Skip to content

To jest wojna

1131416181921

Komentarz


  • @trep
    Ten argument z samobójcą, że on powinien już na wstępie ujrzeć kocioł z wrzącą smołą, brzmi logicznie. Choć może być i tak, że tam najpierw pozwolą grzesznikowi rzucić okiem na wspaniałość raju, co by się zdążył estetycznie zachwycić. A wtenczas święty Piotr cedzi takiemu słodziutko:
    - A teraz, brachu, winda na dół. I rozpamiętuj se przez całą Wieczność, co mogłeś mieć i co straciłeś!

    Owóż na Dzikim Zachodzie pan sędzia Roy Bean, jak miał orzec kaes wobec pojmanego bandziora, to też zaczynał liryczną nutą:

    „Zostałeś przesłuchany przez dwunastu dzielnych ludzi, różniących się tak od ciebie, jak różni się niebo od piekła. Oni to orzekli, że jesteś winny.

    Cóż więc się teraz stanie? Nic nadzwyczajnego. Pory roku będą nadal następować po sobie. Nadejdzie zielona wiosna i zakwitną kwiaty w dolinie. Potem będzie lato i nawet w górach zapanują upały. Przyjdzie też jesień z opadającymi liśćmi, które w promieniach słońca nabiorą złotego koloru. Przyjdzie też zima z szalejącymi burzami.

    Ciebie jednak już nie będzie i ani wiosny, ani lata, ani też zimy oglądać nie będziesz. Ani razu nie rzucisz już okiem na piękno natury, bowiem w myśl wyroku sądowego zostaniesz zaraz zaprowadzony do najbliższego drzewa i na nim za szyję powieszony. Będziesz tam wisiał tak długo, dopóki nie będziesz martwy, martwy, martwy, ty oliwoskóry, koźli synu!”
  • Bardzo ciekawy blog https://dziennikzarazy.pl/, a oto smaczek:
    (..)Od dawna obserwowałem zmianę paradygmatu sprzedaży dóbr konsumpcyjnych na poziomie światowym. Byliśmy świadkami zmiany ról (chociaż jak się patrzy wstecz to trochę tak zawsze było) – kobieta w rodzinie wyparła mężczyznę z roli tzw. decision makera, czyli decydenta zakupowego.
    (..)
    Jak się ogólnie ogląda reklamy to facet występuje tam głównie w roli domowego głupka, który nie wie nic o niczym – o nowym maśle, nowej froterce, farbie na ścianie czy o tym co je. Od czasu do czasu jest obiektem pobłażliwości, najgorzej, że ze strony dzieci również. Taki domowy pluszak, od czasu do czasu przynoszący kasę do domu. Bez znaczenia i zdania. Coś na poziomie kotka, co to myszkę przyniósł z podwórka.
    (..)
    Mężczyźni dzielą się podobna na dwie grupy: takich co w związku chcą mieć rację albo takich co chcą mieć spokój. Rzadko widzi się postaci graniczne – częściej, facetów „w drodze”, zazwyczaj od punktu racji do spokoju.
    (..)
    Jeśli chcecie zobaczyć, gdzie dziś cywilizacja przewiduje miejsce dla faceta – oglądajcie reklamy. I potem nie żalcie się – wszystkie płcie – że jest jak jest. Szczególnie kobiety – szukające jakiegoś wyjścia ze swych dążeń do samorealizacji w konflikcie z pragnieniem, żeby przyszedł, przytulił, zdecydował i wziął odpowiedzialność. Chociaż jej część.

