Mówili o tym wczoraj, tj. w niedzielę w TV Republika podczas Saloniku Politycznego red. Ziemkiewicza powołując się na wypowiedź o uczestnikach telewizyjno-internetowych.
Być może chodziło o poniższe:
"Widzę ocean ludzkich głów, morze biało-czerwonych flag. Są nas tysiące, tysiące ludzi z Polską w sercach, dziesiątki tysięcy, miliony przed telewizorami Polek i Polaków, którzy nie dali się złamać, nie dali się zastraszyć, nie dali się zniechęcić"
10 lat temu byłem na demonstracji związkowców (ze wszystkich central) przeciw polityce Tuska. Była rozciągnięta na parę kilometrów a podano oficjalne dane około150 tys.
Tusk powiedział:
Widzę ocean ludzkich głów, morze biało-czerwonych flag. Są nas tysiące, tysiące ludzi z Polską w sercach, dziesiątki tysięcy, miliony przed telewizorami Polek i Polaków...
Ja akurat na 100 % jestem pewien, że to integralna część kampanii finansowana (nielegalnie) przez którąś ze spółek owsiaka. I myślę, że na sto możliwości obrony przekonsultowana z prawnikami. Posłanka nic nie wskóra, prócz oczywiście wytłumaczenia, że tak jest jak mówi.
Sprytne.
Menda.
Ja akurat na 100 % jestem pewien, że to integralna część kampanii finansowana (nielegalnie) przez którąś ze spółek owsiaka. I myślę, że na sto możliwości obrony przekonsultowana z prawnikami. Posłanka nic nie wskóra, prócz oczywiście wytłumaczenia, że tak jest jak mówi.
Sprytne.
Menda.
Gdyby nic nie zrobiła byłoby manichejsko-werekundziowe wzdychanie nad przegrywaniem Świata. Jak coś robi to też przekichane, bo po co to.
Łączą mi się rozważanie z wątku "Krypteja" o byciu nie u siebie z tymi z "Końca Świata Chrześcijaństwa" Chantal Delsol, gdzie pisze ona babsko intelektualnie o tym jak bez sensu jest stawac za tym co stare i określone przeciw temu co nowe i nieokreślone i nie ma co "Umierać ale powoli", bo tego już próbowali poganie wobec chrześcijaństwa w IV wieku i bez sensu panie dzieju stawać wbrew wiatrowi dziejów.
Zafascynowało mnie, że Kało prowadzi kampanię wyborczą w tym niepodrabialnym sznycie moralnego wzburzenia postudeckich środowisk wymieszanego z agresją żula spod budki z piwem. Brak pozytywnego programu, dehumanizacja przeciwników itp. to jest zasadniczo kontrskuteczne.
Druga sprawa, to traktowanie Konfederacji przez Kało, tu jest bardzo łagodnie... Czyżby Nitras był prorokiem?
Koalicja KO-Konfa, gdyby miała większość (co jest bardzo wątpliwe) w ciągu 1,5 roku dałaby efekt w postaci Morawieckiego / Szydło wygrywającego drugą turę z kimś z lewicy i podobny wynik parlamentarnych, zapewne przyspieszonych. Jak już kiedyś pisałem, zastąpienie PO przez Lewicę jako głównej siły opozycji byłoby dla PiS i Polski dużo wygodniejszym układem, zwłaszcza na poziomie europejskim.
Z kolei koalicji PiS-Konfa sprowadzi pewnie Konfę pod próg, co w sumie w dłuższej perspektywie i tak jest pewnie nieuchronne, więc jeśli chłopaki chcą przytulić jakieś frukta to powinni teraz, a dla PiS i reszty będzie neutralne.
Konfunia zagrywała wyciągniętą z onucy kartą antyukraińską, aż tu nagle Żełeński zaczął (nomen omen) kozaczyć przeciwko Rzeczpospolitej.
