Skip to content

Wojna

1265266268270271288

Komentarz

  • Oglądajcie lub czytajcie Kremlinka Show, nikt poza nimi nie ogarnia rosyjskiej gospodarki i finansów. Ukraina ma zagwarantowane finansowanie do końca 2024, rosyjskie społeczeństwo dogonią w 2024 wszystkie konsekwencje sankcji i wojny, wojna raczej nie skończy się przed wyborami w USA.

  • edytowano December 2023

    Uwierzenie przez niektórych ludzi w "wygrywanie wojny" przez Ruskich to obecnie najważniejszy cel kacapskiej propagandy

    Jakkolwiek skończy się to starcie będą głosić, że właśnie taki był ich cel.

    Do tego co powyżej bardzo celnie napisał kolega MS można ewentualnie dodać, że Kacapia doprowadziła m.in. do wejścia Finlandii i Szwecji do NATO i intensywnych zbrojeń licznych krajów, co zdecydowanie pogorszyło jej sytuację strategiczną.

  • edytowano December 2023

    Ale co to znaczy "uwierzenie"? W czyich rękach jest Krym, Donbas i trochę jeszcze inne terytoria ? W ruskich. Czy to się zmieni ? Wszystko wskazuje, że nie. Na dzień dzisiejszy nie ma przesłanek, że front się ruszy. A czas działa na niekorzyść Ukrainy. Osobna sprawa - czy ta wojna się Rosji opłacała ? Wydaje się, że nie, ale nie przesądzajmy, dopiero z perspektywy lat ostatecznie będzie można to rozstrzygnąć.

    A teraz zmieńmy optykę. Jeżeli Rosja nie wygrywa wojny (wg was) to co wygrała ją Ukraina ? Taaaak ? Czyli co konkretnie ugrała ?

  • edytowano December 2023

    Zachowała niepodległość i pomimo olbrzymich wysiłków przeciwnika nie jest częścią ani nawet sojusznikiem Rosji - to mało?

  • edytowano December 2023

    @MarianoX powiedział(a):
    Zachowała niepodległość i pomimo olbrzymich wysiłków przeciwnika nie jest częścią ani nawet sojusznikiem Rosji - to mało?

    No tak, przeżyli ... Bardzo mało ! Przegrywając tą wojnę, przegrywają też przyszłość. Co z tego, że Zachód mówi, że ich przygarnie (bo to się jeszcze okaże), kiedy stracili tak ważne terytoria, mają zniszczony kraj, gospodarkę ? W tej wojnie Ukraińcy muszą dojść do Krymu, inaczej Ukrainy nie będzie, kwestia czasu.

  • Pod koniec lutego 2022 byłem prawie pewien, że Ruscy zatrzymają się dopiero na granicy Polski. A cofnęli się trochę, front utknął przy Zaporożu, stracili prawie 90% armii lądowej którą zaczynali wojnę (ale zmobilizowali kolejne 300k i pracują nad kolejnymi 200k). Front utknął głównie przez miny i okopy a nie przez działania piechoty albo artylerii, czyli raczej ciężko będzie zająć im cokolwiek więcej (gdyby zginęło całe to nowe 500k to może zajęliby Zaproże?). Ukraina zachowała Kijów i dostęp do morza, powstrzymali kilkukrotnie większą Rosję. Po co im zrujnowany Donbas? Szkoda ludzi, którzy tam zostali, no i jeszcze są powody wizerunkowe.
    Ale być może lepiej, żeby Rosja ten Donbas póki co trzymała. Tam jest wszystko zniszczone. To kolejna rzecz po Czeczeni którą trzeba będzie w 100% utrzymywać. Własność nieuznawana przez inne państwa, wystawiona na legalne ataki Ukrainy, najeżona dywersantami...

  • edytowano December 2023

    @JORGE powiedział(a):
    Ale co to znaczy "uwierzenie"? W czyich rękach jest Krym, Donbas i trochę jeszcze inne terytoria ? W ruskich. Czy to się zmieni ? Wszystko wskazuje, że nie. Na dzień dzisiejszy nie ma przesłanek, że front się ruszy. A czas działa na niekorzyść Ukrainy. Osobna sprawa - czy ta wojna się Rosji opłacała ? Wydaje się, że nie, ale nie przesądzajmy, dopiero z perspektywy lat ostatecznie będzie można to rozstrzygnąć.

