Lepiej, gdyby miał więcej miejsc w Sejmie, najlepiej gdyby miał samodzielną większość. Ale to nie jest tak, że nic się nie da zrobić, widać, że walczą.
@KazioToJa powiedział(a):
Lepiej, gdyby miał więcej miejsc w Sejmie, najlepiej gdyby miał samodzielną większość. Ale to nie jest tak, że nic się nie da zrobić, widać, że walczą.
@Smok_Eustachy powiedział(a):
Kania ale czy Ty rozumiesz, że referendum jest tak skonstruowane, że jak jesteś przeciw to godzisz we frekwencje i nie idziesz a nie idziesz i głosujesz przeciw? W tym wypadku za.
Osoby które nie chciały dać 4xNIE po prostu nie biorą karty.
Osoby, które nie chciały dać NIE, dają TAK.
Informuję, że na karcie były dwa okiena: TAK i NIE.
Nie idą żeby zaniżyć frekwencję.
Zaniżający frekwencję byli odnotowywani (rekordowe odnotowania, swoją drogą, 75-41 = 33%, z czego wynika, że prawie co drugi wyborca odmawiał przyjęcia karty referendalnej? Serio?)
Problem w tym, że niektórzy z tych odnotowanych wcale nie zamierzali zaniżyć frekwencji, tylko po prostu nie dostali swojej karty, a nie wiedzieli, że powinni o nią walczyć (tak jak Magda Ogórek, która w końcu swoją wywalczyła), albo zorientowali się za późno, że mają tylko 2, albo im uprzejme sugerowano pytaniem przy wydawaniu kart, że mają zaniżyć frekwencję i nie zabierać karty, którą bez tego przypomnienia wzięliby bez problemu, bo chcieli np. zagłosować na TAK
No i oczywiście ta komsomolska młódź kampusowa, ktora z normalnej frekwencji 55-60%, (no niech będzie nawet jak w wyborach prezydenckich 2020 64%) wykręciła wynik 75%, żadnych kart nie pobierała, bo i po co. Czyli też byli odnotowywani jako "bez referendum".
Ta dokumentacja - zaświadczenia, listy głnie powinna zginąć.
Mam nieodparte wrażenie, że większość Polaków doświadczyła tego samego, co jeden człowiek zadający pytanie na wiecu tuska:, czyli "Odbieram panu głos".
I jezcze "Uroczyście unieważniam to referendum".
Redan? Hah. Zabawne jak się bierze pierwsze słowo ze słownika synonimów nie patrząc jednocześnie jak to słowo zmieniło znaczenie. Obecnie redan to się kojarzy z Gen'ei Ryodan.
Boże, jaki piękny tekst! Nareszcie coś, co odsuwa myśli od ostatniej bieżączki i każe myśleć o tym, co najważniejsze. Teraz tylko się modlić, żeby Duch Święty oświecił i napełnił zrozumieniem tych dwóch (KK i KB), bo tak wiele od nich zależy. +++
@polmisiek powiedział(a):
Tego się nie spodziewałem, ale poczułem ulgę. 8 lat delikatnej ale nieustannej presji otoczenia, często robienie za jedynego pisiora w pokoju: w robocie, na spotkaniach z kolegami ze studiów, z sąsiadami, było męczące.
Będzie biedniej w Polsce, ale w zasadzie to nie dla mnie, bo moja pensja od polskiej gospodarki jest w 100% niezależna. Młodszych mi nie żal, chcieli to będą mieli.
A ja wkurw.
Z tego samego powodu będę chochołem do podśmiechujek i uszczypliwości, drwin.
Ale czekam na to z niecierpliwością. Zwłaszcza na te lalunie 50+ które dostaną x lat pracy więcej, gdy przed nosem miały szansę iść w wieku 60, czekam aż zlikwidują emerytury stażowe.
Oijojoj będą kwiczeć aż miło....
PiS utracił 400 tyś wyborców, w liczbach bezwzględnych, co może być tego jedną z przyczyn?
