Skip to content

Czy to mogła być główna przyczyna porażki w wyborach?

2456715

Komentarz

  • @Dziki powiedział(a):
    Tak szczerze to te 800 plus to było tylko inflacyjne wyrównanie, trzeba było już odżałować ten 1000 zł. Byłoby bardziej nośne społecznie.

    500+ spowodowało też presję na wzrost pensji, to nie jest taki prosty rachunek.

  • I dlatego ze ludzie chcieli tysiaka, zdecydowali się, by im wszystko zabrano? Daj spokój.

  • @Przemko powiedział(a):
    To jest cud, kolejny cud że udało się tyle uzbierać po tak słabej kadencji. Dużo nieprzewidzianych rzeczy się wydarzyło, trudnych, no ale to nie jest wytłumaczenie, to my jesteśmy od trudnych rzeczy przecież. Jak nie my to kto, oni?

    Jak mówiłem że te wszystkie Horbany grają na obniżenie notowań PiS to mnie nikt nie słuchał.

  • I słusznie.

  • @los powiedział(a):
    I słusznie.

    nie słusznie bo przez nich jest jak jest.

  • @los powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Główną przyczyną porażki w wyborach była głupota elektorów.

    A przyczyna numer dwa brak oferty PiS dla idiotów. Jak oni mogli tak skołować tych biednych skurwysynow, dlaczego my nie mogliśmy?

    Czyli wszystko przez Kurskiego. Że dał nogę do Ameryki.

  • Były badania (oczywiście nie mam pewności ani przekonania że prawdziwe), że większoś była przeciw waloryzacji, gdyż rozdawnictwo i gdyż dług większy niż za Gierka.

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Pobór zawiesił Sikorski... ale w 2006 r., jak jeszcze był ministrem obrony w pierwszym rządzie PiS. Zniósł go już kolejny rząd, czyli PO-PSL.

    Tak czy inaczej samych ludzi w tym wieku jest za mało, żeby przeważyć szalę.

    @los powiedział(a):
    Fakt. Uczciwość wobec Polaków ewidentne nie popłaca.

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Pomogę lekko, nie ma jednej przyczyny, trzeba skatalogować maksymalnie wiele i je opisać.

    @Mania powiedział(a):
    Mz, jedna, decydująca przyczyna to propaganda. Czyli jej słabość.

    @trep powiedział(a):
    Główną przyczyną porażki w wyborach była głupota elektorów.

    Jest jeszcze jedna mniejsza przyczyna. W grupie wiekowej 50-59 lat (czyli ludzie blisko emerytury dzięki obniżeniu wieku emerytalnego przez PIS) głos na PIS oddało 44 procent ludzi. Niby niezły wynik ,ale w 2019 roku było to 7% więcej bo 51% . Nie rozumiem tego spadku.

    Wśród emerytów spadek to zaledwie 2,8 % więc niby na to nie ma co patrzeć. Jednak tutaj też to jest dziwne bo patrząc jak naprawdę wiele pomocy uzyskali emeryci w ciągu ostatnich 8 lat od PIS to tutaj procent głosujących wśród emerytów na PIS też powinien rosnąć a nie stać w miejscu czy nawet maleć. Naprawdę nie rozumiem tego. Mam w rodzinie emerytów . Oni są bardzo zadowoleni z rządów PIS i na nich głosują.

  • @Ewerado powiedział(a):
    Mam w rodzinie emerytów . Oni są bardzo zadowoleni z rządów PIS i na nich głosują.

    Mam dokładnie tak samo. Jak kiedyś powiedziałem, że PiS mógłby coś tam lepiej to tak na mnie popatrzono jakbym był kandydatem do wydziedziczenia.

  • @trep powiedział(a):
    Były badania (oczywiście nie mam pewności ani przekonania że prawdziwe), że większoś była przeciw waloryzacji, gdyż rozdawnictwo i gdyż dług większy niż za Gierka.

    "Nikt mnie nie pytał czy chcę mieć więcej pieniędzy. Chamstwo!"

