Pierwsza zasada: - nie biegać jak pies za piłką. Co do córek i dobroludzizmu, to moje pytanie zawsze brzmi: jak ktoś biegnie w kierunku urwiska, to go dopingujesz i pomagasz, czy ze wszystkich sił przeszkadzasz, zwłaszcza wtedy, gdy ci na tej osobie zależy? (pamiętaj, że w subiektywnym przeświadczeniu tej osoby robisz jej krzywdę)
Tak to niedawno tłumaczyłem koleżance, ale jako argument do czego innego. Tak ją to zdenerwowało (wyobrażenie sobie sytuacji), że zamknęła się na jakiekolwiek treści.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Najgorzej to było jak pytał Abort? Cancel? Fail? I bądź tu człeniu mądry!
Swego czasu pracowałem na programie, który, gdy wystąpił błąd, wyświetlał okienko z informacją o nim i trzema opcjami: zapisz i wyjdź, zignoruj, wyjdź bez zapisania. Wszystkie robiły dokładnie to samo: nic.
TecumSeh napisal(a): Sądzę że aborcja to od abort - przerwać. Retry?Abort? tak nas bodaj Norton Komander pytał w zamierzchłych czasach.
Akurat szukałem (pytanie w góglach) w języku angielskim... /abortion etymology/
Nie no, ja Ci wierzę ino nie sądzę, zeby abort zmieniło się z nieudanego porodu na "przerwać" z powodu ofensywy ideologicznej w temacie zabijania nienarodzonych. Raczej zrobiono to samo co po polsku - zabicie dziecka zastąpiono "przerywaniem ciąży". Albo moim ulubionym tekstem: "świadome macierzyństwo". W odróżnieniu od nieświadomych.
-Ile się kół zepsuło? - Jedno - To ile jest dobrych? - Trzy - To czemu tak nie mówisz? Że trzy dobre? - Przecież to to samo - Ale jak brzmi! Trzy dobre!!
TecumSeh napisal(a): Raczej zrobiono to samo co po polsku - zabicie dziecka zastąpiono "przerywaniem ciąży". Albo moim ulubionym tekstem: "świadome macierzyństwo".
Dzisiejsza nowomowa ma jeszcze jeden termin: "prawa reprodukcyjne".
TecumSeh napisal(a): Raczej zrobiono to samo co po polsku - zabicie dziecka zastąpiono "przerywaniem ciąży". Albo moim ulubionym tekstem: "świadome macierzyństwo".
Dzisiejsza nowomowa ma jeszcze jeden termin: "prawa reprodukcyjne".
nie tylko termin ale nawet pojęcie "każdy ma prawo do dziecka", jakby dzieci nie były podmiotami
Organizacje promujące koncepcję „tożsamości płciowej” kwestionują prawo kobiet i dziewcząt do definiowania się w oparciu o płeć oraz do zrzeszania się i organizowania się w oparciu o swoje własne wspólne interesy jako płci.
Panu z filmiku zatrybiło, że akceptacja i promocja otyłości tp przemoc kobiet wobec kobiet, że atrybutami przemocy są zawstydzanie i manipulacja. Jak kobieta kobiecie wmawia, że szczęśliwa i spełniona będzie po "byciu" ze stoma partnerami to po prostu chce ją zniszczyć.
Powoli, powoli ludziska zaczynaja to dostrzegać i uczyć sie na błedach(kosztowne) bo tradycya=patryarchat=opresya
Historia sprzed wielu lat: - znajomy, wybitny specjalista w dość wąskiej technicznej dziedzinie, CEO wzywa go do siebie, i komunikuje, że z powodu kryzysu w firmie trzeba wszystkim obniżyć zarobki o 20%, a jak się ktoś nie zgadza to zwolnienie. Na to znajomy powiedział, że w takim razie pracuje jeszcze dwa dni, bo musi wykorzystać zaległy urlop, CEO na to: na Pana miejsce z pensją niższą nawet o te 20% mam kilkudziesięciu kandydatów, mój znajomy ze spokojem: zgadzam się, że oni chcą zarabiać tyle co ja, pytanie brzmi ilu z nich ma moje kwalifikacje? To nie jest wojna, to bunt leni i przegrywów, którzy też chcą mieć ale im się nie chce chcieć.
Możliwe. Dobrze, że taki facet się wypowiada, bo imho problemem nie są homosie jako tacy. Problemem są heterycy, często na stanowiskach eksponowanych typu "dziennikarze", "artyści", politycy, profesorowie i inni tego typu.
To są ludzie najczęściej o normalnej seksualności (w sensie heterycy) ale totalnie zjebanych mózgach. I to oni szerzą zarazę.
Komentarz
Aborcja to z łaciny "nieudany poród/ poronienie.
Eutanazja to z greki "dobra/ łagodna śmierć".
Czyli obydwa pojęcia (po diabelsku) mają odwrócone znaczenie! I w zasadzie oznaczają (dziś) to samo: "morderstwo".
"Zaciera się granica"... wyboru okresu życia. (Czy już dokonano gdzieś eutanazji dziecka? Bo nieulaczalnie chore np.?)
dopiero początek czy raczej dalszy rozwój?
bo ich schyłek jeszcze daleki
Raczej zrobiono to samo co po polsku - zabicie dziecka zastąpiono "przerywaniem ciąży". Albo moim ulubionym tekstem: "świadome macierzyństwo". W odróżnieniu od nieświadomych.
-Ile się kół zepsuło?
- Jedno
- To ile jest dobrych?
- Trzy
- To czemu tak nie mówisz? Że trzy dobre?
- Przecież to to samo
- Ale jak brzmi! Trzy dobre!!
Panu z filmiku zatrybiło, że akceptacja i promocja otyłości tp przemoc kobiet wobec kobiet, że atrybutami przemocy są zawstydzanie i manipulacja.
Jak kobieta kobiecie wmawia, że szczęśliwa i spełniona będzie po "byciu" ze stoma partnerami to po prostu chce ją zniszczyć.
Powoli, powoli ludziska zaczynaja to dostrzegać i uczyć sie na błedach(kosztowne) bo tradycya=patryarchat=opresya
Transgenderocośtam (chlop przebrany za babę -> chłopi)
Voilà!
- znajomy, wybitny specjalista w dość wąskiej technicznej dziedzinie, CEO wzywa go do siebie, i komunikuje, że z powodu kryzysu w firmie trzeba wszystkim obniżyć zarobki o 20%, a jak się ktoś nie zgadza to zwolnienie. Na to znajomy powiedział, że w takim razie pracuje jeszcze dwa dni, bo musi wykorzystać zaległy urlop, CEO na to: na Pana miejsce z pensją niższą nawet o te 20% mam kilkudziesięciu kandydatów, mój znajomy ze spokojem: zgadzam się, że oni chcą zarabiać tyle co ja, pytanie brzmi ilu z nich ma moje kwalifikacje?
To nie jest wojna, to bunt leni i przegrywów, którzy też chcą mieć ale im się nie chce chcieć.
Dobrze, że taki facet się wypowiada, bo imho problemem nie są homosie jako tacy.
Problemem są heterycy, często na stanowiskach eksponowanych typu "dziennikarze", "artyści", politycy, profesorowie i inni tego typu.
To są ludzie najczęściej o normalnej seksualności (w sensie heterycy) ale totalnie zjebanych mózgach. I to oni szerzą zarazę.