Nie wiem, czy w Sejmie panuje zwyczaj apelowania do sumień, ale chce powiedzieć, że to, co się w tej chwili dzieje, to jawna manipulacja. Dobrze wiemy, że te ponad tysiąc aborcji, o które toczy się spór, w większości zdecydowanej dotyczy podejrzenia niepełnosprawności, a nie wad letalnych. I warto, żebyście to powiedzieli, wyprowadzając na ulice 14-15-latków – zwrócił się do posłów wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Michał5 napisal(a): Nie wiem, czy w Sejmie panuje zwyczaj apelowania do sumień, ale chce powiedzieć, że to, co się w tej chwili dzieje, to jawna manipulacja. Dobrze wiemy, że te ponad tysiąc aborcji, o które toczy się spór, w większości zdecydowanej dotyczy podejrzenia niepełnosprawności, a nie wad letalnych. I warto, żebyście to powiedzieli, wyprowadzając na ulice 14-15-latków – zwrócił się do posłów wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
A po co pałace jak w wielu znajda zrozumienie i pochylenie się nad ich problemem, znaczy traumą z powodu niemozności dokonania aborcji eugenicznej. Na razie nie swojego dziecka tylko tak "w ogóle". W tych pałacach ich ważnego głosu wysłuchają. Módlmy się za wierzących biskupów i kapłanów. Wciąż wielu takich jest.
JORGE napisal(a): Przytomni ludzie na fejsbuku (ale tacy niekoniecznie za PiS) sugerują mi, że tym ruchem Kaczor wciągnie nosem Konfę. Bosak się bardzo stara jak widzę.
Jeśli już, to raczej jej narodową część. Tak czy inaczej to byłby ich koniec w sejmie.
W dużym skrócie, nawet już bez gadania o słuszności aborcji. Jeśli ta kwestia była do załatwienia, to wybrano najlepszy moment w całej III RP. Najlepszy. Jest 3 lata do wyborów i prawie 5 lat do wyborów, które mogą dać lewicy pełnię władzy. Tyle czasu nie było nigdy. Nigdy też nie było tematu, który jednak ciągle dominuje i poza niszami dominować będzie (tj. fali covida). I wreszcie, nie mówię, że nigdy, ale rzadko, był taki układ poparcia partyjnego, że PiS mógł zyskać na polaryzacji, a przynajmniej nie stracić. A teraz jest.
Oczywiście nie jest wykluczone, że PiS najbliższych wyborów nie wygra. Nie jest też wykluczone, że kolejna władza w jakiś sposób zalegalizuje aborcję, choć nie będzie to wcale takie łatwe. Ale związku przyczynowego z orzeczeniem TK nigdy nie ustalimy w taki sposób, żeby uzyskać pewność, a generalnie też będzie on w takim przypadku wątpliwy.
To w dużym skrócie, wątek bardzo czytałem pobieżnie (czyli większości nie czytałem), jak razem z Żoną siedzimy w domu, to forumkowanie nie jest priorytetową czynnością
rozum.von.keikobad napisal(a): W dużym skrócie, nawet już bez gadania o słuszności aborcji. Jeśli ta kwestia była do załatwienia, to wybrano najlepszy moment w całej III RP. Najlepszy.
Jak najbardziej. Zresztą tak to było liczone, bo pierwszy wniosek wpłynął w 2017 i go "dyskontynuowali".
los napisal(a): Bosak: Otwieranie nowej linii konfliktu w tej chwili jest bardzo nieroztropne.
To jednak kruwa.
Nie inaczej. Wyborca Bosaka z pierwszej tury here ( w drugiej na Dudę, coby nie było wątpliwości).