Założenia:
umierają głownie ludzie starsi (60+)
pomiędzy wyborami zmarło niewiele ponad 2 mln osób (dane GUS z przyjęciem danych z roku 2022 dla roku 2023 i odrzuceniem 2019)
PiS w tej grupie wiekowej miał ponad 55% poparcia przy frekwencji 61%
Matematyka jest trywialna, około 400 tyś głosów PiS straciło z powodów demograficznych. Mając wśród młodych poparcie na poziomie 15% przy frekwencji 70% nie było jak nadrobić.
(inspirowany rozumem)
Druga sprawa to pozyskiwanie nowych wyborców:
edukacja - tam PiS nie ma czego szukać, poza twardym elektoratem, który i tak jest wierny, lewacko-kodziarskie klimaty
przedsiębiorcy - 'Polski Ład' i zmiana przepisów podatkowych w ciągu roku
młodzi - nic interesującego, bo sensowne propozycje były 'obok' emocji młodego pokolenia, więc nic nie dały
@ms.wygnaniec powiedział(a):
PiS utracił 400 tyś wyborców, w liczbach bezwzględnych, co może być tego jedną z przyczyn?
Założenia:
umierają głownie ludzie starsi (60+)
pomiędzy wyborami zmarło niewiele ponad 2 mln osób (dane GUS z przyjęciem danych z roku 2022 dla roku 2023 i odrzuceniem 2019)
PiS w tej grupie wiekowej miał ponad 55% poparcia przy frekwencji 61%
Matematyka jest trywialna, około 400 tyś głosów PiS straciło z powodów demograficznych. Mając wśród młodych poparcie na poziomie 15% przy frekwencji 70% nie było jak nadrobić.
(inspirowany rozumem)
Druga sprawa to pozyskiwanie nowych wyborców:
edukacja - tam PiS nie ma czego szukać, poza twardym elektoratem, który i tak jest wierny, lewacko-kodziarskie klimaty
przedsiębiorcy - 'Polski Ład' i zmiana przepisów podatkowych w ciągu roku
młodzi - nic interesującego, bo sensowne propozycje były 'obok' emocji młodego pokolenia, więc nic nie dały
To tak na szybko.
Powodem tego były zbyt małe zasięgi naszych i zbyt duże zasięgi niemców i moskowian, skutkiem tego wielu wierzyło, że autentyczne sukcesy są klęskami.
Gdy usłyszałem, że coś się wydarzyło, a nie wiedziałem jak, i chciałem sprawdzić, wbijałem w googla, to wyskakiwało wpierw osiem linków zdradzieckich, tvn24, ohnet, wp, gejzeta, newsfake itd a dopiero potem i.pl.
Tylko osoby takie jak ja, czyli wiedzące, że nie wolno klikać w pierwszych osiem linków, miały szansę się o czymś dowiedzieć z netu. A niestety tv nie ma już decydującego wpływu.
Był jeszcze inny powód, który ja nazywam symbolicznie "złotą rybką".
@KazioToJa powiedział(a):
Szanowni, ale PiS wygrał te wybory.
Tak wygrał, że będzie opozycją w Sejmie.
A tego nie wiadomo jeszcze.
Jednak trochę jesteśmy udupieni (przepraszam za słownictwo), bo nawet gdyby stał się cud i PiS sformowałby rząd, np. z PSLem, to w przyszłości przełoży się to tylko na większe poparcie dla PO ("jedynie my gwarantujemy walkę z PiSem").
Jednak trochę jesteśmy udupieni (przepraszam za słownictwo), bo nawet gdyby stał się cud i PiS sformowałby rząd, np. z PSLem, to w przyszłości przełoży się to tylko na większe poparcie dla PO ("jedynie my gwarantujemy walkę z PiSem").
Dlatego społeczeństwo potrzebuje terapii szokowej, która tym razem może dać dobre wyniki że względu na trzy rzeczy:
1. Imigracja, bo jak pisałem w innym wątku, jedyna święta rzecz dla większości Polaków to święty spokój.
2. Zabieranie 500+, wolnych niedziel, emerytur itd., bo niespełniona obietnica nie boli nawet w ćwierci tak, jak odebranie czegoś, co już się ma.
3. Ogólna słabość koalicyjnego rządu, który powstanie.
Przy wszystkich problemach, które są, jesteśmy jednak w zupełnie innym miejscu niż w 2007.
Przede wszystkim, nie obudzimy się na przedpolu Rosji. Gdyby PiS przegrał 4 lata temu, tak by było.