  • Zacznijmy przegląd problematycznych kierunków:
    Media społecznościowe ( obszar 1)
    po rewelacyjnym wykorzystaniu mediów społecznościowych w kampanii 2015 nastąpił gwałtowny spadek jakości na tych obszarach. W mojej ocenie było to spowodowane następującymi czynnikami:
    1. Szefernaker do rządu - czyli personifikacja procesu przesunięcia kadr operacyjnych do rządu/SSP/innych
    2. Podpatrzenie przez totalnych metod naszej strony (Rodzina Radia Maryja, Kluby Gazety Polskiej, Trzecia Zmiana na Twiterze) oraz skorzystanie z profesjonalnych narzędzi oferowanych przez firmy pana Prigożyna oraz ich kopiowanie ( afera farmy troli w Ratuszu Inowrocławskim) .
    3. Wypromowanie przez totalnych toksycznych wobec PiS influencerów, bez kontrakcji ze strony PiS. Bez komentarza, bo jak pojawiali się 'nasi' to natychmiast byli 'zajebywani' głownie z naszej strony.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Zacznijmy przegląd problematycznych kierunków:
    Media społecznościowe ( obszar 1)
    po rewelacyjnym wykorzystaniu mediów społecznościowych w kampanii 2015 nastąpił gwałtowny spadek jakości na tych obszarach. W mojej ocenie było to spowodowane następującymi czynnikami:
    1. Szefernaker do rządu - czyli personifikacja procesu przesunięcia kadr operacyjnych do rządu/SSP/innych

    No właśnie. A powinni Szefernakru dać podwyżkę i spersonifikować proces petryfikacji i uszlachetniania kadr operacyjnych na odcinku neciku. PiS zaś z jakiegoś powodu wolał #zaniedabaćmabenę, zamiast dokręcić w niej śrubki, polakierować i godnie paszy sypać. Powój ma PiS dotasją bużetową na poziomie bez kozery pińcet? Nu, przecie że na take sprawki.

    W latach 2015-23 nastąpił w neciku zwój aktywności phopagandowej PiS, skolerowany z rozwojem działalności POLEW3D.

  • edytowano October 2023

    Przecież z naszej strony podnosiły się gromkie odgłosy oburzenia na Kurskiego Jacka za "toporną propagandę", jego ewentualny internetowy odpowiednik doprowadziłby zapewne pięknoduchów do "pulpetacji" serca.

    Mało to skonfudowanych i zniesmaczonych odeszło do Szymusia pseudo. Chucky?

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Zacznijmy przegląd problematycznych kierunków:
    Media społecznościowe ( obszar 1)
    po rewelacyjnym wykorzystaniu mediów społecznościowych w kampanii 2015 nastąpił gwałtowny spadek jakości na tych obszarach. W mojej ocenie było to spowodowane następującymi czynnikami:
    1. Szefernaker do rządu - czyli personifikacja procesu przesunięcia kadr operacyjnych do rządu/SSP/innych
    2. Podpatrzenie przez totalnych metod naszej strony (Rodzina Radia Maryja, Kluby Gazety Polskiej, Trzecia Zmiana na Twiterze) oraz skorzystanie z profesjonalnych narzędzi oferowanych przez firmy pana Prigożyna oraz ich kopiowanie ( afera farmy troli w Ratuszu Inowrocławskim) .
    3. Wypromowanie przez totalnych toksycznych wobec PiS influencerów, bez kontrakcji ze strony PiS. Bez komentarza, bo jak pojawiali się 'nasi' to natychmiast byli 'zajebywani' głownie z naszej strony.

    Na usprawiedliwienie kaczystwskich macherów jest to, że termin "media społecznościowe" znaczy coś zupełnie innego w 2023 niż znaczyło w 2015 r. (1) Być może błędem była niezdolność do adaptacji do nowego, (2) a być może obiektywnie nie było to możliwe. Opcję nr 1 potwierdza doświadczenie ze zmian między 2005 a 2015 r., gdzie na rząd pierwszego kaczyzmu zapracowała w istotny sposób blogosfera i ówczesny stan socjal-mediowy, po czym totalniackie szambo coś tam się nauczyło w te narzędzia. Za opcją nr 2 mam tylko osobiste wrażenia. Świat socjal mediów zdaje się osiągać kolejne poziomy obrzydliwości i zidiocenia, gdzie nie ma zwyczajnie przestrzeni dla dyskursu politycznego w jakiejkolwiek formie. Dotąd było tak, że przychodził jakiś Szefernaker i udowadniał, że jest inaczej. Co i tym razem daj Boże.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Przecież z naszej strony podnosiły się gromkie odgłosy oburzenia na Kurskiego Jacka za "toporną propagandę", jego ewentualny internetowy odpowiednik doprowadziłby zapewne pięknoduchów do "pulpetacji" serca.

