Skip to content

Dobrzy i źli ludzie

1141517192030

Komentarz

  • A nie może iść Ziemkiewicz na rozmowę do świata rolników? PiS też chodzi do tokfm
  • christoph napisal(a):
    A nie może iść Ziemkiewicz na rozmowę do świata rolników? PiS też chodzi do tokfm
    Chodzi jako PiS.
    Jeśli naprawdę odmówiono Ziemkiewiczowi występu z podpisem "RAZ, zatrudniony u hodowcy norek" to istotnie skandal. Ale on tam był - jak mniemam z krótkiego przeglądania tego kanału podczas wakacji (w domu nie mam podpiętej anteny) - jako prowadzący.
    A ten drugi - jeśli wierzyć jednemu z Kolegów (bo sam istotnie nie sprawdzałem) - oburza się na samo przypomnienie takiej współpracy.
  • To było kilka dni temu, najechał ostro na jakiegoś człowieczka. Fakt, że interlokutor nie powoływał się na jakieś konkrety, więc wyszla z tego zwykła twitterowa pyskówka jakich wiele. Może nawet skasowali wątek... Niemniej ogólne wzmożenie redaktora każdy może ocenić okiem nieubranym.

    https://mobile.twitter.com/rafalhubert
  • Bo to korwinistyczny amator. Ziemniak to wyszczekany zawodowiec.
  • Tzn. mnie chodzi jedynie o to, żeby takie powiązania ujawniać i występować we właściwej roli.
    Krzysiu Wołodźko powinien ujawniać, skąd dostaje kasę Obywatel, a panowie Rafałowie, z czego żyje ich pracodawca. Tyle. Zwłaszcza że wszystko na legalu ... erotomania-gawędziarstwo też nie jest jeszcze karane ;)
  • edytowano September 2020
    A wracając do zwierzątek, przewijają się tu tak naprawdę dwa argumenty.

    Jeden - że skoro zakazali tego, to mogę też co innego. No mogą, ta ustawa niczego nie zmienia. Państwo zabrania, zabraniało i będzie zabraniać, także jakichś działalności, które przynoszą zysk. Na tym polega państwo jako takie. Zresztą przez większość historii domniemanie było raczej takie, że państwo może ewentualnie na coś pozwolić, a nie że jest swoboda działalności. Ten argument brany na serio kwestionowałby jakąkolwiek działalność regulacyjną państwa. Dlatego nie biorę go na serio.

    Drugi - że ustawa jest wyrazem ideologii, których tutejsi uczestnicy nie podzielają. I ten argument nie jest taki zły, zwłaszcza w zestawieniu z tym pierwszym.
    Tyle że państwo w tej akurat ustawie nie dekretuje ideologii, tylko konkretne rozwiązania. I raczej należałoby spytać, czy te rozwiązania są w sprzeczności z Waszą ideologią? No i tu chyba małe rozczarowanie... np. padło zdanie, że "zwierzęta nie cierpią". Więc polski ustawodawca w art. 1 ustawy o ochronie zwierząt - tej już obowiązującej i to od 1997 r. uznaje inaczej. Od 23 lat, a wzmożenie dopiero dziś, serio? Sformułowania o cierpieniu zwierząt padają też w dyrektywie unijnej z 1993 r. Jeśli ktoś na serio uważa, że to takie sprzeczne z jego sumieniem, pozostaje pytanie o sumienność np. członkostwa w UE itd.

    Ogólnie mówiąc, dla mnie argument, że "przecież to popierają lewacy" nie przekonuje. Hitler zabraniał aborcji, bo uważał, że trzeba dostarczać mięso armatnie dla armii. Motywacja chora, ale czy mamy uważać, że wobec tego aborcja ok, "bo Hitler"? No chyba właśnie nie. Mamy sami zastanowić się, czy rozwiązanie jest dobre czy nie.
  • @rozum, Hitler akurat na aborcję pozwalał. Tyle że nie u siebie.

