Skip to content

CKM popierać związki partnerskie?

145679

Komentarz

  • Maria napisal(a):
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Zawieyski to typowa wrzutka, aby niewygodną dyskusję przekierować na boczny tor. W podręcznikach, na moja wypowiedź jest radzone, aby dyskutować na intencjami z całkowitym pominięciem właściwego tematu rozmowy. W naszym przypadku, to Twoje pytania trep.
    Jasny gwint.
    Mam prośbę chociaż o minimalną dbałość o czytelne i klarowne wypowiedzi w języku polskim. (..)Oczywiście - nie pierwszy raz się zirytowałam, czytając Twoje wypowiedzi.
    Z pokorą przyjmuję zwrócenie uwagi na skąpostrumieniowość (chwyt retoryczny skrywający: głupek nie umie czytelnie napisać) swojej wypowiedzi. Chowanie się w stwierdzenia o stylu to zwykłe odbywanie stosunku pomiędzy nosorożcem i żyrafą ;):D:D
    A wypowiedź dotyczyła polemiki, gdzie na ciekawe pytania trep, Michał5 zareagowała odpowiedziami z pewnego szkolenia, w dodatku podręcznikowymi.

  • Michał5 napisal(a):
    ms.wygnaniec Cenię takie rejterady w godnościowe szaty odziane. No z tem, że to dalej zwykłe tchórzostwo.

    Nigdy nie byłam tchorzem, miły Panie
    ms.wygnaniec A co hagiograficzna notka w Łajce ma dowodzić? Bo są relacje zgoła inne.

    nic ponad to, że ludzie koscioła potrafili być wielkoduszni, nawet wobec pedała...
    A co do zuli, spod budki z piwem...
    Wielu ich znam, czasem to koledzy z szkoły podstawowej, jeden doktor z Politechniki Łodzkiej, u kilku byłam na pogrzebie...
    Zawsze mi sie serdecznie kłaniaja, a ja odwzajemniam

    Wierzę w każde słowo... czasami mniej czasami więcej.

  • Michał5 napisal(a):
    trep napisal(a):
    Żeby nie było, ja Michał5 bardzo lubię a pytania nie były zaczepne. Nie miały być żadnym przesłuchaniem a jedynie poznaniem poglądów przed właściwą dyskusją, bo ciężko się dyskutuje nie znając poglądów dyskutanta.

    Ja już wiele powiedziałm, trepie,
    więc powinienes znać moje poglady. (..)
    Rejterada, a nawet kompletne rejterada ukryta pod pustosłowiem kompletnie nie na temat, zakończone historią rodzinną (prawdziwość nieweryfikowalna). Uwielbiam takie chwyty.

  • Michał5 napisal(a):.
    Noi wierna jestem testamentowi mojej babki , ta mówiła zawsze nie sądź ksiezy, osądzi ich prawdziwy Sędzia
    Moja Babcia też tak mnie uczyła, a było to sto lat temu, jeszcze przed wybuchem lawendowej epidemii w Kościele Chrystusowym.
  • Im szybciej aktualny Pontifex przeniesie się do domu Ojca, tym lepiej i dla Jego duszy i dla Kościoła. Głupot nagadał już tyle, że i dla trzech papieży by starczyło. Przy nim to nasz papa całujący koran, to jak brat Hieronim z płonącą żagwią pod stosem heretyka. Tragos. Czasem żałuję, że nie urodziłem się w XIX w. jako właściciel niewielkiego majątku... Miałbym przynajmniej wizję życia w normalnym świecie dla moich dzieci... A tak?
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Tam katakumby, dojadą nas takie plagi, że qiz do masek będzie namawiał.
    Z wysokości mojej wyższości wciąż pogardliwie ignoruję takie szczeniackie przysrywki. Pełnej saturacji życzę.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Interpretacja ks Bortkiewicza jest równie uprawniona jak interpretacja lewacka. Na tym polega obrzydliwa manipulacyjność części wypowiedzi Franciszka, który na zamkniętej grupie dla kleryków został przez jednego z profesorów porównany do Formozusa.

