Skip to content

Miłość Kościoła

1356714

Komentarz

  • Co ciekawe, sam pomysł, żeby nie pracować codziennie, przez cały rok, to właśnie pomysł -- z przeproszeniem -- judeochrześcijański. Dopiero Konstantyn zrobił z tego prawo państwowe i rozlazło się po świecie, nawet muzułmanom zaczęło się wydawać, że "piątek -- dzień modlitwy" powinien być wolny.

    Nota bene słyszałem też, że w średnim wieku nie było co prawda wolnej soboty, ale przeróżnych świąt i uroczystości kościelnych, gdzie trzeba było się stawić na procesję w chorągwi cechowej, było rocznie tak około 50, więc wychodziło na to samo.

    Po prawdzie, to bym się nawet zamienił.
  • napisałem skrótowo, że "nie świętowali", bo zaraz nam nasze kody kulturowe włączają słodkie obrazki z sum niedzielnych, organów, kadzidł i dzwonów
    a tedy wziął dwa zajęce, wrzucił na ruszt, spalił i po ofiarnej czynności; tylko o ile pamiętam 'oleh' (krwawe ofiary) nie składano w soboty, tylko 'z okazji'
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Po prawdzie, to bym się nawet zamienił.
    ;)

  • Wolna sobota i zupa mleczna na śniadanie to pamiątki po komunistach ex-żydach.

    Soboty wyjaśniać nie będę.
    Po mięsie trzeba czekać 6 godzin, żeby można było zjeść coś mlecznego.
    A po mlecznych potrawach przewa do mięsa wynosi tylko 1 godzinę.
    Warzywa są neutralne
  • Zupa mleczna to koszmar mojego dzieciństwa, kulinarne kuriozum, gastro-aberracja właśnie została zracjonalizowana.
  • christoph napisal(a):
    Wolna sobota i zupa mleczna na śniadanie to pamiątki po komunistach ex-żydach.
    Chyba nie bardzo. Wolne soboty to późny Gierek i wczesny Jaruzelski, a wtedy tych exów było już niewiele albo byli w opozycji.
    A na śniadanie moim ulubionym daniem jest owsianka, o!

  • Także miałem problemy z przełknięciem!
    Ale za to mój tata uwielbiał wszystko co mleczne, więc 'zupa' ta gościła nader często w domu. Brrr.... (Ale nie musiałem w domu jej jeść.) O, tata nawet kubek bardzo gorącego mleka studził dmuchając, aby wytworzyć grubą kożuch i.... zajadał go łyżeczką! Brrr2...!!
  • Wolne soboty kojarzą mnie się bardziej z komuną niż z weekendem.
    Choć wolna sobota w USA też ma sens
  • loslos
    edytowano November 2020
    Wolna sobota to ponadstuletni amerykański wynalazek jak najbardziej związany z ich wiceżydostwem. W Polsce była znana przed wojną i nazywana wtedy angielskim weekendem.
  • Nie wiem, czy to specjalnie dobry wątek, ale zaznaczałem już, że przedmiotowa mnioś jest trudną, więc podzielę się z Kolegami refluksją, którą podzielił się ze mną nasz b. kol. Zaprzeczacz:
    Cudowna historia.
    Jest tu wszystko.

    1. Wieś na Kujawach, 3000 dusz. I co? I uzbierał się tłumek, który poszedł pod kościół protestować przeciw "naruszeniu kompromisu aborcyjnego"!... Czyli dobrze ten socjolog Duma naród przebadał!

    2. Do protestantów (to określenie zacznie wkrótce nabierać znaczenia - materialnie, lecz nie formalnie - konfesyjnego, idę o zakład) wychodzi księżulo z pistolcem.

    Czy to wieś w Andach, na którą napadają komuchy ze Świetlistego Szlaku? Czy to wieś w Afryce, na którą napadają islamiści? Czy to apokalipsa zombie?
    Nie.
    Więc czemu temu padre włączył się tryb Gan Ganowicz? Skoro na miejscu była psiarnia ze swoimi armatami?

    Po primo: pracownik religijny po godzinach nudzi się jak mops, więc znalazł sobie hobby. Szczelcem został. Macho-manem. Broń sobie kupił / kupuje. Co przecie lepsze, niż korek, worek lub rozpore, right? Right?!...

    Po secundo, to jest stary chów seminaryjny: my som arystokracja, a państwo, rządy, ministry - a co dopiero szare pały, nie mówiąc o szarych łowieckach i szarych barankach - to nasze podnóżki i wycieraczki. A buntującego się chama trzeba rękawiczką po pysku, żeby się zanadto nie biesił. Right? Right?...