    Mało to skonfudowanych i zniesmaczonych odeszło do Szymusia pseudo. Chucky?

    Do tej pory żal mam do Kurszczaka, że nie zrobił tego w Jedynce, a zaś Dwójki nie przestawił na intlektłalistów w dęciaku.

    Jak się zdaje, jemu naprawdę się ono disco-pola i paździerz podobały, a nie tylko oportunistycznie.

  • @Ewerado powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Pobór zawiesił Sikorski... ale w 2006 r., jak jeszcze był ministrem obrony w pierwszym rządzie PiS. Zniósł go już kolejny rząd, czyli PO-PSL.

    Tak czy inaczej samych ludzi w tym wieku jest za mało, żeby przeważyć szalę.

    @los powiedział(a):
    Fakt. Uczciwość wobec Polaków ewidentne nie popłaca.

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Pomogę lekko, nie ma jednej przyczyny, trzeba skatalogować maksymalnie wiele i je opisać.

    @Mania powiedział(a):
    Mz, jedna, decydująca przyczyna to propaganda. Czyli jej słabość.

    @trep powiedział(a):
    Główną przyczyną porażki w wyborach była głupota elektorów.

    Jest jeszcze jedna mniejsza przyczyna. W grupie wiekowej 50-59 lat (czyli ludzie blisko emerytury dzięki obniżeniu wieku emerytalnego przez PIS) głos na PIS oddało 44 procent ludzi. Niby niezły wynik ,ale w 2019 roku było to 7% więcej bo 51% . Nie rozumiem tego spadku.

    Wśród emerytów spadek to zaledwie 2,8 % więc niby na to nie ma co patrzeć. Jednak tutaj też to jest dziwne bo patrząc jak naprawdę wiele pomocy uzyskali emeryci w ciągu ostatnich 8 lat od PIS to tutaj procent głosujących wśród emerytów na PIS też powinien rosnąć a nie stać w miejscu czy nawet maleć. Naprawdę nie rozumiem tego. Mam w rodzinie emerytów . Oni są bardzo zadowoleni z rządów PIS i na nich głosują.

    Sztucznie zawyżona frekwencja sprawia, że PROCENT głosujących na PiS spada, mimo że w rzeczywistości się nie zmienił.
    Inna sprawa, że agresywność ośmiogwiazdkowców spowodowała, że zwolennicy PiS bali się przekonywać innych do swoich poglądów - a nawet bali się ujawniać z sympatią wobec PiS. Zabrakło odwagi. Akcja zastraszania była brutalna i powiodła się niestety, bo w większości przekonani do Prawa i Sprawiedliwości nie zmienili zdania, ale nie przyprowadzili nowych wyborców.

  • Sztucznie zawyżona frekwencja sprawia, że PROCENT głosujących na PiS spada, mimo że w rzeczywistości się nie zmienił.

    W porównaniu z rokiem 2019 PiS stracił 400 tysięcy wyborców - w gołych liczbach niezależnie od frekwencji, więc gdyby frekwencja utrzymała się jak w 2019 to nadal by stracił procent poparcia.

  • @Groza-Symetrii powiedział(a):

    Sztucznie zawyżona frekwencja sprawia, że PROCENT głosujących na PiS spada, mimo że w rzeczywistości się nie zmienił.

    W porównaniu z rokiem 2019 PiS stracił 400 tysięcy wyborców - w gołych liczbach niezależnie od frekwencji, więc gdyby frekwencja utrzymała się jak w 2019 to nadal by stracił procent poparcia.

    Wobec takiej skali zastraszania wyborców i odczłowieczania polityków PiS, a przy tym wszechobecnej kłamliwej propagandy to jest niewielki procent strat - ludzie słabsi psychicznie zostali w domu.
    W mojej okolicy kilka dni po wywieszeniu plakatów i banerów PiS pojawiały się wulgarne rysunki, zdzierane twarze - i tak wisiały przez kilka tygodni, następnie te same zniszczone plakaty były zupełnie zdzierane. Przemoc symboliczna, atmosfera wrogości, nagonka na "pisiorów".
    Trzeba było mieć mocny charakter, dużo wewnętrznej siły, żeby to wytrzymać.
    Ci, którzy idą za stadem, dali się zastraszyć.

