcze umyślne zabójstwo, uciskanie ubogich, wdów i sierot i zatrzymywanie zapłaty robotnikom.
los napisal(a): A jakie grzechy wołające o pomstę do Nieba poza tym mają prawo do tego, by być prawnie chronionymi? Zostały jeszcze umyślne zabójstwo, uciskanie ubogich, wdów i sierot i zatrzymywanie zapłaty robotnikom.
los napisal(a): A jakie grzechy wołające o pomstę do Nieba poza tym mają prawo do tego, by być prawnie chronionymi? Zostały jeszcze umyślne zabójstwo, uciskanie ubogich, wdów i sierot i zatrzymywanie zapłaty robotnikom.
Została jeszcze aborcja.
No tutaj akurat F. zawsze mówił 'nie'.
Ludzie wklejają, że w 2k10 przeciwko związkom sodomickim też był. Prawda etapu.
Póki co, cały problem sprowadza sie do podejścia, traktowania, itp itd. Choć to oczywiście problem olbrzymi - póki co nikt nie zmienił definicji grzechu ani też nie stwierdził, że to co było grzechem, już nim nie jest. Choć to pocieszenie słabe, to nie znajduję lepszego.
Nie. Grzech sodomski jest grzechem wołającym o pomstę do Nieba. Jeżeli Papież proponuje zachęcanie do grzechu sodomskiego za pomocą regulacji prawnych, to niebiosa się trzęsą. Dzwonię do budowlańców i niech pogłębiają piwnicę, katakumby będą potrzebne.
los napisal(a): Nie. Grzech sodomski jest grzechem wołającym o pomstę do Nieba. Jeżeli Papież proponuje zachęcanie do grzechu sodomskiego za pomocą regulacji prawnych, to niebiosa się trzęsą.
Z tym się zgadzam. Jednakże nadal nie stwierdził wprost, że to żaden grzech, nie trzeba się z tego spowiadać itp. Nawet mi się nie chce zastanawiać co wtedy.
Jakie to jezuickie w stylu, formie i duchu... ja powiem, a wy sobie to interpretujcie. Kolejny raz podczas tego pontyfikatu. Cel jest prosty, czyli rozmycie doktryny, bo jak zareagujemy, to beka że przecież nic takiego nie zostało powiedziane (formalnie prawda, bo kontekst sprawa ulotna), jak nie, to w kolejnym wystąpieniu już będzie się powołanie na tą wypowiedź jako na Naukę Papieża (źródłem cytatów dla Franciszka jest Franciszek)
Na marginesie , czy w karajach, gdzie homoseksualiści moga zawierac zwiazki, gdzie dostają do wychowania dzieci, istnieja rozwiazania nakładające na nich obowiazki cywilno prawne? A w krajach, gdzie nie mogą, ale se zyją i pozyskuja dzieci od surogatek, z jakis dziwnych umów z innymi parami... jakie prawa maja te dzieci?
W końcu dostrzegłaś sedno istoty środka Michale5, gdyż ważne jest nie tylko to, co papież mówi, ale czego nie mówi, mówiąc to, co mówi. Nam wydają się ważniejsze te dzieci. Franciszkowi samopoczucie sodomitów.
Nam wydają się ważniejsze te dzieci. Franciszkowi samopoczucie sodomitów.
Sorry trepie, ale ja nie jestem Duchem Swietym i nie wiem, co mysli papież Franciszek. Wiem to z całkowita pewnością I nie poważę sie nawet o milimetr tego zmienic
Jako wierni, mamy dostęp do słów, nie do myśli. Nie jest istotne co myśli, bo oceniamy po tym, co mówi. A mówi, że zależy mu na dobrym samopoczuciu osób pozostających w związkach sodomickich. A nie mówi, że zależy mu na prawach dzieci wychowywanych przez osoby pozostające w związkach sodomickich.
Jak ci zależy, żeby dziecko winno włożyć kurteczkę przed wyjściem z domu, to mówisz mu: "włóż kurteczkę przed wyjściem z domu, dziecko", czy też myślisz "włóż kurteczkę przed wyjściem z domu, dziecko" a mówisz "jak spotkasz sodomitę, to się do niego ładnie uśmiechnij"?
Konkretnie, chodziło o wychwanie dzieci, których opiekunowie to osoby homoseksualne, , pozostających pod opieką szkół katolickich. Co zrobić, by nauczyć je odróżniania dobra i zła, a jednocześnie nie wzbudzać odrazy do opiekuów
trep napisal(a): Czyli znowu bardziej mu chodziło o opiekunów.
nie
Istotne jest to co Papież mówi, a nie to, co rzekomo w opozycji do wypowiedzianych słów myśli. Mowa Ojca Św. w oficjalnych komunikatach powinna być dla wiernych jednoznaczna, jasna i zrozumiała, a nie wymagająca jakiejś pokrętnej egzegezy.
Wtedy, gdy Papież mówił o wychowaniu dzieci , ktore wychowują opiekunowie homoseksualni, odpowiadał na konkretne pytania sióstr zakonnych, które na Zachodzie Europy maja do czynienia z takimi dziećmi , w szkołach o formule katolickiej. Chodzą także na katechezy. Zdecydowanie chodziło mu o takie dzieci, o ich system wartosci, o ich wrazliwośc, o poczucie godności. One nie maja innych opiekunów, niz tych .