W odpowiedzi na to rząd pisowski zaczął asertywnie reagować prezentując twardszą postawę wobec koalicjanta. Czyżby m.in. ten fakt spowodował dający się wyraźnie zauważyć spadek procentów u mentzenowców-bosakowców?
zapewne tak, ale to raczej powrót rozczarowanych PiSem wcześniej niż ktoś nowy.
Nb. sondaż co do np. embarga na zboże było 58 : 19 (reszta bez zdania) popierający embargo, czyli ok. 3 : 1. Jeśli ktoś ma z tym problem, to pewnie PO i Lewica (tzn. ich elektoraty są podzielone), dlatego łatwo zauważyć, że w całej sprawie siedzą cicho jak mysz pod miotłą.
Red Ziemkiewicz przewiduje falę urealnienia sondaży.
No to co, czwórki z przodu nie widzę?
32 proc. Polaków zagłosowałoby w wyborach do Sejmu na PiS (wobec 31,6 proc. z sondażu z drugiej połowy września), 28,2 proc. (wobec 27 proc. kilkanaście dni temu) na KO
Teraz nas czeka wysyp sondaży pomarszowych czyli pompowanie Tuska bliskie upragnionej mijanki, też pompowanie 3d i lewicy. Urealnianie chyba dopiero za tydzień...
Totalnie są ciągle nakręceni i natarczywi, PiSowcy bardzo spokojni i wycofani. Myślę, że niechętnie zdradzają swoje preferencje i PiS jest przez to sporo niedoszacowany.
Komentarz
Tymczasem niemieckie media od początku powtarzają dane policji - 100 tysięcy.
Centrala straciła łączność, hahahahaha.
Ale on tak serio? ktoś to rozpropagował?
Mówili o tym wczoraj, tj. w niedzielę w TV Republika podczas Saloniku Politycznego red. Ziemkiewicza powołując się na wypowiedź o uczestnikach telewizyjno-internetowych.
Być może chodziło o poniższe:
"Widzę ocean ludzkich głów, morze biało-czerwonych flag. Są nas tysiące, tysiące ludzi z Polską w sercach, dziesiątki tysięcy, miliony przed telewizorami Polek i Polaków, którzy nie dali się złamać, nie dali się zastraszyć, nie dali się zniechęcić"
Donald Tusk
10 lat temu byłem na demonstracji związkowców (ze wszystkich central) przeciw polityce Tuska. Była rozciągnięta na parę kilometrów a podano oficjalne dane około150 tys.
Już nie wiadomo, co jest rzeczywistością a co urojeniem. Trzeba by pióra Perutza a przynajmniej Marqueza by opisać ten realizm magiczny.
Jedynie kto wygrał na tym marszu, to Trzecia Droga, bo poszła swoją szosą.
Łączność duchowa zakłócała transfery danych telefonii komórkowej a ładunek emocjonalny generował holograficzne błyski po zmroku.
Tak było.
To nie jest Trzecia Droga tylko Trzecia Rzesza
https://x.com/GenKiszczak/status/1708014377801068903?s=20
MarianoX zacytował:
I wesoło bęc go w czoło.
Ocalałe gdzieniegdzie vlepki ciemnogrodu tercerystycznego stają się wyborczymi hasłami światłej niuniuprawicy
A słupki z aktywami trwałymi?
Jeszcze raz o owsiakowym bilbordzie.
→ posłanka PiS składa doniesienie w trybie wyborczym o możliwym ukrytym nielegalnym wspomaganiu kampanii wyborczej
Ja akurat na 100 % jestem pewien, że to integralna część kampanii finansowana (nielegalnie) przez którąś ze spółek owsiaka. I myślę, że na sto możliwości obrony przekonsultowana z prawnikami. Posłanka nic nie wskóra, prócz oczywiście wytłumaczenia, że tak jest jak mówi.
Sprytne.
Menda.
Nu, tak i znaczy, że rację mieli co, co twierdzili, że Placforma nie ma biznes planu na drugą kadencję.
Pomyślcie, jak bardzo nie mają planu na trzecią kadencję!
Są jak Moskale — jeszcze dwa tygodnie i upadną.
