Skip to content

To jest wojna

11516182021

Komentarz

  • edytowano October 2020
    TecumSeh napisal(a):
    Pokolenie lat 70tych i 80tych wychowane w kulcie Zachodu prezentuje mentalność - słusznie tu nazwaną kultem cargo. Myślą że problem Polski to ciemnogród, zacofanie itp.
    Że problemem jest Rydzyk, Kościół, patriarchalizm, nietolerancja. Zbudujmy lotniska jak biali, to samoloty z zaopatrzeniem przylecą z nieba.
    Dla większości komuna była zła nie dlatego, że tłamsiła wolność. w tym gospodarczą narodu i walczyła z religią, ale dlatego, że była szara, przaśna i purytańska.
  • MarianoX napisal(a):
    Dla większości komuna była zła nie dlatego, że tłamsiła wolność. w tym gospodarczą narodu i walczyła z religią, ale dlatego, że była szara, przaśna i purytańska.
    Komuna nie była purytańska, a jej końcówka była wręcz rozwiązła. Purytańskość i szarość była wtórna i wynikała z biedy i technologicznego zacofania (generowanego przez biedę).

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Sarmata1.2 napisal(a):
    Pokolenie wyjące 10 lat temu na Krakowskim Przedmieściu i głosujące na Komoruskiego i Palikota zdążyło już spłodzić dzieci i posłać je do szkół.
    Sugerujesz, że oni sami siebie dobrowolnie indoktrynują?
    Nazizm czy komunizm był obcy natomiast wmawia się, że LGBT to my i zagraniczne koncerny ekologiczne to my - tak mogę Twój wpis interpretować?

    To jest bazująca na kompleksach gotowość do nadstawiania tyłka każdej ideologii byle tylko zrobić na złość ciemnogrodowi.
  • edytowano October 2020
    ms.wygnaniec napisal(a):
    MarianoX napisal(a):
    Dla większości komuna była zła nie dlatego, że tłamsiła wolność. w tym gospodarczą narodu i walczyła z religią, ale dlatego, że była szara, przaśna i purytańska.
    Komuna nie była purytańska, a jej końcówka była wręcz rozwiązła. Purytańskość i szarość była wtórna i wynikała z biedy i technologicznego zacofania (generowanego przez biedę).

    Jasne, że wtórna, rozwiązłość dotyczyła końcówki komuny: Urban, "świerszczyki" wiadome treści na VHS, promocja muzyki otwarcie satanistycznej* - wystarczy obejrzeć polskie filmy z lat 80-tych z nieomal obowiązkową "gołą babą" itp.

    * Mam na myśli prawdziwych, zdeklarowanych, sataniuchów typu Kat, Venom, a nie w sensie "brawarystycznym" czyli postrzeganie jako "satanistów" zespołów typu AC/DC czy Metalliki
  • TecumSeh napisal(a):
    Pokolenie lat 70tych i 80tych wychowane w kulcie Zachodu prezentuje mentalność - słusznie tu nazwaną kultem cargo. Myślą że problem Polski to ciemnogród, zacofanie itp.
    Że problemem jest Rydzyk, Kościół, patriarchalizm, nietolerancja. Zbudujmy lotniska jak biali, to samoloty z zaopatrzeniem przylecą z nieba.
    Oni (w tym ja) widzieli Zachód i bardzo chcieli być tacy sami, no z tym, że przez te 30 lat się pozmieniało i stara etykieta skrywa inną treść.
    Wyznaczyli sobie metę i nie kontrolowali co ona, w funkcji czasu, oznacza.

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Komuna nie była purytańska, a jej końcówka była wręcz rozwiązła.
    Pewne cechy "purytańskie" miała może za Gomułki, który osobiście zainterweniował aby Urbana objąć zakazem druku za felieton, w którym tenże w swoim stylu wyszydził jakiegoś działacza antyalkoholowego.

  • Brzost napisal(a):
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Komuna nie była purytańska, a jej końcówka była wręcz rozwiązła.
    Pewne cechy "purytańskie" miała może za Gomułki, który osobiście zainterweniował aby Urbana objąć zakazem druku za felieton, w którym tenże w swoim stylu wyszydził jakiegoś działacza antyalkoholowego.
    OK, ja słaboświadomie pamiętam lata siedemdziesiąte, a dobrze lata osiemdziesiąte, tam był oficjalny purytanizm jaruzelszczyzny ale praktyka była już inna. Dotyczyło to zarówno strony partyjnej, opozycyjnej, jak i pozostałych.

  • Oficjalny purytanizm w latach 70. był nieobecny - w kontraście do lat 60. (które pamiętam podobnie jak Ty, 70. :-) ) do dobrego tonu należało epatowanie dobrobytem "aby Polska rosła w siłę a ludzie dostali żytniej" ;-)
  • Brzost napisal(a):
    Oficjalny purytanizm w latach 70. był nieobecny - w kontraście do lat 60. (które pamiętam podobnie jak Ty, 70. :-) ) do dobrego tonu należało epatowanie dobrobytem "aby Polska rosła w siłę a ludzie dostali żytniej" ;-)
    W latach osiemdziesiątych oficjalna jaruzelszczyzna przykręcała śrubę rozpasaniu epoki Gierka, ale pod spodem było już inaczej.