    Ale jak my mamy to zrobić, jak nawet ulubionego piwa się nie możemy napić?
    całość, którą gorąco polecam.
  • A druga strona już wyprzedzająco:
    Uniwersytet Warszawski przyjął Plan Równości Płci (Gender Equality Plan). Dokument powstał w wyniku analiz potrzeb społeczności uniwersyteckiej, konsultacji eksperckich i dobrych praktyk stosowanych w instytucjach zagranicznych. To pierwszy GEP na polskiej uczelni.
    Źródło, bo trzeba takie sprawy monitorować.
  • "Niebo istnieje" - opowieść o chłopcu Coltonie, książkowa i filmowa, o której tu kiedyś rozmawialiśmy.
    Po powrocie z "tamtej strony" znał fakty, o których nie miał prawa wiedzieć. Nie ma sensu sprzeczać się o przeżycia i czyjeś duchowe doświadczenia. To, że wiekszość trafi do obozów filtracyjnych, nie oznacza, że nie może mieć wizji Raju, za którym tęskni i do którego trafi po oczyszczeniu.
  • .
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Bardzo ciekawy blog https://dziennikzarazy.pl/, a oto smaczek:
    (..)Od dawna obserwowałem zmianę paradygmatu sprzedaży dóbr konsumpcyjnych na poziomie światowym. Byliśmy świadkami zmiany ról (chociaż jak się patrzy wstecz to trochę tak zawsze było) – kobieta w rodzinie wyparła mężczyznę z roli tzw. decision makera, czyli decydenta zakupowego.
    (..)
    Jak się ogólnie ogląda reklamy to facet występuje tam głównie w roli domowego głupka, który nie wie nic o niczym – o nowym maśle, nowej froterce, farbie na ścianie czy o tym co je. Od czasu do czasu jest obiektem pobłażliwości, najgorzej, że ze strony dzieci również. Taki domowy pluszak, od czasu do czasu przynoszący kasę do domu. Bez znaczenia i zdania. Coś na poziomie kotka, co to myszkę przyniósł z podwórka.
    (..)
    Mężczyźni dzielą się podobna na dwie grupy: takich co w związku chcą mieć rację albo takich co chcą mieć spokój. Rzadko widzi się postaci graniczne – częściej, facetów „w drodze”, zazwyczaj od punktu racji do spokoju.
    (..)
    Jeśli chcecie zobaczyć, gdzie dziś cywilizacja przewiduje miejsce dla faceta – oglądajcie reklamy. I potem nie żalcie się – wszystkie płcie – że jest jak jest. Szczególnie kobiety – szukające jakiegoś wyjścia ze swych dążeń do samorealizacji w konflikcie z pragnieniem, żeby przyszedł, przytulił, zdecydował i wziął odpowiedzialność. Chociaż jej część.

    Ale jak my mamy to zrobić, jak nawet ulubionego piwa się nie możemy napić?
    całość, którą gorąco polecam.
    "She-conomy" - taki słowny potworek pojawia się w strategiach na najbliższe dekady. Zrobi karierę, zapewne. Albo i wygra konkurs na słowo roku w przyszłości.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Bardzo ciekawy blog https://dziennikzarazy.pl/, a oto smaczek:
    (..)Od dawna obserwowałem zmianę paradygmatu sprzedaży dóbr konsumpcyjnych na poziomie światowym. Byliśmy świadkami zmiany ról (chociaż jak się patrzy wstecz to trochę tak zawsze było) – kobieta w rodzinie wyparła mężczyznę z roli tzw. decision makera, czyli decydenta zakupowego.
    (..)
    Jak się ogólnie ogląda reklamy to facet występuje tam głównie w roli domowego głupka, który nie wie nic o niczym – o nowym maśle, nowej froterce, farbie na ścianie czy o tym co je. Od czasu do czasu jest obiektem pobłażliwości, najgorzej, że ze strony dzieci również. Taki domowy pluszak, od czasu do czasu przynoszący kasę do domu. Bez znaczenia i zdania. Coś na poziomie kotka, co to myszkę przyniósł z podwórka.
    (..)
    Mężczyźni dzielą się podobna na dwie grupy: takich co w związku chcą mieć rację albo takich co chcą mieć spokój. Rzadko widzi się postaci graniczne – częściej, facetów „w drodze”, zazwyczaj od punktu racji do spokoju.
    (..)
    Jeśli chcecie zobaczyć, gdzie dziś cywilizacja przewiduje miejsce dla faceta – oglądajcie reklamy. I potem nie żalcie się – wszystkie płcie – że jest jak jest. Szczególnie kobiety – szukające jakiegoś wyjścia ze swych dążeń do samorealizacji w konflikcie z pragnieniem, żeby przyszedł, przytulił, zdecydował i wziął odpowiedzialność. Chociaż jej część.