  • Wobec takiej skali zastraszania wyborców i odczłowieczania polityków PiS, a przy tym wszechobecnej kłamliwej propagandy to jest niewielki procent strat - ludzie słabsi psychicznie zostali w domu.

    Koleżanka zakłada, że cały elektorat PiS z 2019 to elektorat twardy. To jest jakiś dziwaczny manicheizm.
    Otóż po pierwsze w czasie pandemii zmarło więcej niż zwykle osób starszych, a po drugie część wyborców PiS porzuciła.
    Z drugiej strony też przyszli nowi.

    I tak jest o zgrozo przy każdych wyborach.

    W mojej okolicy kilka dni po wywieszeniu plakatów i banerów PiS pojawiały się wulgarne rysunki, zdzierane twarze - i tak wisiały przez kilka tygodni, następnie te same zniszczone plakaty były zupełnie zdzierane. Przemoc symboliczna, atmosfera wrogości, nagonka na "pisiorów".
    Trzeba było mieć mocny charakter, dużo wewnętrznej siły, żeby to wytrzymać.

    Ach tak przerażający terror zdzierania plakatów? Pod jakim kamieniem koleżanka siedzi. Toż to ja jako bęcwał niszczyłem wesoło plakaty SLD w czasach gdy SLD jeszcze coś znaczyło i było absolutnie normalne przez długie lata (i osłabło chyba przez wprowadzenie karalności) że się propagandę partii nielubianych kasowało.

    Jeśli taka atmosfera wrogości zamyka ludzi w domach wobec tajnych wyborów to... umówmy się ci ludzie zasługują by przegrać.

  • @natenczas powiedział(a):
    (2) a być może obiektywnie nie było to możliwe. (..). Za opcją nr 2 mam tylko osobiste wrażenia. Świat socjal mediów zdaje się osiągać kolejne poziomy obrzydliwości i zidiocenia, gdzie nie ma zwyczajnie przestrzeni dla dyskursu politycznego w jakiejkolwiek formie. Dotąd było tak, że przychodził jakiś Szefernaker i udowadniał, że jest inaczej. Co i tym razem daj Boże.

    Ja nie pisałem o dyskursie, ja się zgadzam z losem, że zamiast intelektualistów wysłać 'idiotów' ale naszych. Rolą zarządzających, nie jest robota, a dobór narzędzi i nadzór.
    Dlaczego nie wyciągano tego, co opisała w swoich 'wspomnieniach' żona Tuska? Dlaczego nie pytano czy Tusk to bardziej lokaj Junkera czy pudel Merkel? Dlaczego nie promowano haseł 'wciąga jak Nitras' itp. Kozy Trzaskowskiego to też było wdzięczne.

  • @Groza-Symetrii powiedział(a):

    Wobec takiej skali zastraszania wyborców i odczłowieczania polityków PiS, a przy tym wszechobecnej kłamliwej propagandy to jest niewielki procent strat - ludzie słabsi psychicznie zostali w domu.

    Koleżanka zakłada, że cały elektorat PiS z 2019 to elektorat twardy. To jest jakiś dziwaczny manicheizm.
    Otóż po pierwsze w czasie pandemii zmarło więcej niż zwykle osób starszych, a po drugie część wyborców PiS porzuciła.
    Z drugiej strony też przyszli nowi.

    I tak jest o zgrozo przy każdych wyborach.

    W mojej okolicy kilka dni po wywieszeniu plakatów i banerów PiS pojawiały się wulgarne rysunki, zdzierane twarze - i tak wisiały przez kilka tygodni, następnie te same zniszczone plakaty były zupełnie zdzierane. Przemoc symboliczna, atmosfera wrogości, nagonka na "pisiorów".
    Trzeba było mieć mocny charakter, dużo wewnętrznej siły, żeby to wytrzymać.

    Ach tak przerażający terror zdzierania plakatów? Pod jakim kamieniem koleżanka siedzi. Toż to ja jako bęcwał niszczyłem wesoło plakaty SLD w czasach gdy SLD jeszcze coś znaczyło i było absolutnie normalne przez długie lata (i osłabło chyba przez wprowadzenie karalności) że się propagandę partii nielubianych kasowało.

