Skip to content

Wojna

1102103105107108300

Komentarz

  • dog-fighting
    W_Nieszczególny napisal(a):
    To dlatego, że walki powietrzne, szczególnie w początkach historii lotnictwa myśliwskiego, to często była walka tzw. kołowa: kto pierwszy wejdzie na ogon przeciwnika, zyskuje dogodną pozycję do strzału. Więc walka, zwłaszcza na etapie pojedynków myśliwskich, wyglądała trochę jak walka psów.
    Lubić!
  • edytowano April 2022
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Reasumując stan mojej wiedzy:
    4. Militarnie, to aby oczekiwać realnej pomocy Polska potrzebuje utrzymać się samodzielnie około miesiąca.
    W śród punktów o Ukrainie, jeden o Polsce?
  • Wychodzi na to, że w Rosji za głębokiej komuny tak w latach 60-70 była większa merytokracja niż teraz gdy mają poważne problemy z korupcją i selekcje negatywną.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jeszcze underdog
    I jeszcze "dog's dinner", o "raining cats and dogs" nie wspominajac
  • edytowano April 2022
    Katowice, V Konferencja "Śląski Ład"
    godz. ok. 12:30 do godz. 12:40, pon. 25.04.2022

    PMM ogłasza właśnie początek budowy Rzeczpospolitej Obojga Narodów*

    *interpretacja moja
  • janosik napisal(a):
    Wychodzi na to, że w Rosji za głębokiej komuny tak w latach 60-70 była większa merytokracja niż teraz gdy mają poważne problemy z korupcją i selekcje negatywną.
    Komuniści trzymali państwo silną ręką, myślę że o to chodzi.
  • Komuna była mądra: państwem rządził aparat partyjny, aparat partyjny kontrolowała Czeka/NKWD/KGB a jak Czeka/NKWD/KGB sobie na za wiele pozwalała, to porządek z nimi robiła armia. Nurmalnie trójpodział władz. Jak upadła komuna wraz z aparatem partyjnym i władzę przejęła Czeka/NKWD/KGB, upadła też armia.
  • to chyba w Chinach jeszcze jest porzundek?
  • edytowano April 2022
    Kinga
    los napisal(a):
    Komuna była mądra: państwem rządził aparat partyjny, aparat partyjny kontrolowała Czeka/NKWD/KGB a jak Czeka/NKWD/KGB sobie na za wiele pozwalała, to porządek z nimi robiła armia. Nurmalnie trójpodział władz. Jak upadła komuna wraz z aparatem partyjnym i władzę przejęła Czeka/NKWD/KGB, upadła też armia.
    Gdy Stalin miast znaleść na swym biurku codzienne raporty NKWD oraz GRU ujrzał tylko ten pierwszy, zrozumiał, że czystki przeprowadzane w armii przez Jeżowa zaszly za daleko, postanowił więc dla odminy nieco "odświeżyć kadrowo" bezpiekę.

    Tak działał trójpodział.
  • No ale po Stalinie ten trójpodział działał
  • Śmierć Krassusa zakończyła triumwirat i pokój. Nurmalne.
  • Sekretarze Stanu i Obrony powiedzieli publicznie, że celem USA jest trwałe upośledzenie ruskiej armii.

    W skali dwudniowej to nie dziwi, ale jak się na sprawę popatrzy w skali dwumiesięcznej, to lekki szoczek, co nie?
  • Patrzę, co Zachód wysyła Ukrainie. Do kapelusza wpadają wielkie ilości armatohaubic wszelkiego sortu i trochę dronów. Chyba wiadomo, co spotka Moskali w najbliższym czasie. Niemal im współczuję.
  • Zima napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jeszcze underdog
    I jeszcze "dog's dinner", o "raining cats and dogs" nie wspominajac
    jak to będzie po polskemu?
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Czy korupcja podczas pokoju i demoralizacja wojska podczas wojny to bardak? Jeżeli tak, to w ruskiej armii jest potężny bardak, który poogarniani ruscy dowódcy usiłują sztukować.
    Takie rzeczy tylko za pomocą plutonów egzekucyjnych. Nie słyszałem o nich, jest niby mgła wojny.

  • Mania napisal(a):
    Zima napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jeszcze underdog
    I jeszcze "dog's dinner", o "raining cats and dogs" nie wspominajac
    jak to będzie po polskemu?

