Skip to content

Dobrzy i źli ludzie

1181921232430

Komentarz

  • edytowano September 2020
    A co by mieli zrobić przeciwko tej wesołej gromadce?
    Przecież LGBT to nowa religia wspołczesnego świata, nie aprobujesz jej to jesteś wykluczamy, zaczniesz z nią walczyć to spotkają cię represje.
  • janosik napisal(a):
    A co by mieli zrobić przeciwko tej wesołej gromadce?
    Przecież LGBT to nowa religia wspołczesnego świata, nie aprobujesz jej to jesteś wykluczamy, zaczniesz z nią walczyć to spotkają cię represje.
    Paweł Włodkowic, Piotr Wawrzyniak,Stefan Wyszyński.
    No z tem, że mi sami księża wyszli z pamięci...

  • Maria napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Ostatnie miesiące/lata to wyraźne wzmożenie zorganizowanych zboczeńców w miastach wschodniej Polski. Od parad 'równości', po codzienność na odcinku - z przeproszeniem - kultury.

    Ciekawa taktyka. Jakiś czas temu wydawałaby się skazana na porażkę. A tu widać, że kropla drąży skałę. Powolutku, niezauważalnie, bezboleśnie.
    I zero kontrdziałania ze strony władz.
    A nie. Sorry. Przecież "się odcinają". "Stanowczo".
    "Działania" - jak rozumiem doraźne i reaktywne - nie przyniosą spodziewanego rezultatu. Mogą co najwyżej poprawić nastrój i pokazać jak ten czy inny dzielnie 'bronił', albo 'walczył', albo odszczeknął się ciętą ripostą.

    Właściwie to aktywność różnych zboczeńcowych organizacji bardzo obnaża wszystkie braki po tzw.'naszej' stronie.
    Brak jasnego celu, brak strategii na dziesięciolecia, brak determinacji, konsekwencji, grupowej solidarności, itd. we wszelkich możliwych sferach. Czyli tego wszystkiego, co zboki przez lata sobie wypracowały.

    Bez tego można nawet milicji zaordynować pałowanko na tej czy innej paradzie, można pooburzać się, podjąć uchwałę, napisać list protestacyjny. Ale i to wszystko do czasu aż promowane zboczeństwa oswoją się, przestaną brzydzić i dostaną powszechną, sympatyczną etykietkę typu 'gej'.
  • natenczas napisal(a):
    Brak jasnego celu, brak strategii na dziesięciolecia, brak determinacji, konsekwencji, grupowej solidarności, itd. we wszelkich możliwych sferach.
    Ale jest bezmyślne posłuszeństwo kaprysom Jarosława Kaczyńskiego. Bo jak kto nie posłucha, to spotka go los Ardanowskiego. Ale tak przecież miało być, czyż nie?
  • Oczywiście. Okno Overtona otwiera się coraz szerzej, zgodnie z ich planem. Brak długoterminowego planu z 'naszej' strony jest kolejnym elementem ich planu.
  • Miś Moskal ma długoterminowy plan
  • peterman napisal(a):
    Oczywiście. Okno Overtona otwiera się coraz szerzej, zgodnie z ich planem. Brak długoterminowego planu z 'naszej' strony jest kolejnym elementem ich planu.
    Przeciwnik/wróg, który podstawia nogę i fauluje to ta sama kategoria co dzień nastający po nocy, albo wiosna po zimie.
    Nie wydaje się to być kategoria usprawiedliwiająca własną (indywidualną czy grupową) niemożność.
    Jeśli już szukać usprawiedliwień to prędzej w jakichś sprawach odwiecznych, a poważniejszych i najważniejszych. Bo jakoś tak się zawsze składa, że bardziej zdeterminowane i zorganizowane jest to co złe. A skonstruowanie kontr-walca z dobrem jawi się jak niemożliwość. I... różne oblicza zła nigdy ostatecznie i trwale nie tryumfują.
  • edytowano September 2020
    los napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Brak jasnego celu, brak strategii na dziesięciolecia, brak determinacji, konsekwencji, grupowej solidarności, itd. we wszelkich możliwych sferach.
    Ale jest bezmyślne posłuszeństwo kaprysom Jarosława Kaczyńskiego. Bo jak kto nie posłucha, to spotka go los Ardanowskiego. Ale tak przecież miało być, czyż nie?
    To Kaczyński odpowiada również za brak należytej formacji etycznej i religijnej dzieci i młodzieży skutkujący coraz słabszym oporem przeciw ekspansji ideologii LGBT?