    Bortkiewicz to świetny gość. W tej sytuacji po prostu minimalizuje straty ;)
  • edytowano October 2020
    Ten ksiądz Bortkiewicz to też niezłe ziółko:
    Pytanie - Wczorajsza wypowiedź Franciszka zawarta w jego wypowiedzi dla dokumentalnego filmu „Francesco”, wywołała kontrowersję i falę komentarzy w mediach oraz interpretowana była jako poparcie Ojca Świętego dla legalizacji tzw. związków partnerskich. Czy papież rzeczywiście chce zmienić stanowisko Kościoła wobec osób LGBT+?

    Odpowiedź - Jestem przekonany, że nauczenie Kościoła w tej kwestii jest niezmienne. Rodziną jest związek kobiety i mężczyzny. Tradycyjna doktryna Kościoła wynika z nauczania samego Chrystusa i ma ono początek w akcie stworzenia człowieka. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę . Papież Franciszek mówił wiele razu o szacunku wobec osób LGBT, ale nigdy o uznaniu „związków partnerskich”, jak komentują to niektóre media. Słowa papieża są nadinterpretowane, a wynika to między z tego, że jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że zarówno Jan Paweł II jak i Benedykt XVI posługiwali się bardzo precyzyjnym językiem teologicznym, natomiast Franciszek używa języka bardziej potocznego i popularnego. Jednak to nie oznacza, że zmienia nauczanie Kościoła wobec osób homoseksualnych. Sakrament małżeństwa to związek kobiety i mężczyzny
    Odpowiedź zupełnie nie na temat.
    Wg tej odpowiedzi (a i innej egzegezy jezuity Żmudzińskiego, którą wczoraj czytałem) to jest tak:
    - Nie no, pojęcia rodzina nie zmieniamy. Rodzina to związek mężczyzny i kobiety. Franciszek chce tylko legalizacji związków partnerskich. Ale nie będziemy ich nazywać rodziną.
  • edytowano October 2020
    Papieża Franciszka najwyraźniej uwiera papiestwo. Lezy mu kierownistwo polityczne i medrkowanie spoleczne, nawet nie moralne. I wykorzystuje swoje stanowisko, bo do tego zdaje się sprowadza papiestwo do uprawiania swojego hobby. Niestety tak to widzę.
  • Rafał napisal(a):
    Papieża Franciszka najwyraźniej uwiera papiestwo. Lezy mu kierownistwo polityczne i medrkowanie spoleczne, nawet nie moralne. I wykorzystuje swoje stanowisko, bo do tego zdaje się sprowadza papiestwo do uprawiania swojego hobby. Niestety tak to widzę.
    No a czy on kiedykolwiek użył słowa Papież? Ciagle słyszę biskup Rzymu albo wprost Franciszek.
  • qiz napisal(a):
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Tam katakumby, dojadą nas takie plagi, że qiz do masek będzie namawiał.
    Z wysokości mojej wyższości wciąż pogardliwie ignoruję takie szczeniackie przysrywki. Pełnej saturacji życzę.
    I wzajem odporności i dystansu nieco.
  • trep napisal(a):
    Jednak inne znaczenie ma "nie oceniać" a inne "mówić, że są git". Widzisz, jakbyś odpowiedziała na moje pytania, być może okazałoby się, że protokół rozbieżności jest pusty.
    Co do "nie pamiętam, by kogoś tak potraktowano", zadeklarowałem, że i ja sam na wszystkie pytania o moje poglądy odpowiem. Może być literką.
    @ trep
    stawiasz mnie wciąż nie tam, gdzie moje miejsce .
    Ani nie piszę o słowach papieża Franciszka że super, git, ani ze naganne.
    Nie moja rola. Mam sie im przygladać i i zastanawiać sie nad nimi.
    Tak jak nad gestem Sw Jana Pawła , który pocalowal Koran, tak jak nad wejściem Benedykta do synagogi.
    Najpierw zacytowałam Nykiel, która zebrała wszystkie oficjalne wypowiedzi Papieża na temat tzw zwiazków homosi i na temat rodziny.
    Później przytoczyłam opinię Papieża o problemie z dziecmi wychowywanymi w tych związkach.
    Ten problem, znikomy u nas, jest duzym problemem na zachodzie.
    Poszłam tym tropem , sadzac, że Papież uwaza, że jakiejkowiek regulacje sa lepsze niż żadne.
    Kościoł tak uważa, w przypadku zwiazków kobiet i męzczyzn, którzy nie moga zawrzeć sakramentu małzenstwa.
    Nie dla kociolapstwa. Ma sie pojawić chocby cywilna odpowiedzialnośc.
    Podobnie mówi w przypadku in vitro.
    Lepsza regulacja, niz chlustanie zarodków ludzkich w dowolnej ilości do kanału.
    Mamy papieża.
    Jest z woli Ducha św wybrany przez kardynałów. Ja jestem na samym końcu drabiny , zero, bez żadnej wiedzy o obszarze, w którym porusza się Papież, o morderczym swiecie, który pragnie tylko jednego- zniszczyć Kościół Chrystusowy, skazujac księzy.
    Oni pójda na krzyż w wiekszości. Papież też i nasza Matka Kościół.
    Wiesz, jaką mozna wtedy przyjąc role. Dołączyć do oskarzycieli, biczować, kupczyć obojętnie, uciec, albo pozostać pod krzyżem.
    Nie wiem czy bede godna , czy podołam . Ale codziennie sie modlę, żebym miała siły pozostać jak Matka.