Być może zaraz oddamy niepodległość Unii, ale nawet to teoretycznie da się naprawić Polexitem. Jeden taki zamach w Warszawie jak ostatnio w Brukseli i mogą się dziać cuda nad Wisłą.
Zatem PO powinna doprowadzić do takiej kondycji polskiej gospodarki, by emigracja (jak najliczniejsza) gdziekolwiek oznaczała poprawę sytuacji emigrującego. W ten sposób zapewni sobie kolejne zwycięstwo.
@MarianoX powiedział(a):
Emigracja zmuszona do wyjazdu do UK za PO głosuje na....PO a w wyborach do senatu Bodnar Adam otrzymał 79,96%.
Takwięc tego.
Mam swoją tezę, dlaczego tak się dzieje (już o tym parę razy pisałem). Polska jest jedynym krajem gdzie zboki nie mogą się "żenić", jednym z nielicznych, gdzie nie mogą "adoptować" dzieci, do tego te wszystkie transy, blm itd. Kto z kim przestaje takim się staje - mówi porzekadło i jest ono b. mądre. A działa to tak, że jak jesteś bardzo odosobniony w swoich poglądach, to musisz przyjąć poglądy otoczenia dla swojego komfortu psychicznego. Byłem kiedyś sam (KM czemuś nie mogła) na Sylwestrze u naszych bliskich znajomych, to było między pierwszym a drugim PiSem. Mimo, że znajomi byli PiSiory to wszyscy zaproszeni (może nie wszyscy, ale wszyscy zabierający głoś) jechali cały czas po PiS. Ja po prostu wyszedłem, ale w UK nie można po prostu wyjść a jest to b. przykre uczucie. Fachowo to się nazywa konwergencja, ale jeśli ca 50% ma pogląd A a pozostali pogląd nie A to mogą na drodze konwergencji sobie ten poglądy wymieszać, złagodzić. Ale jak 99% ma pogląd A to konwergencja polega na przyjęciu przez pozostały 1% poglądu A.
Na żywca widziałem, jak po emigracji zmieniają się poglądy mojego najlepszego kolegi z czasów młodości i wczesnodorosłego życia.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
PiS utracił 400 tyś wyborców, w liczbach bezwzględnych, co może być tego jedną z przyczyn?
Założenia:
umierają głownie ludzie starsi (60+)
pomiędzy wyborami zmarło niewiele ponad 2 mln osób (dane GUS z przyjęciem danych z roku 2022 dla roku 2023 i odrzuceniem 2019)
PiS w tej grupie wiekowej miał ponad 55% poparcia przy frekwencji 61%
Matematyka jest trywialna, około 400 tyś głosów PiS straciło z powodów demograficznych. Mając wśród młodych poparcie na poziomie 15% przy frekwencji 70% nie było jak nadrobić.
(inspirowany rozumem)
Druga sprawa to pozyskiwanie nowych wyborców:
edukacja - tam PiS nie ma czego szukać, poza twardym elektoratem, który i tak jest wierny, lewacko-kodziarskie klimaty
przedsiębiorcy - 'Polski Ład' i zmiana przepisów podatkowych w ciągu roku
młodzi - nic interesującego, bo sensowne propozycje były 'obok' emocji młodego pokolenia, więc nic nie dały
To tak na szybko.
Powodem tego były zbyt małe zasięgi naszych i zbyt duże zasięgi niemców i moskowian, skutkiem tego wielu wierzyło, że autentyczne sukcesy są klęskami.
Gdy usłyszałem, że coś się wydarzyło, a nie wiedziałem jak, i chciałem sprawdzić, wbijałem w googla, to wyskakiwało wpierw osiem linków zdradzieckich, tvn24, ohnet, wp, gejzeta, newsfake itd a dopiero potem i.pl.
Tylko osoby takie jak ja, czyli wiedzące, że nie wolno klikać w pierwszych osiem linków, miały szansę się o czymś dowiedzieć z netu. A niestety tv nie ma już decydującego wpływu.
Był jeszcze inny powód, który ja nazywam symbolicznie "złotą rybką".
Komentarz
Żart.
nie
mam nadzieję, że nie odpuszczą
o przegranej PiS mówią jego przeciwnicy i niemieckie media, nie dajmy się wkręcać.