    A teraz zmieńmy optykę. Jeżeli Rosja nie wygrywa wojny (wg was) to co wygrała ją Ukraina ? Taaaak ? Czyli co konkretnie ugrała ?

    200 państw-producentów ropy podpisało właśnie program odejścia od ropy, w krótkotrwałej perspektywie (10 lat?) może to dać Rosji dodatkowe pieniądze, bo akurat popyt na ropę rośnie a jak Rosja oficjalnie deklaruje zmniejszenie produkcji to wszyscy wiedzą że zrobi jak jej będzie korzystniej.

    Na Krymie rządzi najgłupsza ekipa w historii Rosji, przesrali budowane intensywnie od ponad 50 lat połączenie gospodarcze i polityczne Rosji z zachodem.

  • @JORGE powiedział(a):
    17.12.2023
    Pokój, który zostanie podpisany, nie wiem, za pół roku, rok, a może dwa, utrwali obecny stan terytorialny. To jest porażka Ukrainy i przyczynek do dalszych eskalacji wojennych.

    Pokój, o ile zostanie podpisany, będzie odzwierciedlał sytuację z chwili jego podpisywania, a ta będzie inna niż obecnie.
    Zakład przyjęty

  • @polmisiek powiedział(a):
    Pod koniec lutego 2022 byłem prawie pewien, że Ruscy zatrzymają się dopiero na granicy Polski. A cofnęli się trochę, front utknął przy Zaporożu, stracili prawie 90% armii lądowej którą zaczynali wojnę (ale zmobilizowali kolejne 300k i pracują nad kolejnymi 200k). Front utknął głównie przez miny i okopy a nie przez działania piechoty albo artylerii, czyli raczej ciężko będzie zająć im cokolwiek więcej (gdyby zginęło całe to nowe 500k to może zajęliby Zaproże?). Ukraina zachowała Kijów i dostęp do morza, powstrzymali kilkukrotnie większą Rosję. Po co im zrujnowany Donbas? Szkoda ludzi, którzy tam zostali, no i jeszcze są powody wizerunkowe.
    Ale być może lepiej, żeby Rosja ten Donbas póki co trzymała. Tam jest wszystko zniszczone. To kolejna rzecz po Czeczeni którą trzeba będzie w 100% utrzymywać. Własność nieuznawana przez inne państwa, wystawiona na legalne ataki Ukrainy, najeżona dywersantami...

    Ukraińców interesuje na razie tylko Krym, zrujnowana i pozbawiona ludności Ługańszczyzna może być terenem niczyim przez długi czas, bufor jest potrzebny Ukrainie.

  • W 2014 roku, po bardzo udanej wojnie Rosja wykonała I etap zajęcia Ukrainy. W 2024 roku, po bardzo kosztownej i nieudanej wojnie Rosja wygrała Donbas i (zobaczymy), to był etap II. Kiedy będzie III ? Najpierw wymacają NATO robiąc rozpierduchę W Estonii, czy na Łotwie ?

  • Kremlinkę znam i Andromedę znam, bo to są reflektory na ruską stronę (tak wiem, stronnicze nie obiektywne itp).
    Zgadzam się z półmiśkiem, choć ruskie z jednej strony wybili dostęp lądowy do Krymu i opanowali Energodar ale z drugiej strony pozbawili Krym zasilania w wodę (tamy w Kachowce nie ma).
    Obronienie własnego Państwa to sukces, nawet jak przychodzi zapłacić za to wysoką cenę.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Kremlinkę znam i Andromedę znam, bo to są reflektory na ruską stronę (tak wiem, stronnicze nie obiektywne itp).
    Zgadzam się z półmiśkiem, choć ruskie z jednej strony wybili dostęp lądowy do Krymu i opanowali Energodar ale z drugiej strony pozbawili Krym zasilania w wodę (tamy w Kachowce nie ma).
    Obronienie własnego Państwa to sukces, nawet jak przychodzi zapłacić za to wysoką cenę.