    Znałam kiedyś kobiete, zonę pijaka, który pił ze 30 lat. Pewnie zycie tej kobiety było straszne. Jej sasiadki namawiały ją, żeby go zostawiła. Ona zawsze odpowiadała, - slubowałam.
    Gdy zachorował, pielegnowała go z całym oddaniem . A on, opowiadała mi to kiedyś, plakał i prosil ją o wybaczenie. Mowil- Maryś, ja ci to wszystko wynagrodzę...
    I te kilka tygodni jego cierpienia, jego skruchy dało jej tak ogromne szczęście. Ona wprost promieniała , gdy o nim mówiła.
    Głupia?
    Nie, wierna wprost niewyobrazalnie.
    Leżą oboje na naszym cmentarzu. A ich dzieci, wspaniała corka, pracujaca w hospicjum domowym, syn, zawsze gotowy iśc i pomoc, sa świadectwem, ze ta jej wierność, wielkodusznośc dają owoce.
    Prymas Wyszyński pomagał Zawieyskiemu...
    Nie traktował go jak zula spod budki...
  • Mania napisal(a):
    Michał5 napisal(a):.
    Noi wierna jestem testamentowi mojej babki , ta mówiła zawsze nie sądź ksiezy, osądzi ich prawdziwy Sędzia
    Moja Babcia też tak mnie uczyła, a było to sto lat temu, jeszcze przed wybuchem lawendowej epidemii w Kościele Chrystusowym.
    Reakcja zwrotna to niesamowita sprawa, modlę sie za kogoś i ten, nie wiedzac o tym, staje sie lepszy...
    A poza tym nie wierze, że masz Maniu sto lat ;)
  • qiz napisal(a):

    Bortkiewicz to świetny gość. W tej sytuacji po prostu minimalizuje straty ;)
    To sie nazywa lojalny i wierny zolnierz :)

  • ms.wygnaniec
    Wierzę w każde słowo... czasami mniej czasami więcej.


    TaK, widzę to .
    Bardzo roztropne.
    Lepiej wierzyć Słowu. Mną nie ma się co przejmować, naprawdę nie o mnie chodzi. Ale gdybym jeszcze uwierała, bardzo łatwo mnie sprawdzić. Zna mnie ...pewnie ze trzy tysiace osob. Mnie, moich rodziców, ba, sa tacy, ktorzy pamietaja dziadka i babke..
    Zdecydowana wiekszośc dobrze.
    Nawet historia zapisała moich przodków tak, ze moge byc im tylko wdzieczna.