    3. Biszop Mering, dawniej aktywny TW SB, teraz, w ramach ucieczki do przodu, turborydzykowiec (oraz autor nieumiarkowanie buńczucznych, za to umiarkowanie gramatycznych epistoł do najwyższych władz RP) gra se w grę w trzy kubeczki. Tylko tym razem nie pedofila przesuwa z parafii na parafię (ba, nawet z awansem na proboszcza), tylko zawodnika z postępowaniem prokuratorskim z innego paragrafu, bohatera medialnej zadymy.

    Ten przewielebny się już nie zmieni. Jego można co najwyżej wymienić.

    4. Happening ludności wioskowej (!) z demonstracyjnym opuszczeniem mszy odprawianej przez tego spadochroniarza Gun Gunowicza.

    Kto by pomyślał, że nastaną czasy, gdy Kościół polsko-katolicki (czyli: "wiara po starymu, tylko niech tam xiądz ma nie gosposię, tylko żonę na legalu i niech jakiś tam Rzym nam się do spraw majątkowych i obsady proboszczów nie miesza, bo my se to lepij, między swojakami, załatwimy") będzie miał takie szanse rozwoju! Gdyby nie był zanikającym, cepeliowym dinozaurem, gdyby się znaleźki jacyś jego misjonarze i odp. pinionszki - to teraz jest pogoda na taką schizmę, że hej!

    Ciekawych czasów dożylim!...

    https://wiadomosci.wp.pl/strajk-kobiet-grozil-protestujacym-bronia-parafianie-nie-chca-ksiedza-6575956561234912a



    Ja zasię odsie dodam tylko, że żwawo w kurii papiery chodziły, skoro dwa tygodnie po dyscyplinarce kolo dostał nową parafię. I nie jako rezydent-demeryt, a jako parochus. Serio -- w świetle tego ostatniego faktu wynika, że problemem jest nie tylko xpostowe wyrabianie zasięgów, ale operacja edukacyjna "Mądrej głowie dość dwa razy pałką w łeb!"



  • edytowano November 2020
    jak dla mnie ci wierni to niewierzący praktykujący: uczestniczyli w #strajkkobiet (część z nich),
    bo ten człowiek wyszedł bronić świątyni przed wiedźmiami żądnymi ją niszczyć i bezcześcić!

    a jaki jest stan wiary "zwykłych parafian" to widziałem przez 6 lat robiąc zdjęcia I Komunijne w kościołach, i to na Górnym Śląsku

    dziennik bałtycki
    Bunt parafian w Korczewie koło Zduńskiej Woli.

    Wyszli z kościoła
    Parafianie z Korczewa koło Zduńskiej Woli protestują przeciwko wprowadzeniu do ich parafii ks. Piotra Siołkowskiego, który został niedawno odsunięty od posługi w parafii Czernikowo koło Torunia. To kapłan, któremu policja postawiła zarzut stosowania gróźb karalnych wobec funkcjonariuszy policji, gdy 28 października wyszedł przed plebanię z bronią palną podczas protestu kobiet i nie reagował na polecenie policjantów, nakazujących odłożenie broni.

    Ks. Piotr Siołkowski został przez biskupa włocławskiego Wiesław Meringa wyznaczony na proboszcza parafii św. Katarzyny w Korczewie. Wcześniej natomiast został usunięty z urzędu w parafii Czernikowo. Wprowadzenie nastąpiło w niedzielę, 15 listopada, na sumie o godz. 11.30.

    Wierni z parafii w Korczewie nie kryją oburzenia. Przybyli na mszę, gdy tylko ks. dziekan Dariusz Kaliński ogłosił, że biskup przysłał nowego kapłana, ostentacyjnie wyszli ze świątyni. Domagają się, by proboszczem został wikary zmarłego niedawno proboszcza ks. Janusz Gozdalika ks. Paweł Szudzik.

    Parafianie z Korczewa zamierzają wybrać się do biskupa Meringa. Planowali zbierać podpisy pod petycją, ale uznali, że najlepiej będzie załatwić sprawę osobiście.

    - Pismo to jeszcze gdzieś zaginie, albo nie dotrze. Samemu jechać jest najpewniej - mówili wzburzeni wierni przed kościołem w Korczewie.

    Do biskupa włocławskiego w poniedziałek (16 listopada) ma się wybrać delegacja kilkorga parafian. Przede wszystkim chcą zmiany decyzji dotyczącej osadzenia w parafii ks. Siołkowskiego. Liczą tez na to, że proboszczem zostanie ks. Szudzik. Taka też była wola zmarłego proboszcza Gozdalika, jak podkreślają. Do czasu aż sprawa nie rozstrzygnie się po ich myśli, będą protestować.

    - Nie będziemy dawać na tacę. Do kościoła będziemy przychodzić, bo to nasz kościół - zapowiadają mieszkańcy.

