Tu nie tyle chodzi o Prawosławie, które nie jest przecież złe (osobiście wiele aspektów cenię), ale o to, że Mackiewicz był patriotą carskiej Rosji i stąd wynikało jego "wyznanie antykomunistyczne".
Polski raczej nie lubił,
Większość was zna prawosławie wyłącznie z zajawek, pięknych śpiewów, tradycyjnych obrzędów. To są pozory, jak się głębiej wejdzie, kiedy pozna się tych ludzi, żyje się między nimi. Kiedy się zetknie z przewrotnością, cwaniactwem popów ...
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Wiara Święta, nie bójmy się tego słowa, wyznawana w Kościele Świętym.
Jakoś zupełnie nie potrafię sobie wyobrazić bycia w innym systemie światopoglądowym. Ja wiem, prawosławie ma fajne obrazy i kadzidła, ok, mogę się zgodzić na ich kulturową ekspropriację. Ale przepisywać się na inną wiarę? Brr...
. Kompletnie nieelastyczni, prymitywnie myślący, zawistni, z takim wiejskim cwaniactwem, okropni, bezideowi, myślący kategoriami własnej zagrody ludzie.
Wręcz idealnie opisałeś moją teściową - każde określenie w punkt ^:)^ (do tego oczywiście nie znosi Kaczyńskiego), która jest ze ściany wschodniej chociaż wyznaje katolicyzm...może jej przodkowie byli prawosławnymi z tamtych terenów?
Wręcz idealnie opisałeś moją teściową ^:)^ (do tego oczywiście nie znosi Kaczyńskiego), która jest ze ściany wschodniej chociaż wyznaje katolicyzm...może jej przodkowie byli prawosławnymi z tamtych terenów? ^:)^
Podlasie dzieli się na część północną, zachodnią, gdzie żyją ludzie pokroju Potejto z Moniek, szczerowizny, w większości katolicy. I część południową, wschodnią gdzie masz też trójkąt bermudzki - Bełsk, Hajnołka, Białowieża - najbardziej antypolski element w naszym kraju. Polski jest tam drugim językiem, pierwszym chachlacki, czy jak niekiedy mówią - porozmawiajmy po prostemu, taka mieszanka białorusko-tutejsza. Nic mnie z tymi ludźmi nie łączy, nasze drogi się krzyżują, chociaż są bardzo aktywni. Od lat atakują Białystok, coraz skuteczniej. Białystok teraz składa się z 3 grup - nowoczesnych Europejczyków, zmieniających nasze miasto wg wzoru warszawsko-poznańskiego, prawosławnych najeźdźców z trójkąta chachłackiego i połowa katoli. Ale ta mniejsza połowa, bo Truskolaski wygrywa wybory,
Zaborex napisal(a): Szkolnictwo powinno być w 90% katolickie. Tylko bon edukacyjny może do tego doprowadzić.
Nie starczy katolików
ha! mój syn chodził do katolickiej szkoły przez sześć lat! (gimba + ogólniak) Mało tam katolików było, w sensie niby większość, ale. część to nazwijmy 'otwarto-hołowniani', sporo ateuszy a nawet świadek jehowy (z ojcem gadam, a on: Przecież to najwyższy poziom nauki na kilka powiatów!)
JORGE napisal(a): Podlasie dzieli się na część północną, zachodnią, gdzie żyją ludzie pokroju Potejto z Moniek, szczerowizny, w większości katolicy.
To akurat pasuje do rodziny mojego nieżyjącego już niestety teścia spod Suwałk - w znacznej części twardzi katolicy, kilku zaangażowanych (ruchy kościelne, jeden szafarz nadzwyczajny itp.)
Sporo ludzi z Podlasia i Suwalszczyzny przenosi się do Trójmiasta, mam nadzieję, że to ci opisani przez Ciebie z pierwszej grupy (umownie "z Moniek") i że nie "zgłupieją" jak niektórzy po relokacji do Warszawy. To bardzo wartościowy element polski
Z cyklu "Akrobacje językowe". Jakich słów użyć zamiast "profanacje kościołów", żeby zachować posadę komentatora TVN24? @tterlikowski : "zachowania nieprzyjemne wobec budynków kościelnych" Twarz ze łzami radości
aż sobie zajrzałem i poczytałem komentarze, i co smaczniejsze zeskrinowałem:
Mania napisal(a): Ci, którzy byli po tamtej stronie życia i wrócili po śmierci klinicznej
Nie mylmy "śmierci klinicznej", umownego medycznego terminu, ze śmiercią w sensie chrześcijańskim, zaśnięciem w Chrystusie. To nie jest "tamta strona życia".
Dowiesz się umierając i Twój problem zniknie.
Ale FAKTYCZNIE (medycznie) "śmierć kliniczna" nie jest śmiercią. To fachowa nazwa na pewien stan organizmu.
A co do różnych znajomości faktów, których NIE MOŻNA w sposób naturalny (po)znać, to rzecz znana w hinduiźmie i ich Zachodnich sektach. W pewnych wzbudzonych stanach mózgu/umysłu jesteśmy niejako otwarci na świat pozazmysłowy, czyli również duchowy (niematerialny). Można w ten stan wejść poprzez (wschodnie) medytacje, m.in. yogę, ale okazało się, że po zażyciu narkotyku LSD, jest taka technika pt. "re-birthing". Dla yoginów to nasza jaźń podróżuje po kosmosie (innych planetach), nabywa WIEDZY (różnej) ze ŹRÓDŁA.... itp. itd/
Dla mnie wszelkie wizje z "powrotów" z zaświatów są takim stanem umysłu "zmedytowanego" po pogańsku i z wiedzą "podrzuconą" przez Smoki.