Lepiej, gdyby miał więcej miejsc w Sejmie, najlepiej gdyby miał samodzielną większość. Ale to nie jest tak, że nic się nie da zrobić, widać, że walczą.
Koleżanka z pieknym rigczem. Szanuję.
Ozyrys zacząl negocjacje
Wkleilbym obrazek, ale sie nie wkleja, wiec linka
https://dziennikzachodni.pl/te-wybory-ujawnily-niezwykla-szanse-na-restytucje-polskiego-patriotyzmu-najblizsze-wydarzenia-beda-testem-politycznej/ar/c1-17992233
Zaniżający frekwencję byli odnotowywani (rekordowe odnotowania, swoją drogą, 75-41 = 33%, z czego wynika, że prawie co drugi wyborca odmawiał przyjęcia karty referendalnej? Serio?)
Problem w tym, że niektórzy z tych odnotowanych wcale nie zamierzali zaniżyć frekwencji, tylko po prostu nie dostali swojej karty, a nie wiedzieli, że powinni o nią walczyć (tak jak Magda Ogórek, która w końcu swoją wywalczyła), albo zorientowali się za późno, że mają tylko 2, albo im uprzejme sugerowano pytaniem przy wydawaniu kart, że mają zaniżyć frekwencję i nie zabierać karty, którą bez tego przypomnienia wzięliby bez problemu, bo chcieli np. zagłosować na TAK
No i oczywiście ta komsomolska młódź kampusowa, ktora z normalnej frekwencji 55-60%, (no niech będzie nawet jak w wyborach prezydenckich 2020 64%) wykręciła wynik 75%, żadnych kart nie pobierała, bo i po co. Czyli też byli odnotowywani jako "bez referendum".
Ta dokumentacja - zaświadczenia, listy głnie powinna zginąć.
Mam nieodparte wrażenie, że większość Polaków doświadczyła tego samego, co jeden człowiek zadający pytanie na wiecu tuska:, czyli "Odbieram panu głos".
I jezcze "Uroczyście unieważniam to referendum".
Redan? Hah. Zabawne jak się bierze pierwsze słowo ze słownika synonimów nie patrząc jednocześnie jak to słowo zmieniło znaczenie. Obecnie redan to się kojarzy z Gen'ei Ryodan.
Wygrana PiS=utrzymanie się przy korycie.
Przegrana PiS= utrata koryta.
To są jakieś rojenia.
jaka tam utrata koryta? Koryto pozostaje, złotousty koalicjant SLD Sawicki dzisiaj powiedział - Polska jest duża, wystarczy stanowisk dla wszystkich.
Koalicja POLEW3D.
Znowu jakiś bloger to musiał wymyślić Gdzie był Parys jak to trzeba było wymyślić w kampanii?
Boże, jaki piękny tekst! Nareszcie coś, co odsuwa myśli od ostatniej bieżączki i każe myśleć o tym, co najważniejsze. Teraz tylko się modlić, żeby Duch Święty oświecił i napełnił zrozumieniem tych dwóch (KK i KB), bo tak wiele od nich zależy. +++
To jest gra o wszystko.
Nie. Nie w kampanii. Teraz jest ten moment.
A ja wkurw.
Z tego samego powodu będę chochołem do podśmiechujek i uszczypliwości, drwin.
Ale czekam na to z niecierpliwością. Zwłaszcza na te lalunie 50+ które dostaną x lat pracy więcej, gdy przed nosem miały szansę iść w wieku 60, czekam aż zlikwidują emerytury stażowe.
Oijojoj będą kwiczeć aż miło....
nocna zmiana zamiast wyborów
Tak to:
Bardzo dużo.
PiS utracił 400 tyś wyborców, w liczbach bezwzględnych, co może być tego jedną z przyczyn?
Założenia:
Matematyka jest trywialna, około 400 tyś głosów PiS straciło z powodów demograficznych. Mając wśród młodych poparcie na poziomie 15% przy frekwencji 70% nie było jak nadrobić.
(inspirowany rozumem)
Druga sprawa to pozyskiwanie nowych wyborców:
To tak na szybko.
Tak wygrał, że będzie opozycją w Sejmie.