    - Proboszcz Gozdalik nam zawsze mówił, że to my jesteśmy parafią, to jest nasz kościół, że kościół jest ludzi, a on jest tylko sługą naszym - przypomina parafianin Jarosław Sadowski.

    - Gdyby miał trochę honoru, to by poczekał na wyrok i by się nie pchał na funkcję proboszcza - nie kryje oburzenia Magdalena Kurzawa.

    Wierni z parafii Korczew oburzeni są także tym, jak dowiedzieli się o mianowaniu proboszcza. Większość dopiero w sobotę wieczorem lub w niedzielę rano, tuż przed mszą. Mają za złe biskupowi Meringowi, że przysłał im skompromitowanego kapłana, a sam wybiera się na emeryturę.

    Proboszcz z Czernikowa z zarzutami
    Ksiądz z Czernikowa został zatrzymany przez policję 28 października i noc spędził w izbie zatrzymań. Myśliwską bronią palną miał grozić m.in. funkcjonariuszom podczas protestu przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. W sprawie Komenda Miejska Policji w Toruniu prowadzi postępowanie o stosowanie gróźb karalnych wobec funkcjonariuszy. Za czyn ten grozi do 2 lat więzienia. Ksiądz 29 października usłyszał zarzuty.

    - Przyznał się. Złożył obszerne wyjaśnienia, w których swoje zachowanie tłumaczył stanem wzburzenia wobec całej sytuacji: charakteru protestów, wcześniejszych ataków na Kościół, bezpośredniego przechodzenia protestujących w Czernikowie obok plebanii - mówi mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

    Policjanci u księdza zabezpieczyli 6 sztuk broni: pięć sztuk broni palnej oraz wiatrówkę. Miał na nie stosowne pozwolenia. Od lat jego hobby jest myślistwo.

  • MarianoX napisal(a):
    Słucham regularnie ks. Piotra Glasa, ks, Kostrzewy i wygląda na to, że idą naprawdę ciężkie czasy, pod względem zagrożeń fizycznych i przede wszystkim duchowych...

    Ktoś wie co obecnie się dzieje z ks. Augustynem Pelanowskim w sensie statusu kanonicznego?
    Nie ma go już w Zakonie PPP.
  • DovBenDov napisal(a):
    Słucham regularnie ks. Piotra Glasa, ks, Kostrzewy i wygląda na to, że idą naprawdę ciężkie czasy, pod względem zagrożeń fizycznych i przede wszystkim duchowych...

    Ktoś wie co obecnie się dzieje z ks. Augustynem Pelanowskim w sensie statusu kanonicznego?
    Nie ma go już w Zakonie PPP.

    Osztyfpendzel!!!

    Jak to się stało? Wypisał się z nerwów, czy jak?

    Bardzo zły znak to.
  • Wypisali go. Zaś Apokaliptyczny Pelano nie opierał się. Nie chcial mieć z tym towarzystwem już nic wspólnego.
  • krytyka ciśnie się na usta

    w powietrzu wisi zaś pytanie leninowskie - szto djełat'?
  • Kościół małych wspólnot-rodzin, samotnych, wierzących że można wierzyć, pod opieką pobożnych kaplanow- niezepsutych herezjami, hajsem, homosiostwem. Dotychczasowa postać przeminie, przemija od dawna, przyspieszenie znaczne przez ostatnich kilka lat;i żeby było jasne nie chodzi o doniesienia medialne, Dziwiszów, Gulbinowiczów etc.

    A może będzie zupełnie inaczej hehe. Przyszłość jest nieodgadniona.
  • edytowano November 2020
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    DovBenDov napisal(a):
    Słucham regularnie ks. Piotra Glasa, ks, Kostrzewy i wygląda na to, że idą naprawdę ciężkie czasy, pod względem zagrożeń fizycznych i przede wszystkim duchowych...

    Ktoś wie co obecnie się dzieje z ks. Augustynem Pelanowskim w sensie statusu kanonicznego?
    Nie ma go już w Zakonie PPP.
    Osztyfpendzel!!!

    Jak to się stało? Wypisał się z nerwów, czy jak?

    Bardzo zły znak to.

    Jest taka zasada:

    Nie wierzymy niezdementowanym informacjom i niezasuspendowanym kapłanom. Patrz. przypadki o. Pio, Dolindo Ruotolo, itp.

