Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No oczywiście. Pewność może być moralna albo logiczna.
Filozofia odróżnia trzy rodzaje pewności, a właściwie trzy stopnie pewności z punktu widzenia swej podstawy. Jest więc naprzód pewność metafizyczna czyli bezwzględna, która opiera się na niezmiennych w sobie istotach rzeczy i to do tego stopnia, że twierdzenie przeciwne byłoby koniecznie absurdem. Jest także pewność fizyczna czyli empiryczna, która opiera się na prawdach natury materialnej czyli na doświadczeniu i to w ten sposób, że twierdzenie przeciwne byłoby po prostu fałszywe. Pewność fizyczna opiera się na prawach przyrody w sobie wprawdzie niezmiennych, ale podlegających zmienności ze strony P. B. Wszechmogącego. Wreszcie pewność moralna opiera się na prawach psychologicznych w ten sposób, że twierdzenie będzie prawdziwe w największej liczbie przypadków. Opiera się zatem pewność moralna na prawach moralnych zachowywanych na ogół przez istoty wolne, z tym jednakże zastrzeżeniem, że mogą one tych praw nie zachować.
los napisal(a): Pewność moralna wyklucza jakąkolwiek uzasadnioną czyli rozumną wątpliwość. Rozumiem, że dla zgrzyta jest wykluczona jakąkolwiek uzasadniona czyli rozumna wątpliwość, że polski episkopat w większości a przynajmniej znaczącej i wpływowej części wyznaje judaizm rabiniczny?
Póki co zwolennicy brałna z białoczerwoną opaską na ramieniu atakują gazem dziennikarzy polskiej telewizji na antywirusowej manifestacji. Nie jestem zwolennikiem drakońskich obostrzeń, ale to jest szajba level hard.
Z jednej strony rozszalałe wiedźmy, które zabiły swoje dzieci i chcą zabijać cudze, a z drugiej - ogłupione stado pseudoprawicowe. próbujące wprost zniszczyć Polskie Państwo kosztem tyzyka utraty życia swojego i bliskich. Obydwu chodzi o to samo - o destabilizację Polski. Bo tylko o to chodzi Putinowi i Niemcom.
- Nie za bardzo się cieszę z wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Ja mogę powiedzieć, że już w przyszłym tygodniu chcemy się spotkać w jakimś gronie i zaprosić medyków, by spróbować zdefiniować to, co jest wadą letalną - podkreślił Bolesław Piecha.
Jak podkreślił, politycy PiS dostrzegają problematyczną sytuację kobiet związaną z zakazem aborcji eugenicznej. - To jest dramat kobiet. Zwłaszcza jeżeli te wady mają charakter letalny, one są albo genetyczne lub wrodzone. Dziś jesteśmy to w stanie stwierdzić ze 100-procentową pewnością - zaznaczył poseł i ginekolog.
Bolesław Piecha złożył też deklarację, że "będzie dążył ze wszystkich sił, by taki zespół powstał i wypracował pewien konsensus". - Na pewno nie chcemy zmuszać matek chorych dzieci, które są jeszcze w łonie matki, do heroizmu. Na pewno tego nie chcemy - podkreślił. - Rozmawiałem już z kilkoma kolegami w tej sprawie - dodał poseł PiS
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No i wam pem że jeśli dojdziemy do sytuacji że mówimy o „100% pewnej” (serio?) wadzie letalnej, to trudno będzie znaleźć argument p-ko takiej aborcji.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No i wam pem że jeśli dojdziemy do sytuacji że mówimy o „100% pewnej” (serio?) wadzie letalnej, to trudno będzie znaleźć argument p-ko takiej aborcji.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No i wam pem że jeśli dojdziemy do sytuacji że mówimy o „100% pewnej” (serio?) wadzie letalnej, to trudno będzie znaleźć argument p-ko takiej aborcji.
No nie do końca, argumenty są takie same jak przeciw eutanazji, a ta póki co jest zakazana.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No i wam pem że jeśli dojdziemy do sytuacji że mówimy o „100% pewnej” (serio?) wadzie letalnej, to trudno będzie znaleźć argument p-ko takiej aborcji.
I tu przypomnę postawę żony Przemka. Jako wzór. Była i jest Matką.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No i wam pem że jeśli dojdziemy do sytuacji że mówimy o „100% pewnej” (serio?) wadzie letalnej, to trudno będzie znaleźć argument p-ko takiej aborcji.
Na prawdę nie wiem dlaczego mam się cieszyć po orzeczeniu Trybunału. I nie chodzi mi o kwestie polityczne.
No bo jak spojrzeć na całą sprawę racjonalnie, bez alienacji, to po co taka kaleka ma żyć? Po co zajmować czas matce, zużywać zasoby gospodarki?