    Ale jak my mamy to zrobić, jak nawet ulubionego piwa się nie możemy napić?
    całość, którą gorąco polecam.
    "gapa tata świnka =)) "
  • Filioquist napisal(a):
    "gapa tata świnka =)) "
    Dlatego u mnie w domu Ninka wie, że tacie się ta bajka bardzo nie podoba.
    Cała rodzina i znajomi również. Oglądam programy mojej córki.

  • natenczas napisal(a):"She-conomy" - taki słowny potworek pojawia się w strategiach na najbliższe dekady. Zrobi karierę, zapewne. Albo i wygra konkurs na słowo roku w przyszłości.
    Znajomek nakazał swojej 8-letniej córuś studiować zarządzanie na SGH, bo wszystkie spółki będą potrzebowały kobiet w zarządach, więc będzie stosunkowo łatwo skosić godne hajsy.

  • Obawiam się, że w czasach parytetów nie będą to już takie godne hajsy.
  • loslos
    edytowano September 2020
    Niegodne hajsy też mogą być byle ilość się zgadzała.
  • to co z chłopcami?
  • Chodziło mi o to, że zarządy będą pełne niskoopłacanych parytetówek. A hajsy będą dla tych co decydują i biorą za to odpowiedzialność.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    natenczas napisal(a):"She-conomy" - taki słowny potworek pojawia się w strategiach na najbliższe dekady. Zrobi karierę, zapewne. Albo i wygra konkurs na słowo roku w przyszłości.
    Znajomek nakazał swojej 8-letniej córuś studiować zarządzanie na SGH, bo wszystkie spółki będą potrzebowały kobiet w zarządach, więc będzie stosunkowo łatwo skosić godne hajsy.

    Mogłaby córuś być jeszcze czarna, lezba i zasymulować jakąś dysfunkcję. Nie wiem, może zespół Turreta?
  • edytowano September 2020
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    natenczas napisal(a):"She-conomy" - taki słowny potworek pojawia się w strategiach na najbliższe dekady. Zrobi karierę, zapewne. Albo i wygra konkurs na słowo roku w przyszłości.
    Znajomek nakazał swojej 8-letniej córuś studiować zarządzanie na SGH, bo wszystkie spółki będą potrzebowały kobiet w zarządach, więc będzie stosunkowo łatwo skosić godne hajsy.

    Czekaj czekaj, ale to będzie za jakie 15 lat, jeżeli do razu po studiach, czyli bardziej za 20. Bez sensu, w czym jej się przyda SGH żeby być sprawną sanitariuszką, albo kurierem ?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    natenczas napisal(a):"She-conomy" - taki słowny potworek pojawia się w strategiach na najbliższe dekady. Zrobi karierę, zapewne. Albo i wygra konkurs na słowo roku w przyszłości.
    Znajomek nakazał swojej 8-letniej córuś studiować zarządzanie na SGH, bo wszystkie spółki będą potrzebowały kobiet w zarządach, więc będzie stosunkowo łatwo skosić godne hajsy.

    To już 8latki przyjmujo?
  • edytowano October 2020
    Niech znajomek uczy córy arabskiego i cytowania sur, jak taki cwany.
  • edytowano October 2020
    W_Nieszczególny napisal(a):
    Niech znajomek uczy córy arabskiego i cytowania sur, jak taki cwany.
    Nie wiem, czy w islamie jest mile widziane gdy kobieta jest dobrze wykształcona religijnie, a w ogóle to planowanie studiów 8-letniej córce to letka przeginka jest
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    Niech znajomek uczy córy arabskiego i cytowania sur, jak taki cwany.
    Noo fak(t) planowanie 8 latce kariery przez korzystanie z parytetow pćowych w zarzadach spolek, zamiast uczenia jej zakladania hidzabu moze faktycznie przypominac wybieranie wiaderkiem wody z piwnicy, gdy ulicą obok płynie powodziowa rzeka
  • JORGE napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    natenczas napisal(a):"She-conomy" - taki słowny potworek pojawia się w strategiach na najbliższe dekady. Zrobi karierę, zapewne. Albo i wygra konkurs na słowo roku w przyszłości.
    Znajomek nakazał swojej 8-letniej córuś studiować zarządzanie na SGH, bo wszystkie spółki będą potrzebowały kobiet w zarządach, więc będzie stosunkowo łatwo skosić godne hajsy.