    "dog's dinner" = balagan, rozgardiasz
    "raining cats and dogs " = leje jak z cebra

  • edytowano April 2022
    los napisal(a):
    Dokładnie. Zadaniem drona obserwacyjnego nie jest dostarczenie fotogramu tylko dostarczenie go w czasie rzeczywistym i formacie do obróbki. Fotka z drona jest bezużyteczna, pożytek jest dopiero z mapy fotograficznej wielu dronów. Te ładne filmiki co oglądamy to obrobione przekazy z kilku przynajmniej nadajników.
    Ciekawa sprawa, bo ukraińskie Kvitnyki są naprowadzane laserem, ponoć Ukraińcy używają do naprowadzania naszych Flyeye, a jednak nigdzie nie jest wspomniane, żeby Flyeye potrafił oświetlać laserem. Może to jest tak oczywiste, że niewarte wspominania? Nie wiem.

    Niektóre z tych filmików to raczej z jednego drona, takie Bayraktary mają specyficzny overlay widoczny na nagraniu + są duże, więc mają wmontowane gimbale, więc i obraz wychodzi ładny.
  • los napisal(a):
    Patrzę, co Zachód wysyła Ukrainie. Do kapelusza wpadają wielkie ilości armatohaubic wszelkiego sortu i trochę dronów. Chyba wiadomo, co spotka Moskali w najbliższym czasie. Niemal im współczuję.
    Podobno Polska wysłała wszystkie swoje T72...
  • los napisal(a):

    Nie ma ruskiego bardaku, to (udana) ukraińska propaganda
    Tja.
    Nie ma absolutnie żadnego problemu z łącznością, dzwonienia do siebie w celach operacyjnych na komórki, bajzlu w systemie dowodzenia (np ostrzeliwania własnych jednostek, walenia byle gdzie, itp:) Że o wyposażeniu, kamizelkach bez wkładu i innych takich nie wspomnę.
    Logistyka też działa doskonale - widać to po sprzętach z II a nawet sprzed II wojny światowej (np karabiny Mosin zamiast SWD).
    los napisal(a):
    Inwazja została przygotowana poprawnie i poprawnie przeprowadzona,
    :D:D:D
    I dlatego właśnie po pierwszym rzucie wojsk nie wysłali drugiego eszelonu do czyszczenia terenu, tylko od razu logistykę (bez osłony) którą Ukraińcy rozpieprzyli w drobny mak. I to nie raz i nie dwa popełniali ciągle ten sam błąd mimo oczywistych wniosków - ale Kolega nazywa to poprawnie przygotowaną i przeprowadzoną akcją :D:D:D
    los napisal(a):
    Po załamaniu ofensywy umieli ją zatrzymać, przegrupować się i zdefiniować nowe realistyczne cele taktyczne.
    Realistyczne równie mocno jak pierwsze. Zdobycie Kijowa i takie tam ;)
  • Zima napisal(a):
    "raining cats and dogs " = leje jak z cebra

    Mamy też polski zwrot (nieco szerszy) "pogoda pod psem" ;)

  • edytowano April 2022
    adamstan napisal(a):
    Zima napisal(a):
    "raining cats and dogs " = leje jak z cebra

    Mamy też polski zwrot (nieco szerszy) "pogoda pod psem" ;)

    O "psach dupami szczekających" też było na forum (w kontekscie "metropoli" Uzhorod).

    Edit : niszczę linke bo faktycznie zawiera wulgaryzmy w natężeniu przekraczającym granice https://slang……………./gdzie-psy-dupami-szczekaja-slang/

  • adamstan napisal(a):
    Zima napisal(a):
    "raining cats and dogs " = leje jak z cebra

    Mamy też polski zwrot (nieco szerszy) "pogoda pod psem" ;)

    Pod zdechłym Azorkiem.

  • edytowano April 2022
    Zima napisal(a):
    O "psach dupami szczekających" też było na forum (w kontekscie "metropoli" Uzhorod). https://slangmiejski.pl/tag/gdzie-psy-dupami-szczekaja-slang/

    Offtop mode on.
    Wlazłem ja na zapodany link. A tam z prawej "Najczęściej oglądane wpisy" i faktycznie slang którego nie znałem (nie polecam sprawdzać przy jedzeniu, tak btw).
    Jedno z określeń to "męczyć Szweda" Jak nietrudno się domyślić, chodzi o masturbację. A że każde zdjęcie jest z obrazkiem (np określenie herbatnik ma zdjęcie herbatnika) - tak owo określenie przedstawia panią przykrywającą się poduszką z serduszkiem.