    Kolega sam kiedyś napisał ironicznie w odpowiedzi komuś, że Kaczyński źle stworzył ten świat...

    Podobnie ma się sprawa z coraz powszechniejszą akceptacją rozwodów i tzw. wolnych związków.
  • natenczas napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Oczywiście. Okno Overtona otwiera się coraz szerzej, zgodnie z ich planem. Brak długoterminowego planu z 'naszej' strony jest kolejnym elementem ich planu.
    Przeciwnik/wróg, który podstawia nogę i fauluje to ta sama kategoria co dzień nastający po nocy, albo wiosna po zimie.
    Nie wydaje się to być kategoria usprawiedliwiająca własną (indywidualną czy grupową) niemożność.
    Jeśli już szukać usprawiedliwień to prędzej w jakichś sprawach odwiecznych, a poważniejszych i najważniejszych. Bo jakoś tak się zawsze składa, że bardziej zdeterminowane i zorganizowane jest to co złe. A skonstruowanie kontr-walca z dobrem jawi się jak niemożliwość. I... różne oblicza zła nigdy ostatecznie i trwale nie tryumfują.
    To jest filozofia markiza de Sade.
  • MarianoX napisal(a):
    los napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Brak jasnego celu, brak strategii na dziesięciolecia, brak determinacji, konsekwencji, grupowej solidarności, itd. we wszelkich możliwych sferach.
    Ale jest bezmyślne posłuszeństwo kaprysom Jarosława Kaczyńskiego. Bo jak kto nie posłucha, to spotka go los Ardanowskiego. Ale tak przecież miało być, czyż nie?
    To Kaczyński odpowiada również za brak należytej formacji etycznej i religijnej dzieci i młodzieży skutkujący coraz słabszym oporem przeciw ekspansji ideologii LGBT?

    W jakimś stopniu tak. Worek kukiełek, których zadaniem jest stanąć do dyspozycji kapryśnego starca, kiedy ten skieruję na którą palec, być może jest użyteczny w wojnie na pociski ale z natury rzeczy nie nadaje się do wojny na idee.
  • los napisal(a):
    MarianoX napisal(a):
    los napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Brak jasnego celu, brak strategii na dziesięciolecia, brak determinacji, konsekwencji, grupowej solidarności, itd. we wszelkich możliwych sferach.
    Ale jest bezmyślne posłuszeństwo kaprysom Jarosława Kaczyńskiego. Bo jak kto nie posłucha, to spotka go los Ardanowskiego. Ale tak przecież miało być, czyż nie?
    To Kaczyński odpowiada również za brak należytej formacji etycznej i religijnej dzieci i młodzieży skutkujący coraz słabszym oporem przeciw ekspansji ideologii LGBT?
    W jakimś stopniu tak. Worek kukiełek, których zadaniem jest stanąć do dyspozycji kapryśnego starca, kiedy ten skieruję na którą palec, być może jest użyteczny w wojnie na pociski ale z natury rzeczy nie nadaje się do wojny na idee.

    Jak już wspomniałem, regulamin działań wojsk lądowych stawia piechociarzom wyższe wymagania.
  • los napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Brak jasnego celu, brak strategii na dziesięciolecia, brak determinacji, konsekwencji, grupowej solidarności, itd. we wszelkich możliwych sferach.
    Ale jest bezmyślne posłuszeństwo kaprysom Jarosława Kaczyńskiego. Bo jak kto nie posłucha, to spotka go los Ardanowskiego. Ale tak przecież miało być, czyż nie?
    Los Dawida Jackiewicza, bo ja to złośliwie pamiętliwy jestem.
    Po tamtym przypadku wyparowały mi z głowy wspieranie efektywnym czynem pracowniczym 'Dobrej Zmiany'

  • janosik napisal(a):
    A co by mieli zrobić przeciwko tej wesołej gromadce?
    Przecież LGBT to nowa religia wspołczesnego świata, nie aprobujesz jej to jesteś wykluczamy, zaczniesz z nią walczyć to spotkają cię represje.
    Świetne pytanie, ale będzie tak:
    - ci bardziej uprzejmi niż bystrzy odpowiedzą, że trzeba wydawać osiedlowe gazetki i gdzie się da zatrudnić Misiewicza,
    - ci bardziej bystrzy niż uprzejmi odpowiedzą na szereg innych pytań udając, że odpowiedzieli na to.