    Jeśli taka atmosfera wrogości zamyka ludzi w domach wobec tajnych wyborów to... umówmy się ci ludzie zasługują by przegrać.

    zdzieraniu plakatów towarzyszyła nagonka w środowuskach
    nie mam siły tego tłumaczyć, ale narysowanie wulgarnego rysunku z sugestią brutalnego gwałtu na twarzy kandydata nie zachęca do głosowania na tę osobę. zdarcie plakatu powoduje, że nazwiska nie są zapamiętane, osoby nie są rozpoznawane, albo rozpoznawane negatywnie
    żeby temu zaprzeczać, trzeba mieć złą wolę
    EOT

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @natenczas powiedział(a):
    (2) a być może obiektywnie nie było to możliwe. (..). Za opcją nr 2 mam tylko osobiste wrażenia. Świat socjal mediów zdaje się osiągać kolejne poziomy obrzydliwości i zidiocenia, gdzie nie ma zwyczajnie przestrzeni dla dyskursu politycznego w jakiejkolwiek formie. Dotąd było tak, że przychodził jakiś Szefernaker i udowadniał, że jest inaczej. Co i tym razem daj Boże.

    Ja nie pisałem o dyskursie, ja się zgadzam z losem, że zamiast intelektualistów wysłać 'idiotów' ale naszych. Rolą zarządzających, nie jest robota, a dobór narzędzi i nadzór.
    Dlaczego nie wyciągano tego, co opisała w swoich 'wspomnieniach' żona Tuska? Dlaczego nie pytano czy Tusk to bardziej lokaj Junkera czy pudel Merkel? Dlaczego nie promowano haseł 'wciąga jak Nitras' itp. Kozy Trzaskowskiego to też było wdzięczne.

    O tej żonie ciekawe, o kozach też nie wiedziałem. Zwierzęta jako jakaś ofiara, jak krowy z Deszczna, czy osły z Walencji.

  • nie mam siły tego tłumaczyć, ale narysowanie wulgarnego rysunku z sugestią brutalnego gwałtu na twarzy kandydata nie zachęca do głosowania na tę osobę. zdarcie plakatu powoduje, że nazwiska nie są zapamiętane, osoby nie są rozpoznawane, albo rozpoznawane negatywnie

    Tak dlatego zdzierałem plakaty SLD.
    Wulgarnych malunków nie robiłem ale nie były żadnym ewenementem.
    Ja nie podważam takich bzydkich rzeczy, bo to dla mnie normalna uliczna napieprzanka wyborcza, tylko robienie z tego jakiegoś mrocznego ewenementu.

  • @Groza-Symetrii powiedział(a):

    nie mam siły tego tłumaczyć, ale narysowanie wulgarnego rysunku z sugestią brutalnego gwałtu na twarzy kandydata nie zachęca do głosowania na tę osobę. zdarcie plakatu powoduje, że nazwiska nie są zapamiętane, osoby nie są rozpoznawane, albo rozpoznawane negatywnie

    Tak dlatego zdzierałem plakaty SLD.
    Wulgarnych malunków nie robiłem ale nie były żadnym ewenementem.
    Ja nie podważam takich bzydkich rzeczy, bo to dla mnie normalna uliczna napieprzanka wyborcza, tylko robienie z tego jakiegoś mrocznego ewenementu.

    widziałem tę reakcję bezpośrednią w kilku miejscach pod koniec zeszłego tygodnia, choć się nie przyłączyłem, bo nie poważam wandalizmu, za który nie grozi mandat

  • @MiejSen powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @natenczas powiedział(a):
    (2) a być może obiektywnie nie było to możliwe. (..). Za opcją nr 2 mam tylko osobiste wrażenia. Świat socjal mediów zdaje się osiągać kolejne poziomy obrzydliwości i zidiocenia, gdzie nie ma zwyczajnie przestrzeni dla dyskursu politycznego w jakiejkolwiek formie. Dotąd było tak, że przychodził jakiś Szefernaker i udowadniał, że jest inaczej. Co i tym razem daj Boże.