(trzeba było kliknąć w obrazek, który jest... linkiem do tego obrazka, i tedy dopiero skopiować adres obrazka!)
A tego nie wiadomo jeszcze.
Powodem tego były zbyt małe zasięgi naszych i zbyt duże zasięgi niemców i moskowian, skutkiem tego wielu wierzyło, że autentyczne sukcesy są klęskami.
Gdy usłyszałem, że coś się wydarzyło, a nie wiedziałem jak, i chciałem sprawdzić, wbijałem w googla, to wyskakiwało wpierw osiem linków zdradzieckich, tvn24, ohnet, wp, gejzeta, newsfake itd a dopiero potem i.pl.
Tylko osoby takie jak ja, czyli wiedzące, że nie wolno klikać w pierwszych osiem linków, miały szansę się o czymś dowiedzieć z netu. A niestety tv nie ma już decydującego wpływu.
Był jeszcze inny powód, który ja nazywam symbolicznie "złotą rybką".
Jednak trochę jesteśmy udupieni (przepraszam za słownictwo), bo nawet gdyby stał się cud i PiS sformowałby rząd, np. z PSLem, to w przyszłości przełoży się to tylko na większe poparcie dla PO ("jedynie my gwarantujemy walkę z PiSem").
Dlatego społeczeństwo potrzebuje terapii szokowej, która tym razem może dać dobre wyniki że względu na trzy rzeczy:
1. Imigracja, bo jak pisałem w innym wątku, jedyna święta rzecz dla większości Polaków to święty spokój.
2. Zabieranie 500+, wolnych niedziel, emerytur itd., bo niespełniona obietnica nie boli nawet w ćwierci tak, jak odebranie czegoś, co już się ma.
3. Ogólna słabość koalicyjnego rządu, który powstanie.
Przy wszystkich problemach, które są, jesteśmy jednak w zupełnie innym miejscu niż w 2007.
Przede wszystkim, nie obudzimy się na przedpolu Rosji. Gdyby PiS przegrał 4 lata temu, tak by było.
Być może zaraz oddamy niepodległość Unii, ale nawet to teoretycznie da się naprawić Polexitem. Jeden taki zamach w Warszawie jak ostatnio w Brukseli i mogą się dziać cuda nad Wisłą.
Emigracja zmuszona do wyjazdu do UK za PO głosuje na....PO a w wyborach do senatu Bodnar Adam otrzymał 79,96%.
Takwięc tego.
No cieszą się, bo im się poprawiło. W UK.....
Zatem PO powinna doprowadzić do takiej kondycji polskiej gospodarki, by emigracja (jak najliczniejsza) gdziekolwiek oznaczała poprawę sytuacji emigrującego. W ten sposób zapewni sobie kolejne zwycięstwo.
Mam swoją tezę, dlaczego tak się dzieje (już o tym parę razy pisałem). Polska jest jedynym krajem gdzie zboki nie mogą się "żenić", jednym z nielicznych, gdzie nie mogą "adoptować" dzieci, do tego te wszystkie transy, blm itd. Kto z kim przestaje takim się staje - mówi porzekadło i jest ono b. mądre. A działa to tak, że jak jesteś bardzo odosobniony w swoich poglądach, to musisz przyjąć poglądy otoczenia dla swojego komfortu psychicznego. Byłem kiedyś sam (KM czemuś nie mogła) na Sylwestrze u naszych bliskich znajomych, to było między pierwszym a drugim PiSem. Mimo, że znajomi byli PiSiory to wszyscy zaproszeni (może nie wszyscy, ale wszyscy zabierający głoś) jechali cały czas po PiS. Ja po prostu wyszedłem, ale w UK nie można po prostu wyjść a jest to b. przykre uczucie. Fachowo to się nazywa konwergencja, ale jeśli ca 50% ma pogląd A a pozostali pogląd nie A to mogą na drodze konwergencji sobie ten poglądy wymieszać, złagodzić. Ale jak 99% ma pogląd A to konwergencja polega na przyjęciu przez pozostały 1% poglądu A.
Na żywca widziałem, jak po emigracji zmieniają się poglądy mojego najlepszego kolegi z czasów młodości i wczesnodorosłego życia.
Raczy kolega @trep rozwinąć złotą rybkę.
Spełniała życzenia, i co?