    A ja Koledze odpowiem nieco inaczej, to czy będzie jakaś parada równości w prowincjonalnym mieście nie ma większego znaczenia - procesy "libertynizacji" że tak to ogólnie nazwę, są na wielu płaszczyznach, z których jakaś głośna (a często i obwoźna) grupka na ulicach nie ma większego znaczenia. I akurat w tej kwestii "postęp" od kilkunastu lat jest w Polsce bardzo powolny, o czym już pisałem w którymś wątku.
  • Filioquist napisal(a):
    Miś Moskal ma długoterminowy plan
    true
  • wyrzucenie Ardanowskiego byłoby głupotą - człowiek z wizją, realista, idealny minister rolnictwa. Czyszczenie stanowiska pod sojusz z PSL jest głupie.
  • KazioToJa napisal(a):
    wyrzucenie Ardanowskiego byłoby głupotą - człowiek z wizją, realista, idealny minister rolnictwa. Czyszczenie stanowiska pod sojusz z PSL jest głupie.
    +1
    Niestety, głupot w odwoływaniu/obsadzaniu na stanowiskach ministrów popełnionych przez JK chyba już nie zliczę.
  • no i będzie Puda
  • "Działania" - jak rozumiem doraźne i reaktywne - nie przyniosą spodziewanego rezultatu. Mogą co najwyżej poprawić nastrój i pokazać jak ten czy inny dzielnie 'bronił', albo 'walczył', albo odszczeknął się ciętą ripostą."
    A pewnie, pewnie. W związku z powyższym lepiej siedzieć z fajką w pluszowym fotelu*) i mieć tę moralną wyższość, że w sumie się jest przeciwko, tyle że przecież za silny wiatr na naszą wełnę. BTW nasi decydenci są teraz mistrzami deklaracji że non possumus, że przenigdy... bla, bla, bla. Fajne i w sumie niedrogo kosztuje.

    Jak tak wspomnę akcję "Widelec" na przykład to stwierdzam, że nawet w ramach obowiązującego systemu można np. służbom porządkowym szepnąć słówko na temat tego, czy mają być bardzo niemiłe, czy niezwykle miłe. Na początek wystarczy.

    O rany, zapominam: nie mogą być niemiłe w tym przypadku, bo inaczej brzydko o nas na Zachodzie napiszą a jakiś europoseł czy europoślini poskarży się w PE. Już nie wspomnę że jakiś filmik na youtube się pokaże i co wtedy...? :-(

    *) mogłaby być jeszcze muszka, ale zanadto z onucami się teraz kojarzy.
  • Jest Szanowny pewien, że odpowiedź odnosi się do właściwego cycatu? Pytam, bo nie wiem, czy wzmóc w sobie zapał polemiczny:)
  • Nie warto. :-)
    Wszystko jest przesądzone, tak przynajmniej wynika z tej tu dyskusji - a jeśli nie przesądzone, to tylko dlatego, że co prawda na zewnątrz nasza strona okazuje słabość i tendencje do patrzenia na własne buty przy każdej nieprzyjemnej historii, ale prawdopodobnie gdzieś, w cichości gabinetów najwyższych kół władzy, snuje się makiawelliczne intrygi i strategie które nas uratują.

