ms.wygnaniec napisal(a): Jeszcze raz: zwierzęta nie ma mają żadnych praw!!! to ludzie mają wobec nich obowiązki wynikające z innych praw
Tylko jak to przetłumaczyć monomaniakom, którzy uważają, że "zwierzęta są lepsze od ludzi" bo mogą swoimi domowymi futrzakami dowolnie rządzić, a z znienawidzonymi przezeń ludźmi by się by tak nie dało? Albo wklejają zdjęcia "uśmiechniętych" albo "zdziwionych" psów i kotów, jakby nie wiedzieli, że nie przejawiają one jakiejkolwiek uczuciowości wyższej, a w naturze liczy się tylko i wyłącznie "prawo kłów i pazurów"? To jest dopiero zajob...
JORGE napisal(a): Dżizas chłopy, wy naprawdę uważacie, że koalicja może się rozpaść przez jakąś pieprzoną ustawę o zwierzątkach ?
A kogo zwierzątka obchodzą? Poza staruszkiem Prezesem oczywiście, którego obchodzą tylko one, za to go nie obchodzą ludzie. Zizou poczuł szansę na samodzielne życie, bo dotąd mógł istnieć tylko jako cień PiSu. I wykorzystał.
A pod każdym tekstem Jorgego będę wpisywać taki komentarz: Rozumiem bezwarunkowe podporządkowanie, nie rozumiem bezwarunkowego zachwytu.
Mnie Kaczor zachwyca przede wszystkim książkowym wręcz zarządzaniem. Wszystko w punkt, jest teraz czas na rozpieruchę, kotłowało się i tak, ale wybory, ale opozycja itd. Teraz jest czas na załatwienie pewnych spraw i dziadek to robi. Trzymam kciuki, dajesz dziadek, dajesz, nie wahaj się !
Obserwując ten spektakl zastanawiam się czy jestem estetą. Chyba jednak nie. Nie o ile przyznacie mi rację że czasem forma przeradza się w treść. Wtedy tak się staje gdy forma jest karykaturalna i szydercza i jest taka świadomie. Chyba jesteśmy w takim momencie.
Spotkałem się właśnie ze zdaniem: "Aha czyli jednak dałoby się przegłosować pełną ochronę życia, tylko w futrze trzeba się oszczenić". No, nie da się z tym nie zgodzić.
TecumSeh napisal(a): Spotkałem się właśnie ze zdaniem: "Aha czyli jednak dałoby się przegłosować pełną ochronę życia, tylko w futrze trzeba się oszczenić". No, nie da się z tym nie zgodzić.
No właśnie naiwne zestawienie tych dwóch kwestii (dzieciątka vs. futrzaczki) JEDNOZNACZNIE pokazuje, gdzie ideolo pozycjonuje się Jarosław. Trzyma się za rąsię z Margotą i Spurkiem. Bardzo chciałbym wierzyć, że nie jest to prawda, no ale nie da się, po prostu się nie da. Gdzie tu przepiętrowa intryga?
Bez kozery pińcet procent to aborcja eugeniczna. Wiadomo, jak ktoś chce zabić dziecko to to zrobi. Niemniej jakaś część rodziców w ogóle rozważa aborcję, bo ma na to prawne przyzwolenie. Tak myślę.
Bardzo dobrze. Więc kto wyrasta na największego działacza antyaborcyjnego? Nikt z tego nie zdaje sobie sprawy, ona sama też nie.
Iwona Hartwich
Acha, zawsze warto przypominać sytuację prawną w kwestii aborcji. Aborcja w Polsce jest dozwolona na życzenie. Kto nie wierzy, niech zapyta Natalię Przybysz.
Audycja rozpoczęła się pytaniem związanym z ubojem rytualnym: Czy zwierzęta bardziej cierpią przy uboju rytualnym? Mirosław Welz wskazał, że „ubój rytualny i ubój tradycyjny niewiele się różnią. Ubój zwierząt jest w każdym przypadku związany z mniejszym, lub większym cierpieniem zwierząt.” Dodał także, że „ubój rytualny to rodzaj uboju w którym nie ma ogłuszenia, natomiast samo zabicie zwierzęcia jest procesem szybkim i prowadzi do bardzo szybkiego wykrwawienia.” Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii powiedział także, że „świadome cierpienie przy uboju rytualnym nie jest długie. Jest relatywnie dłuższe niż przy ogłuszeniu, natomiast ocenić to można na podstawie badań, które były prowadzone. Czy cierpienie jest większe? Świadome cierpienie jest porównywalne w jednym i drugim uboju.
los napisal(a): A co można jeszcze zrobić w kwestii ochrony życia nienarodzonych?
Zakazać ich zabijania. Plus zlikwidować zobowiązanie państwa, że możliwość zabicia w pewnych warunkach zapewni.
To nie do PiS z tym. Nie do Kaczyńskiego. On tego poglądu nie podziela, nie widzi też możliwości przeprowadzenia całego procesu legislacyjnego, stosowania prawa itp. Z takimi postulatami to do Konfederacji, oni obiecają wszystko, im skrajniej i efektownej tym lepiej. Wstaw X na Konfederację przy następnych wyborach i sprawa załatwiona. Wszystkim to sugeruję. Nie męczcie się w tych szpagatach.