    Ale mniejsza bo cały wywód kompletnie od czapy - po pierwsze nie chodzi o cierpienie zwierząt (albo "nie cierpienie a jedynie odczuwanie bólu") - tu chodzi o wprowadzenie przepisu na szkodę państwa, w imię urojonych zysków które nigdy nie nastąpią. Albo powiedzmy że to była wewnętrzna rozgrywka - świetnie, tylko czemu przy okazji uwalać interes ludzi? I jeszcze w połączeniu z kwestią aborcji, obrazek wyszedł cudowny - w zasadzie na zarzuty onuc, ale nie tylko, nie ma jak odpowiadać. Bo tego się nie da obronić.

    Kwestia popierania przez lewaków to sprawa kompletnie nieistotna, gdyby ustawa stała chociaż obok czegoś słusznego i potrzebnego. Więc nie sprowadzajmy do absurdu, przynajmniej we własnym gronie.
  • Turoń napisal(a):
    los napisal(a):
    Turoń napisal(a):
    Padło pytanie o aborcję. No to ja powiem, że jak „za pierwszego PiS-u” ministrem został pan, któren osobiście przyznał się do własnoręcznego poćwiartowania tysiąca dzieciaków, to ja zyskałem nagłą pewność, że Kiszczak i Jaruzel pozostaną bezkarni.
    Czyli nie ma kolega dobrego zdania o chrześcijaństwie i świętych ze szczególnym uwzględnieniem św. Pawła.

    A to św. Paweł zabił 1000 dzieci?

    Nie wiem, ile zabił profesor Chazan, ale możliwe, że właśnie podaną liczbę. To o niego chodziło?
  • Od czasu do czasu zaglądam jeszcze na to forum, niektóre wątki nawet czytam (ale nie całe). I mam tak jak Jorge, z tym, że brak mi czasu i motywacji, żeby tłumaczyć pewne sprawy i wchodzić w tasiemcowe polemiki ciągle o tym samym.
    W skrócie: Jarosław Kaczyński OK, futrzaki OK. Nie wiem, co tam jeszcze...
    Aha, aborcja. Od czarnych marszów sprawa przycichła i teraz znowu. Ulubiony kij, którym UB/WSI rozgrzebuje polskie mrowisko.
    A ataki na Polskę nasilają się. Brukselka pozwala sobie na znieważanie polskiego godła. Test.
  • KAnia napisal(a):

    Nie wiem, ile zabił profesor Chazan, ale możliwe, że właśnie podaną liczbę. To o niego chodziło?
    Chodziło o wiceministra Piechę.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Bolesław_Piecha
  • A tak naprawdę to chodziło o modlitwę: Dzięki Ci Boże, że nie jestem jako ten Piecha...
  • Berek napisal(a):
    A tak naprawdę kluczowe w tym prawnym koszmarku są dwie kwestie: zezwolenia na prowadzenie schronisk przez NGO-sy ALE przy maksymalnym wycyckaniu kasy na to od gmin – już teraz skala korupcji i wyłudzania forsy jest bardzo duża, przy niemal każdym projekcie na rzecz zwierzątek bezdomnych (z bonów na kastrację i sterylizację korzystają w pierwszym rzędzie różni działacze, podobnie karmią oni swoje zwierzaki i leczą je na koszt podatnika itd. – należy tylko odpowiednio rzecz rozegrać).
    Bardzo dziękuję za ten wpis, świat stał się racjonalny. Czyli PiS peeselizuje Państwo, racjonalność cieszy, sposób realizacji już jakby mniej.

  • @rozum
    Państwo niech se pozwala i zabrania, ale nie o pierwszej w nocy, bez sensownego okresu przejściowego i to zabrania na 50%, bo króliczki cały czas będzie można skórować.

    Ta ustaw nie wprowadza "tylko" rozwiązania w jakiejś branży, ale jest szantażem moralnym, gdzie uruchomiono Naczelnika i jakiegoś TikToka. Najbardziej radykalni centryści bez własnych poglądów na cokolwiek zaczęli pieprzyć o jakiejś wspólnocie wartości. Do tego zamiast coś poprawić w prawie, PiS utrwalił patologię bezkarności lewackich, prozwierzęcych bojówkarzy.