Jeszcze dla pewności przesłuchałem tej rozmowy i tak, tak powiedział. Co więcej, wymienił powody, dla których być może teraz zdecydowano się odpalić ten temat (czyli że z powodu obostrzeń wyjdzie mniej osób; że ludzie czym innym teraz zajęci), nieświadomie potwierdzając to, o czym i część koleżeństwa tu mówi i z czym ja również się zgadzam. Jeśli kiedyś to odpalać, to właśnie teraz. Bo jeśli teraz hordy wylazły, to co by się działo w czasie niepandemicznym? Z całą pewnością Krzyś w krótkich spodenkach i wtedy by ujadał, że "bardzo nieroztropnie rząd postąpił".
Sam tu wierzgałem 1,5 tygodnia temu, zapomniawszy, że antypolska czerń cały czas przebiera nogami, w tym momencie jednak, wobec tego, co się dzieje, takie dźganie PiS-u przed konfederkę uważam zwyczajnie za działanie przeciw Polsce. Choć zdziwiony nie jestem. Triumfalizm powyborczy Bosaka i brak jakiejkolwiek refleksji, w jakim gównie próbuje rzeźbić, wiele mówiły.
---
Politycznie, wierzę, PiS się wygrzebie i państwo ocali, ale społecznie jesteśmy, za przeproszeniem, w głębokiej dupie. Mówię o stanie duchowym, a tym samym moralnym, sporej części społeczeństwa, w tym szczególnie tej młodej.
Prymas Polak w liście do wiernych W ostatnim czasie do lęku związanego z pandemią dołączyły także niepokoje społeczne związane z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Nie można oczekiwać od osób wierzących, aby wyparli się jednego z fundamentów swojej wiary, jakim jest szacunek dla każdego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Nie wolno nam jednak zapominać o przykazaniu miłości bliźniego. Moralnym obowiązkiem chrześcijanina jest deeskalacja konfliktu, a nie jego wzmaganie. Proszę zatem, aby wzorem Chrystusa odrzucić każdy rodzaj przemocy. Odpowiedzią uczniów Jezusa jest przebaczenie, modlitwa, podejmowany post.
Oczywiście niezwykle bolesne i godne potępienia są działania protestujących, którzy niszczą pomniki, elewacje kościołów, a także przerywają sprawowane tam Msze święte. To profanacja rzeczy najświętszych, na którą nie może być zgody. Nie wolno nam jednak odpowiadać tym samym. Musimy wciąż pamiętać słowa św. Pawła, które tylekroć powtarzał nam bł. ks. Jerzy Popiełuszko: „nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!”
Apelując do osób protestujących o szacunek dla miejsc świętych, proszę jednocześnie Was, Siostry i Bracia, abyście nie odpowiadali agresją. Naszą reakcją ma być modlitwa i ekspiacja za dokonane profanacje. Proszę Was wszystkich, aby Kościół nadal był miejscem otwartym dla każdego człowieka, przestrzenią pojednania, zgody i wzajemnego szacunku. Niech przyświecają nam w tym słowa św. Pawła: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! (…) Nikomu złem za złe nie odpłacajcie”.
Komentarz
https://dorzeczy.pl/kraj/158734/sam-zmaga-sie-z-niepelnosprawnoscia-wiceminister-warto-zebyscie-to-powiedzieli-wyprowadzajac-na-ulice-14-latkow.html
Przy czym dani manifestanci nie wyszli w sprawie tego tam tysiąca przypadków, a w sprawie darmowej aborcji dla każdego.
To jednak kruwa.
Tak czy inaczej to byłby ich koniec w sejmie.
W dużym skrócie, nawet już bez gadania o słuszności aborcji.
Jeśli ta kwestia była do załatwienia, to wybrano najlepszy moment w całej III RP. Najlepszy. Jest 3 lata do wyborów i prawie 5 lat do wyborów, które mogą dać lewicy pełnię władzy. Tyle czasu nie było nigdy. Nigdy też nie było tematu, który jednak ciągle dominuje i poza niszami dominować będzie (tj. fali covida). I wreszcie, nie mówię, że nigdy, ale rzadko, był taki układ poparcia partyjnego, że PiS mógł zyskać na polaryzacji, a przynajmniej nie stracić. A teraz jest.