Dlaczego? Nie znam przypadku, by ktoś taki został gorliwym katolikiem. Zobaczył Niebo i co dalej? Jak chce do niego wrócić, jeśli nie musi się nawracać (bo już-tuż-prawie tam wchodził, takim jakim go zastałav"kliniczna śmierć".
MarianoX napisal(a): Taki np. o. Seraphim Rose był/jest wielce inspirujący,
Prawosławie, zwłaszcza antiocheńskie, to w ogóle w Usiech ulubiona konfesja tych, co im zbrzydły płycizny protestantyzmu, ale nie wyrzekli się nienawiści do Wiary Świętej.
trep napisal(a): @Jorge Pytanie kerowane do Brzosta, ale to ja o tym pisałem. Gaspares na pewno. Był/li też inny/i, ale już nie pamiętam ników.
Gaspares? Owszem był taki nick. Ale na prawosławie PRZESZEDŁ? Nie jak Arseniusz "wybrał religię swojej matki"?
Kojarzę sprawę w ten sposób, że na Rebe był bag, który pozwalał edytać wpisy po wsze czasy, nie jak np. tutej - jeden dzień. Skutkało to jednak tym, że mimo braku nowego wpisu wątek wędrował na górę listy.
I nagle wątki, w których na różne tematy lerigijne wypowiadał się Gaspares, powędrowały w nocy w górę, a jego wcześniejsze wpisy zamieniły się w znak ".".
Wypedział się na ten temat Szkieletor, również trad, który poinformał forumna, że Gaspares zmienił wyznanie na prawosławne i haniebnie usuwa swoje archiwalne wpisy. Szkieletora znam osobiście i nie sądzę, by coś przekręcał. Gaspares zresztą nie zaprzeczył i chyba zakączył wtedy swoją aktywność na R.
Irytujący byli na FR liberałowie z korwinistycznym backgroudem, którzy z tzw. nienacka przyoblekli się w tradycjonalistyczny sztafaż i zaczęli napawać się własnym wyniesieniem. Obawiam się, iż niejednemu zohydzili ten nurt katolicyzmu, zwłaszcza, że zaczęli się nim podpierać w swoich antypolskich odpałach (pochwała zaborców, atakowanie polskiej tradycji niepodległościowej itp.)
MarianoX napisal(a): Irytujący byli na FR liberałowie z korwinistycznym backgroudem, którzy z tzw. nienacka przyoblekli się w tradycjonalistyczny sztafaż i zaczęli napawać się własnym wyniesieniem. )
A byli inni ? Nie przypominam sobie. Natomiast wpisy niektórych tradsów uważam za największy ściek w historii forumowej pisaniny, której byłem świadkiem. I tak zraziłem się. Dopiero później byłem, widziałem, zrozumiałem chyba. Idę z Kościołem dzisiejszym, mimo wszystko.
Gaspares taki nie był. Nic a nic. Pisał raczej ciekawie a tradycja nie była głównym tematem jego postów. Odchylenia mikoskiego nie kojarzę, takoż sympatii do okupanta. Ale mam słabą pamięć, to mogę się mylić. Jeśli macie na myśli styl Dexa czy TT to nic z tych rzeczy.
Komentarz
Sporo ludzi z Podlasia i Suwalszczyzny przenosi się do Trójmiasta, mam nadzieję, że to ci opisani przez Ciebie z pierwszej grupy (umownie "z Moniek") i że nie "zgłupieją" jak niektórzy po relokacji do Warszawy. To bardzo wartościowy element polski
(koniecznie krzyżyk jerozolimski )
I siedmioramienna tęcza
Jak menora
Może romecku byś takie coś machnął?
I jeszcze ta torba z siedmioma cnotami na tęczy
Ale FAKTYCZNIE (medycznie) "śmierć kliniczna" nie jest śmiercią. To fachowa nazwa na pewien stan organizmu.
A co do różnych znajomości faktów, których NIE MOŻNA w sposób naturalny (po)znać, to rzecz znana w hinduiźmie i ich Zachodnich sektach.
W pewnych wzbudzonych stanach mózgu/umysłu jesteśmy niejako otwarci na świat pozazmysłowy, czyli również duchowy (niematerialny).
Można w ten stan wejść poprzez (wschodnie) medytacje, m.in. yogę, ale okazało się, że po zażyciu narkotyku LSD, jest taka technika pt. "re-birthing". Dla yoginów to nasza jaźń podróżuje po kosmosie (innych planetach), nabywa WIEDZY (różnej) ze ŹRÓDŁA.... itp. itd/
Dla mnie wszelkie wizje z "powrotów" z zaświatów są takim stanem umysłu "zmedytowanego" po pogańsku i z wiedzą "podrzuconą" przez Smoki.
Dlaczego? Nie znam przypadku, by ktoś taki został gorliwym katolikiem. Zobaczył Niebo i co dalej? Jak chce do niego wrócić, jeśli nie musi się nawracać (bo już-tuż-prawie tam wchodził, takim jakim go zastałav"kliniczna śmierć".
I nagle wątki, w których na różne tematy lerigijne wypowiadał się Gaspares, powędrowały w nocy w górę, a jego wcześniejsze wpisy zamieniły się w znak ".".
Wypedział się na ten temat Szkieletor, również trad, który poinformał forumna, że Gaspares zmienił wyznanie na prawosławne i haniebnie usuwa swoje archiwalne wpisy. Szkieletora znam osobiście i nie sądzę, by coś przekręcał. Gaspares zresztą nie zaprzeczył i chyba zakączył wtedy swoją aktywność na R.