    Ja nie pisałem o dyskursie, ja się zgadzam z losem, że zamiast intelektualistów wysłać 'idiotów' ale naszych. Rolą zarządzających, nie jest robota, a dobór narzędzi i nadzór.
    Dlaczego nie wyciągano tego, co opisała w swoich 'wspomnieniach' żona Tuska? Dlaczego nie pytano czy Tusk to bardziej lokaj Junkera czy pudel Merkel? Dlaczego nie promowano haseł 'wciąga jak Nitras' itp. Kozy Trzaskowskiego to też było wdzięczne.

    O tej żonie ciekawe, o kozach też nie wiedziałem. Zwierzęta jako jakaś ofiara, jak krowy z Deszczna, czy osły z Walencji.

    Lepszą propagandę przeciwko Trzaskowskiemu to robiła Lewica (przepraszam za wulgaryzmy):

  • @Groza-Symetrii powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @natenczas powiedział(a):
    (2) a być może obiektywnie nie było to możliwe. (..). Za opcją nr 2 mam tylko osobiste wrażenia. Świat socjal mediów zdaje się osiągać kolejne poziomy obrzydliwości i zidiocenia, gdzie nie ma zwyczajnie przestrzeni dla dyskursu politycznego w jakiejkolwiek formie. Dotąd było tak, że przychodził jakiś Szefernaker i udowadniał, że jest inaczej. Co i tym razem daj Boże.

    Ja nie pisałem o dyskursie, ja się zgadzam z losem, że zamiast intelektualistów wysłać 'idiotów' ale naszych. Rolą zarządzających, nie jest robota, a dobór narzędzi i nadzór.
    Dlaczego nie wyciągano tego, co opisała w swoich 'wspomnieniach' żona Tuska? Dlaczego nie pytano czy Tusk to bardziej lokaj Junkera czy pudel Merkel? Dlaczego nie promowano haseł 'wciąga jak Nitras' itp. Kozy Trzaskowskiego to też było wdzięczne.

    O tej żonie ciekawe, o kozach też nie wiedziałem. Zwierzęta jako jakaś ofiara, jak krowy z Deszczna, czy osły z Walencji.

    Lepszą propagandę przeciwko Trzaskowskiemu to robiła Lewica (przepraszam za wulgaryzmy):

    Za dużo blablabla, a z innej mańki: kolega może chodzi na sesyjki rpg? Za czasów rebelki, jak byłem li czytelnikiem, to próbowałem, do Was dołączyć, jak graliście w Judejczyków, ale padł pomysł, czy coś, a miałem fajną postać i byłem w kontakcie mejlowym z Adamem.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    3. Wypromowanie przez totalnych toksycznych wobec PiS influencerów, bez kontrakcji ze strony PiS. Bez komentarza, bo jak pojawiali się 'nasi' to natychmiast byli 'zajebywani' głownie z naszej strony.

    Tomasz Samołyk sam się odwrócił po orzeczeniu TK o aborcji mniej więcej. Nie wiem czy to tutaj ktoś trzeźwo zauważył, że orzeczenie to nie przyniosło żadnych głosów katolickich, wręcz przeciwnie pojawiła się jawna wrogość.

  • @natenczas powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Zacznijmy przegląd problematycznych kierunków:
    Media społecznościowe ( obszar 1)
    po rewelacyjnym wykorzystaniu mediów społecznościowych w kampanii 2015 nastąpił gwałtowny spadek jakości na tych obszarach. W mojej ocenie było to spowodowane następującymi czynnikami:
    1. Szefernaker do rządu - czyli personifikacja procesu przesunięcia kadr operacyjnych do rządu/SSP/innych
    2. Podpatrzenie przez totalnych metod naszej strony (Rodzina Radia Maryja, Kluby Gazety Polskiej, Trzecia Zmiana na Twiterze) oraz skorzystanie z profesjonalnych narzędzi oferowanych przez firmy pana Prigożyna oraz ich kopiowanie ( afera farmy troli w Ratuszu Inowrocławskim) .
    3. Wypromowanie przez totalnych toksycznych wobec PiS influencerów, bez kontrakcji ze strony PiS. Bez komentarza, bo jak pojawiali się 'nasi' to natychmiast byli 'zajebywani' głownie z naszej strony.