    Obronili państwo, rozreklamowali je na świecie ale najważniejsze - dokończyli proces narodowotwórczy, ruski mir jest skończony na Ukrainie, Ukraina się opowiedziała. Oczywiście nadal możliwe jest że władzę na Ukrainie przejmie siła która będzie upatrywać przyszłości w jakimś sojuszu z Rosją ale to już nie będzie na starych zasadach.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    • wojna materiałowa jest prowadzona dzięki wsparciu Chin, Iranu, Korei Północnej, bo własny przemysł ruskich się poskładał i nie potrafi dostarczyć amunicji w wystarczającej ilości, że o czołgach nie wspomnę

    No i przyjdzie za to rachunek. Iran i Korea Płn zadowolą się gotówką i wsparciem dyplomatycznym ale czego sobie zażyczą Chiny?

  • @Przemko powiedział(a):

    Obronili państwo, rozreklamowali je na świecie ale najważniejsze - dokończyli proces narodowotwórczy, ruski mir jest skończony na Ukrainie, Ukraina się opowiedziała. Oczywiście nadal możliwe jest że władzę na Ukrainie przejmie siła która będzie upatrywać przyszłości w jakimś sojuszu z Rosją ale to już nie będzie na starych zasadach.

    Czy dokończyli proces to tego nie wiemy. To jest logiczne, bo jeżeli ktoś ciebie najeżdża i morduje ... Ale to jest Ukraina, Ukraińców zawsze traktowałem jako takich zakompleksionych ruskich, oni nie wykazywali cech pronarodowych, o propaństwowych nie wspominam nawet. Wszechobecna chuj, dupa i kamieni kupa. A czy będzie lepiej ? Nie sądzę. Mnóstwo ludzi z Ukrainy wyjechało, a dużo dopiero wyjedzie, bo parę kilometrów od granicy możesz prowadzić życie jak z innej bajki, życie którego na Ukrainie ludzie nie osiągną przez dekady. Życie we frontowym, zniszczonym, skorumpowanym państwie, bez nadziei - po co ?

    A ci co nie wyjadą znajdą winnego - w Zachodzie. Naprawdę, może się stać tak, że Ukraina stanie się antyzachodnia. Rożne są scenariusze, prawie każdy zły dla Ukrainy.

  • Stawiasz tezę "rosja wygrała" po czym udowadniasz tezę "Ukraina ma się gorzej niż przed wojną". Tego nikt nie neguje. Jeśli przyjmiemy, że "Ukraina wygrała" = "Ukraina ma (będzie się mieć) się lepiej niż przed wojną", to nie wygrała. Ale jeśli przyjmiemy takie samo założenie dla rosji, to nikt tak nie przegrał w tym wieku, jak rosja.

  • edytowano December 2023

    @trep powiedział(a):
    Stawiasz tezę "rosja wygrała" po czym udowadniasz tezę "Ukraina ma się gorzej niż przed wojną". Tego nikt nie neguje. Jeśli przyjmiemy, że "Ukraina wygrała" = "Ukraina ma (będzie się mieć) się lepiej niż przed wojną", to nie wygrała. Ale jeśli przyjmiemy takie samo założenie dla rosji, to nikt tak nie przegrał w tym wieku, jak rosja.

    Wcale nie stawiam takiej tezy (lepiej/gorzej) ! Piszę co wg mnie będzie się dziać na Ukrainie.

    A kto wygrał - mamy tylko jeden obiektywny wyznacznik, Ukraina me mniej terytorium, Rosja więcej. Czy to się opłacało Rosji, czy taki był plan, to już zupełnie inna dywagacja. Szczególnie jakie to będzie miało konsekwencje w przyszłości.

  • Ale rosja ma mniej ludzi, mniej gospodarki, mniej pieniędzy.

  • @JORGE powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    Obronili państwo, rozreklamowali je na świecie ale najważniejsze - dokończyli proces narodowotwórczy, ruski mir jest skończony na Ukrainie, Ukraina się opowiedziała. Oczywiście nadal możliwe jest że władzę na Ukrainie przejmie siła która będzie upatrywać przyszłości w jakimś sojuszu z Rosją ale to już nie będzie na starych zasadach.