Niemcy mieli dokładnie wyliczone, ile rajchsmarek dziennie marnuje się na utrzymanie wszystkich tych genetycznie obciążonych. Z prostej kalkulacji wyszło ok że jest to życie niewarte życia.
A ja wcale nie jestem pewien, sto lat temu to inna gospodarka była, praca wymagała ruchu i siły fizycznej a często i pomysłowości.
W moim kawowym bufecie pracowała dziewczyna z zespołem Downa. Jakbym nie wyczytał w firmowym biuletynie, bym o tym nie wiedział, nie zwracała na siebie uwagi. A teraz potrzeba przede wszystkim ludzi do prostych niewykwalifikowanych i niewysilonych prac typu "wystarczy być."
Współczesność do nazizmu i komunizmu dołożyła jeszcze liberalizm z jego obsesją optymalizacji kosztów. Niby to w dobie mechanizacji, komputeryzacji i pracy zdalnej niepełnosprawni mogą wykonywać całe spektrum zawodów, ale praktyka jest taka, że poszukuje się co prawda gdzieniegdzie ludzi ze stwierdzoną niepełnosprawnością, ale najlepiej "na chodzie".tj. poruszających się bez kul lub wózka.
Mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że jeżeli małżeństwo nie chce dziecka, które będzie typowym warzywem to ma prawo je zabić. Dokonać tego straszliwego wyboru. Krzyż nie może być na siłę, zło musi być wyborem. W wielu przypadkach zmuszenie ludzi to podjęcia decyzji, która w ich oczach zrujnuje życie, będzie taką samą drogą do piekła jak zabicie. A w wielu przypadkach nie, odwrotnie, zderzenie z prawdziwym problemem obudzi w nich człowieczeństwo.
Można poprowadzić tak dyskusję, że dojedziemy do sprzecznych wniosków. I oba będą logiczne. Dlatego tu musi działać intuicja, uważam że ludziom dany jest wybór. Nie bez przyczyny.
JORGE napisal(a): Mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że jeżeli małżeństwo nie chce dziecka, które będzie typowym warzywem to ma prawo je zabić.
Dałeś się złapać w emocjonalną pułapkę. Nie o ludzi-warzywa jest cała awantura tylko o tych w sumie normalnych tylko trochę niższej jakości. A w społeczeństwie konsumpcyjnym jakość wszystkiego musi być najwyższa, prawda? Jak sklep internetowy dostarczy koszulę, która nie pasuje idealnie, w ciągu siedmiu dniu możemy ją odesłać. Dlaczego nie odesłać Panu Bogu dziecka, które nie pasuje idealnie?
los napisal(a): Dałeś się złapać w emocjonalną pułapkę. Nie o ludzi-warzywa jest cała awantura tylko o tych w sumie normalnych tylko trochę niższej jakości. A w społeczeństwie konsumpcyjnym jakość wszystkiego musi być najwyższa, prawda? Jak sklep internetowy dostarczy koszulę, która nie pasuje idealnie, w ciągu siedmiu dniu możemy ją odesłać. Dlaczego nie odesłać Panu Bogu dziecka, które nie pasuje idealnie?
Sprawa "jakości" dzieci jest nawet szersza - spotkałem się w polskim realu z argumentacją (nie chodziło tu bynajmniej o aborcję), że lepiej mieć jedynaka i zapewnić mu jakieś turbowykształcenie, korepetycje i pięć jeżyków niż mieć kilkoro "niedoinwestowanych" dzieci. Co ciekawe w bogatych krajach dalekowschodniej Azji tak zdają się myśleć, bo mają bardzo niski przyrost naturalny i obsesję kształcenia..
JORGE napisal(a): Mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że jeżeli małżeństwo nie chce dziecka, które będzie typowym warzywem to ma prawo je zabić.
Dałeś się złapać w emocjonalną pułapkę. Nie o ludzi-warzywa jest cała awantura tylko o tych w sumie normalnych tylko trochę niższej jakości. ?
No właśnie nie. Żadna ustawa nie będzie w stanie określić racjonalnie poziomu upośledzenia, które kwalifikuje się do śmierci. Tak po prawdzie to jest dopiero nieprawdopodobne kurewstwo, żeby takie wyliczenie zrobić. Nikt przytomny się tego nie podejmie, weź sobie kartkę i wypisz kto wg ciebie zasługuje na życie, a kto nie. Czyli musi być 0-1, a to nie jest problem 0-1.
A przepraszam, dlaczego nie rozmawiamy o tym, że ustawa (nawet po ostatnim orzeczeniu) dopuszcza aborcję po gwałcie ? Czy o usprawiedliwieniu trwania lub nie życia mają decydować okoliczności poczęcia ? Nosz kurwa, to dopiero jest paranoja.
JORGE napisal(a):A przepraszam, dlaczego nie rozmawiamy o tym, że ustawa (nawet po ostatnim orzeczeniu) dopuszcza aborcję po gwałcie ? Czy o usprawiedliwieniu trwania lub nie życia mają decydować okoliczności poczęcia ? Nosz kurwa, to dopiero jest paranoja.
