Mam z Niemiec zink, że cały ten zgiełk jest po to, ażeby Niemcy mogły spokojnie wyjść z eurozony, a kto wie, może i z całej Wujni. Złota pani Aniela podobnież już od dawna zapowiadała, że koszta na uchodźców se potrąci ze składką wunijną.
Na swoim fb Gziński napisał, że w ostatnich tygodniach bratankowie Madziarzy zarejestrowali na granicy z Chorwacją kilkudziesięciu "uchodźców", którym jakiś czas temu po zarejestrowaniu w Röszke pozwoloiu wyjechać do Austrii i Niemiec.... No i tu moje pytanie: Skąd jak i po co znaleźli się spowrotem poza EU? Przewodnicy? Kurierzy? Czy może tylko goscie odrobienia zamieszania?
Zabytkowa katedra w Kolonii musiała zostać ogrodzona, ponieważ była regularnie profanowana przez chuliganów. Chodzi o osoby, które zanieczyszczały ściany świątyni, załatwiając w ten sposób swoje potrzeby fizjologiczne. Wandale szczególnie upodobali sobie północny róg katedry, który sąsiaduje z dworcem kolejowym.
Zabytkowa katedra w Kolonii musiała zostać ogrodzona, ponieważ była regularnie profanowana przez chuliganów. Chodzi o osoby, które zanieczyszczały ściany świątyni, załatwiając w ten sposób swoje potrzeby fizjologiczne. Wandale szczególnie upodobali sobie północny róg katedry, który sąsiaduje z dworcem kolejowym.
Szef MI5, Andrew Parker, zapowiedział, że Państwo Islamskie planuje "masowe ataki" w Wielkiej Brytanii. Służby muszą być w ciągłej gotowości. Zagrożenie jest na najwyższym poziomie w jego 32-letniej karierze. Szef MI5 zaznaczył, że terroryści wykorzystują nowe technologie do komunikowania się ze swoimi zwolennikami na terenie Wielkiej Brytanii. Przekonują młodych Brytyjczyków do radykalnego islamu i zachęcają do przeprowadzania samobójczych zamachów. Jak dodał, tylko w ostatnim roku w kraju zostało udaremnionych sześć dużych zamachów. Zdaniem Andrew Parkera, do zmniejszenia poziomu bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii przyczynił się wyciek tajnych dokumentów spowodowany przez Edwarda Snowdena.
Według premiera Węgier napływ tzw. uchodźców odbywa się w ramach inspirowanego przez ideologiczną lewicę planu politycznej degradacji europejskich państw narodowych. W opinii Orbana największą odpowiedzialność ponoszą za ten kryzys wielcy finansiści pokroju Georga Sorosa.
Podczas piątkowej konferencji we włoskim instytucie kultury w Budapeszcie Victor Orban podkreślił, że to nie przypadek, że codziennie dostarcza się do Europy tysiące migrantów. Zgodnie ze słowami premiera Orbana państwa narodowe chce się pozbawić jakiegokolwiek znaczenia.
– Jeśli nie zaangażujemy się na rzecz Europy, kontynent nie będzie już więcej Europą żyjących tutaj obywateli, lecz urzeczywistnią się mętne marzenia kilku wielkich finansistów, transnarodowych aktywistów i nie wybieranych przez nikogo funkcjonariuszy – mówił węgierski premier.
– Ta inwazja kierowana jest z jednej strony przez biznes przemytniczy, z drugiej zaś przez aktywistów (na rzecz praw człowieka), którzy wspierają wszystko, co osłabia państwa narodowe – powiedział Orban atakując przy tym amerykańskiego filantropa i miliardera Georga Sorosa, który finansuje ludzi i organizacje pomagające w sprowadzaniu tzw. uchodźców.
Według miliardera Sorosa – UE powinna przyjmować w najbliższej przyszłości przynajmniej milion uchodźców rocznie, a ich rozmieszczenie powinno być zgodne z warunkami wynegocjowanymi na ostatnim szczycie. Dodatkowo mówi, że – UE powinna zapewnić 15 000 euro na każdego uchodźcę przez dwa lata, aby opłacić koszty mieszkania, opieki medycznej i edukacji.