    Pani wydała mi się znajoma - i faktycznie. To policjantka, mistrzyni Polski w fitness Kinga Szweda. Rozumiecie - męczyć Szweda, hłe hłe. Ładna pani, nazwisko się zgadza, hłe hłe.
    Cztery lata temu zmarła na raka żołądka.

    Określenie pojawiło się na stronie w I kwartale 2021 roku.
    Nawet zdjęcie się zgadza:
    https://www.tvp.info/35620754/nie-zyje-asp-kinga-szweda-przegrala-walke-z-rakiem
  • Co do korupcji to np tutaj wyjaśnienie co się stało z T-14:
  • No, no trójkąt partia/KGB/armia dawała stabilność i siłę ruskim. No tak, można się było spodziewać w sumie.

    A co tam na wojnie? Wolski u Zychowicza mówi: na łuku Donieckim, ruskie wymienili dowódcę na gen Dwornikowa, ponoć dobry, realista, z doświadczeniem z Syrii i Gruzji, poprawili logistykę, zasypują Ukraińców artylerią, ponoć 180kT spuścili w tempie 1kT/2,5h przygotowania artyleryjskiego, UA się cofają 5 - 15km, stracili w sumie trzy brygady i to wszystko jest jeszcze przygrywka do głównej ofensywy. Miejscami UA nieco odzyskuje teren i ma duże rezerwy ok. 70km od linii frontu. Przewidywanie jest takie, że ruskie zajmą jeszcze ziemię do granic obwodów a co najbardziej szkoda UA może mieć duże straty ludzkie.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Co do korupcji to np tutaj wyjaśnienie co się stało z T-14
    Dokładnie - i nie tylko korupcji, bo to szerszy problem. Płace, w związku z tym kwalifikacje pracowników, podejście do bezpieczeństwa, park maszynowy momentami z lat 40tych (!), itp - facet doskonale to tłumaczy. Ogólnie jestem pod wrażeniem całego kanału - słucham sobie ostatnimi dniami. Ciężko się o cokolwiek przyczepić.
  • https://fb.watch/cDmUvpG9m_/
    Piękne.
    Jak ukraińskie filmy
  • https://www.facebook.com/mikolaj.susujew/posts/5751174861576225

    "NOWE BATALIONY ARMII UKRAIŃSKIEJ

    Witam.

    Trafiła mi się na oczy informacja ze źródeł pierwotnych, która jest bardzo dobrą ilustracją tego co się dzieje teraz w armii ukraińskiej.

    Zobaczyłem post na Facebook od osoby którą od dawno obserwuję. Jest nią Walerij Markus. To jest bardzo ciekawa osoba. Młody żołnierz z Donbasu który walcząc w jednostce powietrzno desantowej w gorących latach 2014 - 2016 zasłynął ze swoich wesołych i pełnych lekkiego humoru relacji z wojny. Później dorósł do dobrej jakości blogerstwa. Napisał kilka dobrych książek o wojnie i kiedy odszedł z wojska został w dodatku dość ekstremalnym podróżnikiem. Śledziłem z zachwytem jego piesze wycieczki z Paryża do Santiago de Compostela czy też na piechotę przez cały półwysep Skandynawski do Oceanu Arktycznego. Jak sam twierdził, był osobą która nigdy nigdzie nie podróżowała ale w nowych warunkach chciał pokazać Ukraińcom że przed nimi otwierają się nieograniczone perspektywy.
    Ta osoba w pewnym sensie jest modelowym młodym ukraińskim weteranem. Do tegoż dla mnie bliską bo jest z Donbasu. Trzeba też powiedzieć że jako bloger on wiele czasu poświęcił krytykując te wady które wojsko ukraińskie miało. Wiele mówił o tym co w Polsce jest nazywane "betonem" ... a w języku ukraińskim on na to mówi po prostu "армійщина" ( czyt. armijszczyna)

    Ale teraz do sedna. Dziś Walerij który jest obecnie zasłużonym i doświadczonym podoficerem, wraz ze swoim kolegą tak samo młodym oficerem (obecnie na stanowisku zastępcy dowódcy batalionu) dostali propozycje od SZU na stworzenie razem od zera nowego batalionu którym będą przewodzić. Zgodzili się na to, a więc ogłaszają że zaczynają kampanię rekrutingową i że sami będą dobierali ludzi. W zasadzie ogłaszają konkurs dla chętnych i żeby chętni zaczynali już się zgłaszać. Dodali też troszkę informacji o tym że oddział ten będzie wyposażony w części przez MON a w innej części przez już wyznaczone organizacje wolontariackie ( do której należy też własny fond Walerija ). No więc Walerij prosi nie mieć wątpliwości że batalion będzie miał wszystko żeby niszczyć orków w dzień i w nocy , na ziemi i z powietrza.