Dlatego że nie mówimy o ustawie tylko o wyroku TK. A zaś TK jest ograniczony zakresem skargi. Nadto, wyrok dotyczy 98% aborcji w Polszcze. Z tych 98% około połowy to dauny, reszta upośledzona mniej lub bardziej. Z daunów można zrobić wzruszajacy serial familijny, z takiego co leży, bełkocze i się ślini — stosunkowo trudniej.
Dzieci z zespołem Downa to generalnie kategoria nie podlegająca dyskusji. Problem w tym, że wg mnie generalnie nie ma mowy o żadnej dyskusji w tej materii. To jest tak wewnętrzna sprawa, że nie wiem czy jakiekolwiek prawodawstwo da radę. Znam matkę, która do dziś (a to mija już 12 lat) nie jest w stanie zaakceptować tego, że jej syn ma Downa. Parę lat po urodzeniu jeszcze mówiła, że gdyby wiedziała wcześniej to by zdecydowała się aborcję.
Komentarz
szczerze
bardzo dobrze się mnie to oglądało,
https://www.filmweb.pl/serial/Shtisel-2013-729005
przyłożyłem i do siebie - pasuje!
przyłożyłem do islamistów - za łagodne
Jest także pewność fizyczna czyli empiryczna, która opiera się na prawdach natury materialnej czyli na doświadczeniu i to w ten sposób, że twierdzenie przeciwne byłoby po prostu fałszywe. Pewność fizyczna opiera się na prawach przyrody w sobie wprawdzie niezmiennych, ale podlegających zmienności ze strony P. B. Wszechmogącego.
Wreszcie pewność moralna opiera się na prawach psychologicznych w ten sposób, że twierdzenie będzie prawdziwe w największej liczbie przypadków. Opiera się zatem pewność moralna na prawach moralnych zachowywanych na ogół przez istoty wolne, z tym jednakże zastrzeżeniem, że mogą one tych praw nie zachować.
http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Prawo_Kanoniczne_kwartalnik_prawno_historyczny/Prawo_Kanoniczne_kwartalnik_prawno_historyczny-r1958-t1-n1_2/Prawo_Kanoniczne_kwartalnik_prawno_historyczny-r1958-t1-n1_2-s281-307/Prawo_Kanoniczne_kwartalnik_prawno_historyczny-r1958-t1-n1_2-s281-307.pdf
(no bo sam gógluję)
Jak podkreślił, politycy PiS dostrzegają problematyczną sytuację kobiet związaną z zakazem aborcji eugenicznej. - To jest dramat kobiet. Zwłaszcza jeżeli te wady mają charakter letalny, one są albo genetyczne lub wrodzone. Dziś jesteśmy to w stanie stwierdzić ze 100-procentową pewnością - zaznaczył poseł i ginekolog.
Bolesław Piecha złożył też deklarację, że "będzie dążył ze wszystkich sił, by taki zespół powstał i wypracował pewien konsensus". - Na pewno nie chcemy zmuszać matek chorych dzieci, które są jeszcze w łonie matki, do heroizmu. Na pewno tego nie chcemy - podkreślił. - Rozmawiałem już z kilkoma kolegami w tej sprawie - dodał poseł PiS
Była i jest Matką.
Inne są matkami, które zabiły swoje dzieci.
Niemcy mieli dokładnie wyliczone, ile rajchsmarek dziennie marnuje się na utrzymanie wszystkich tych genetycznie obciążonych. Z prostej kalkulacji wyszło ok że jest to życie niewarte życia.
W moim kawowym bufecie pracowała dziewczyna z zespołem Downa. Jakbym nie wyczytał w firmowym biuletynie, bym o tym nie wiedział, nie zwracała na siebie uwagi. A teraz potrzeba przede wszystkim ludzi do prostych niewykwalifikowanych i niewysilonych prac typu "wystarczy być."
Można poprowadzić tak dyskusję, że dojedziemy do sprzecznych wniosków. I oba będą logiczne. Dlatego tu musi działać intuicja, uważam że ludziom dany jest wybór. Nie bez przyczyny.
A przepraszam, dlaczego nie rozmawiamy o tym, że ustawa (nawet po ostatnim orzeczeniu) dopuszcza aborcję po gwałcie ? Czy o usprawiedliwieniu trwania lub nie życia mają decydować okoliczności poczęcia ? Nosz kurwa, to dopiero jest paranoja.
http://onephoto.net/?id=254984#254984
Nadto, wyrok dotyczy 98% aborcji w Polszcze.
Z tych 98% około połowy to dauny, reszta upośledzona mniej lub bardziej. Z daunów można zrobić wzruszajacy serial familijny, z takiego co leży, bełkocze i się ślini — stosunkowo trudniej.