Oczywiście nie jest wykluczone, że PiS najbliższych wyborów nie wygra. Nie jest też wykluczone, że kolejna władza w jakiś sposób zalegalizuje aborcję, choć nie będzie to wcale takie łatwe. Ale związku przyczynowego z orzeczeniem TK nigdy nie ustalimy w taki sposób, żeby uzyskać pewność, a generalnie też będzie on w takim przypadku wątpliwy.
To w dużym skrócie, wątek bardzo czytałem pobieżnie (czyli większości nie czytałem), jak razem z Żoną siedzimy w domu, to forumkowanie nie jest priorytetową czynnością
Jeszcze dla pewności przesłuchałem tej rozmowy i tak, tak powiedział. Co więcej, wymienił powody, dla których być może teraz zdecydowano się odpalić ten temat (czyli że z powodu obostrzeń wyjdzie mniej osób; że ludzie czym innym teraz zajęci), nieświadomie potwierdzając to, o czym i część koleżeństwa tu mówi i z czym ja również się zgadzam. Jeśli kiedyś to odpalać, to właśnie teraz. Bo jeśli teraz hordy wylazły, to co by się działo w czasie niepandemicznym? Z całą pewnością Krzyś w krótkich spodenkach i wtedy by ujadał, że "bardzo nieroztropnie rząd postąpił".
Sam tu wierzgałem 1,5 tygodnia temu, zapomniawszy, że antypolska czerń cały czas przebiera nogami, w tym momencie jednak, wobec tego, co się dzieje, takie dźganie PiS-u przed konfederkę uważam zwyczajnie za działanie przeciw Polsce. Choć zdziwiony nie jestem. Triumfalizm powyborczy Bosaka i brak jakiejkolwiek refleksji, w jakim gównie próbuje rzeźbić, wiele mówiły.
---
Politycznie, wierzę, PiS się wygrzebie i państwo ocali, ale społecznie jesteśmy, za przeproszeniem, w głębokiej dupie. Mówię o stanie duchowym, a tym samym moralnym, sporej części społeczeństwa, w tym szczególnie tej młodej.
* Specjalnie nie piszę Kościół, bo szary zwykły plebs Kościoła w dużej części już w tym ogniu jest.
https://twitter.com/pisorgpl/status/1321135487025876997
Poczekam na cytaty..
W ostatnim czasie do lęku związanego z pandemią dołączyły także niepokoje społeczne związane z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Nie można oczekiwać od osób wierzących, aby wyparli się jednego z fundamentów swojej wiary, jakim jest szacunek dla każdego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Nie wolno nam jednak zapominać o przykazaniu miłości bliźniego. Moralnym obowiązkiem chrześcijanina jest deeskalacja konfliktu, a nie jego wzmaganie. Proszę zatem, aby wzorem Chrystusa odrzucić każdy rodzaj przemocy. Odpowiedzią uczniów Jezusa jest przebaczenie, modlitwa, podejmowany post.
Oczywiście niezwykle bolesne i godne potępienia są działania protestujących, którzy niszczą pomniki, elewacje kościołów, a także przerywają sprawowane tam Msze święte. To profanacja rzeczy najświętszych, na którą nie może być zgody. Nie wolno nam jednak odpowiadać tym samym. Musimy wciąż pamiętać słowa św. Pawła, które tylekroć powtarzał nam bł. ks. Jerzy Popiełuszko: „nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!”
Apelując do osób protestujących o szacunek dla miejsc świętych, proszę jednocześnie Was, Siostry i Bracia, abyście nie odpowiadali agresją. Naszą reakcją ma być modlitwa i ekspiacja za dokonane profanacje. Proszę Was wszystkich, aby Kościół nadal był miejscem otwartym dla każdego człowieka, przestrzenią pojednania, zgody i wzajemnego szacunku. Niech przyświecają nam w tym słowa św. Pawła: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! (…) Nikomu złem za złe nie odpłacajcie”.
http://prymaspolski.pl/prymas-polski-pisze-do-wiernych/