  • edytowano October 2020
    Jednakowoż środowiska lawendowe w Kościele instytucjonalnym należy eliminować zwłaszcza tam gdzie czynią największe szkody. Patrz Mk 9,42. Szansa na nawrócenie, która powinna być zawsze, nie oznacza pobłażliwości i utrzymywania przywilejów i stanowisk dla gorszycieli.
  • Domy księży demerytów subito!
  • Michał5 napisal(a):
    trep napisal(a):
    Jednak inne znaczenie ma "nie oceniać" a inne "mówić, że są git". Widzisz, jakbyś odpowiedziała na moje pytania, być może okazałoby się, że protokół rozbieżności jest pusty.
    Co do "nie pamiętam, by kogoś tak potraktowano", zadeklarowałem, że i ja sam na wszystkie pytania o moje poglądy odpowiem. Może być literką.
    @ trep
    stawiasz mnie wciąż nie tam, gdzie moje miejsce .
    Ani nie piszę o słowach papieża Franciszka że super, git, ani ze naganne.
    Nie moja rola. Mam sie im przygladać i i zastanawiać sie nad nimi.
    Tak jak nad gestem Sw Jana Pawła , który pocalowal Koran, tak jak nad wejściem Benedykta do synagogi.
    Najpierw zacytowałam Nykiel, która zebrała wszystkie oficjalne wypowiedzi Papieża na temat tzw zwiazków homosi i na temat rodziny.
    Później przytoczyłam opinię Papieża o problemie z dziecmi wychowywanymi w tych związkach.
    Ten problem, znikomy u nas, jest duzym problemem na zachodzie.
    Poszłam tym tropem , sadzac, że Papież uwaza, że jakiejkowiek regulacje sa lepsze niż żadne.
    Kościoł tak uważa, w przypadku zwiazków kobiet i męzczyzn, którzy nie moga zawrzeć sakramentu małzenstwa.
    Nie dla kociolapstwa. Ma sie pojawić chocby cywilna odpowiedzialnośc.
    Podobnie mówi w przypadku in vitro.
    Lepsza regulacja, niz chlustanie zarodków ludzkich w dowolnej ilości do kanału.
    Mamy papieża.
    Jest z woli Ducha św wybrany przez kardynałów. Ja jestem na samym końcu drabiny , zero, bez żadnej wiedzy o obszarze, w którym porusza się Papież, o morderczym swiecie, który pragnie tylko jednego- zniszczyć Kościół Chrystusowy, skazujac księzy.
    Oni pójda na krzyż w wiekszości. Papież też i nasza Matka Kościół.
    Wiesz, jaką mozna wtedy przyjąc role. Dołączyć do oskarzycieli, biczować, kupczyć obojętnie, uciec, albo pozostać pod krzyżem.
    Nie wiem czy bede godna , czy podołam . Ale codziennie sie modlę, żebym miała siły pozostać jak Matka.

    Znałam kiedyś kobiete, zonę pijaka, który pił ze 30 lat. Pewnie zycie tej kobiety było straszne. Jej sasiadki namawiały ją, żeby go zostawiła. Ona zawsze odpowiadała, - slubowałam.
    Gdy zachorował, pielegnowała go z całym oddaniem . A on, opowiadała mi to kiedyś, plakał i prosil ją o wybaczenie. Mowil- Maryś, ja ci to wszystko wynagrodzę...
    I te kilka tygodni jego cierpienia, jego skruchy dało jej tak ogromne szczęście. Ona wprost promieniała , gdy o nim mówiła.
    Głupia?
    Nie, wierna wprost niewyobrazalnie.
    Leżą oboje na naszym cmentarzu. A ich dzieci, wspaniała corka, pracujaca w hospicjum domowym, syn, zawsze gotowy iśc i pomoc, sa świadectwem, ze ta jej wierność, wielkodusznośc dają owoce.
    Prymas Wyszyński pomagał Zawieyskiemu...
    Nie traktował go jak zula spod budki...
    To są wszystko bardzo ładne i wzruszające opowieści, ja głupi jednak nie bardzo potrafię znaleźć ich korelację z kwestią "popiera Franciszek prawnie uregulowane związki sodomitów czy nie popiera". Po ustaleniu tej kwestii można się zastanawiać "dobrze to, że Franciszek prawnie uregulowane związki sodomitów czy nie dobrze" ew. "dobrze że Franciszek nie popiera prawnie uregulowanych związków sodomitów czy nie dobrze". Jak skończymy ten temat (albo równolegle - w innym wątku) możemy rozmawiać o dotrzymywaniu przysięgi małżeńskiej lub wymieniać się świadectwami o świętych ludziach dnia codziennego.