    Na usprawiedliwienie kaczystwskich macherów jest to, że termin "media społecznościowe" znaczy coś zupełnie innego w 2023 niż znaczyło w 2015 r. (1) Być może błędem była niezdolność do adaptacji do nowego, (2) a być może obiektywnie nie było to możliwe. Opcję nr 1 potwierdza doświadczenie ze zmian między 2005 a 2015 r., gdzie na rząd pierwszego kaczyzmu zapracowała w istotny sposób blogosfera i ówczesny stan socjal-mediowy, po czym totalniackie szambo coś tam się nauczyło w te narzędzia. Za opcją nr 2 mam tylko osobiste wrażenia. Świat socjal mediów zdaje się osiągać kolejne poziomy obrzydliwości i zidiocenia, gdzie nie ma zwyczajnie przestrzeni dla dyskursu politycznego w jakiejkolwiek formie. Dotąd było tak, że przychodził jakiś Szefernaker i udowadniał, że jest inaczej. Co i tym razem daj Boże.

    Konsumenci mediów społecznościowych zauważają istotną różnicę w tym co im system podsuwa, po wyborach, zmienił się algorytm. U mnie lekka zmiana ale też jest widoczna.

  • @MiejSen powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @natenczas powiedział(a):
    (2) a być może obiektywnie nie było to możliwe. (..). Za opcją nr 2 mam tylko osobiste wrażenia. Świat socjal mediów zdaje się osiągać kolejne poziomy obrzydliwości i zidiocenia, gdzie nie ma zwyczajnie przestrzeni dla dyskursu politycznego w jakiejkolwiek formie. Dotąd było tak, że przychodził jakiś Szefernaker i udowadniał, że jest inaczej. Co i tym razem daj Boże.

    Ja nie pisałem o dyskursie, ja się zgadzam z losem, że zamiast intelektualistów wysłać 'idiotów' ale naszych. Rolą zarządzających, nie jest robota, a dobór narzędzi i nadzór.
    Dlaczego nie wyciągano tego, co opisała w swoich 'wspomnieniach' żona Tuska? Dlaczego nie pytano czy Tusk to bardziej lokaj Junkera czy pudel Merkel? Dlaczego nie promowano haseł 'wciąga jak Nitras' itp. Kozy Trzaskowskiego to też było wdzięczne.

    O tej żonie ciekawe, o kozach też nie wiedziałem. Zwierzęta jako jakaś ofiara, jak krowy z Deszczna, czy osły z Walencji.

    Rzeź ciężarnych dzików!

  • @Przemko powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @natenczas powiedział(a):
    (2) a być może obiektywnie nie było to możliwe. (..). Za opcją nr 2 mam tylko osobiste wrażenia. Świat socjal mediów zdaje się osiągać kolejne poziomy obrzydliwości i zidiocenia, gdzie nie ma zwyczajnie przestrzeni dla dyskursu politycznego w jakiejkolwiek formie. Dotąd było tak, że przychodził jakiś Szefernaker i udowadniał, że jest inaczej. Co i tym razem daj Boże.

    Ja nie pisałem o dyskursie, ja się zgadzam z losem, że zamiast intelektualistów wysłać 'idiotów' ale naszych. Rolą zarządzających, nie jest robota, a dobór narzędzi i nadzór.
    Dlaczego nie wyciągano tego, co opisała w swoich 'wspomnieniach' żona Tuska? Dlaczego nie pytano czy Tusk to bardziej lokaj Junkera czy pudel Merkel? Dlaczego nie promowano haseł 'wciąga jak Nitras' itp. Kozy Trzaskowskiego to też było wdzięczne.

    O tej żonie ciekawe, o kozach też nie wiedziałem. Zwierzęta jako jakaś ofiara, jak krowy z Deszczna, czy osły z Walencji.

    Rzeź ciężarnych dzików!

    Te kozy, osły i krowy to przypadki, kiedy zwierzęta stały się ofiarą, bo zabrali sie za nie ludzie nie znający tematu hodowli i kierujący się ideologicznymi majakami. Trochę tak samo zaczynała się sprawa zmiany płci (60/50 lat temu?), choć jest to już smutne, o czym kiedyś Nasz Dziennik pisał, że nie ważne były krzywdy dzieci, na których eksperymentował pionier tych spraw, tylko jego wizja, do której dopasowywał rodzeństwo.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.