Gdyby nic nie zrobiła byłoby manichejsko-werekundziowe wzdychanie nad przegrywaniem Świata. Jak coś robi to też przekichane, bo po co to.
Łączą mi się rozważanie z wątku "Krypteja" o byciu nie u siebie z tymi z "Końca Świata Chrześcijaństwa" Chantal Delsol, gdzie pisze ona babsko intelektualnie o tym jak bez sensu jest stawac za tym co stare i określone przeciw temu co nowe i nieokreślone i nie ma co "Umierać ale powoli", bo tego już próbowali poganie wobec chrześcijaństwa w IV wieku i bez sensu panie dzieju stawać wbrew wiatrowi dziejów.
No tak no tak, ale Pan Jezus poruszał, że niebo i ziemia przeminą, a Jego słowa nie przeminą.
Zafascynowało mnie, że Kało prowadzi kampanię wyborczą w tym niepodrabialnym sznycie moralnego wzburzenia postudeckich środowisk wymieszanego z agresją żula spod budki z piwem. Brak pozytywnego programu, dehumanizacja przeciwników itp. to jest zasadniczo kontrskuteczne.
Druga sprawa, to traktowanie Konfederacji przez Kało, tu jest bardzo łagodnie... Czyżby Nitras był prorokiem?
Koalicja KO-Konfa, gdyby miała większość (co jest bardzo wątpliwe) w ciągu 1,5 roku dałaby efekt w postaci Morawieckiego / Szydło wygrywającego drugą turę z kimś z lewicy i podobny wynik parlamentarnych, zapewne przyspieszonych. Jak już kiedyś pisałem, zastąpienie PO przez Lewicę jako głównej siły opozycji byłoby dla PiS i Polski dużo wygodniejszym układem, zwłaszcza na poziomie europejskim.
Z kolei koalicji PiS-Konfa sprowadzi pewnie Konfę pod próg, co w sumie w dłuższej perspektywie i tak jest pewnie nieuchronne, więc jeśli chłopaki chcą przytulić jakieś frukta to powinni teraz, a dla PiS i reszty będzie neutralne.
Konfunia zagrywała wyciągniętą z onucy kartą antyukraińską, aż tu nagle Żełeński zaczął (nomen omen) kozaczyć przeciwko Rzeczpospolitej.
W odpowiedzi na to rząd pisowski zaczął asertywnie reagować prezentując twardszą postawę wobec koalicjanta. Czyżby m.in. ten fakt spowodował dający się wyraźnie zauważyć spadek procentów u mentzenowców-bosakowców?
@MarianoX ,
zapewne tak, ale to raczej powrót rozczarowanych PiSem wcześniej niż ktoś nowy.
Nb. sondaż co do np. embarga na zboże było 58 : 19 (reszta bez zdania) popierający embargo, czyli ok. 3 : 1. Jeśli ktoś ma z tym problem, to pewnie PO i Lewica (tzn. ich elektoraty są podzielone), dlatego łatwo zauważyć, że w całej sprawie siedzą cicho jak mysz pod miotłą.
Gambit Kaczora z marszem się powiódł?
https://www.salon24.pl/newsroom/1328864,marsz-miliona-serc-nie-chwycil-polakow-za-serca-wyniki-najnowszego-sondazu
No to co, czwórki z przodu nie widzę?
Prędko się uwinęli z tym sondażem - marsz był przedwczoraj.
Teraz nas czeka wysyp sondaży pomarszowych czyli pompowanie Tuska bliskie upragnionej mijanki, też pompowanie 3d i lewicy. Urealnianie chyba dopiero za tydzień...
Jednocześnie totalni są w euforii po marszu, "zwyciężymy", więc za dwa tygodnie będzie grzanie, że "sfałszowali wybory".
Totalnie są ciągle nakręceni i natarczywi, PiSowcy bardzo spokojni i wycofani. Myślę, że niechętnie zdradzają swoje preferencje i PiS jest przez to sporo niedoszacowany.