Czy mają sie od nich odciąc? Totalitarne systemy wpajały dzieciom postawe Pawki. Nagradzały za potepienie ojca odszczepienca. Tragiczne jest, ze dziecko w związku homoseksualnym ma takiego ojca że takich rodziców wciąż przybywa. Noale sa w nich dzieci . I Kosciół musi wypracować postawe wobec nich, zeby nie wywrocić ich poranionej i tak psychiki.
W kościele naucza sie jednego Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie gardź nim, choć jesteś w pełni sił. Miłosierdzie względem ojca nic pójdzie w zapomnienie (bo kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów).
Michał5 napisal(a): Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie gardź nim, choć jesteś w pełni sił. Miłosierdzie względem ojca nic pójdzie w zapomnienie (bo kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów).
Ale gdzie tu mowa o dwóch ojcach? Poza tym "wspomaganie w starości" nie może oznaczać akceptacji trwania ojca w grzechu wołającym o o pomstę do nieba.
Poem tak, myslicie że Was to nie dotyczy? Tez tak sobie myslałam. A przyszło jak grom. Mój najbliższy kuzyn, wnuk mojej babci, swietej kobiety, syn siostry mojej mamy, ma córkę, która rozwiodła sie z mężem , bo zakochała sie (...) w kobiecie. I mieszkaja razem i jest z nimi mała córeczka tamtych dwojga. Nie umiecie wyobrazic sobie dramatu całej rodziny, dziecka kiedyś? No to sie chociaż pomódlcie. A na koniec , takie tam, Szturmowiec przy okazji Igi Światek zapytał , czy powiedziała sakramentalne Kaczor wuj wydaje sie ze wielu za punkt honoru ma inne wyznanie;)
Komentarz
(fragment książki czytany przez syntetyzer mowy, co z jednej strony brzmi dziwnie, ale z drugiej ma swój urok - treści są przekazywane bezuczuciowo i brzmią wiarygodniej).
Mało co mnie tak irytuje jak lektor w Kościele czytający niczym aktor w teatrze.
Dawniej Kościół rozgrzeszał grzeszników. Dziś rozgrzesza grzechy.
Davila
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzechy_wołające_o_pomstę_do_Nieba
Ludzie wklejają, że w 2k10 przeciwko związkom sodomickim też był. Prawda etapu.
Choć to oczywiście problem olbrzymi - póki co nikt nie zmienił definicji grzechu ani też nie stwierdził, że to co było grzechem, już nim nie jest.
Choć to pocieszenie słabe, to nie znajduję lepszego.
Jednakże nadal nie stwierdził wprost, że to żaden grzech, nie trzeba się z tego spowiadać itp.
Nawet mi się nie chce zastanawiać co wtedy.
Kolejny raz podczas tego pontyfikatu. Cel jest prosty, czyli rozmycie doktryny, bo jak zareagujemy, to beka że przecież nic takiego nie zostało powiedziane (formalnie prawda, bo kontekst sprawa ulotna), jak nie, to w kolejnym wystąpieniu już będzie się powołanie na tą wypowiedź jako na Naukę Papieża (źródłem cytatów dla Franciszka jest Franciszek)
A w krajach, gdzie nie mogą, ale se zyją i pozyskuja dzieci od surogatek, z jakis dziwnych umów z innymi parami... jakie prawa maja te dzieci?
Nam wydają się ważniejsze te dzieci. Franciszkowi samopoczucie sodomitów.
Wiem to z całkowita pewnością
I nie poważę sie nawet o milimetr tego zmienic
Jak ci zależy, żeby dziecko winno włożyć kurteczkę przed wyjściem z domu, to mówisz mu: "włóż kurteczkę przed wyjściem z domu, dziecko", czy też myślisz "włóż kurteczkę przed wyjściem z domu, dziecko" a mówisz "jak spotkasz sodomitę, to się do niego ładnie uśmiechnij"?
Co zrobić, by nauczyć je odróżniania dobra i zła, a jednocześnie nie wzbudzać odrazy do opiekuów
Chodzą także na katechezy.
Zdecydowanie chodziło mu o takie dzieci, o ich system wartosci, o ich wrazliwośc, o poczucie godności. One nie maja innych opiekunów, niz tych .
Czy mają sie od nich odciąc?
Totalitarne systemy wpajały dzieciom postawe Pawki.
Nagradzały za potepienie ojca odszczepienca.
Tragiczne jest, ze dziecko w związku homoseksualnym ma takiego ojca
że takich rodziców wciąż przybywa.
Noale sa w nich dzieci .
I Kosciół musi wypracować postawe wobec nich, zeby nie wywrocić ich poranionej i tak psychiki.
W kościele naucza sie jednego
Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie gardź nim, choć jesteś w pełni sił. Miłosierdzie względem ojca nic pójdzie w zapomnienie (bo kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów).
Tez tak sobie myslałam.
A przyszło jak grom.
Mój najbliższy kuzyn, wnuk mojej babci, swietej kobiety, syn siostry mojej mamy, ma córkę, która rozwiodła sie z mężem , bo zakochała sie (...) w kobiecie.
I mieszkaja razem i jest z nimi mała córeczka tamtych dwojga.
Nie umiecie wyobrazic sobie dramatu całej rodziny, dziecka kiedyś?
No to sie chociaż pomódlcie.
A na koniec , takie tam, Szturmowiec przy okazji Igi Światek zapytał , czy powiedziała sakramentalne Kaczor wuj
wydaje sie ze wielu za punkt honoru ma inne wyznanie;)