    Czy dokończyli proces to tego nie wiemy.

    Dokończyli w znaczeniu weszli na ścieżkę konkretnym kierunku, najbardziej prorosyjska wschodnia część Ukrainy prorosyjska już nie jest, Charków w którym mówiono powszechnie po rosyjsku mówi już po ukraińsku, dla osób pokroju Arestowycza którzy nie posługują się ukraińskim nie ma już miejsca w polityce itd.

    A ci co nie wyjadą znajdą winnego - w Zachodzie. Naprawdę, może się stać tak, że Ukraina stanie się antyzachodnia. Rożne są scenariusze, prawie każdy zły dla Ukrainy.

    No Ukraina już jest bankrutem, scenariusz związku Ukrainy z Rosją postputinowską jest bardzo prawdopodobny, życzmy sobie aby Putin żył jak najdłużej i rujnował Rosję najbardziej jak się da. Rosjanie już wyjeżdżają do krajów Kaukazu do pracy bo takim Kazachstanie płacą lepiej w pewnych branżach - dlaczego nie mieliby wyjeżdżać po wojnie do Ukrainy budować swoją lepszą przyszłość w państwie któremu dużo bliżej zachodowi? Rozchodzi się o to co się będzie działo po wojnie. Jeśli USA pociągną to dalej i przypilnują Ukrainy to mogą ich wyprowadzić na prostą tak jak wyprowadzili Japonię czy Koreę Południową, albo Niemcy.

  • są takie wojny, w których obie strony przegrywają.

    Z jednej strony Rosja nie osiągnęła swoich celów.

    Z drugiej strony Ukraina straciła swoją przyszłość.

    Przede wszystkim po wojnie będzie to kraj 20 kilka milionowy, bo przecież uchodźcy nie wrócą, np. ci co są w Polsce już teraz w 70 % deklarują że nie mają takiego zamiaru,
    Jak oficjalnie będą wypuszczać mężczyzn to nastąpi kolejna fala wyjazdów związana z łączeniem rodzin.

    Zniszczono przemysł i infrastrukturę, kto i dla kogo będzie to odbudowywał.

    Wojna nie zmieniła ani na jotę pasożytniczej i złodziejskiej natury ukraińskich elit i władzy, z korupcją walczą tylko pod naciskiem gróźb z zachodu. Raczej imitują. Podobno nawet 30-40% pomocy jest rozkradana.

  • Jak często podkreśla Budzisz w polskim interesie nie jest aby Ukraina odzyskała wszystkie swoje tereny, Krym to by się przydało bo to osłabia militarnie i politycznie Rosję ale Ługańszczyznę mogą sobie zabrać, i tak już pozabijali tam większość mężczyzn, tam na pewno nikt nie przyjedzie już do pracy.

  • @7my powiedział(a):

    Wojna nie zmieniła ani na jotę pasożytniczej i złodziejskiej natury ukraińskich elit i władzy, z korupcją walczą tylko pod naciskiem gróźb z zachodu. Raczej imitują. Podobno nawet 30-40% pomocy jest rozkradana.

    Właściwie to Ukraina przegrała lata temu, kiedy Ukraińcy zaniedbali budowanie państwa. Nikomu nie zależało.

  • @7my powiedział(a):
    są takie wojny, w których obie strony przegrywają.

    Z jednej strony Rosja nie osiągnęła swoich celów.

    Z drugiej strony Ukraina straciła swoją przyszłość.

    Przede wszystkim po wojnie będzie to kraj 20 kilka milionowy, bo przecież uchodźcy nie wrócą, np. ci co są w Polsce już teraz w 70 % deklarują że nie mają takiego zamiaru,
    Jak oficjalnie będą wypuszczać mężczyzn to nastąpi kolejna fala wyjazdów związana z łączeniem rodzin.

    Zniszczono przemysł i infrastrukturę, kto i dla kogo będzie to odbudowywał.