  • Jaruzel od pasa w górę był konserwatystą ale jego prawą ręką był Rakowski, z Urbanem jako protegowanym.
  • O, tu koledzy poruszyli ciekawy temat. Ja jeszcze dorzuciłbym striptiz w restauracjach, mocno lansowany w latach 70-ych. Na tę dekadę przypadł też szczyt palenia papierosów przez kobiety (wiem, wiem, to akurat nie ma związku z rozwiązłością, ale szerzej z obyczajami, a pośrednio jakoś tam się jednak wiąże). Warto sobie odświeżyć "Człowieka z marmuru", bo w tym filmie oba tematy są poruszone.
    Wszechobecność golizny w filmach była już wspomniana - w latach 70., a zwłaszcza 80. było jej więcej niż teraz.
    Co jednak najciekawsze i krzepiące, że wspomniane tendencje się cofnęły i to trwale. Striptiz jest jedynie w jakichś spelunach, nie w normalnych restauracjach czy klubach, nikotynizm jest mniejszą plagą (zwłaszcza wśród kobiet, choć u mężczyzn też).
    Co do zaś "purytańskiego" Gomułki warto przypomnieć, że za jego rządów lansowano aborcję i antykoncepcję. Był nawet dowcip, że zamierza zmienić nazwisko na Globulka. Popularność aborcji to w sporym stopniu "zasługa" Gomułki.
  • "...lansowano aborcję i antykoncepcję."
    Z tamtych czasów -Margaryna mleczna przeciw ciąży jest skuteczna- ;)
  • edytowano October 2020
    @Rzchanym A od kiedy "purytanizm" musi się kłócić z anti-life mentality?
  • Kolega z Ukrainy 20 lat temu na studiach powiedział mi, że w ZSRR jeszcze krążył dowcip: "jeśli w filmie nie ma gołej baby, to na pewno nie jest to film polski".
  • Brzost napisal(a):
    Oficjalny purytanizm w latach 70. był nieobecny - w kontraście do lat 60. (które pamiętam podobnie jak Ty, 70. :-) ) do dobrego tonu należało epatowanie dobrobytem "aby Polska rosła w siłę a ludzie dostali żytniej" ;-)
    Wystarczy obejrzeć "Czterdziestolatka" - serial z lat 70.
  • A ja znam najlepszy oręż w tej wojnie. Bon edukacyjny...
  • edytowano October 2020
    Zaborex napisal(a):
    A ja znam najlepszy oręż w tej wojnie. Bon edukacyjny...
    Nieco powyżej w tym wątku napisano, że obecnie coraz częściej to "tęczowi" światopoglądowo rodzice są taranem wymuszania "postępu" w praktyce edukacyjnej.

    Pytanie czy zależy nam na jakości całego sytemu państwowego szkolnictwa, czy na powstaniu enklaw: normalnych oraz "postępowych" klas czy nawet szkół.

    Bon oświatowy może się okazać podobnym "panaceum" w edukacji jak osławione JOW-y w polityce.
  • Jeśli edukacja ma być państwowa to oczywiście że powinniśmy ją prostować jak się tylko da.
    A jeśli nie - to jakoś jestem dziwnie spokojny, że największy prestiż będą miały te katolickie i konserwatywne. Że tęczowe szkoły będą dużo mniej popularne niż szkoły beztęczowe.

    I te reklamy na bilboardach: Zapisz dziecko do naszej szkoły! U nas tęcza to wyłącznie roszczepienie światła:)
    Albo: "ucz się z nami! my nie przepisujemy historii na nowo" ;-)
  • Zaborex napisal(a):
    A ja znam najlepszy oręż w tej wojnie. Bon edukacyjny...
    Szkodliwy mit, bo to ślepa uliczka wymyślona przez teoretyków i pazernych właścicieli szkół prywatnych.

  • Jake są te szkoły katolickie i konserwatywne to się naonstop słyszy a sztandarowym przykładem jest L.
  • trep napisal(a):
    Jake są te szkoły katolickie i konserwatywne to się naonstop słyszy a sztandarowym przykładem jest L.
    A co to jest L.? Serio, bo nie wiem.
  • trep napisal(a):
    Jake są te szkoły katolickie i konserwatywne to się naonstop słyszy a sztandarowym przykładem jest L.
    Co to jest L?
  • S to bym wiedział. Albo P. Ale L?
  • A...
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    S to bym wiedział.
    S to nie szkoła katolicka. Nie ma jej w żadnych kościelnych strukturach. Są nieformalne powiązania oczywiście, ale formalnie to nie ma prawa się określać mianem szkoły katolickiej.
    Choć oczywiście w sensie praktycznym jest - przynajmniej w Krakowie, Warszawa to nie wiem.
  • Koledzy jakimś szyfrem gadają, trudnym do rozgryzienia.
  • E...
  • edytowano October 2020
    trep napisal(a):
    Jake są te szkoły katolickie i konserwatywne to się naonstop słyszy a sztandarowym przykładem jest L.
    Wpis jakby odrobinę enigmatyczny, bo nie dość, że nie wiadomo co się słyszy, to jeszcze nie wiadomo czym lub kim jest L. :D
  • Obstawiam nazwę miasta...ale z tm S to już nic.
  • edytowano October 2020
    S to -- zgaduję -- może być Sternik / Strumienie, ale z L to nie mam pojęcia.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.