    Czekaj czekaj, ale to będzie za jakie 15 lat, jeżeli do razu po studiach, czyli bardziej za 20. Bez sensu, w czym jej się przyda SGH żeby być sprawną sanitariuszką, albo kurierem ?

    Przyznam, że bardziej racjonalne wydaje mi się planowanie, że za 15 lat będzie tak samo jak dziś niż że za 15 lat będzie tak samo jak 75 lat temu.

    No ale oczywiście, Kolega przodem, ja nie zabraniam!
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    Niech znajomek uczy córy arabskiego i cytowania sur, jak taki cwany.
    Nie szerz pan defetyzmu!

    Wg mnie ciekawszem jest pytanie, czy za 15 lat ktokolwiek będzie jeszcze wiedział, cototake ten islam.
  • edytowano October 2020
    Nie defektyzm tylko reductio ad absurdum (a w zasadzie ab absurdo ad absurdum)
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    W_Nieszczególny napisal(a):
    Niech znajomek uczy córy arabskiego i cytowania sur, jak taki cwany.
    Nie szerz pan defetyzmu!

    Wg mnie ciekawszem jest pytanie, czy za 15 lat ktokolwiek będzie jeszcze wiedział, cototake ten islam.
    A dziś ktoś wie?
  • edytowano October 2020
    Ja po wizycie u weterynarza z psem mojej 6 latce zaplanowałem weterynarię
  • lionarab napisal(a):
    Ja po wizycie u weterynarza z psem mojej 6 latce zaplanowałam weterynarię
    Dokładnie. Trzeba dzieci kierunkować bo inaczej pójdą w youtuby albo nie daj Boże socjologię.
  • edytowano October 2020
    Kierunkowanie małych dzieci co do skonkretyzowanej kariery zawodowej jest zwykle przejawem jakiś deficytów rodziców, ale też z reguły przynosi odwrotne od zamierzonych skutki. Oczywiście zakładam, że pisząc o "zaplanowaniu" robicie to z lekkim przymrużeniem oka.
  • Mój siostrzeniec lat 4 jasno i zdecydowanie deklaruje, że bedzie "budownikiem" .
  • TecumSeh napisal(a):
    A w temacie - oto homoś, który nienawidzi LGBT:

    image

    byłabym tu ostrożna Tecumie,

    gość nie wiadomo tak naprawdę z czego żyje. raz był sprzątaczem na czele własnej firmy sprzataczej, raz wyłączył się YT na dobrych kilkanaście miesięcy bo "miał depresję"...
    podaje się za homoseksualistę i muzułmanina. zaś jego mama jest ŚJ.
    dziwne to jakieś...
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Mój siostrzeniec lat 4 jasno i zdecydowanie deklaruje, że bedzie "budownikiem" .
    Właściwie już powinna Koleżanka podrzucać mu broszurki, żeby zaraz po osiągnięciu pełnoletniości przeskoczył tak ze 20 stopni wtajemniczenia i nie tracił czasu:
    image

  • Nie mylmy "śmierci klinicznej", umownego medycznego terminu, ze śmiercią w sensie chrześcijańskim, zaśnięciem w Chrystusie. To nie jest "tamta strona życia". Być może niektórzy mają w takiej dramatycznej sytuacji jakieś widzenia mistyczne, ale mają one wartość jedynie prywatnego przeżycia religijnego. Poza tym niektóre da się dopasować do ortodoksji chrześcijańskiej, ale niektóre - nie i co wtedy z tym zrobić?




    Dowiesz się umierając i Twój problem zniknie.


    miłej lektury na listopadowe wieczory, Maniu...

    http://www.monasterujkowice.pl/books.php?b=15
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Mój siostrzeniec lat 4 jasno i zdecydowanie deklaruje, że bedzie "budownikiem" .
    Właściwie już powinna Koleżanka podrzucać mu broszurki, żeby zaraz po osiągnięciu pełnoletniości przeskoczył tak ze 20 stopni wtajemniczenia i nie tracił czasu:
    No to jest myśl !!! żółty kask poszedł solówką ale do kielni broszurka będzie jak nic.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.