W ogóle taktyka atakowania autentycznych ugrupowań niepodległościowych z "prawej flanki" oskarżeniami o niedostateczny radykalizm przez organizacje werbalnie "najortodoksyjniejsze z ortodoksyjnych" wywodzi się jeszcze od nieboszczki Ochrany..
No to niedobrze, jeśli zakazać aborcji ma tylko konfederacja. A "zwierzątka tak, dzieci nienarodzone z zespołem Downa nie" - bardzo źle wygląda. Jak już tracić, to przynajmniej w słusznej sprawie.
TecumSeh napisal(a): No to niedobrze, jeśli zakazać aborcji ma tylko konfederacja. A "zwierzątka tak, dzieci nienarodzone z zespołem Downa nie" - bardzo źle wygląda. Jak już tracić, to przynajmniej w słusznej sprawie.
Ale ile można temat grzać ? Kaczyński wyraźnie i dawno temu powiedział, że kompromis aborcyjny jest nie do ruszenia. Zmiany zdania nie będzie. Bosak zaś ustawę mocno zaostrzy, jak dla kogoś jest to kluczowa sprawa to proszę głosować na Konfederację. Gdyby na cokolwiek ważnego dla mnie PiS mówił stanowcze nie już dawno bym na nich nie głosował.
los napisal(a): A co można jeszcze zrobić w kwestii ochrony życia nienarodzonych?
Zakazać ich zabijania. Plus zlikwidować zobowiązanie państwa, że możliwość zabicia w pewnych warunkach zapewni.
To nie do PiS z tym. Nie do Kaczyńskiego. On tego poglądu nie podziela, nie widzi też możliwości przeprowadzenia całego procesu legislacyjnego, stosowania prawa itp. Z takimi postulatami to do Konfederacji, oni obiecają wszystko, im skrajniej i efektownej tym lepiej. Wstaw X na Konfederację przy następnych wyborach i sprawa załatwiona. Wszystkim to sugeruję. Nie męczcie się w tych szpagatach.
No tak. To wszystko przez ten brak futerek u płodów. Jakby miały futerka, to by się dało przeprowadzić proces legislacyjny. Nawet kosztem większości rządowej.
Gorlias_Fitzgorgon napisal(a): No tak. To wszystko przez ten brak futerek u płodów. Jakby miały futerka, to by się dało przeprowadzić proces legislacyjny. Nawet kosztem większości rządowej.
Nie będzie zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Co z tym zrobisz ? Podjąłeś już jakąś decyzję, bo Kaczyński zdania nie zmieni. Na kogo głosowałeś ?
Przypomnę jeszcze raz jak nazywa się ktoś, kto wszystko chce załatwiać ustawami: dekretyn.
Koneczny wskazał na to jako jeden z czynników wyróżniających cywilizację łacińską, która pomimo świetnego systemu prawnego pozostawiała furtki na obyczaj, zdrowy rozsądek, prawa fundamentalne.
Komentarz
zwierzęta nie ma mają żadnych praw!!!
to ludzie mają wobec nich obowiązki wynikające z innych praw
"Aha czyli jednak dałoby się przegłosować pełną ochronę życia, tylko w futrze trzeba się oszczenić".
No, nie da się z tym nie zgodzić.
Gdzie tu przepiętrowa intryga?
Iwona Hartwich
Acha, zawsze warto przypominać sytuację prawną w kwestii aborcji. Aborcja w Polsce jest dozwolona na życzenie. Kto nie wierzy, niech zapyta Natalię Przybysz.
Bo już się pogubiłem.
Chyba Tramp
W TV Trwam rzecze tak
Audycja rozpoczęła się pytaniem związanym z ubojem rytualnym: Czy zwierzęta bardziej cierpią przy uboju rytualnym?
Mirosław Welz wskazał, że „ubój rytualny i ubój tradycyjny niewiele się różnią. Ubój zwierząt jest w każdym przypadku związany z mniejszym, lub większym cierpieniem zwierząt.” Dodał także, że „ubój rytualny to rodzaj uboju w którym nie ma ogłuszenia, natomiast samo zabicie zwierzęcia jest procesem szybkim i prowadzi do bardzo szybkiego wykrwawienia.” Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii powiedział także, że „świadome cierpienie przy uboju rytualnym nie jest długie. Jest relatywnie dłuższe niż przy ogłuszeniu, natomiast ocenić to można na podstawie badań, które były prowadzone. Czy cierpienie jest większe? Świadome cierpienie jest porównywalne w jednym i drugim uboju.
A "zwierzątka tak, dzieci nienarodzone z zespołem Downa nie" - bardzo źle wygląda. Jak już tracić, to przynajmniej w słusznej sprawie.
No tak. To wszystko przez ten brak futerek u płodów. Jakby miały futerka, to by się dało przeprowadzić proces legislacyjny. Nawet kosztem większości rządowej.
Przypomnę jeszcze raz jak nazywa się ktoś, kto wszystko chce załatwiać ustawami: dekretyn.