    Prawdopodobnie dzieli nas zbyt duża różnica płci. Ja za kobiecą logiką nie nadanżam. Nie krytykuję. Winę znajduję w sobie.

    Tymczasem w kwestii, którą omawiamy, mamy wielki szum. Jeden mówi:
    Franciszek nic nie powiedział o żadnych związkach prawnie uregulowanych sodomitów. To błąd w tłumaczeniu z hiszpańskiego - serio. Wczoraj zostałem nazwany kłamcą.





    Potem jednak pojawiają się inni (księża, hierarchowie - wspomniani w tym wątku), którzy mówią:
    Papież nie zmienia doktryny. Nie nazywa związków sodomickich rodziną ani małżeństwem.

    Czy z tego, że nie nazywa, wynika, że chce, żeby były związki "partnerskie" posiadające takie same prawa cywilne jak małżeństwa, tylko nie chce żeby je nazywano "rodziną", "małżeństwem" czy tego nie chce?

    Nawet nie chodzi (na pewno nie na wstępie) o ocenę tego, co Franciszek chce, tylko o ustalenie tego, co naprawdę Franciszek chce.

    Czy wg Ciebie dziwne jest, że jako katolik chciałbym poznać zdanie Franciszka?
  • edytowano October 2020
    Oczywiście wrogowie Kościoła natychmiast bezbłędnie "odczytali" wypowiedź Franciszka i już używają jej jako argumentu-pałki na chrześcijan.

    A po naszej stronie talmudyczne dyskusje "powiedział to-ale po doprecyzowaniu-tak naprawdę miał na myśli tamto"

    Np. Mówię "Qiz to oszołom" Tak naprawdę jednak nie mam na myśli konkretnego Quiza, ale bardziej społeczne wyobrażenie "quizów" jako kategorii zbiorowej i ciąg stereotypów wiążących się z postrzeganiem quiza archetypicznego. Oszołom zaś to popularne określenie jednej z największych sieci handlowej w Europie działającej prężnie i na szeroką skalę. Pierwsze zdanie jest więc w rzeczywistości wyrażeniem podziwu dla wzmiankowanego Qiza i podkreśleniem jego statusu atencyjnego infuencera.
  • loslos
    edytowano October 2020
    Znam hiszpański na tyle, by dokładnie rozumieć tekst Jego Świątobliwości. Powiedział.

    “Las personas homosexuales tienen derecho a estar en la familia, son hijos de Dios, tienen derecho a una familia. No se puede echar de la familia a nadie, ni hacer la vida imposible por eso. Lo que tenemos que hacer es una ley de convivencia civil. Tienen derecho a estar cubiertos legalmente” – brzmią w oryginale słowa Ojca Świętego.

    Nie ma przestrzeni na wątpliwości i niuanse.
  • Fraza "co naprawdę powiedział Franciszek" ma w wynikach wyszukiwarki google blisko 800k odpowiedzi a fraza "what pope Francis actually said" aż 117M (-;

    Ludzie już nawet blogi tak nazywają (-;
    https://www.facebook.com/pg/co.naprawde.powiedzial.papiez.Franciszek/posts/

    No więc Michale5, czy papież Franciszek wg Ciebie jest za prawnie chronionymi związkami sodomickimi (choć niesakramentalnymi i nie nazywanymi "małżeństwem") czy nie jest?
    - jest
    - nie jest
    - nie mam zdania
    - mam zdanie ale go nie wyjawię.
  • - będę kręcić, bo gardzę mową tak-tak, nie-nie i uznaję tylko to, co nadto jest.
  • edytowano October 2020
    .
  • @ trep
    romeck w tym watku napisal