    P.S. Zaznaczam że mam wyrobioną odporność na ew. słynne "a co ty zrobiłeś/łaś żeby...". Tak na wszelki wypadek. :-)
  • Berek napisal(a):
    Wszystko jest przesądzone
    To pogląd niezgodny z moją religią.
  • edytowano September 2020
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Tecumseh napisal(a):
    Co do aborcji - to jest jeden z tematów, ważny ale nie jedyny.
    No i pewnie wtedy też to był jeden z wielu tematów
    Kolega napisał coś zupełnie innego niż ja.
    Nie. Napisałem dokładnie TO SAMO. Użyłem innych słów, "więcej niż jeden" to właśnie "wiele".

    No właśnie nie.
    "Jeden z tematów, ważny ale nie jedyny" - to nie to samo co "jeden z wielu".
    W potocznym użyciu "jeden z wielu" oznacza po prostu niezbyt istotny.
    Stwierdzenie np o kimś: to jeden z ważnych ludzi, acz nie jedyny" oznacza co innego niż "to jeden z wielu takich".
  • los napisal(a):
    Berek napisal(a):
    Wszystko jest przesądzone
    To pogląd niezgodny z moją religią.
    Czy jest w leguraminie coś na temat wybierania z dłuższej wypowiedzi fragmentu zdania z pominięciem sensu całości wypowiedzi celem polemiki z tak wypreparowaną zawartością? Wygląda to na odwrotność praesupponendum i znacząco utrudnia prowadzenie dyskusji.
  • Było to jednakowoż zdanie konstytuujące posta, reszta była jeno rozwinięciem.
  • Praktyczny regulamin jest zjadasz albo jesteś zjadany. Nie żebym zachęcał, ale od kiedy stosuję regulamin praktyczny, a nie ten napisany, zarówno nadający ton użytkownicy, jak i administracja, prawie w ogóle się mnie już nie przyczepiają. Smacznego!
  • edytowano October 2020
    Niejaki quiz harcuje nie niepokojony przez organa forumowe, a odnoszę wrażenie, że ktoś inny mógłby już dawno dostać co najmniej delikatne ostrzeżenie

  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Praktyczny regulamin jest zjadasz albo jesteś zjadany. Nie żebym zachęcał, ale od kiedy stosuję regulamin praktyczny, a nie ten napisany, zarówno nadający ton użytkownicy, jak i administracja, prawie w ogóle się mnie już nie przyczepiają. Smacznego!
    Ale przyznaj, że działa. A forum ma się całkiem dobrze. Ktoś by mógł powiedzieć, że się samo moderuje, reakcje są rzadkie. Jednak najpierw trzeba było wypracować pewien dorozumiany standard.
  • MarianoX napisal(a):
    Niejaki quiz harcuje nie niepokojony przez organa forumowe, a odnoszę wrażenie, że ktoś inny mógłby już dawno dostać co najmniej delikatny ostrzeżenie

    Qizowi dostało się mocno od innych użytkowników. Więc poniekąd reakcja aminów nie była konieczna. Bilansuje się.
  • edytowano October 2020
    JORGE napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Praktyczny regulamin jest zjadasz albo jesteś zjadany. Nie żebym zachęcał, ale od kiedy stosuję regulamin praktyczny, a nie ten napisany, zarówno nadający ton użytkownicy, jak i administracja, prawie w ogóle się mnie już nie przyczepiają. Smacznego!
    Ale przyznaj, że działa. A forum ma się całkiem dobrze. Ktoś by mógł powiedzieć, że się samo moderuje, reakcje są rzadkie. Jednak najpierw trzeba było wypracować pewien dorozumiany standard.
    Jak dla mnie, to po co admini mają się wtrącać, jak sobie kilka osób urządza walkę w klatce? No co innego gdy zaczynają lać widownię albo w zapale krew walczących zaczyna zalewać postronnych bo się zbytnio rozkręcili.
    Do meritum, to w prawie każdej dyskusji przychodzi taka chwila, aby przypomnieć:
    - zautonomizowane cnoty najczęściej prowadzą do nieszczęść, bo zaprzeczają Pierwszemu Przykazaniu.
    Wczorajsza zadyma w Warszawie w mediach totalnie opozycyjnych była mniej wzmiankowana niż marsze szmat, co ładnie pokazuje priorytety.

  • A ja jednak zachęcam, by walki w klatce urządzać w realu. W necie to jednak nie to jak np... No sami wiecie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.