    Fun fact:
    Najbardziej radykalne skrzydło narodowców ma na to wywalone, a część jest za. Wśród mich ekologia jest traktowana bardzo serio i temat branży futrzarskiej już dawno był powodem spin między nimi a konfederackim mainstreamem.
  • ferb napisal(a):Fun fact:
    Najbardziej radykalne skrzydło narodowców ma na to wywalone, a część jest za. Wśród mich ekologia jest traktowana bardzo serio i temat branży futrzarskiej już dawno był powodem spin między nimi a konfederackim mainstreamem.
    A jaki problem mają futrzarze z ekologią? Z tego, co było ostatnio wszędzie powtarzane wynika, że utylizują oni resztki z produkcji mięsa, więc nie trzeba tego robić w inny sposób. Więc raczej mają pozytywny wpływ na ekologię.
  • los napisal(a):
    A tak naprawdę to chodziło o modlitwę: Dzięki Ci Boże, że nie jestem jako ten Piecha...

    Tia.




  • edytowano September 2020
    KAnia napisal(a):
    Od czasu do czasu zaglądam jeszcze na to forum, niektóre wątki nawet czytam (ale nie całe). I mam tak jak Jorge, z tym, że brak mi czasu i motywacji, żeby tłumaczyć pewne sprawy i wchodzić w tasiemcowe polemiki ciągle o tym samym.
    W skrócie: Jarosław Kaczyński OK, futrzaki OK. Nie wiem, co tam jeszcze...
    Aha, aborcja. Od czarnych marszów sprawa przycichła i teraz znowu. Ulubiony kij, którym UB/WSI rozgrzebuje polskie mrowisko.
    A ataki na Polskę nasilają się. Brukselka pozwala sobie na znieważanie polskiego godła. Test.
    Tu praktycznie nie ma już wyborców PiS, których poglądy są spójne z Kaczyńskim, ogólnie linią PiSu. Dopiero teraz sobie uświadomiłem (dziękuje za opinie wysyłane na priva), że trochę osób przestało pisać (a niektórzy też czytać) ze względu właśnie na nieustanne wylewanie żółci, agresję (kiedy agresorom oddaje się umiarkowaną agresją zaczyna się płacz w niebogłosy).

    Jednym z najlepszych sposobów na oczyszczenie atmosfery wśród pracowników jest postawienie uczciwe sprawy 0-1. Jeżeli komuś zależy - zostaje, jeżeli nie - to dla dobra obydwu stron trzeba się pożegnać (nawet jeżeli to są dobrzy pracownicy). Żadnego robienia łaski, żadnych szantaży, mam pewne doświadczenie w tej materii - działa znakomicie ! We wszystkim.

    Apeluję od dawna. Nie męczcie się ludzie. To nieprawda, że poza PiS nie ma życia. 90% z was kompletnie inaczej patrzy na świat niż PiSiory, to nie jest partia prawicowa. Powiem więcej, Kaczyński sprawia wrażenie, że nie lubi ludzi prawicy, zarówno elektoratu jak i polityków. Antypatia jest więc w dwie strony. Po co to ciągnąć ?

  • JORGE napisal(a):
    Apeluję od dawna. Nie męczcie się ludzie. To nieprawda, że poza PiS nie ma życia. 90% z was kompletnie inaczej patrzy na świat niż PiSiory, to nie jest partia prawicowa. Powiem więcej, Kaczyński sprawia wrażenie, że nie lubi ludzi prawicy, zarówno elektoratu jak i polityków. Antypatia jest więc w dwie strony. Po co to ciągnąć ?

    To jest dobry ciąg dalszy do tego:
    https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/11239/przegrywamy-historia-konca-dobrej-zmiany/p1
  • TecumSeh napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Apeluję od dawna. Nie męczcie się ludzie. To nieprawda, że poza PiS nie ma życia. 90% z was kompletnie inaczej patrzy na świat niż PiSiory, to nie jest partia prawicowa. Powiem więcej, Kaczyński sprawia wrażenie, że nie lubi ludzi prawicy, zarówno elektoratu jak i polityków. Antypatia jest więc w dwie strony. Po co to ciągnąć ?