    “Las personas homosexuales tienen derecho a estar en la familia, son hijos de Dios, tienen derecho a una familia. No se puede echar de la familia a nadie, ni hacer la vida imposible por eso. Lo que tenemos que hacer es una ley de convivencia civil. Tienen derecho a estar cubiertos legalmente” – brzmią w oryginale słowa Ojca Świętego. Sformułowanie “convivencia civil”, które wzbudziło najwięcej emocji i jest obecnie najszerzej komentowane w kontekście całego papieskiego wystąpienia, najbardziej odpowiada polskiemu sformułowaniu “wspólnego pożycia”. Nie odnoszą się one do “związków partnerskich”, jak komentują to niektóre media, które w języku hiszpańskim określane są, jako “unión civil” lub w podobnej formie: “unión registrada”. Całość wypowiedzi papieskiej można więc przetłumaczyć w następujący sposób:

    “Osoby homoseksualne mają prawo do bycia w rodzinie; są dziećmi Boga; mają prawo do rodziny. Nikogo nie można wyrzucić z rodziny, ani sprawić, by jego życie było z tego powodu niemożliwe. To, co musimy stworzyć, to prawo do wspólnego pożycia. One mają prawo do tego, by być prawnie chronionymi”. Jak podaje katolicki portal AciPrensa, powołując się na wypowiedź twórcy filmu, Jewgienija Afiniejewskiego, wypowiedź Franciszka dotycząca wspólnego pożycia pochodzi z wywiadu, jakiego Ojciec Święty udzielił reżyserowi.
    Michał5 napisal(a):
    zebrane
    https://wpolityce.pl/kosciol/523091-papiez-zmienia-stanowisko-ws-zwiazkow-partnerskichco-mowi
    z prośbą, by zamieszczony link otworzyć i przeczytać w calości

  • "Gardzę mową tak-tak, nie-nie, uznaję tylko to, co nadto jest."

    Nie rozmawiamy o wszystkich słowach świata, rozmawiamy tylko o tym jednym, jedynym zdaniu:

    Las personas homosexuales tienen derecho a estar en la familia, son hijos de Dios, tienen derecho a una familia. No se puede echar de la familia a nadie, ni hacer la vida imposible por eso. Lo que tenemos que hacer es una ley de convivencia civil. Tienen derecho a estar cubiertos legalmente.
  • los napisal(a):
    - będę kręcić, bo gardzę mową tak-tak, nie-nie i uznaję tylko to, co nadto jest.
    Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

    Jezus mówił do tłumów: «Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie”. I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: „Będzie upał”. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?

    Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni pieniążek».
  • W bok, w lewo, w prawo, by tylko uciec, by odwrócić uwagę.
  • los napisal(a):
    W bok, w lewo, w prawo, by tylko uciec, by odwrócić uwagę.
    Pan sie myli.
    Zupełnie
  • Przeczytałem i dowiedziałem się, że:

    1. problemem nie jest fakt posiadania skłonności homo, lecz lobbing - wypeć z 2k13.
    2. wypedział się przeciwko argentyńskiej ustawie o związkach jednopłciowych - wypeć z 2k10.
    3. wypedział się przeciwko zrównywaniu małżeństwa i związków sodomickich - Amoris Laetitia.
    4. trzeba szanować sodomitów i ich przepraszać (jak i inne osoby) - wypeć z 2k16.
    5. nie można osób o skłonnościach homo wykluczać z rodziny (w znaczeniu syna przez rodziców) że nie akceptuje aktów sodomickich - wypeć z 2k19.

    Nie tylko spełniłem Twoją prośbę czytając artykuł, ale nawet go streściłem. Czy ty spełnisz moją i odpowiesz mi na pytania?
  • Tak-tak, nie-nie.

    Prosimy o odpowiedź z trzech literek.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.