    Co nam to mówi. W zasadzie wszystko o czym już nieraz pisałem, ale tutaj mamy naoczne podtwierdzenie tego. To nie będzie żaden oddział wojsk specjalnych. Tu mówimy o liniowej jednostce. Zmotoryzowanej albo zmechanizowanej piechoty jak sądzę. Widzimy po pierwsze że nowe jednostki się tworzą i armia się poszerza, a nie tylko uzupełnia straty w istniejących jednostkach. Po drugie , młodzi zdolni oficerowie tutaj prosto w polu dostają awansy i idą dalej. Ci kto ma inicjatywę w wojsku - dostaje mozliwości żeby swoja energię użyć. Bezpośrednio. Nowe jednostki nie są tworzone po prostu mechanicznie przez urzędników na tyłach ( chocza nie popadając się w zbytni optymizm zakładam że i tak również się dzieje gdzieś ) , tylko mamy przykład kiedy kilka bardzo doświadczonych oficerów - weteranów dostaje możliwość samodzielnego formowania składu osobowego jednostki. Ta jednostka będzie w zasadzie regularna ale ochotnicza. Od początku będzie zgrana bo dobrana w odpowiedni sposób z ludzi którzy rwą się do walki. Nie mam wątpliwości że jeszcze niezły konkurs do niej będzie. Pytanie jakie morale będzie ta jednostka miała ... chyba każdy sam sobie może to ocenić.

    No i również mamy tu ilustrację jak państwo w tej wojnie ściśle współpracuje ze społeczeństwem. Bo mamy jednostkę nową gdzie od początku się wskazuje że MON pokrywa te i te potrzeby w wyposażeniu ( na pewno będzie mowa o transporcie i ciężkim uzbrojeniu ), a inne wyznaczone pokryje organizacje wolonterskie. I to jawnie działa w ścisłej koordynacji.

    Dlaczego uważam że jest to ważna ilustracja. Bo cały ten przedziwny mechanizm, on jest wartościowy sam w sobie. Bo to jest jakaś zupełnie nowa jakość dla Ukrainy. To pokazuje na ile społeczeństwo jest do całego procesu tworzenia tego wojska zaangażowane. I ja również uważam że nie może być coś takiego w państwie kiedy w jednym obszarze wszystko degraduje, a w innym się rozwija. Jak społeczeństwo i władze degradują, no to wszystko degraduje. A jak masz pozytywne doświadczenia na szeroką skalę co do współpracy państwa i społeczeństwa i tworzą się oddolnie jakieś struktury które się wbudowują w system państwowy, no to doświadczenie zostanie i może po wojnie być wykorzystane w innych obszarach. I myśmy często bawimy się w suchą arytmetykę słuchają ekspertów, którzy wyłącznie potrafią nam policzyć straty w miliardach dolarów eksportu czy produkcji przemysłowej. Ale prawda jest taka że jak społeczeństwo nie jest gotowe do budowania państwa, to straci wszystko co ma, nawet jeżeli siedzi na górze złota. A jak jest gotowe, no to zbuduje państwo i gospodarkę od zera na pustyni.

    Oryginał postu od Walerija https://www.facebook.com/valerii.markus/posts/5056402657778534"
  • Przemko napisal(a):
    Dziś Walerij który jest obecnie zasłużonym i doświadczonym podoficerem, wraz ze swoim kolegą tak samo młodym oficerem (obecnie na stanowisku zastępcy dowódcy batalionu) dostali propozycje od SZU na stworzenie razem od zera nowego batalionu którym będą przewodzić. Zgodzili się na to, a więc ogłaszają że zaczynają kampanię rekrutingową i że sami będą dobierali ludzi. W zasadzie ogłaszają konkurs dla chętnych i żeby chętni zaczynali już się zgłaszać. Dodali też troszkę informacji o tym że oddział ten będzie wyposażony w części przez MON a w innej części przez już wyznaczone organizacje wolontariackie ( do której należy też własny fond Walerija ).
    Zdaje się, że płk. Aleksander Lisowski tak zaczynał.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.