Zdaniem Victora Orbana takie działanie jest łamaniem demokracji, zagraża europejskiej kulturze i wartościom chrześcijańskim. W jego opinii, „system kwotowy” podziału uchodźców jest nierozsądny, bezprawny i niesprawiedliwy. Deklaruje, że Węgrzy nigdy go nie zaakceptują.
Coraz częściej pojawiają się opinie, że celem tzw. kryzysu uchodźców jest wprowadzenie w państwach europejskich szeroko pojętego chaosu opartego na poczuciu zagrożenia. Następnym krokiem wprowadzenie rządowych rozwiązań zaostrzających środki bezpieczeństwa, kontrolę i monitoring. Ważnym następstwem praktyki migracyjnej jest pozbawienie ludności europejskiej „spójności narodowej i kulturowej” poprzez wykształcenie podatnego na manipulację i kontrolę społeczeństwa multikulturowego egzystującego bez poczucia jedności i woli walki.
Przeczytałem dziś - Jedźmy do Syri i wybierzmy sobie 7000 z tych uchodźców których nie stać na ponton "-, było by z 1500-2000 rodzin, najlepiej chrześcijańskich i formalnie sprawa załatwiona.
Bzdura kompletna! Ani USA, ani tym bardziej Izrael nie finansują ISIS. Jeżeli już to ci niebezpieczni fanatycy ideologiczni otrzymują wsparcie finansowe, a przede wszystkim logistyczne i materiałowe w postaci dostaw broni od Turcji i Kacapii (tajnie poprzez kanały służb specjalnych) oraz od niektórych bogatych szejków z Zatoki (bardziej jawne wsparcie)
KAniu ale to są wierutne brednie przecież. Za ISIS stoi międzynarodówka terrorystyczna z siedzibą na Kremlu, jeżeli już. Pomyśl tylko, komu te ostatnie zamachy w Paryżu były na rękę? Czy czasami nie tajszowi-kagiebiście?
KAnia napisal(a): międzynarodowe lewactwo i masoneria chcą zniszczyć Europę - a konkretnie jej wciąż obecne chrześcijańskie korzenie
Jesteś pewna, że oni wiedzą czego chcą ? Bo mi się wydaje, że mamy do czynienia z totalnym burdelem, który wynikł z próby (kolejny raz) stworzenia utopijnego społeczeństwa. I nie można mieć pretensji do różnych innych szatanów, którzy próbują coś ugrać dla siebie, czy dla jeszcze bardziej popierdolonych ideologii. I jeszcze raz podkreślam, milionom ludzi w Europie zachodniej odebrało rozum. To się zdarza.
Z moich rozmów z zachodniakami. Mało ich prowadziłem ale troszeńkę. Znikoma ilość widziała imigrantów jako złych. Jeden niemiec mi w sekrecie powiedział, że za takie słowa jak moje to zostaje się nazistą tutaj.
Natomiast większość uważa, że przyjmować. Nawet wypieprzyli mnie z jednego kanału technicznego za 'nazistowskie poglądy'. Jeszcze ta ich zasrana pycha wyższości. Ja jestem otumaniony bo pochodzę z konserwatywnego kraju. Otumaniony religią jestem.
Nie uronię łzy gdy będą tam mieli wojnę domową. Bo w pewnym momencie nie będą w stanie zapłacić na utrzymanie tych wszystkich ludzi. Sami skazali się na śmierć.
filystyn napisal(a): Nie uronię łzy gdy będą tam mieli wojnę domową. Bo w pewnym momencie nie będą w stanie zapłacić na utrzymanie tych wszystkich ludzi. Sami skazali się na śmierć.
Niechęć do dzisiejszego świata nie usprawiedliwia konieczności dostosowania się do niego. Z takiego założenia wychodzę i mimo okresowych kryzysów jakoś staram się w realu odnaleźć. Ale świadomość konieczności dostosowania się nie wyklucza coraz większego poczucia obrzydzenia. Ja nie tylko nie uronię łzy, ale będę się cieszył kiedy to wszystko pierdyknie.