    Wojna nie zmieniła ani na jotę pasożytniczej i złodziejskiej natury ukraińskich elit i władzy, z korupcją walczą tylko pod naciskiem gróźb z zachodu. Raczej imitują. Podobno nawet 30-40% pomocy jest rozkradana.

    votum separatum

    Ukraina wybuchła na nową ścieżkę rozwoju. Dosłownie wybuchła. Bo czym była do tej pory?
    Ukraińcy mówią po rosyjsku, politycznie są "Małą Rosją", pomijają Wielkie Księstwo Litewskie i Rzeczpospolitą (a tak się uczą, w sensie że to niejako byty zewnętrzene) w swojej historii.

    Nie politycznie, a ludzko-sąsiedzko poznali Polaków (pis-po-lewo-wszystek) w ich domach i pracach. Do "Małej Rosji" już nie wrócą, czy Niemcy czy Amerykanie (i Polacy) już będą wprowadzać swoje "standardy korupcji", politycznie odpadli od post-sowieckiego świata, w szkole dzieci będą już uczyli się, a w tv i internetach już będzie język ukraiński.

    Nic nie przegrała. Powstała przez wypalenie. Jeszcze nie wiadomo jaka. Trwa dla nich nasz Okrągły Stół (Majdan?) i pierwsze wybory 1989 roku (luty 2022?)

  • Połowa kraju i to ta w której był przemysł ciężki i rolnictwo będzie raczej w naszym 1945, nie 1989. To nie ten czas i nie to miejsce.

  • @Przemko powiedział(a):
    Połowa kraju i to ta w której był przemysł ciężki i rolnictwo będzie raczej w naszym 1945, nie 1989. To nie ten czas i nie to miejsce.

    No, niech i tak będzie. Analogie można ciągnąć. To teraz czekamy na rokowania w Poczdamie. (Polski w niej nie będzie. Będą USA, GB, RFN, ....?)

  • Ukraina w negocjacjach z Rosją się domaga Turcji.

  • Całej czy jakiejś części?

  • @MiejSen powiedział(a):
    Ukraina w negocjacjach z Rosją się domaga Turcji.

    Przede wszystkim Ukraina stawia warunek, że negocjacje mogą się zacząć gdy Rosja opuści teren Ukrainy. Jest to dobre podejście i jedyne słuszne, oznacza bowiem na dzień dobry rosyjską przegraną, bo tylko tak w samej Rosji interpretowane będzie wyjście z terenu Ukrainy.

  • edytowano December 2023

    @Przemko powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):
    Ukraina w negocjacjach z Rosją się domaga Turcji.

    Przede wszystkim Ukraina stawia warunek, że negocjacje mogą się zacząć gdy Rosja opuści teren Ukrainy. Jest to dobre podejście i jedyne słuszne, oznacza bowiem na dzień dobry rosyjską przegraną, bo tylko tak w samej Rosji interpretowane będzie wyjście z terenu Ukrainy.

    Административная карта Украины, Луганской и Донецкой Народных Республик, Херсонской и Запорожской областей указаны на дату референдума 30.09.2022 г..

    Obydwa państwa inaczej definiują granice Ukrainy!
    Pat.
    Województwa Donieckie i Ługańskie (2014) a teraz Zaporoskie i Hersońslie oraz Krym to będą sporny teren jak w kilku "gorących" miejscach na globie.

  • Miało być "domagała Turcji". Jest jakiś w miare stały skład państw od stu, dwustu czy iluś lat, które zajmują się ustalaniem traktatów o znaczeniu kontynentalnym. Wtedy wyszło, że dla Ukrainy takim krajem jest m.in. właśnie Turcja.

  • @romeck powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):
    Ukraina w negocjacjach z Rosją się domaga Turcji.

    Przede wszystkim Ukraina stawia warunek, że negocjacje mogą się zacząć gdy Rosja opuści teren Ukrainy. Jest to dobre podejście i jedyne słuszne, oznacza bowiem na dzień dobry rosyjską przegraną, bo tylko tak w samej Rosji interpretowane będzie wyjście z terenu Ukrainy.

    Obydwa państwa inaczej definiują granice Ukrainy!

    Póki co rośnie odsetek Ukraińców gotowych przystać na ustępstwa terytorialne, jest już prawie 20%. Politycy ukraińscy są tu raczej skazani na głos ludu. https://zapiskiczynionepodrodze.blogspot.com/2023/12/dziennik-wojny-dni-dwiescie_17.html

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.