    To jest dobry ciąg dalszy do tego:
    https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/11239/przegrywamy-historia-konca-dobrej-zmiany/p1
    To miał być w wątek z założenia monitorujący kondycję PiS, ale z punktu widzenia twardego elektoratu, starającego się zrozumieć Kaczyńskiego. Z mojego punktu widzenia PiS przegra wtedy kiedy straci inicjatywę i wtedy właśnie zaczął tracić. Ale pojawił wirus, a teraz Kaczor pieprznął w stół (znaczy nie pieprznął, zrobił to co planował, ale z odpowiednią dla ludu dramaturgią). Drugim czynnikiem, który spowoduje przegraną PiSu są wojny wwenętrzne. Ale tu widzę, że sytuacja ogarnięta zawczasu.
  • Moim zdaniem jeśli PiS się wywróci to właśnie z takich powodów jak ta ustawa o futerkach. Polakom kompletnie po nic, a procedowana jakby od niej zależała niepodległość. I ok - rozwałka opozycji wewnętrznej spoko, tylko czemu mają na tym cierpieć postronni ludzie?
    I guzik mnie obchodzi czy to biznes mały czy duży - te futerka. Nasz - to wystarczy. Generujący miejsca pracy i dochody. Takie się wspiera a nie rozwala.
  • TecumSeh napisal(a):
    I guzik mnie obchodzi czy to biznes mały czy duży - te futerka.
    Który skrzywdziłeś człowieka prostego...

  • Historia przez duże CHa czesem wymaga, myślą demiurgi
  • edytowano September 2020
    Partie same sobie tworzą ramy, w których mogą działać. Jak poza nie wychodzą, to zaczynają tracić sens.
    I tak, Konfederacja nie może podnosić podatków, Razem nie może przyznać subwencji Kościołowi, a PiS nie może z dnia na dzień zamknąć gałęzi polskiej gospodarki. I to jeszcze rolniczej.
  • PiS jak widać może - pytanie jak się to skończy.
    Pozstałe gózik mogą, mogą sobie co najwyżej pokrzyczeć.
    No chyba że PiS odda im lejce na własne życzenie.
  • polmisiek napisal(a):
    Partie same sobie tworzą ramy, w których mogą działać. Jak poza nie wychodzą, to zaczynają tracić sens.
    I tak, Konfederacja nie może podnosić podatków, Razem nie może przyznać subwencji Kościołowi, a PiS nie może z dnia na dzień zamknąć gałęzi polskiej gospodarki. I to jeszcze rolniczej.
    Dokładnie. Straty związane ze znakomitym pomysłem Pana Prezesa przekroczą zdecydowanie krzywdę tych kilku bankrutów. Naruszenie porządku Wszechświata to nie kaszka z mlekiem.
  • A ja dzisiej słuchałem rozmowy z min. Ardanowskim we Wnecie. Z godnością tłumaczył, że cała ta ustawa to sranje vbanje, o kant potłuc. Wiadomo: norki, ORMO, halal. I ja pem ja wam, że takego człowienia to bym chciał mieć w swojej bandzie, bo daje on ciekawe bałdzo gwarancje. Ot np. take że będzie działał dla dobra Ojczyzny. Albo że jeśli rozumie jakiś temat lepiej niż szef bandy, to nie będzie się bał pedzieć jak jest.

    No. I dziwował się Ardanower, że nie wiadomo, kto tę ustawę wogle napisał i że powuj ona z takim raptem przepychana.

    Generalnie zgodzę się, że trzeba było Ziobrę trochę przecwelować, bo za bardzo fikał. Szkoda że skończyło się na cwelowaniu wszystkich osłów PiS i przy okazji niszczeniu reputacji Partii Matki. Teraz to w zasadzie mógłbym na PiS spontanicznie a szczerze szczekać jak jaki Drop czy wo.
  • TecumSeh napisal(a):
    @rozum, Hitler akurat na aborcję pozwalał. Tyle że nie u siebie.

    Ale mniejsza bo cały wywód kompletnie od czapy - po pierwsze nie chodzi o cierpienie zwierząt (albo "nie cierpienie a jedynie odczuwanie bólu") - tu chodzi o wprowadzenie 1. przepisu na szkodę państwa, 2. w imię urojonych zysków które nigdy nie nastąpią. Albo powiedzmy że to była wewnętrzna rozgrywka - świetnie, tylko czemu przy okazji uwalać interes ludzi? I jeszcze w połączeniu z kwestią aborcji, obrazek wyszedł cudowny - w zasadzie na zarzuty onuc, ale nie tylko, nie ma jak odpowiadać. Bo tego się nie da obronić.