„Większość krajów muzułmańskich trwa w delikatnej równowadze na krawędzi przepaści. Gdy tylko delikatny porządek się załamuje i gdy zabraknie zewnętrznego wroga, łatwo jest popchnąć je w stronę budzącej przerażenie przemocy. (…) Cywilizacja islamska jest zasadniczo niestabilna i nietrwała.” Jeśli nie zdobywa nowych terenów wraz z ich zasobami, popada w stagnację, nie rozwija się, nie wypracowuje dodatkowych wartości, nie tworzy postępu i tylko tak, jak potrafi, zużywa miejscowe zasoby. Tym bardziej, że praca wytwórcza, w tym rolnictwo, jest nisko ceniona. „O sukcesie stanowi dla muzułmanów ekspansja na tereny innych ludzi i życie kosztem ich majątku, a nie zadomowienie się i wypracowanie własnego.” Gdy dostępnych zasobów brakuje, „pora wyruszać” po nowe zdobycze. Autor także przekonywującymi pisze, jak Arabia Saudyjska i mniejsze „naftowce” dzięki gigantycznym zyskom z ropy „wykupiły się od nowoczesności”. Ale co jest teraz dla nich nowym zasobem, nowym żerowiskiem? Europa. „Europejczycy przeżywają szok spowodowany widokiem milionów ludzi, którzy po prostu zbierają się i odchodzą z miejsc, w których mieszkali. Tymczasem Bliski Wschód jest zakorzeniony w kulturze nomadów.”
Zachodnie kooperatywne społeczeństwa chętnie przyjmują muzułmańskich migrantów, oczekując, że oni także będą współpracowali i wnosili coś od siebie. Ale tak się nie dzieje. Społeczeństwa muzułmańskie są hierarchiczne, a nie kooperatywne. Nowoprzybyli chcą się wpasować w jasno określoną hierarchię. Kiedy jej nie napotkają, usiłują dokonać „podboju” za pomocą ustanowienia własnej hierarchii, z Koranem jako przewodnikiem.
„Większość krajów muzułmańskich trwa w delikatnej równowadze na krawędzi przepaści. Gdy tylko delikatny porządek się załamuje i gdy zabraknie zewnętrznego wroga, łatwo jest popchnąć je w stronę budzącej przerażenie przemocy. (…) Cywilizacja islamska jest zasadniczo niestabilna i nietrwała.” Jeśli nie zdobywa nowych terenów wraz z ich zasobami, popada w stagnację, nie rozwija się, nie wypracowuje dodatkowych wartości, nie tworzy postępu i tylko tak, jak potrafi, zużywa miejscowe zasoby. Tym bardziej, że praca wytwórcza, w tym rolnictwo, jest nisko ceniona. „O sukcesie stanowi dla muzułmanów ekspansja na tereny innych ludzi i życie kosztem ich majątku, a nie zadomowienie się i wypracowanie własnego.” Gdy dostępnych zasobów brakuje, „pora wyruszać” po nowe zdobycze. Autor także przekonywującymi pisze, jak Arabia Saudyjska i mniejsze „naftowce” dzięki gigantycznym zyskom z ropy „wykupiły się od nowoczesności”. Ale co jest teraz dla nich nowym zasobem, nowym żerowiskiem? Europa. „Europejczycy przeżywają szok spowodowany widokiem milionów ludzi, którzy po prostu zbierają się i odchodzą z miejsc, w których mieszkali. Tymczasem Bliski Wschód jest zakorzeniony w kulturze nomadów.”
Zachodnie kooperatywne społeczeństwa chętnie przyjmują muzułmańskich migrantów, oczekując, że oni także będą współpracowali i wnosili coś od siebie. Ale tak się nie dzieje. Społeczeństwa muzułmańskie są hierarchiczne, a nie kooperatywne. Nowoprzybyli chcą się wpasować w jasno określoną hierarchię. Kiedy jej nie napotkają, usiłują dokonać „podboju” za pomocą ustanowienia własnej hierarchii, z Koranem jako przewodnikiem.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Cywilizacja islamska jest zasadniczo niestabilna i nietrwała.” Jeśli nie zdobywa nowych terenów wraz z ich zasobami, popada w stagnację, nie rozwija się, nie wypracowuje dodatkowych wartości, nie tworzy postępu i tylko tak, jak potrafi, zużywa miejscowe zasoby. Tym bardziej, że praca wytwórcza, w tym rolnictwo, jest nisko ceniona. „O sukcesie stanowi dla muzułmanów ekspansja na tereny innych ludzi i życie kosztem ich majątku, a nie zadomowienie się i wypracowanie własnego.” Gdy dostępnych zasobów brakuje, „pora wyruszać” po nowe zdobycze.