    U nas w Polsce spotkało to m.in. o. Pelanowskiego, o. Posackiego, ks. Małkowskiego, a taki ks. Glas też by pewnie bana wyłapał, ale tak się składa, że pod polskie biskupstwa nie podlega. Na swoje nieszczęście wyżej pomienieni nie zajmowali się pedałowaniem, pedefilowaniem tudzież "dzieleniem się radością" z zaprzyjaźnionymi ubolami, które to aktywności przed bananem akurat chronią,,,
  • DovBenDov napisal(a):
    Kościół małych wspólnot-rodzin, samotnych, wierzących że można wierzyć, pod opieką pobożnych kaplanow- niezepsutych herezjami, hajsem, homosiostwem. Dotychczasowa postać przeminie, przemija od dawna, przyspieszenie znaczne przez ostatnich kilka lat;i żeby było jasne nie chodzi o doniesienia medialne, Dziwiszów, Gulbinowiczów etc.

    A może będzie zupełnie inaczej hehe. Przyszłość jest nieodgadniona.
    albo dużych wspólnot "singli", devotio moderna
  • edytowano November 2020
    Filioquist napisal(a):
    DovBenDov napisal(a):
    Kościół małych wspólnot-rodzin, samotnych, wierzących że można wierzyć, pod opieką pobożnych kaplanow- niezepsutych herezjami, hajsem, homosiostwem. Dotychczasowa postać przeminie, przemija od dawna, przyspieszenie znaczne przez ostatnich kilka lat;i żeby było jasne nie chodzi o doniesienia medialne, Dziwiszów, Gulbinowiczów etc.

    A może będzie zupełnie inaczej hehe. Przyszłość jest nieodgadniona.
    albo dużych wspólnot "singli", devotio moderna
    Pallotyni też się chyba pod takie coś łapią - np. Zjednoczenie Apostolstwa Katolickiego, choć nie wiem czy obecnie są "koszer" tzn. nie poszli np. drogą dominikańską lub jezuicką
  • Posłuchajcie sobie nagrania o. Piotra Rostworowskiego z lat 70 i 80tych. On to opisywał już wtedy, badając ruchy fokolare i tym podobne. To wielki, święty człowiek był, a mam wrażenie że zupełnie zapomniany.
  • edytowano November 2020
    Sarmata1.2 napisal(a):
    Posłuchajcie sobie nagrania o. Piotra Rostworowskiego z lat 70 i 80tych. On to opisywał już wtedy, badając ruchy fokolare i tym podobne. To wielki, święty człowiek był, a mam wrażenie że zupełnie zapomniany.
    znalazłem, posłuchałem jednego - rewelacja!


    na kanale YT mnichów z Tyńca (był tam pierwszym przeorem po wojnie)

    https://www.youtube.com/user/OpactwoBenedyktynow


  • edytowano November 2020
    dzięki dzięki, a co prawił?

    albo inaczej - w której części o "ruchach"?
  • romeck napisal(a):
    Sarmata1.2 napisal(a):
    Posłuchajcie sobie nagrania o. Piotra Rostworowskiego z lat 70 i 80tych. On to opisywał już wtedy, badając ruchy fokolare i tym podobne. To wielki, święty człowiek był, a mam wrażenie że zupełnie zapomniany.
    znalazłem, posłuchałem jednego - rewelacja!


    na kanale YT mnichów z Tyńca (był tam pierwszym przeorem po wojnie)

    https://www.youtube.com/user/OpactwoBenedyktynow

    https://www.youtube.com/playlist?list=PLEaJKW-xQy2AAJRgK9D9MYZG2ziazB02z
    Supcio! Potem przeniósł się z Tyńca do Kamedułów na krakowskie Bielany co by zostać eremitą. Długo się nie cieszył bo został wizytatorem eremów w Amerykach, Italii... W każdym razie miał też epizod jako rekluz. Nie zapomnę jego opowieści jak to zamknęli go za Stalina w mamrze, który to pobyt pod przeludnioną celą mnich wspominał doskonale jako czas pogłębionej modlitwy. Gorąco polecam jego książki wydane przez wydawnictwo tynieckich Benedyktynow, szczególnie "medytacje nad Psalmami". Przeczytałem je chyba z 5 razy i wciąż wracam.
  • Filioquist napisal(a):
    dzięki dzięki, a co prawił?

    albo inaczej - w której części o "ruchach"?
    nie wiem, wysłuchałem jednego wykładu: o byciu członkiem Kościoła; mnóstwo wykładów na jesień-zimę...
  • Bóg Wam zapłać, Aniołeczki!

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Odnośnie ilu nas jest i co w głowach siedzi, tu chłop w prosty sposób tłumaczy. Chyb nic dodać nic ująć:

  • Znakomite
  • przegadane

    czy naprawdę jeśli się ludziom 15 razy wszystko powtarza w ramach jednej wypowiedzi to zwiększa siłę argumentu?
  • poza tym słabe i nieprawdziwe, owszem Kościół ma przyciągać "fajnością", którą to ów osobnik mętnie a to łączy z miłością a to z PRem

    Otóż stoi napisane w Ewangelii, verba Christi: "Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali"
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.