    Kwestia popierania przez lewaków to sprawa kompletnie nieistotna, gdyby ustawa stała chociaż obok czegoś słusznego i potrzebnego. Więc nie sprowadzajmy do absurdu, przynajmniej we własnym gronie.
    1. Na ten temat nie przeczytałem nic, jako osoba, która na przemyśle futerkowym się nie zna po prostu nie wiem, jakie ten biznes przynosi państwu korzyści (w postaci podatków czy miejsc pracy) ani jakie szkody (w postaci zanieczyszczeń albo jawnego lub ukrytego dotowania, czy zresztą czegokolwiek). W necie można poczytać różne rzeczy, np. takie, że przez covida branża jest na pograniczu samoczynnej upadłości, jak i takie, że to niemożebnie śmierdzi, ale i że super biznes.
    A chętnie się dowiem o konkretach, serio.

    Póki co nie mam zdania, bo nie muszę mieć zdania na tematy, o których nie mam wiedzy. Te argumenty na forum, które w większości sprowadzają się do przytoczonych 2, są kompletnie nieprzekonujące.

    2. O tych zyskach (jak rozumiem miałeś na myśli zysk wyborczy) owszem było, ale na zasadzie "ja myślę że", bez pozoru choćby metodologii

    Ponieważ za jedyne wiarygodne dane uważam wyborcze, to chętnie bym się dowiedział, gdzie faktycznie są te futerkowe fermy i wtedy sprawdzimy na czyją korzyść na takich terenach jest odchylenie.

    Btw. ja pamiętam jeszcze osobiście rolnicze wsi z lat 90., wtedy betonowy elektorat PSL, potem Samoobrony, teraz PiS i w mniejszej części PSL. Pamiętam przeróżne uprawy i różne hodowle, bo tereny, które znam były zróżnicowane glebowo. Jednak ani ferm futerkowych, ani uboju rytualnego to tam nie pamiętam.
  • Jak rzekł marszałek Dowding do Churchilla: Sir, w dniu kiedy powiem tak myśląc nie przestanę być dla pana użyteczny.
  • edytowano September 2020
    Kłerde, robi kolega z hodowli norek jakieś niewiadomo co, bez habilitacji nie podchodź. Naprawdę wierzy kolega, że gdyby się w temat wgryźć, to może się to okazać czymś totalnie innym niż hodowla krów/świń/kur/indyków/gęsi/danieli?

    Norki są mięsożerne, więc może śmierdzi inaczej, ale psy też są i też się je hoduje (chociaż nie na mięso). Moi rodzice hodowali owczarki, odbierałem psi poród, i w zasadzie to śmierdziały mniej niż te roślinożerne.

    Na wsi spędziłem mnóstwo czasu za dzieciaka, byłem przy uboju (siekierą) krów, świń, kur, indyków (tzn. w momencie "rżnięcia" nakazane miałem opuszczać stajnię, ale wszystko inne widziałem). Wszystkie niemożebnie śmierdzą, są paskudnie brudne a ich ubój wywraca normalnemu człowiekowi żołądek na lewą stronę.
  • Kłerde, robi kolega z hodowli norek jakieś niewiadomo co, bez habilitacji nie podchodź. Naprawdę wierzy kolega, że gdyby się w temat wgryźć, to może się to okazać czymś totalnie innym niż hodowla krów/świń/kur/indyków/gęsi/danieli?
    ________________

    Wolałbym wierzyć niż wiedzieć, to jest pewnie różnica w podejściu, nie tylko w tym temacie.

    Aha, nie jestem na tyle złośliwy, żeby wypominać, że cały post Kolega zbudował na analogiach, ale że broni "jedynie słusznej" (bo tak!) tezy, to nikt Kolegi nie zruga.
  • los napisal(a):
    Jak rzekł marszałek Dowding do Churchilla: Sir, w dniu kiedy powiem tak myśląc nie przestanę być dla pana użyteczny.
    Sir, kiedy przestanę używać znaków przestankowych, przestanę być zrozumiały.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.