Tak mi mówił pewien Kopt. Islam z natury jest pasożytniczy, państwa islamskie jako tako prosperowały, póki chrześcijanie byli w nich większością - tak było w Turcji i w Egipcie jeszcze w XX wieku. Kiedy wygnali, nawrócili lub wymordowali resztki chrześcijan, osunęli się w nędzę, bo nie mają kogo wykorzystywać.
Komentarz
"lack of common governance"
No i tu moje pytanie: Skąd jak i po co znaleźli się spowrotem poza EU? Przewodnicy? Kurierzy? Czy może tylko goscie odrobienia zamieszania?
:-?
cóż, tak to widzą potomkowie Cristeros - którzy z międzynarodówką masońską mieli co nieco do czynienia
JORGE>
Znikoma ilość widziała imigrantów jako złych. Jeden niemiec mi w sekrecie powiedział, że za takie słowa jak moje to zostaje się nazistą tutaj.
Natomiast większość uważa, że przyjmować. Nawet wypieprzyli mnie z jednego kanału technicznego za 'nazistowskie poglądy'. Jeszcze ta ich zasrana pycha wyższości. Ja jestem otumaniony bo pochodzę z konserwatywnego kraju. Otumaniony religią jestem.
Nie uronię łzy gdy będą tam mieli wojnę domową. Bo w pewnym momencie nie będą w stanie zapłacić na utrzymanie tych wszystkich ludzi. Sami skazali się na śmierć.
JORGE>
Oryginał: http://www.frontpagemag.com/fpm/263118/why-islam-violent-daniel-greenfield
Po lucku: http://euroislam.pl/dlaczego-islam-jest-brutalny/
„Większość krajów muzułmańskich trwa w delikatnej równowadze na krawędzi przepaści. Gdy tylko delikatny porządek się załamuje i gdy zabraknie zewnętrznego wroga, łatwo jest popchnąć je w stronę budzącej przerażenie przemocy. (…) Cywilizacja islamska jest zasadniczo niestabilna i nietrwała.” Jeśli nie zdobywa nowych terenów wraz z ich zasobami, popada w stagnację, nie rozwija się, nie wypracowuje dodatkowych wartości, nie tworzy postępu i tylko tak, jak potrafi, zużywa miejscowe zasoby. Tym bardziej, że praca wytwórcza, w tym rolnictwo, jest nisko ceniona. „O sukcesie stanowi dla muzułmanów ekspansja na tereny innych ludzi i życie kosztem ich majątku, a nie zadomowienie się i wypracowanie własnego.” Gdy dostępnych zasobów brakuje, „pora wyruszać” po nowe zdobycze. Autor także przekonywującymi pisze, jak Arabia Saudyjska i mniejsze „naftowce” dzięki gigantycznym zyskom z ropy „wykupiły się od nowoczesności”. Ale co jest teraz dla nich nowym zasobem, nowym żerowiskiem? Europa. „Europejczycy przeżywają szok spowodowany widokiem milionów ludzi, którzy po prostu zbierają się i odchodzą z miejsc, w których mieszkali. Tymczasem Bliski Wschód jest zakorzeniony w kulturze nomadów.”
Zachodnie kooperatywne społeczeństwa chętnie przyjmują muzułmańskich migrantów, oczekując, że oni także będą współpracowali i wnosili coś od siebie. Ale tak się nie dzieje. Społeczeństwa muzułmańskie są hierarchiczne, a nie kooperatywne. Nowoprzybyli chcą się wpasować w jasno określoną hierarchię. Kiedy jej nie napotkają, usiłują dokonać „podboju” za pomocą ustanowienia własnej hierarchii, z Koranem jako przewodnikiem.
Znać rękę tego samego rogatego architekta